1926.09.12 Warszawianka - Wisła Kraków 1:10
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 11 wersji pośrednich.) | |||
Linia 18: | Linia 18: | ||
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
+ | [[Grafika:1926.09.12 Warszawianka - Wisla Krakow.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | [[Grafika:Polska Zbrojna 1926-09-12.JPG|thumb|right|200px]] | ||
[[Grafika:IKC 1926-09-14b.JPG|thumb|right|200px]] | [[Grafika:IKC 1926-09-14b.JPG|thumb|right|200px]] | ||
+ | [[Grafika:Nowa Reforma 1926-09-15.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
+ | [[Grafika:Robotnik 1926-09-13.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | [[Grafika:Ilustrowany Kurjer Sportowy 1926-09-13.jpg|thumb|right|200px]] | ||
+ | [[Grafika:Stadjon 1926-09-16.jpg|thumb|right|200px]] | ||
+ | |||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
Linia 24: | Linia 31: | ||
Wisła od razu uzyskuje przewagę, i mimo „ambitnych ale bezskutecznych reakcyj Warszawianki, zachowuje ją stale". Gra prowadzona w ostrym tempie i drugoklasowy poziom gry gospodarzy charakteryzowały ten mecz. | Wisła od razu uzyskuje przewagę, i mimo „ambitnych ale bezskutecznych reakcyj Warszawianki, zachowuje ją stale". Gra prowadzona w ostrym tempie i drugoklasowy poziom gry gospodarzy charakteryzowały ten mecz. | ||
Na podstawie: Rzeczpospolita i Stadion nr 37. | Na podstawie: Rzeczpospolita i Stadion nr 37. | ||
+ | ===„Ilustrowany Kuryer Codzienny”=== | ||
+ | |||
+ | 1926, nr 253 (14 IX) | ||
+ | |||
+ | Wysokie zwycięstwa Wisły w Warszawie. | ||
+ | |||
+ | Wisła-Warszawianka 7:2 (2:2) i 10:1 (4:0). | ||
+ | |||
+ | Dwudniowy pobyt krakowskiej Wisły w Warszawie przyniósł jej dwa wysokocyfrowe zwycięstwa. nad Warszawianką i to w takim stosunku, w jakim już dawno nikt tej drużyny warszawskiej nie pokonał. Wisła była w bardzo dobrej hurmie przez obydwa dni i łatwo uporała się z przeciwnikiem, który na swoje usprawiedliwienie maże podać, iż wystąpił z paroma graczami rezerwowemi, aczkolwiek i Wisła grała w obronie bez obrońców Kaczora i Pychowskiego (w pierwszym dniu) oraz Balcerem. Gra sama obfitowała w nader interesujące momenty i stała pod znakiem przewagi gościł, dla których bramki zdobyli w pierwszym dniu Reyman, Czulak i Kowalski po (2) i Adamek jedną, dla Warszawianki zaś Zwierz II i jung. Najlepsi na boisku obaj obrońcy Skrynkowicz i Ostrowski, b. gracz praskiej Slavii, obecnie Wisły, oraz Bajorek i Adamek. W drugim dniu wyróżnili się Pychowski, Kotlarczyk, Adamek i Czulak. Bramki zdobyli w drugim dniu Czulak i Kowalski po (3), Reyman (2), Adamek i Żelazny po jednej, dla Warszawianki zaś Luksemburg. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Robotnik: centralny organ P.P.S. R.32, № 252 (13 września 1926) № 3052 === | ||
+ | |||
+ | Wisła-Warszawianka 10:1 (4 : 0). | ||
+ | |||
+ | Niedzielny mecz Wisła-Warszawianka przyniósł ponowne zwycięstwo Wisły, tym razem aż dwucyfrowe. Warszawianka, która wystąpiła pięcioma rezerwowemi grała zupełnie drugoklasowo i była w każdym punkcie gorszą od przeciwnika. Wisła grała lepiej niż dnia poprzedniego zwłaszcza w linji napadu. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Kurjer Warszawski=== | ||
+ | [[Grafika:Kurjer Warszawski 1926-09-13w.jpg|thumb|right|200px]] | ||
+ | |||
+ | Wisła — Warszawianka 7:2 (2:2) i 10:1 (4:0). | ||
