1923.09.16 Lwów - Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 27: Linia 27:
W „12’ doskonały atak Krakowa, zakończony bardzo pięknym strzałem Reymana - broni Winnicki”, „15’ z podania Adamka śliczna główka Reymana, atoli Winnicki przytomnie broni”, chwilę później szczególnie aktywny w tym spotkaniu Reyman strzelił ponad bramką. Gol dla Krakowa padł dopiero z rzutu karnego w 20’. Po faulu Olearczyka do siatki strzelił pewnie Reyman. Minutę później „wypad Reymana, bramka pewna, Winnicki w ostatniej chwili rzuca się na piłkę i broni”. Przez następnych kilka minut przygniatająca przewaga Krakowa nie przyniosła zmiany wyniku i jak to zwykle w piłce bywa - niespodziewana kontra gospodarzy dała im gola strzelonego w 27’ przez Słoneckiego. Obustronne ataki i szereg strzałów do końca I połowy (Reyman nie wykorzystał rzutu wolnego bitego z pola karnego) nie przyniosły zmiany wyniku. Pierwsze 20 minut po przerwie to zmasowane ataki Krakowa. Już w 3’ ostro strzelał Reyman nad poprzeczką. Zamieszanie na prawym skrzydle wywoływały rajdy Adamka. Często strzelał Sperling - bezskutecznie. W odpowiedzi lwowianie groźnie kontrowali. Kraków parł do wyrównania: w 20’ „Reyman pięknie strzela”, w 23’ „Kowalski strzela bombę” - Winnicki obronił te strzały pewnie. Sędzia popełniał błędy, na co publiczność reagowała rykiem niezadowolenia. W ostatnim kwadransie meczu gra się wyrównała. W końcówce meczu Kraków spuchł i Lwowianie mieli szanse na podwyższenie wyniku jednak strzały Batscha i Słoneckiego nie trafiły do siatki. W zespole Krakowa szczególnie zawiodła obrona zestawiona z konieczności eksperymentalnie z Kaczora i Offena z Jutrzenki. Szczególnie ten drugi nie zniósł presji spotkania. W ataku sprawozdawcom sportowym najbardziej podobała się gra Reymana i Adamka. Zabrakło jednak skuteczności w podbramkowych sytuacjach.
W „12’ doskonały atak Krakowa, zakończony bardzo pięknym strzałem Reymana - broni Winnicki”, „15’ z podania Adamka śliczna główka Reymana, atoli Winnicki przytomnie broni”, chwilę później szczególnie aktywny w tym spotkaniu Reyman strzelił ponad bramką. Gol dla Krakowa padł dopiero z rzutu karnego w 20’. Po faulu Olearczyka do siatki strzelił pewnie Reyman. Minutę później „wypad Reymana, bramka pewna, Winnicki w ostatniej chwili rzuca się na piłkę i broni”. Przez następnych kilka minut przygniatająca przewaga Krakowa nie przyniosła zmiany wyniku i jak to zwykle w piłce bywa - niespodziewana kontra gospodarzy dała im gola strzelonego w 27’ przez Słoneckiego. Obustronne ataki i szereg strzałów do końca I połowy (Reyman nie wykorzystał rzutu wolnego bitego z pola karnego) nie przyniosły zmiany wyniku. Pierwsze 20 minut po przerwie to zmasowane ataki Krakowa. Już w 3’ ostro strzelał Reyman nad poprzeczką. Zamieszanie na prawym skrzydle wywoływały rajdy Adamka. Często strzelał Sperling - bezskutecznie. W odpowiedzi lwowianie groźnie kontrowali. Kraków parł do wyrównania: w 20’ „Reyman pięknie strzela”, w 23’ „Kowalski strzela bombę” - Winnicki obronił te strzały pewnie. Sędzia popełniał błędy, na co publiczność reagowała rykiem niezadowolenia. W ostatnim kwadransie meczu gra się wyrównała. W końcówce meczu Kraków spuchł i Lwowianie mieli szanse na podwyższenie wyniku jednak strzały Batscha i Słoneckiego nie trafiły do siatki. W zespole Krakowa szczególnie zawiodła obrona zestawiona z konieczności eksperymentalnie z Kaczora i Offena z Jutrzenki. Szczególnie ten drugi nie zniósł presji spotkania. W ataku sprawozdawcom sportowym najbardziej podobała się gra Reymana i Adamka. Zabrakło jednak skuteczności w podbramkowych sytuacjach.
 +
===Tygodnik Sportowy===
 +
 +
ROK III. KRAKÓW, DNIA 21 w r z e ś n i a 1 9 2 3 .
 +
 +
 +
