1923.03.04 Wisła Kraków - Polonia Przemyśl 5:2

Z Historia Wisły

1923.03.04, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 15:00
Wisła Kraków 5:2 (1:2) Polonia Przemyśl
widzów:
sędzia: Wacław Wojakowski z Krakowa
Bramki
Henryk Reyman 16'

Henryk Reyman 43'

Władysław Kowalski 49'
Henryk Reyman (k)
Henryk Reyman
1:0
1:1
2:1
2:2
3:2
4:2
5:2

33'





Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Stanisław Stopa
Witold Gieras
Stefan Śliwa
Józef Adamek
Władysław Krupa
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Stanisław Marcinkowski

trener: brak
Polonia Przemyśl
2-3-5
Dybczak
Dobrzański
Manczak
Kiriba
Migid
Rogi: 9:1

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Wisła zaprezentowała się jako drużyna dobrze zgrana i szybka, tracąca jednak pod bramką rywala z powodu nadmiernej koombinacji. "Reyman, Kowalski, Marcinkowski, wraz z Gierasem w pomocy, stanowią jednolity czworobok, który też wyróżnia się pomysłowością kombinacji i grą obliczoną, acz hyberkombinacyjną" - zdaniem komentatora TS - przestarzałą, nieproduktywną, stojącą w erze przedwojennej. Gra do przerwy była w miarę wyrównana, choć „16' przynosi Wiśle pierwszy punkt, uzyskany dalekim, silnym strzałem Reymana". Polonia odpowiedziała golem w 33'. 10 minut później znowu Reyman wyprowadził „Czerwonych” na prowadzenie. Po przerwie Wisła grała z wiatrem i oblegała bramkę gości. Efektem tego gol w 4' Kowalskiego. Wynik ustalił strzelając 2 następne bramki Reyman (w tym jedną z karnego). Polonia była wówczas A-klasową drużyną z okręgu lwowskiego. Prezentowała się słabo, jeśli chodzi o technikę i taktykę gry. Braki te nadrabiała ambicją i poświęceniem w grze - co jak się okazało wystarczyło tylko na I. połowę meczu.

Przegląd Sportowy nr 10/1923, s.11:

Wisła - Polonia (Przemyśl) 5:2 (1:2).

W gościach poznaliśmy drużynę, która wprawdzie nic nowego a nawet szczególnie pięknego nie pokazała, ale która jednak umie grać celowo i z poświęceniem. Piłkę jaknajdalej utrzymać od swojej bramki, a pod bramką przeciwnika szybko działać - oto dewizy Polonii. Tu i ówdzie widać pewną chęć kombinowania, ale brak temu cechy jednolitości i myśli przewodniej. Nie chcę jednak być zbyt srogim o sądzie i uważam, że może początek sezonu jest winą tych braków.
- Wisła wykazała dobre przygotowanie ale spodziewaliśmy się czegoś więcej. Uderzyła szczególnie słaba gra pomocy i obrony czerwonych; nawet Wiśniewski grał poniżej swojej zwykłej formy. Natomiast napad pokazał się z swej najlepszej strony. W wysokiej formie znajduje się obecnie Marcinkowski, także Reyman I. stał się bardzo ruchliwym. Za szybkie i piękne biegi należy się również pochwała Adamkowi. Całość zgrana i szybka, ale pod bramką zapuszcza się w hyperkombinację i traci przez to wiele korzystnych szans.

Gra w pierwszej połowie dość wyrównana, daje wskutek szybkiej orjentacji nieznaczną cyfrową przewagę Polonii. Po pauzie przewaga gospodarzy, którzy mimo blokady swej bramki przez większość graczy Przemyślan, uzyskuje zasłużone zwycięstwo. Z gości zasługują na wyróżnienie bramkarz Dybczak, Dobrzański, Manczak, Kiriba i Migid. Sędzia dr. Wojakowski dobry i taktowny.