1922.07.02 Polonia Warszawa - Wisła Kraków 4:4

Z Historia Wisły

1922.07.02, Mecz towarzyski - Jubileusz 15-lecia Pogoni Lwów, Stadion Pogoni, 17:30
Polonia Warszawa 4:4 (1:2) Wisła Kraków
widzów: 7.000
sędzia: Franciszek Engel ze Lwowa
Bramki


Grabowski (k) 28'

Jan Loth 73'
75'

Emchowicz (g) 85'
0:1
0:2
1:2
1:3
2:3
3:3
3:4
4:4
18' Henryk Reyman
25' Henryk Reyman

61' (k) Mróz lub Kowalski II


77' Henryk Reyman

Polonia Warszawa
2-3-5
Przeworski
Czyżewski
Grabowski
Stefan Loth
Jan Loth
Zantman
Emchowicz
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Stanisław Stopa
Stefan Wójcik
Stanisław Kowalski
Witold Gieras
Franciszek Danz
Henryk Reyman
Stanisław Mróz
Władysław Kowalski
Stanisław Marcinkowski

trener: brak
Rogi: 3:6
Wg WS bramkę z karnego zdobył Kowalski II, wg PS wykonawcą był Mróz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

W skrócie

Mecz na jubileusz 15-lecia Pogoni Lwów

2.07. Lwów. Wisła-Polonia Warszawa 4:4 (2:1). Wiśniewski - Kaczor, Stopa - Wójcik, Kowalski I, Gieras - Danz, Reyman, Mróz, Kowalski II, Marcinkowski. Gole: Reyman 3 (18, 25 i 77’), Mróz z rzutu karnego w 61’ (wg WS Kowalski II). s. Engel. 7000. Rogi: 6:3 (7:2). Jubileusz Pogoni.

5. mecz w ciągu tygodnia Wisły. Przewagę techniczną Wisły Polonia nadrabiała wybieganiem i ambicją. Ładny meczy przy dużej ilości oddawanych strzałów z obu stron. Bagniste boisko nie sprzyjało kombinacyjnej grze i wpłynęło zdecydowanie na osłabnięcie Wisły w końcówce spotkania. Nienajlepsza gra obrony Wisły nie potrafiła powstrzymać ataków drużyny warszawskiej. Pierwszego gola strzelił Reyman w 18’ z woleja, drugiego w 25’ ostrym strzałem z podania Danza. Kontaktową bramkę strzelił w 28’ Grabowski z rzutu karnego. Po przerwie nadal trwała otwarta gra z obu stron. Wisła podwyższyła z rzutu karnego w 61’(Kowalski, Mróz?). Polonia rzuciła się do ataków i w 73 i 75’ wyrównała stan spotkania. Wisłę stać było jeszcze na jeden zryw i dzięki skuteczności Reymana w 77’ znowu wyszła na prowadzenie. Końcówka meczu należy jednak do mniej zmęczonych graczy Polonii, którzy na 4 minuty przed gwizdkiem sędziego wyrównują po rzucie rożnym.

Przegląd Sportowy nr 27:

2 lipca, Wisła Kraków - Polonia Warszawa 4:4 (2:1).

Uroczystości przedmeczowe

Przed meczem reprezentacyjna drużyna jubilatki wyszła na boisko i stanęła pośrodku - boki półkola utworzyły drużyny Wisły i Polonii - naprzeciw ustawili się przedstawiciele klubów i weterani Pogoni.