+ | |||
+ | Krakowska Wisła rozegrała w zeszłą sobotę i niedzielę dwa mecze z Warszawianką, pozostawiając jej aż 17 bramek, tracąc 3. co jak na pretendenta do tytułu mistrza stolicy, jest wynikiem kompromitującym. | ||
+ | |||
+ | Oba spotkania nie były ciekawe i zgromadziły w parku Sobieskiego znikoma ilość widzów. | ||
+ | |||
+ | Pierwszy mecz tak Warszawianka, jak i Wisła, grały nader słabo, bez życia, ospale, Wisła wyprała wysoko dzięki rutynie, no i słabemu składowi Warszawianki, w której brak Domańskiego, w bramce dał się odczuć najdobitniej. Do przerwy gra otwarta; w drugiej połowie, zwłaszcza pod koniec, duża przewaga gęści. Bramki dla Wisły zdobyli: Czulak, Reyman i Kowalski po 2, Adamek 1. Dla Warszawianki — Jung i Zwierz II, i karnego. Sędzia p. Wąsowicz słaby. | ||
+ | |||
+ | Drugi mecz. na który Warszawianka wystawiła skład Jeszcze słabszy, zakończył się dwucyfrowem zwycięstwem drużyny krakowskiej, grającej w dniu tym dużo lepiej, niż w sobotę. Warszawianka natomiast sprawiała wrażenie drużyny B-klasowej na całej linii. Bramki dla Wisły strzelili: Czulak i Kowalski po 3. Reyman 2, oraz Adamek i Żelazny po jednej. Honorową bramkę dla Warszawianki strzelił Luxemburg II. | ||
+ | |||
+ | Sędziował p. T. Walczak. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Przegląd Sportowy. R. 6, 1926, nr 37=== | ||
+ | 1926.09.18 | ||
+ | |||
+ | MOMENTO DLA PIŁKARZY WARSZAWSKICH | ||
+ | |||
+ | Występy „Wisły“ i „Jutrzenki“ Warszawa nie jest miastem piłkarskiem — to trudno! Sport ten późno w stolicy zaszczepiony nie zdołał rozwinąć się przedewszystkiem z powodu braku boisk. Ani wspólny magazyn Agrykoli, ani prywat na parcela „Skry“ czy „Legji“ nie może zadośćuczynić rozpędowi młodzieży miljonowego miasta. Warszawa — można to bez przesady powiedzieć — jest ta szarym końcu szeregów piłkarskich w Polsce. Dowodów na to było i jest co niemiara. Ostatnio dostarczyły ich występy gości krakowskich: Wisła — Warszawian ka 7:2 i 10:1, Jutrzenka — Makabi 9:0, Jutrzenka — Varsovia 0:2, czyli 26:5! Dwa zwycięskie gole „Varsovii“, strzelone przez prawoskrzydłowego Migdała ambitnych i dżentelmeńskich harcerzy, nie ratują honoru, tak jak nie grzebie go dziewięć straconych w żywym zresztą meczu przez „Makabi". Natomiast spotkania dwu wicemistrzów, Wisły i Warszawianki, powinny i muszą być miarodajne. Warszawianin, który był ich świadkiem, nie mógł oprzeć się uczuciu bolesnego upokorzenia. Bezhołowie czarnobiałych, bezmyślność taktyczna i kombinacyjna t. zw. „system przebojów" (czytaj: szukanie „szpargi"), brak serca do gry, żakowska fanfaronada — to przekleństwo młodego zespołu—składały się na widok zaiste o pomstę wołający! „Wisła“ naturalnie nie wysilała się przy takim partnerze. Niemniej jej żelazna linia pomocy z nieocenionym Kotlarczykiem na czele (był o wiele lepszy, niż Gieras), doskonała prawa strona napadu, wspaniałe strzały Reymana i Czulaka, — żywość, start i twardość, —wszystko to spowodowało, że publiczność była w 100 procentach po stronie Krakowian i że po zejściu z boiska w niedzielę zgotowała czerwonym serdeczną owację. Najwyższy czas, piłkarze warszawscy, dotrzeć do źródła zła: do braku własnego boiska. Teren, trener i trening — oto gdzie kryją się przyszłe tytuły mistrzowskie. sukcesy zagraniczne i... honor szarpany w Przemyślu i w Toruniu | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Express Poranny, ROK 1926 (5), NR. 255.=== | ||
