1928.03.18 Wisła Kraków – Ruch Chorzów 4:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki = Wg Stadionu 2 gole Balcera (a nawet samobójczy Kutza)
| statystyki = Wg Stadionu 2 gole Balcera (a nawet samobójczy Kutza)
}}
}}
 +
[[Grafika:Głos Narodu 1928-03-19a.JPG|thumb|right|200 px]]
[[Grafika:IKC 1928-03-17.JPG|thumb|right|200px]]
[[Grafika:IKC 1928-03-17.JPG|thumb|right|200px]]
[[Grafika:IKC 1928-03-18b.JPG|thumb|right|200px]]
[[Grafika:IKC 1928-03-18b.JPG|thumb|right|200px]]

Wersja z dnia 08:01, 17 lis 2012

1928.03.18, I liga, 1. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 4:0 (1:0) Ruch Hajduki Wielkie
widzów: 2.000
sędzia: Andrzej Przeworski z Warszawy
Bramki
Józef Adamek 28'
Józef Adamek 50'
Stanisław Czulak 63'
Henryk Reyman 80'
1:0
2:0
3:0
4:0
Wisła Kraków
2-3-5
Emil Folga
Aleksander Pychowski
Emil Skrynkowicz
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Jan Reyman
Mieczysław Balcer

trener: brak
Ruch Hajduki Wielkie
2-3-5
Herman Kremer
Paweł Kutz
Konrad Kusz
Jan Badura
Wincenty Gensior
Augustyn Kiełbasa
Karol Frost
Franciszek Zorzycki
Srefan Katzy
Maksymilian Koenig
Wilhelm Kałuża

trener: brak
Wg Stadionu 2 gole Balcera (a nawet samobójczy Kutza)

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Opis

Widzieliśmy w wykonaniu obu drużyn "grę piękną, męską, a przede wszystkim ambitną i niezwykle żywą", choć u Czulaka widać było braki w treningu. Gra do pauzy wyrównana. Na podstawie: IKC.

Pochwała Ruchu za ambitną grę. Jego gracze są dobrzy technicznie, mają zadatki na dobrą drużynę. Słabo grają jednak w ataku i Folga w bramce Wisły był bezczynny. Wisła ma natomiast drużynę niejednolitą (obok wybijających się graczy są i słabsi). "W napadzie najlepszym był Reyman I, który mimo troskliwej 'opieki' potrafił być niebezpiecznym dla przeciwnika". Pychowski, Kotlarczyk i Czulak dobrzy. Grający z wiatrem Ruch rozpoczął atakami skrzydłami. W ciągu 10 min. gry poza 2 rogami niewiele z tego nie wynikło. Potem gra wyrównana z coraz większą przewagą Wisły (gola strzela przed przerwą Balcer z podania Reymana). Po przerwie zdecydowanie inicjatywa w rękach Wisły (gol samobójczy Kuca po centrze Balcera). Po tej bramce ładny mecz, gdyż Ruch gra ambitnie, ale to Wisła strzela następne bramki (Czulak z centry Balcera i Reyman z podania swojego brata). Rogi 6:4 Na podstawie: Stadion nr 12.

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy, nr 12, 1928, str. 2:

Wisła – Ruch 4:0

Udatny start Mistrza Polski

Otwarcie sezonu ligowego w Krakowie nie dało nam specjalnych emocyj. Ruch wzmocniony dwoma graczami nowymi (Kiełbasą w pomocy i Kałużą na skrzydle), - był zespołem kombinującym nieżle, grającym dość ruchliwie – wykazującym jednak duże braki techniczne i taktyczne oraz katastrofalną zupełnie słabość strzałów.

U Wisły znać brak treningu, przyczem jednak naogół dawne walory już dziś można zauważyć. Dobry był w ataku Adamek, niepotrzebnie grający bardzo brutalnie, dobry Kotlarczyk I na środku pomocy – a już najlepszy, nietylko w swej drużynie ale wogóle na boisku – Pychowski. Pewność wykopu, orjentacja i technicznie skończona gra tego zawodnika stawiają go dziś na pierwszym miejscu wśród obrońców krakowskich.

Skład drużyn: Wisła – Folga; Pychowski, Skrynkowicz; Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Bajorek; Adamek, Czulak; Rejman I, Rejman II, Balcer. Ruch – Kramer; Kuc, Kusz; Badura, Gąsior, Kiełbasa; Kałuża, Keniż, Kacy, Zatrzycki, Frost. Sędzia Przeworski, Warszawa.

Pierwsza połowa gry nie daje rezultatu prawie do końca, przy dość wyrównanej grze obu stron. Pierwszą bramkę zdobywa Wisła ze strzału Adamka. Po pauzie gra Wisła pod słońce, ale z wiatrem i już w pierwszych 18 minutach uzyskuje dwie bramki, pierwszą na skutek nieporozumienia między obrońcami Ruchu. W 18 minucie wspaniały bieg Balcera zakończony klasyczną centrą, zresztą zupełnie bez przeszkody ze strony obrony Ruchu, skierowuje Czulak klasycznie w stylu Kałuży w siatkę. Wreszcie Reyman I, dobrym dalekim strzałem przez obrońcę Ruchu uzyskuje trzecią bramkę. Pogoda chłodna, choć słoneczna, publiczności około 2.000. Sędzia Przeworski dobry i spokojny jak na tuszę przystało.