1923.10.21 Wisła Kraków - Pogoń Lwów 2:1

Z Historia Wisły

1923.10.21, Finał Mistrzostw Polski, Kraków, Stadion Wisły,
[[Grafika:|150px]] Wisła Kraków 2:1 (1:0) Pogoń Lwów [[Grafika:|150px]]
widzów: 4000
sędzia: Rząsa
Bramki
Henryk Reyman 17'
Władysław Kowalski 61'

1:0
2:0
2:1


63' Wacław Kuchar
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Marian Markiewicz
Stefan Wójcik
Stefan Śliwa
Władysław Krupa
Józef Adamek
Franciszek Danz
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Mieczysław Balcer
Pogoń Lwów

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Tygodnik Sportowy nr 39

Wisła zagrała pięknie, zdając sobie sprawę, że chodzi tu o jej prestiż. Pewna wygrana, choć stawiano przed meczem na Pogoń. Pogoń gra "jak huragan, ale też nagle znika i mija jak huragan". Zagrała w tym meczu bez strategii, chaotycznie. Wisła zaś posiadając graczy o lepszej technice, taktyce "ma ciągi kombinacyjne". "Wysyłani przez Reymana skrzydłowi i łącznicy otrzymywali piłkę w nieobsadzone miejsca i niebezpieczna sytuacja gotowa. Reyman jest znakomitym dyrygentem, nie tylko grając na środku ataku, nie tylko zapalając współgraczy i dyktując im wprost każdy krok, ale w danej chwili sam czynnie wkracza i zawsze, przy każdym strzale, jest niezwykle niebezpiecznym, jego każdy strzał jest mierzony i niezwykle silny i może 'siedzieć'". Drugi wyróżniający gracz Śliwa, dobry Wiśniewski (obronił 2 wątpliwe karne), dobra obrona z Kaczorem i Markiewiczem. Lepsza gra Wisły w każdej formacji, blady atak Pogoni. Przebieg gry niezwykle emocjonujący, otwarta gra, zmienne akcje. Bramki dla Wisły zasługą Adamka. Pierwszą po jego centrze, w zamieszaniu podbramkowym strzela Reyman (dobija w bramce Kowalski). Karnego przestrzela Bacz (Wiśniewski wybija palcami). Po przerwie jeszcze większe tempo gry, ataki Pogoni chaotyczne i 2. gol z centry Adamka (Kowalski). Lawinowe ataki Lwowian przynoszą bramkę strzeloną przez Kuchara. Potem chwile nerwów przeżywa krakowska publiczność, bo Pogoń niewykorzystuje kolejnego rzutu karnego (dwukrotny strzał Garbienia broni Wiśniewski). "Gracze Cracovii wynoszą graczy Wisły na barkach z boiska, rewanżując się za ten sam czyn Wisły po zwycięstwie Cracovii nad Pogonią we Lwowie również 2:1".

Stadion nr 26

4000 widzów. "Reyman doskonale prowadził atak, raz po raz posyłał w bój lotne, niebezpieczne skrzydła, a i sam groźnie strzelał. Zwłaszcza jego wolne rzuty, bite celnie i wzorowe technicznie, wywoływały żywe oklaski. W ogóle nigdy jeszcze Wisła za piękną grę nie była tak często oklaskiwana, jak na meczu niedzielnym". Prowadziła otwartą grę (dopiero w ostatnich 10 min. się cofnęła). Słabszy jedynie Danz. Wiśniewski w wspaniały sposób obronił karnego bitego przez Garbienia i dobitkę Batscha. Gol Kuchara padł po podaniu Batscha. Gole dla Wisły Reymana i Kowalskiego. Na rękach gracze Cracovii wynieśli Reymana!

Przegląd Sportowy nr 43

Większość obserwatorów spodziewała się wygranej Pogoni i rozstrzygnięcia zawodów o MP. Piękna słoneczna pogoda. Po pierwszych nerwowych minutach z przewagą Pogoni do głosu dochodzi Wisła. Suną ataki na bramkę, "gdzie napastnicy nie tańczą modnego obecnie u napadów krakowskich pląsu dookoła piłki, lecz strzelają groźnie z każdej sytuacji. Akcjom Wisły brak finezji i piękna, ale za to, co ważniejsze, cechuje je siła i moc uderzenia". Bramkę w 17', " uzyskuje Reyman, dostawszy piłkę od prawego skrzydła". Wzmaga się doping, a Wisła prze do przodu (Pogoń odpowiada sporadycznymi kontrami). Częste faule w pobliżu pola karnego Pogoni stara się wykorzystać Reyman, rzuty wolne "które uderza zawsze z niebywałą siłą wprost do bramki" - dobrze broni jednak M. Kuchar. Po półgodzinie gry dochodzi do kuriozalnej sytuacji: "dwóch graczy krakowskich biegnie ku Garbieniowi, a w tym momencie sędzia p. Rząsa odgwizduje karny przeciw Wiśle, bo rzekomo gracze miejscowi 'mieli zamiar' zrobić przeciwnikowi prasę". Totalna krytyka Rząsy. Na szczęście Bacz strzela ponad bramką. Po przerwie Wisła nieco opada z sił i gra się wyrównuje (strzał Kuchara w 15' broni Wiśniewski). W 16' atak prawą stroną i centrę "łapie Kowalski i z paru kroków ostrym strzałem kieruje piłkę w bramkę". Kuchar złapał ją już poza linią bramkową. Teraz zawzięcie atakuje Pogoń i już w 18' Kuchar z paru metrów strzela kontaktowego gola. Napięcie rośnie, bo sędzia dyktuje drugiego karnego przeciw Wiśle z rękę Wójcika (Wiśniewski wspaniale broni strzał Garbienia i dobitkę Szabakiewicza). Załamuje to Pogoń i wynik do końca już nie ulega zmianie. Po meczu "nastąpił najpiękniejszy moment dnia gdy uznojonych i spracowanych graczy Wisły znieśli z boiska na ramionach gracze Cracovii przy akompaniamencie huraganu oklasków, którymi darzono zwycięzców". Gra godna mistrzostw: "W napadzie najlepszym był Reyman I., dusza ataki i Kowalski", Balcer jeszcze niezdyscyplinowany, dobra pomoc, w obronie Markiewicz lepszy niż Kaczor, Wiśniewski znakomity, Pogoń nierówna - najlepszy Kuchar, brutalny Gulicz, dobry Olearczyk. Gra była ostra, twarda i żywa, ale nie brutalna.