+ | |||
+ | Nowa porażka Warszawianki | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Krakowska Wisła bije Ją 10:1 | ||
+ | |||
+ | Drugie spotkanie powyższych drużyn miało być rehabilitacją po Klęsce sobotniej. Niestety mecz ten podkreślił ogromną różnicę w Klasie gry między piłkarzami krakowskimi i warszawskimi, przynosząc tym ostatnim formalny pogrom. Jedyną bramkę strzelił ładnie z voleya Luxemburg II. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:Mecze towarzyskie z rywalami krajowymi 1926 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Mecze towarzyskie z rywalami krajowymi 1926 (piłka nożna)]] | ||
Linia 29: | Linia 93: | ||
[[Kategoria:Warszawianka Warszawa]] | [[Kategoria:Warszawianka Warszawa]] | ||
[[Kategoria:Dwucyfrówki|W Dwucyfrówki]] | [[Kategoria:Dwucyfrówki|W Dwucyfrówki]] | ||
+ | [[Kategoria:Artykuły wymagające przepisania]] |
Aktualna wersja
Warszawianka | 1:10 (0:4) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: Walczak | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Wisła od razu uzyskuje przewagę, i mimo „ambitnych ale bezskutecznych reakcyj Warszawianki, zachowuje ją stale". Gra prowadzona w ostrym tempie i drugoklasowy poziom gry gospodarzy charakteryzowały ten mecz. Na podstawie: Rzeczpospolita i Stadion nr 37.
„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
1926, nr 253 (14 IX)
Wysokie zwycięstwa Wisły w Warszawie.
Wisła-Warszawianka 7:2 (2:2) i 10:1 (4:0).
Dwudniowy pobyt krakowskiej Wisły w Warszawie przyniósł jej dwa wysokocyfrowe zwycięstwa. nad Warszawianką i to w takim stosunku, w jakim już dawno nikt tej drużyny warszawskiej nie pokonał. Wisła była w bardzo dobrej hurmie przez obydwa dni i łatwo uporała się z przeciwnikiem, który na swoje usprawiedliwienie maże podać, iż wystąpił z paroma graczami rezerwowemi, aczkolwiek i Wisła grała w obronie bez obrońców Kaczora i Pychowskiego (w pierwszym dniu) oraz Balcerem. Gra sama obfitowała w nader interesujące momenty i stała pod znakiem przewagi gościł, dla których bramki zdobyli w pierwszym dniu Reyman, Czulak i Kowalski po (2) i Adamek jedną, dla Warszawianki zaś Zwierz II i jung. Najlepsi na boisku obaj obrońcy Skrynkowicz i Ostrowski, b. gracz praskiej Slavii, obecnie Wisły, oraz Bajorek i Adamek. W drugim dniu wyróżnili się Pychowski, Kotlarczyk, Adamek i Czulak. Bramki zdobyli w drugim dniu Czulak i Kowalski po (3), Reyman (2), Adamek i Żelazny po jednej, dla Warszawianki zaś Luksemburg.
Robotnik: centralny organ P.P.S. R.32, № 252 (13 września 1926) № 3052
Wisła-Warszawianka 10:1 (4 : 0).
Niedzielny mecz Wisła-Warszawianka przyniósł ponowne zwycięstwo Wisły, tym razem aż dwucyfrowe. Warszawianka, która wystąpiła pięcioma rezerwowemi grała zupełnie drugoklasowo i była w każdym punkcie gorszą od przeciwnika. Wisła grała lepiej niż dnia poprzedniego zwłaszcza w linji napadu.
Kurjer Warszawski
Wisła — Warszawianka 7:2 (2:2) i 10:1 (4:0).
Krakowska Wisła rozegrała w zeszłą sobotę i niedzielę dwa mecze z Warszawianką, pozostawiając jej aż 17 bramek, tracąc 3. co jak na pretendenta do tytułu mistrza stolicy, jest wynikiem kompromitującym.
Oba spotkania nie były ciekawe i zgromadziły w parku Sobieskiego znikoma ilość widzów.
