1925.07.12 Wisła Kraków - Pogoń Lwów 0:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 17: Linia 17:
| skład gości = 2-3-5<br>Emil Goerlitz<br>Władysław Olearczyk<br>Franciszek Giebartowski<br>Karol Hanke<br>Edward Gulicz<br>Bronisław Fichtel<br>Józef Słonecki<br>Mieczysław Batsch<br>Wacław Kuchar<br>Józef Garbień<br>Ludwik Szabakiewicz<br><br>trener: Karl Fischer
| skład gości = 2-3-5<br>Emil Goerlitz<br>Władysław Olearczyk<br>Franciszek Giebartowski<br>Karol Hanke<br>Edward Gulicz<br>Bronisław Fichtel<br>Józef Słonecki<br>Mieczysław Batsch<br>Wacław Kuchar<br>Józef Garbień<br>Ludwik Szabakiewicz<br><br>trener: Karl Fischer
| statystyki = Rogi: 4:4
| statystyki = Rogi: 4:4
-
}}
+
}}
 +
[[Grafika:Kurjer Lwowski 1925-07-11.JPG|thumb|right|200 px]]
 +
[[Grafika:Kurjer Lwowski 1925-07-15.JPG|thumb|right|200 px]]
 +
[[Grafika:Goniec Krakowski 1925-07-11.JPG|thumb|right|200 px]]
[[Grafika:Goniec Krakowski 1925-07-11.JPG|thumb|right|200 px]]
[[Grafika:Goniec Krakowski 1925-07-13.JPG|thumb|right|200 px]]
[[Grafika:Goniec Krakowski 1925-07-13.JPG|thumb|right|200 px]]

Wersja z dnia 11:48, 11 maj 2012

1925.07.12, Mistrzostwa Polski, 3. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18:00, niedziela
Wisła Kraków 0:1 (0:1) Pogoń Lwów
widzów: 3.000
sędzia: Zygmunt Rosenfeld z Bielska
Bramki
0:1 2' Wacław Kuchar
Wisła Kraków
2-3-5
Tadeusz Łukiewicz
Kazimierz Kaczor
Marian Markiewicz
Stefan Wójcik
Witold Gieras
Jan Kotlarczyk
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Stefan Reyman
Mieczysław Balcer

trener: Imre Schlosser
Pogoń Lwów
2-3-5
Emil Goerlitz
Władysław Olearczyk
Franciszek Giebartowski
Karol Hanke
Edward Gulicz
Bronisław Fichtel
Józef Słonecki
Mieczysław Batsch
Wacław Kuchar
Józef Garbień
Ludwik Szabakiewicz

trener: Karl Fischer
Rogi: 4:4

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

„Przegląd Sportowy” z 1925.07.15

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1925/numer028/imagepages/image14.htm

Pogoń (Lwów) — Wisła 1:0 (1:0).
Mistrz. Polski. Spotkanie to miało być rehabilitacją drużyn krakowskich w stosunku do Pogoni, przyniosło jednakowoż nową porażkę i to znów w stosunku do 0. Zawody te jednak nie dały pełnego przeświadczenia o wyższości bezwzględnej Pogoni, która gra doskonale, z niebywałą ambicją i zaciętością i na tytuł mistrza Polski zasługuje w zupełności, jednakowoż w spotkaniach tegorocznych natrafiła na słabą formę krakowskich drużyn czołowych.

Wisła miała przewagę nad przeciwnikiem i na wynik remisowy zasłużyła w pełni; że go nie osiągnęła, to ma do zawdzięczania swemu obecnie słabemu zupełnie napadowi i ambicji przeciwnika. Co się tyczy poszczególnych graczy, to na pierwszym miejscu należy postawić Kuchara, niezmordowanego pracownika na każdej pozycji. Obok niego linja napadu, dziś bezwzględnie najlepsza w Polsce. Strona Szabakiewicz — Garbień ustępowała jednak partnerom z prawej, gdzie naprawdę nieprzeciętną grę pokazał Słonecki. Linja pomocy, ogromnie pracowita, zadowoliła zupełnie, choć klasą napadowi nie dorównuje. To samo można rzec o obronie. Górlitz w bramce roboty wielkiej nie miał, dzięki słabym strzelcom Wisły, a zadanie swe wypełnił bez zarzutu.

Z Wisły na pierwszem miejscu postawić trzeba linię pomocy. W obronie Kaczor o klasę lepszy od b. słabego Mazurkiewicza. Łukiewicz w bramce jest wciąż utalentowanym juniorkiem, wstawionym do pierwszego zespołu. Linja napadu, z Reymannem II za Kowalskiego, chromała zupełnie. Ogromnie ambitna, walcząca o upragnione punkty za wszelką cenę, ale technicznie i taktycznie słaba. — Rozstrzygnięcie gry padło już w 2 minucie. Pogoń, grająca wspaniale przez pierwszy kwadrans, nie schodzi niemal z pola karnego gospodarzy. W zamieszaniu podbramkowem strzela niespodzianie Kuchar — spóźniona robinzonada Łukiewicza na śliskim gruncie nie uchroniła już Wisły od bramki. Ataki Pogoni kończą się pięknemi strzałami Kuchara; jeden z nich obraca Łukiewicz robinzonadą na róg. Zwolna Wisła otrząsa się z przewagi — gra staje się otwartą. Przebój Garbienia kończy się strzałem w aut. Wisła zaczyna nacierać, Reymann I strzela ostro, lecz niecelnie. Groźny przebój Adamka kończy się słabym strzałem w ręce Górlitzowi, rzut zaś wolny Reymana I obraca Górlitz na róg. Atak Wisły, mimo dogodnych sytuacji, nie umie się zdobyć na skuteczną akcje.