Do zebranych przemówił prezes Pogoni hr. Koziebrodzki, w serdecznych słowach witając w tej uroczystej chwili gości z Krakowa i Warszawy. Następnie przemawiali kolejno: Dr. Kruczkowski imieniem LOZPN, p. Orzelski imieniem Wisły, wręczając bratniemu klubowi do rąk prezesa statuetkę piłkarza, pięknej, snycerskiej roboty, - p. Stefan Loth imieniem Polonii, wręczając prześliczny, metalowy ryngraf z wizerunkiem Matki Boskiej - prof. Babulski imieniem Cracovii, wręczając wspaniałą metalową płaskorzeźbę oprawną - Dr. Gergowich imieniem Lechii, wręczając wieniec z dębowych liści - Dr. Świątnicki imieniem Polonii przemyskiej i p. Steisel imieniem Z.K.S. Hasmonea, wręczając wieniec. - Skończono przemowy i życzenia, huczne oklaski i brawa, - następnie wspólna fotografia, po której drużyna Pogoni zeszła z boiska, by jedynie przypatrywać się zawodom Wisły i Polonii.

Opis meczu

Boisko grzązkie - jedna połowa olbrzymie bajoro lepkiego błota. Wisła wybiera błoto - Polonia zaczyna, podjeżdża w pierwszych minutach pod bramkę.

Ataki się zmieniają. Powoli Wisła osadza się na polu Polonii. Przeworski chwyta piłkę, Reyman wykopuje mu ją z rąk i przenosi tuż nad poprzeczkę. Polonia broni się rogami. Atak Wisły gra przeważnie Dancem, który raz po raz centruje tuż pod bramką, wreszcie w 18 min. Reyman strzela - Przeworski nie usiłuje nawet bronić. Atak Wisły pracuje na suchej połowie - atak Polonii w grząskiem błocie nie może się ruszać - nawet żywiołowa siła i bieg Janka Lotha nie sprosta przeszkodom. W 34 min. sędzia dyktuje rzut karny przeciw Wiśle za nastrzeloną rękę. Grabowski zamienił go w bramkę. Wisła wciąż atakuje, prawy obrońca Polonii bardzo niepewny, ratuje bramkę Czyżewski, który pracuje spokojnie dalekimi rzutami. 3 rogów do Wisły przy końcu pierwszej połowy Polonia nie wykorzystała.

Zmiana pól. Atak Polonii tu i ówdzie przedziera się i niebezpiecznie atakuje. Mróz strzela rzut karny (za foul). Przeworski robinsonuje, ma piłkę w ręku i sam ją wpycha do siatki. Janek Loth wciąż rwie naprzód, wreszcie Grabowski wypuszcza mu piłkę - strzał - bramka - Wiśniewski spokojnie stoi. Polonia prze ile może - tuż przed polem karnem wywracają Zantmana - bezpośredni wolny, z którego Polonia uzyskuje trzecią bramkę. Wisła nie zraża się utraconem zwycięstwem, gra całą parą - Danz dokazuje cudów, mniej zaś cudownie gra środkowa trójka, która wreszcie w 32 minucie po kilkunastu centrach Danza pakuje 4 bramkę (Reyman).

Ostatnie minuty atakuje ostro Polonia, Wiśniewski rzuca piłki na róg, przy drugim rogu Emchowicz w 40 minucie główką strzela 4 bramkę. Stosunek rogów 6:3 dla Wisły.

Oceny piłkarzy

Na tak błotnistem boisku obe drużyny dały grę bardzo piękną - szczególnie Wisła, grając piąty mecz w tygodniu, była dość świeżą i technicznie górowała nad Polonią. - Polonia bawi się jednak mniej piłką, wszyscy doskonale biegają (u Wisły jedynie Danz), atak gra na wypuszczanego, lecz sam bieg przy piłce nożnej nie wystarcza. Janek Loth, by uchodzić za fenomenalnego i reklamowanego gracza ataku (nie mówiąc już o bramkarzu), musi mieć o wiele więcej techniki. U Wisły dobry Wiśniewski, Kaczor, Gieras, Danz i Marcinkowski, w Polonii Czyżewski, Stefan Loth, Grabowski i Emchowicz. Sędziował spokojnie kpt. Engel.


4 lipca, Pogoń Lwów - Polonia Warszawa 4:0 (4:0). Pogoń ładnie się zrewanżowała za jesienne porażki w mistrzostwie Polski i zajęła w jubileuszowym turnieju 1 miejsce.