Zawody międzymiastowe Kraków—Lwów 1:2 (1:2). Jesienne zawody rewanżowe, rozegrane 16 bm. we Lwowie na wspaniałem boisku Czarnych, nie przyniosły spodziewanego sportu. Tak Kraków, jak i Lwów, nie przedstawiły najlepszych swych jedenastek. Usprawiedliwienie dla Krakowa istnieje, ale dla Lwowa nie znajdujemy. Wydz. Gier i Dysc. LZOPN niepomny snać, iż znajduje się jeszcze 3 ci klub we Lwowie, dysponujący dobrymi graczami, dysponował jedynie 2-ma czołowymi, a mając jednostronne zabarwienie, forsował graczy Czarnych, pomijając fakt, że indolentnie, wprost szkodliwie, skład ustawił. W ataku 3-ch naraz skrzydłowych, przestawienie Słoneckiego na łącznika, rezerwowego gracza Pogoni I-szej (sic!), — Wójcika, nie obok Millera, z którym grywa u Czarnych, niewstawienie tak dobrego Strzelca i przebojowca, Steuermana (zamiast Jurasa), nie mówiąc już o pomocy (Witkowski od dłuższego czasu jest na boisku niczem) i obronie (najlepszego we Lwowie obrońcy Birnbacha II.), nie wydaje o lwowskim Wydz. G. i D. dobrego sądu; dołączmy do tego tajemniczość co do składu do ostatniej chwili przed meczem (gracze nie wiedzieli przed meczem, na jakich pozycjach grają) i brak jednego choćby treningu teamu, a będziemy mieli obraz działalności Wydz. G. i D. nad doborem reprezentacji swego okręgu.
 +
 +
Co do gry samej, stała ona na wysokości meczu Rewera-Lechia, pomijając początkowych 15. Gra chaotyczna, ospała, bezcelowa, bardzo ostra, bogata w nieszczęśliwe wypadki, cechowała te zawody. Lwów był zły, Kraków jeszcze gorszy. W obu teamach pomocy słabe, napady przeciętne, jedynie tyły stały na wysokości zadania. Napad Krakowa był nawet efektowniejszym z wieloma konceptami, łącznicy strzelać nie umieli, w napadzie Lwowa brakowało jakiejkolwiek łączności, były jedynie zlepki. Z jednej strony Bacz i Słonecki, z drugiej Reyman i Adamek, najlepsi w napadzie. Pomoc gości słaba, destruktywna, Śliwy nie widać było na boisku. Ze Lwowa jedynie Gieras swą pracowitością nadrabiał braki swe (nieobstawianie Adamka). Kaczor, Offen i Wiśniewski nie ponoszą winy przegranej. Olearczyk i Ignarowicz dobrzy. Zarzucić by im można brutalność, Winnicki kilka rzutów b. ładnie obronił. Sędzia p. Mandl, w pierwszej połowie stanowczy wypuścił w II-giej części grę z rąk, słabo orjentował się też w spalonych. Prawda, że publiczność denerwowała go i okrzykami „fuj, kalosz” jeszcze bardziej go z równowagi wyprowadzała. Publiczności dużo.
 +
 +
Przebieg gry i składy drużyn: Kraków: Wiśniewski, Kaczor, Offen, Pitzele, Śliwa, Majcherczyk. Sperling, Kowalski, Reyman, Czulak, Adamek. Lwów: Winnicki, Olearczyk, Ignarowicz, Schneider, Witkowski, Gieras, Juras, Wójcik, Bacz, Słonecki, Miller. Po wspólnych zdjęciach fotograficznych z puharem Żeleńskiego rozpoczyna się gra dość emocjonująca. W 7 niespodziewanie wypracowuje sobie Wójcik dogodną pozycję i zbliska strzela pierwszego goala. Gra 1 przybiera na tempie. W 15 z podania Adamka śliczna główka Reymana, atoli Winnicki przytomnie broni. Słonecki czeka z oddaniem strzału na przeciwnika. Za foul Olearczyka dyktuje sędzię rzut karny, który Sperling przemienia w pewną bramkę. Wyrównanie. Kraków ma górę. Reyman przebija się w 25, Winnicki broni wybiegiem, w 5 później broni tenże śliczny strzał Kowalskiego, w 31 Słonecki podprowadza ze środka boiska i strzela 2-gą bramkę. Olearczyk i Ignarowicz foulują Czu laka, Reyman przenosi wolnego z pola karn. nad poprzeczkę. Połowa. Prawa pomoc Krak. zmienia się z lewą. Adamek i Czulak popisują się pięknymi biegami. W podskoku do piłki zderzają się głowami nieszczęśliwie Ignarowicz z Adamkiem, obaj schodzą z boiska i po kilku minutach wracają obandarzowani. Piękny strzał Bacza chwyta pewnie Wiśniewski. Publiczność zachęca graczy okrzykami: tempo, lub „peszy” gości, Wójcik ładnie strzela w słupek, Słonecki z najbliższej odległości przenosi wysoko ponad bramką. I tem kończą się te ospałe zawody. Publiczność z niesmakiem opuszcza boisko, jedynem szczęściem w nieszczęściu jest wygrana Lwowa. ds.
 +
 +
Sędzia p. Mandl z Warszawy powiada, że we Lwowie nie b. przyjemnie jest sędziować. Publiczność Zanadto ekspanzywna, niesfornymi okrzykami wyraża swe „nieomylne” wyroki. Lwów grał lepiej, zwłaszcza w linji pomocy.
 +
 +
Tadeusz Kuchar, członek Komisji Trzech: Gra chaotyczna, ospała, nie taka, jak na reprezentację przystało. Pomoc słaba, Schneider słaby, Witkowski nie pilnował trójki środk., zwł. Reymana, Gieras nie obstawiał skrzydła. Atak niezgrany, oparty jedynie na solowych akcjach, bez finiszu, tyły Lwowa lepsze od Krakowa, Winnicki dobrze bronił, w ataku brak Steuermana. Jednem słowem ostatni mecz w Krakowie w czerwcu był ładniejszym. ns.
 +
 +
http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1923/numer038/imagepages/image8.htm
http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1923/numer038/imagepages/image8.htm

