1923.04.15 Wisła Kraków - Wawel Kraków 4:0
Z Historia Wisły
Linia 18: | Linia 18: | ||
| statystyki = Rogi: 4:1 / 6:3 | | statystyki = Rogi: 4:1 / 6:3 | ||
}} | }} | ||
- | + | [[Grafika:SportowiecT 1923-04-19.JPG|thumb|right|200px]] | |
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
===Tygodnik Sportowy nr 10=== | ===Tygodnik Sportowy nr 10=== |
Wersja z dnia 07:50, 26 lis 2011
Wisła Kraków | 4:0 (3:0) | Wawel Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: Józef Lustgarten z Krakowa | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Rogi: 4:1 / 6:3 |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Tygodnik Sportowy nr 10
Sprawozdawca rozczarowany poziomem gry (chaos, gra górą bez kombinacji i systemu). Rutynowana Wisła gładko strzela 3 gole w I połowie, po przerwie ma ciężką przeprawę z Wawelem. "Wspaniałym strzelcem okazał się Reyman, który przy nieco lepszym prowadzeniu ataku byłby obecnie kandydatem na gracza reprezentatywnego".
Wiadomości Sportowe nr 8
Po przegranej Cracovii z Wawelem mecz wzbudził spore zainteresowanie. Gładka wygrana Wisły: "już w piątej minucie fenomenalny strzał Reymana grzęźnie w siatce przeciwnika" (2. gol strzelony przez Kowalskiego, 3. tuż przed przerwą strzela znowu Reyman). Po przerwie przebieg gry podobny. Wisła "częściej przy piłce, a wspaniałe rozdzielanie jej przez Reymana pozwala atakowi na częste i niebezpieczne zagrażanie bramce przeciwnika". Ostatniego gola w 6' po pauzie strzela Adamek. Potem spokojna gra Wisły. Rogi 6:3.
Przegląd Sportowy nr 16/1923, s.10:
Wisła - Wawel 4:0 (3:0).
Boisko Wisły. Drużyny w pełnych składach. Gra w przeciwieństwie do gry na zawodach Cracovii przeważnie górna i mało celowa. Obie drużyny walczą z początku twardo i nieustępliwie. Techniki i taktyki obustronnie niewiele, w ruch puszczona natomiast siła i wytrzymałość fizyczna. Pierwszą bramkę zdobywa dla Wisły Reyman I. ostrym i pięknym strzałem. Odtąd czerwoni owładają boiskiem, przewaga ich zaznacza się coraz wyraźniej. Atak Wisły pracuje głównie lewą stroną, bo prawa a szczególnie łącznik Krupa zawodzi i psuje wiele pozycyj. Pomoc Wawelu, zwłaszcza środkowy Seichter, stawia dzielny opór i stanowi najsilniejszą linję niebieskich. Dopiero w 34 min. zdobywa Kowalski drugą bramkę dla Wisły po rzucie z rogu. Wreszcie tuż przed przerwą przedziera się z piłką Reyman, podjeżdża niemal pod samą linję autowa i strzela. Bramkarz Wawelu chwyta piłkę, ale już poza linją bramkową. W ten sposób zdobywa Wisła trzeci punkt. - Po zmianie pól obraz gry przedstawia się inaczej. Atakującą strona jest teraz Wawel, bo napad czerwonych, jakby wyczerpany wysiłkiem, spoczywa. Zaraz w 5 min. po rozpoczęciu uzyskuje wprawdzie Wisła czwartą i ostatnią bramkę, ale tylko dzięki solowej akcji Adamka, któremu obrońcy Wawelu wspaniałomyślnie pozwolili podciągnąć z połowy boiska. Wawel w atakowaniu nie ma szczęścia. Napastnicy jego, nieźli w polu, pod bramką przeciwnika tracą niemal zupełnie głowę i biją... byle silnie i przed siebie. Toteż rzuty ich chybiają najczęściej celu. W ten sposób, mimo przewagi, nie mogą niebiescy zdobyć nawet honorowego punktu. Jeden tylko stworzyli oni groźny i ładny moment, a to wtedy, gdy środkowy Węglowski przy pomocy łączników przeprowadził piłkę tuż pod bramkę Wisły i strzelił nieuchronnie w lewy róg. Rzut ten pochwycił jednak mistrzowsko Wiśniewski, przyczem nawet uległ lekkiej kontuzji, uderzywszy bokiem ciała o słupek. Rogów 4:1 dla Wisły. Sędzia p. dr. Lustgarten bardzo dobry.
5’ meczu: „Reyman ślicznym strzałem z odległości 30 m.” strzela pierwszego gola.
Na podstawie: Sport lwowski.