Po przerwie zaczyna się typowa walka o wyrównanie, względnie o utrzymanie zwycięstwa. Tu okazuje się wola i zaciekłość obu drużyn równą — na ataki Wisły odpowiedziała Pogoń oporem, którego gospodarze przemóc nie potrafili. Pogoń rewanżowała się zato groźnemi przebojami Bacza, Słoneckiego i Szabakiewicza, grzęznącemi, jak wogóle cała gra, w oceanie błota.

Przed samym końcem ostry strzał Adamka broni brawurowo Gorlitz. Grano bardzo ostro i nawet brutalnie. Tempo gry ostre, mimo błota, w którem zatracono w końcu piękno zawodów zupełnie.

Sędziował p. Rosenfeld (Bielsko) bardzo dobrze; mimo to część publiczności, niezadowolona z klęski Wisły, urządzała ma chóralne owacje, nawet przy najsłuszniejszych orzeczeniach. Rzutów z rogu 4:4.

"Sport lwowski" nr 143

3000 kibiców. Pierwsze minuty dla Pogoni i w 2' gol Kuchara. Mimo to chwalono grę obrony Wisły z Kaczorem na czele. Po utraconej bramce Wisła w ataku. Po przerwie zdecydowane ataki Wisły (dobra gra pomocy, obsługującej podaniami atak). "Reyman I. doskonale trzymany, nie był w stanie sam nic zrobić", a łącznicy zawiedli. Pochwała Reymana "b. dobry", "umiejętnie kierował całą drużyną", słaby Czulak. Rogi 4:3 dla Pogoni.

"Kurier Sportowy" nr 19

Po silnej ulewie zły stan boiska, który jeszcze zepsuły rezerwy rozgrywając przed meczem spotkanie z Jutrzenką II. Zaczyna Wisła: Reyman podaje długim wykopem do Balcera, temu jednak odbiera piłkę Słonecki, który podaje następnie do Kuchara - a ten "lekkim długim strzałem uzyskuje już w 2 minucie pierwszy i ostatni, a zarazem decydujący o mistrzostwie punkt". Oszołomiona Wisła oddaje w pierwszych minutach pole Pogoni i dopiero w 10 min. po utracie bramki Reyman oddaje pierwszy niecelny strzał na bramkę Goerlitza. Reyman jest aktywny i w 15' znowu strzela - tym razem broni Goerlitz, w 18' wolny "bity przez Reymana I, przechodzi obok słupka" w 28' z kolei strzał z wolnego Reymana zostaje "przypadkowo wybity na rzut z rogu". Pogoń odpowiada kontrami - groźny jest szczególnie Słonecki i Bacz (19' i 34'). Końcówka I. połowy meczu zdecydowanie dla Wisły - szereg wolnych w okolicach pola karnego Pogoni nie zostaje jednak wykorzystanych. Pogoń gra ostro, celuje w tym Hanke. Po przerwie gra nadal nie traci tempa. Wisła prze do przodu, Pogoń się broni. Szczególnie aktywny na początku jest Reyman II. Dużo rzutów rożnych nie przynosi zmiany rezultatu. Pogoń kontruje groźnie za sprawą Kuchara (15'). Gra przybiera na ostrości i dochodzi nawet do, jak to określa sprawozdawca, "zapasów bokserskich" między Balcerem i Olearczykiem (29'). Ataki Wisły do końca meczu przynoszą tylko szereg niewyzyskanych rzutów wolnych w ostatnim kwadransie. Mecz zakończony o zmroku wśród okrzyków kibiców przeciw Pogoni i sędziemu. Ww rogach 4:4. Przyczyny porażki: zły stan boiska. Wisła od 12' minuty była zdecydowanie lepsza - w Pogoni wyróżnił się Kuchar, który znakomicie się czuł na błotnistym boisku. W Wiśle dobry Gieras i Kaczor.

"Stadion" nr 29

Zespoły prezentujące tą samą klasę. Stąd o wyniku decyduje dyspozycja dnia. "Wisła była dziś doskonale usposobioną, grała z nastrojem, ślepe szczęście za to było niepodzielnym udziałem jej przeciwnika. Przegrała drużyna lepsza, która w ciągu całego prawie czasu gry miała przewagę na wszystkich linjach"; "cały szereg bomb Reymana wszystko grzęźnie w rękach Goerlitza". Po pauzie Pogoń gra na czas.