Wersja z dnia 12:54, 21 sty 2017

1923.09.16, 13. mecz o Puchar Żeleńskiego, Lwów, boisko Czarnych,
Lwów 2:1 (2:1) Kraków
widzów:
sędzia: Mandl (Warszawa)
Bramki
Wójcik (C) 5'

Józef Słonecki (P) 25'
1:0
1:1
2:1

Leon Sperling (C) 20’ (k)
Lwów
2-3-5
Adam Winnicki (C)
Władysław Olearczyk (P)
Tadeusz Ignarowicz (P)
Ludwik Schneider (P)
Stefan Witkowski (C)
Witold Gieras (C)
Antoni Juras (P)
Wójcik (C)
Mieczysław Batsch (P)
Józef Słonecki (P)
Juliusz Miller (C)
Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski (W)
Offen (J)
Kazimierz Kaczor (W)
Pitzele (J)
Stefan Śliwa
Marian Majcherczyk (W)
Józef Adamek (W)
Stanisław Czulak (W)
Henryk Reyman (W)
Władysław Kowalski (W)
Leon Sperling (C)

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Opis meczu

16.09. b. Czarnych. Kraków-Lwów 1:2 (1:2). Wiśniewski - Offen, Kaczor - Pitzele, Śliwa, Majcherczyk - Adamek, Czulak, Reyman, Kowalski, Sperling. Gol: Reyman w 20’ k. s. Mandl z Warszawy. [PS 38; wg TS 34 gol Sperlinga]

W następnym pojedynku krakowsko-lwowskim reprezentację Krakowa z musu oparto na graczach Wisły, gdyż Cracovia przebywała na atrakcyjnym tournee po Hiszpanii. 16 września na boisko Czarnych wbiegło aż 7 graczy Wisły. Mimo odbywających się w sąsiedztwie Targów Wschodnich na trybunach zasiadło 7000 widzów. Gra prowadzona była w szybkim tempie i podobała się kibicom, zwłaszcza że to właśnie gospodarze już w 7’ objęli prowadzenie. Krakowianie ruszyli do ataku, chcąc szybko odrobić straty. Oto krótkie resume tego meczu:

W „12’ doskonały atak Krakowa, zakończony bardzo pięknym strzałem Reymana - broni Winnicki”, „15’ z podania Adamka śliczna główka Reymana, atoli Winnicki przytomnie broni”, chwilę później szczególnie aktywny w tym spotkaniu Reyman strzelił ponad bramką. Gol dla Krakowa padł dopiero z rzutu karnego w 20’. Po faulu Olearczyka do siatki strzelił pewnie Reyman. Minutę później „wypad Reymana, bramka pewna, Winnicki w ostatniej chwili rzuca się na piłkę i broni”. Przez następnych kilka minut przygniatająca przewaga Krakowa nie przyniosła zmiany wyniku i jak to zwykle w piłce bywa - niespodziewana kontra gospodarzy dała im gola strzelonego w 27’ przez Słoneckiego. Obustronne ataki i szereg strzałów do końca I połowy (Reyman nie wykorzystał rzutu wolnego bitego z pola karnego) nie przyniosły zmiany wyniku. Pierwsze 20 minut po przerwie to zmasowane ataki Krakowa. Już w 3’ ostro strzelał Reyman nad poprzeczką. Zamieszanie na prawym skrzydle wywoływały rajdy Adamka. Często strzelał Sperling - bezskutecznie. W odpowiedzi lwowianie groźnie kontrowali. Kraków parł do wyrównania: w 20’ „Reyman pięknie strzela”, w 23’ „Kowalski strzela bombę” - Winnicki obronił te strzały pewnie. Sędzia popełniał błędy, na co publiczność reagowała rykiem niezadowolenia. W ostatnim kwadransie meczu gra się wyrównała. W końcówce meczu Kraków spuchł i Lwowianie mieli szanse na podwyższenie wyniku jednak strzały Batscha i Słoneckiego nie trafiły do siatki. W zespole Krakowa szczególnie zawiodła obrona zestawiona z konieczności eksperymentalnie z Kaczora i Offena z Jutrzenki. Szczególnie ten drugi nie zniósł presji spotkania. W ataku sprawozdawcom sportowym najbardziej podobała się gra Reymana i Adamka. Zabrakło jednak skuteczności w podbramkowych sytuacjach.

Tygodnik Sportowy

ROK III. KRAKÓW, DNIA 21 w r z e ś n i a 1 9 2 3 .


Zawody międzymiastowe Kraków—Lwów 1:2 (1:2). Jesienne zawody rewanżowe, rozegrane 16 bm. we Lwowie na wspaniałem boisku Czarnych, nie przyniosły spodziewanego sportu. Tak Kraków, jak i Lwów, nie przedstawiły najlepszych swych jedenastek. Usprawiedliwienie dla Krakowa istnieje, ale dla Lwowa nie znajdujemy. Wydz. Gier i Dysc. LZOPN niepomny snać, iż znajduje się jeszcze 3 ci klub we Lwowie, dysponujący dobrymi graczami, dysponował jedynie 2-ma czołowymi, a mając jednostronne zabarwienie, forsował graczy Czarnych, pomijając fakt, że indolentnie, wprost szkodliwie, skład ustawił. W ataku 3-ch naraz skrzydłowych, przestawienie Słoneckiego na łącznika, rezerwowego gracza Pogoni I-szej (sic!), — Wójcika, nie obok Millera, z którym grywa u Czarnych, niewstawienie tak dobrego Strzelca i przebojowca, Steuermana (zamiast Jurasa), nie mówiąc już o pomocy (Witkowski od dłuższego czasu jest na boisku niczem) i obronie (najlepszego we Lwowie obrońcy Birnbacha II.), nie wydaje o lwowskim Wydz. G. i D. dobrego sądu; dołączmy do tego tajemniczość co do składu do ostatniej chwili przed meczem (gracze nie wiedzieli przed meczem, na jakich pozycjach grają) i brak jednego choćby treningu teamu, a będziemy mieli obraz działalności Wydz. G. i D. nad doborem reprezentacji swego okręgu.

