1925.04.19 Wisła Kraków - AKS Chorzów 5:2

Z Historia Wisły

1925.04.19, Mistrzostwa Polski, 3. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:30
Wisła Kraków 5:2 (2:1) w.o 3:0 AKS Królewska Huta
widzów: 4.000
sędzia: Maurycy Schlesser ze Lwowa
Bramki

Władysław Kowalski 22'
Henryk Reyman (w) 28'
Henryk Reyman 72'

Władysław Kowalski 89'
Stefan Reyman 90'
0:1
1:1
2:1
3:1
3:2
4:2
5:2
21' Antoni Duda II



(k)


Wisła Kraków
2-3-5
Tadeusz Łukiewicz
Kazimierz Kaczor
Marian Markiewicz
Stefan Wójcik
Witold Gieras
Jan Kotlarczyk
Józef Adamek
Stefan Reyman
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Stanisław Czulak

trener: Imre Schlosser
AKS Królewska Huta
2-3-5
Jerzy Musialik
Jerzy Kolakowski
Walter Urbański
Alfred Rother
Wilhelm Duda I
Teodor Meiser
Jerzy Szymala
Erwin Mikisch
Antoni Duda II
Teodor Klosek
Piotr Janeczek

trener:
Henryk Reyman nie wykorzystał rzutu karnego

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

4000 kibiców.Sędzia Szlesser z Lwowa nerwowy. Przewaga Wisły i tylko szczęściu goście zawdzięczają tak niską porażkę. Pierwszy gol padł jednak dla AKS (lewy łącznik). W minutę później Wisła wyrównuje ze strzału Kowalskiego, "a następnie Reyman I. z rzutu wolnego z odległości 30 metrów zdobywa drugą bramkę". Po przerwie ostrzejsze tempo gry, obustronne ataki, ale gola strzela Wisła (centra Adamka, Reyman III przepuszcza piłkę bratu, a ten strzela 3 gola; chwilę potem z rzutu karnego 2. gol dla AKS; 4 gol Kowalskiego z centry Adamka; 5. Reymana III). Wisła jako "całość grała doskonale, wyróżniał się w ataku Reyman I. i Kowalski, w pomocy Kotlarczyk". Łukiewicz pewny. Z AKS wyróżniony Urbański, bramkarz oraz atak. Na podstawie: Sport lwowski nr 131.


Na normalnym boisku i w normalnych warunkach krakowskie drużyny pokazują swą klasę i dystans między nimi, a prymitywnie grającymi gośćmi – komentarz sprawozdawcy. Wcześniejszy wynik sprawił, że na stadion przyszło wielu widzów. Gra rozpoczyna się od obustronnych ataków (już w 7' silny strzał Reymana). Jednak to goście strzelają gola w 21', minutę później wyrównuje Kowalski. Goście próbują się zrewanżować, ale atakują z furią i chaotycznie, Wisła odpowiada silnymi strzałami Reymana. Wreszcie w "28 m. bije Reyman I wolnego - piłka uderza w słup i wpada do bramki". Do przerwy gra wyrównana. Po przerwie gra nadal szybka i ostra, prowadzona górą. Dobry w tym dniu Czulak stwarza szereg groźnych sytuacji, ale gol pada po solowym biegu Adamka, którego centrę zamienia na bramkę Reyman. Od tej chwili Wisła przeważa coraz wyraźniej, choć to AKS strzela gola po karnym (ręka Kaczora). Szturm Wisły trwa do ostatniej minuty i przynosi jej 2 gole. Na podstawie: Kurier Sportowy nr 7.


Przegląd Sportowy nr 16 (205) 22.04.1925 ss. 12-13:

KRAKÓW.