Pierwszy mecz tak Warszawianka, jak i Wisła, grały nader słabo, bez życia, ospale, Wisła wyprała wysoko dzięki rutynie, no i słabemu składowi Warszawianki, w której brak Domańskiego, w bramce dał się odczuć najdobitniej. Do przerwy gra otwarta; w drugiej połowie, zwłaszcza pod koniec, duża przewaga gęści. Bramki dla Wisły zdobyli: Czulak, Reyman i Kowalski po 2, Adamek 1. Dla Warszawianki — Jung i Zwierz II, i karnego. Sędzia p. Wąsowicz słaby.
Drugi mecz. na który Warszawianka wystawiła skład Jeszcze słabszy, zakończył się dwucyfrowem zwycięstwem drużyny krakowskiej, grającej w dniu tym dużo lepiej, niż w sobotę. Warszawianka natomiast sprawiała wrażenie drużyny B-klasowej na całej linii. Bramki dla Wisły strzelili: Czulak i Kowalski po 3. Reyman 2, oraz Adamek i Żelazny po jednej. Honorową bramkę dla Warszawianki strzelił Luxemburg II.
Sędziował p. T. Walczak.
Przegląd Sportowy. R. 6, 1926, nr 37
1926.09.18
MOMENTO DLA PIŁKARZY WARSZAWSKICH
Występy „Wisły“ i „Jutrzenki“ Warszawa nie jest miastem piłkarskiem — to trudno! Sport ten późno w stolicy zaszczepiony nie zdołał rozwinąć się przedewszystkiem z powodu braku boisk. Ani wspólny magazyn Agrykoli, ani prywat na parcela „Skry“ czy „Legji“ nie może zadośćuczynić rozpędowi młodzieży miljonowego miasta. Warszawa — można to bez przesady powiedzieć — jest ta szarym końcu szeregów piłkarskich w Polsce. Dowodów na to było i jest co niemiara. Ostatnio dostarczyły ich występy gości krakowskich: Wisła — Warszawian ka 7:2 i 10:1, Jutrzenka — Makabi 9:0, Jutrzenka — Varsovia 0:2, czyli 26:5! Dwa zwycięskie gole „Varsovii“, strzelone przez prawoskrzydłowego Migdała ambitnych i dżentelmeńskich harcerzy, nie ratują honoru, tak jak nie grzebie go dziewięć straconych w żywym zresztą meczu przez „Makabi". Natomiast spotkania dwu wicemistrzów, Wisły i Warszawianki, powinny i muszą być miarodajne. Warszawianin, który był ich świadkiem, nie mógł oprzeć się uczuciu bolesnego upokorzenia. Bezhołowie czarnobiałych, bezmyślność taktyczna i kombinacyjna t. zw. „system przebojów" (czytaj: szukanie „szpargi"), brak serca do gry, żakowska fanfaronada — to przekleństwo młodego zespołu—składały się na widok zaiste o pomstę wołający! „Wisła“ naturalnie nie wysilała się przy takim partnerze. Niemniej jej żelazna linia pomocy z nieocenionym Kotlarczykiem na czele (był o wiele lepszy, niż Gieras), doskonała prawa strona napadu, wspaniałe strzały Reymana i Czulaka, — żywość, start i twardość, —wszystko to spowodowało, że publiczność była w 100 procentach po stronie Krakowian i że po zejściu z boiska w niedzielę zgotowała czerwonym serdeczną owację. Najwyższy czas, piłkarze warszawscy, dotrzeć do źródła zła: do braku własnego boiska. Teren, trener i trening — oto gdzie kryją się przyszłe tytuły mistrzowskie. sukcesy zagraniczne i... honor szarpany w Przemyślu i w Toruniu
Express Poranny, ROK 1926 (5), NR. 255.
Nowa porażka Warszawianki
Krakowska Wisła bije Ją 10:1
Drugie spotkanie powyższych drużyn miało być rehabilitacją po Klęsce sobotniej. Niestety mecz ten podkreślił ogromną różnicę w Klasie gry między piłkarzami krakowskimi i warszawskimi, przynosząc tym ostatnim formalny pogrom. Jedyną bramkę strzelił ładnie z voleya Luxemburg II.