Co do gry samej, stała ona na wysokości meczu Rewera-Lechia, pomijając początkowych 15. Gra chaotyczna, ospała, bezcelowa, bardzo ostra, bogata w nieszczęśliwe wypadki, cechowała te zawody. Lwów był zły, Kraków jeszcze gorszy. W obu teamach pomocy słabe, napady przeciętne, jedynie tyły stały na wysokości zadania. Napad Krakowa był nawet efektowniejszym z wieloma konceptami, łącznicy strzelać nie umieli, w napadzie Lwowa brakowało jakiejkolwiek łączności, były jedynie zlepki. Z jednej strony Bacz i Słonecki, z drugiej Reyman i Adamek, najlepsi w napadzie. Pomoc gości słaba, destruktywna, Śliwy nie widać było na boisku. Ze Lwowa jedynie Gieras swą pracowitością nadrabiał braki swe (nieobstawianie Adamka). Kaczor, Offen i Wiśniewski nie ponoszą winy przegranej. Olearczyk i Ignarowicz dobrzy. Zarzucić by im można brutalność, Winnicki kilka rzutów b. ładnie obronił. Sędzia p. Mandl, w pierwszej połowie stanowczy wypuścił w II-giej części grę z rąk, słabo orjentował się też w spalonych. Prawda, że publiczność denerwowała go i okrzykami „fuj, kalosz” jeszcze bardziej go z równowagi wyprowadzała. Publiczności dużo.

Przebieg gry i składy drużyn: Kraków: Wiśniewski, Kaczor, Offen, Pitzele, Śliwa, Majcherczyk. Sperling, Kowalski, Reyman, Czulak, Adamek. Lwów: Winnicki, Olearczyk, Ignarowicz, Schneider, Witkowski, Gieras, Juras, Wójcik, Bacz, Słonecki, Miller. Po wspólnych zdjęciach fotograficznych z puharem Żeleńskiego rozpoczyna się gra dość emocjonująca. W 7 niespodziewanie wypracowuje sobie Wójcik dogodną pozycję i zbliska strzela pierwszego goala. Gra 1 przybiera na tempie. W 15 z podania Adamka śliczna główka Reymana, atoli Winnicki przytomnie broni. Słonecki czeka z oddaniem strzału na przeciwnika. Za foul Olearczyka dyktuje sędzię rzut karny, który Sperling przemienia w pewną bramkę. Wyrównanie. Kraków ma górę. Reyman przebija się w 25, Winnicki broni wybiegiem, w 5 później broni tenże śliczny strzał Kowalskiego, w 31 Słonecki podprowadza ze środka boiska i strzela 2-gą bramkę. Olearczyk i Ignarowicz foulują Czu laka, Reyman przenosi wolnego z pola karn. nad poprzeczkę. Połowa. Prawa pomoc Krak. zmienia się z lewą. Adamek i Czulak popisują się pięknymi biegami. W podskoku do piłki zderzają się głowami nieszczęśliwie Ignarowicz z Adamkiem, obaj schodzą z boiska i po kilku minutach wracają obandarzowani. Piękny strzał Bacza chwyta pewnie Wiśniewski. Publiczność zachęca graczy okrzykami: tempo, lub „peszy” gości, Wójcik ładnie strzela w słupek, Słonecki z najbliższej odległości przenosi wysoko ponad bramką. I tem kończą się te ospałe zawody. Publiczność z niesmakiem opuszcza boisko, jedynem szczęściem w nieszczęściu jest wygrana Lwowa. ds.

Sędzia p. Mandl z Warszawy powiada, że we Lwowie nie b. przyjemnie jest sędziować. Publiczność Zanadto ekspanzywna, niesfornymi okrzykami wyraża swe „nieomylne” wyroki. Lwów grał lepiej, zwłaszcza w linji pomocy.

Tadeusz Kuchar, członek Komisji Trzech: Gra chaotyczna, ospała, nie taka, jak na reprezentację przystało. Pomoc słaba, Schneider słaby, Witkowski nie pilnował trójki środk., zwł. Reymana, Gieras nie obstawiał skrzydła. Atak niezgrany, oparty jedynie na solowych akcjach, bez finiszu, tyły Lwowa lepsze od Krakowa, Winnicki dobrze bronił, w ataku brak Steuermana. Jednem słowem ostatni mecz w Krakowie w czerwcu był ładniejszym. ns.


http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1923/numer038/imagepages/image8.htm