Wisła – Amatorski K. S. (Królewska Huta) 5:2 (2:1). Mistrzostwo. Amatorski był dla publiczności krakowskiej zagadką, która sprawiła, że na boisko Wisły ściągnęły wielotysięczne tłumy, pragnące naocznie przekonać się o klasie gości, będących na własnem boisku podobno niepokonanymi. Ostatnie ich zwycięstwa nad dobremi drużynami zagranicznemi (Sparta praska, Cechie Karlin), tudzież ostatnia wygrana z Wisłą w grze o mistrzostwo, dodały spotkaniu temu niezwykle wiele zainteresowania, mimo że Wisła bierze obecnie udział w mistrzostwach z bardzo minimalnemi szansami. Kolportuje się wprawdzie wiadomość, że Amatorski grał swój pierwszy mecz w składzie sprzeciwiającym się postanowieniom o mistrzostwach (gracze-optanci na rzecz Niemiec) i że Wiśle przypadną w pierwszym spotkaniu dwa punkty, w każdym razie jednak Amatorski był wtedy zwycięzcą, tak że nie tyle wynik mistrzostwa, ile poziom gry nowej gwiazdy wzbudził powszechne zainteresowanie. Rzeczywistość jednak, którą w niedzielnym spotkaniu zobaczyliśmy, usprawiedliwiła to zainteresowanie w nieznacznym tylko stopniu. Amatorski8 jest bezsprzecznie drużyną dobrą i przeciwnikiem poważnym, daleko mu jednak do miana nowej wielkiej gwiazdy na naszym firmamencie piłkarskim. Silna fizycznie szybka ta drużyna nie zdradza jakiegoś bardziej określonego systemu w grze, którego przebłyski zdają się wskazywać na niemieckie wzory. Natomiast ma ta drużyna silny ciąg na bramkę przeciwnika i upartą defenzywę, która pozwala jej utrzymać grę otwartą i równorzędną, choćby nawet jej przeciwnik przewyższał ją znacznie taktyką i kombinacją. Techniczne wyrobienie tego zespołu, poza kilkoma graczami, jest jeszcze bardzo surowe i nieopanowane, tak w zakresie podawania piłki, jak i strzału. Z drugiej strony, sprawiedliwość przyznać każe, że walczy ta drużyna doskonale i ambitnie, broni się zdecydowanie i żwawo naciera, pracuje wytrwale i nie zraża się chwilowem niepowodzeniem, przedewszystkiem zaś stara się grać czysto i fair. W ostatniej grze spotkały się więc dwie, do pewnego stopnia, podobne drużyny. Wisła przewyższała przeciwnika znacznie większą rutyną, lepszą dyspozycją strzałową, lepszem ustawieniem się i górowała technicznie. Miała jednak ze swym przeciwnikiem, zwłaszcza z początku, przeprawę bynajmniej nie łatwą, tembardziej, że Amatorski uzyskał prowadzenie w pierwszym kwadransie. Szybko jednak obraz gry się zmienia i Wisła wyrównywa prawie natychmiast, by w kilka minut uzyskać drugą bramkę. Wolne Reymana stają się obecnie przysłowiowe - są to strzały o zadziwiającej sile, technice i celności.

Po pauzie zdaje się zwycięstwo ważyć, tembardziej, że sędzia przyznaje gościom karnego, który przynosi wyrównanie. (Należałoby przy tej sposobności podnieść dość duża lekkomyślność, z jaką polscy sędziowie szafują jedenastkami. W ostatnich grach nie było prawie ani jednej, podczas której nie bitoby karnych rzutów. Karny zaś w mistrzostwie, to decyzja bardzo poważna, którą można powziąć w wypadkach tylko wyjątkowych). Wyrównanie to nie utrzymuje się długo, gdyż po pięknej pracy Adamka ma Reyman znowu sposobność do zdobycia trzeciej bramki. W dalszym ciągu Wisła nie wykorzystuje przyznanego jej, dwukrotnie strzelanego karnego i przez dłuższy czas toczy się gra otwarta, by w końcu ustąpić ostatniemu „kwadransowi” Wisły. Kilka zdecydowanych ataków przynoszą jej ostatecznie zwycięstwo w stosunku 5:2, zasłużone w zupełności. W Amatorskim podobał się bramkarz, który kilka razy w dobrym stylu wyjaśnił sytuację, obrona, środkowy pomocnik i środek ataku. W Wiśle w ataku Reyman. Adamek i Czulak doskonali, zwłaszcza pierwszy. W linji pomocy Gieras staje się graczem dużej klasy. Obrona słabsza, przyczem Kaczor bardzo niepewny. Bramkarz nie miał wielkiego pola do popisu. Grą, która była bardzo spokojną i stosunkowo fair, kierował bez większych niepowodzeń p. Szlesser. Nie miał on zresztą, wobec braku wygórowanych namiętności u graczy i publiczności, zadania zbyt trudnego. Boisko Wisły bardzo dobre. f.


Pierwszy gol: 22' Janeczek po solowym rajdzie podaje Dudzie II i piłka w siatce. Wisła szybko wyrównuje: Kowalski II. Jeden z szeregu rzutów wolnych bity "wspaniale przez Reymana I z odległości jakich 30 mtr., daje drugi punkt Wiśle”. II połowa też dla Wisły. "W 27 min. Adamek dostaje dobrą piłkę od Gierasa, podciąga pięknie, podaje prawemu łącznikowi, ten sprytnie puszcza piłkę do Reymana I, który nader efektowną bombą podnosi wynik do 3:1". Po karnym dla gości było trochę nerwowo, ale końcowe minuty rozstrzygają o wyniku. Typowo "gra niemiecka" AKS, oparta na kondycji fizycznej, biegach i parciu do przodu nie wytrzymuje konkurencji z dobrze technicznie grającymi rywalami. Na podstawie: Stadion nr 18.


Rywal prymitywny, grę opiera na szybkości. Przewaga Wisły. Gole: Kowalski, Reyman 28’ „wspaniale bity rzut wolny z 25 m.”, po pauzie 27’ Reyman, Kowalski i Reyman II w 2 ostatnich minutach. Rzutu karnego nie wykorzystuje Reyman. Na podstawie: Czas nr 93.


W tabeli na czele ŁKS z 4 pkt w 2 meczach. W Gr. B prowadzi Warta, a w C Pogoń z kompletem 6 pkt.