1923.06.17 Jutrzenka Kraków - Wisła Kraków 1:3

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 06:42, 16 sie 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1923.06.17, A klasa, ,
[[Grafika:|150px]] Jutrzenka Kraków 1:3 (0:1) Wisła [[Grafika:|150px]]
widzów:
sędzia: Wojakowski
Bramki

Strumpfner 18'


0:1
1:1
1:2
1:3
8' Władysław Krupa

76' Henryk Reyman
86’ Henryk Reyman
Jutrzenka Kraków












Wisła
skład domyślny:
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Stanisław Stopa
Marian Markiewicz
Stefan Śliwa
Marian Majcherczyk
Józef Adamek
Władysław Kowalski
Henryk Reyman
Władysław Krupa
Mieczysław Balcer

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Mecz toczony przy dużej przewadze Wisły. Rozmiary porażki powinny być dużo większe, gdyby nie znakomita gra bramkarza Jutrzenki Mellera. 1. gol padł w 8’: Krupa z centry Adamka. Po przerwie niespodziewanie wyrównuje Strumpfner w 19’. "W 31 i 41 min. zyskuje Reyman 2 dalsze zwycięskie bramki". 6:2 w rogach. Komentarz: nadmierne kombinacje pod bramkęJutrzenki; pudła Reymana i Kowalskiego; dobra gra od stanu 1:1; ostatni kwadrans to zdecydowana przewaga Wisły Na podstawie: Tygodnik Sportowy nr 20.


Ładna gra Wisły (7' gol Krupy). Po przerwie wypady Reymana sieją popłoch w obronie Jutrzenki (2 gole Reymana w ostatnich 25 minutach gry) Na podstawie: Wiadomości Sportowe nr 17.


Mogło dojść do niespodzianki, gdyż przy stanie 1:1 Jutrzenka miała sytuacje do strzelenia gola. "Ale w szeregach Wisły znalazł się zawodnik - Reyman - który pojął sytuację i w ostatnim kwadransie gry potrafił przechylić szalę zwycięstwa na stronę Wisły". Co nie było łatwe z powodu fenomenalnej gry bramkarza Jutrzenki Mellera. Wisła grała z Majcherczykiem w obronie i Balcerem na lewym skrzydle. I połowa nudna i ospała z przewagą Wisły (gol Krupy). Po przerwie szturm Wisły, która nadziała się na kontrę Jutrzenki (gol Strumpfnera). W ostatnim kwadransie dwie bramki Reymana. "Jedna z nich była rezultatem jednego z groźnych strzałów Reymana tuż pod porzeczkę, druga została zdobyta z najbliższej odległości”. Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 24.