1928.05.13 Warszawianka - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: {{Mecz | data = 1928.05.13 | nazwa rozgrywek = I liga | stadion(miasto) = stadion Warszawianki | godzina = | herb gospoda...)
Linia 2: Linia 2:
| data = 1928.05.13
| data = 1928.05.13
| nazwa rozgrywek = I liga
| nazwa rozgrywek = I liga
-
| stadion(miasto) = stadion Warszawianki
+
| stadion(miasto) = Warszawa, Stadion Warszawianki
| godzina =
| godzina =
| herb gospodarzy =
| herb gospodarzy =
Linia 10: Linia 10:
| goście = Wisła Kraków
| goście = Wisła Kraków
| ilość widzów =
| ilość widzów =
-
| sędzia = Rosenfeld
+
| sędzia = Zygmunt Rosenfeld z Bielska
| strzelcy bramek gospodarze = Jung 60'<br>Jung<br><br>
| strzelcy bramek gospodarze = Jung 60'<br>Jung<br><br>
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>2:1
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0<br>2:1
| strzelcy bramek goście = <br><br>89' [[Jan Reyman]]
| strzelcy bramek goście = <br><br>89' [[Jan Reyman]]
| skład gospodarzy =
| skład gospodarzy =
-
| skład gości = 2-3-5<br>[[Jan Ketz]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Emil Skrynkowicz]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Karol Bajorek]]<br>[[Bronisław Makowski]]<br>[[Stanisław Czulak]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Jan Reyman]]<br>[[Kazimierz Chorąży]]
+
| skład gości = 2-3-5<br>[[Jan Ketz]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Emil Skrynkowicz]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Karol Bajorek]]<br>[[Bronisław Makowski]]<br>[[Stanisław Czulak]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Jan Reyman]]<br>[[Kazimierz Chorąży]]<br><br>trener: brak
| statystyki = Wg Przeglądu Sportowego nie grał w tym meczu Czulak.
| statystyki = Wg Przeglądu Sportowego nie grał w tym meczu Czulak.
}}
}}

Wersja z dnia 11:33, 25 lut 2009

1928.05.13, I liga, Warszawa, Stadion Warszawianki,
[[Grafika:|150px]] Warszawianka 2:1 (0:0) Wisła Kraków [[Grafika:|150px]]
widzów:
sędzia: Zygmunt Rosenfeld z Bielska
Bramki
Jung 60'
Jung

1:0
2:0
2:1


89' Jan Reyman
Warszawianka
Wisła Kraków
2-3-5
Jan Ketz
Aleksander Pychowski
Emil Skrynkowicz
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Bronisław Makowski
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Jan Reyman
Kazimierz Chorąży

trener: brak
Wg Przeglądu Sportowego nie grał w tym meczu Czulak.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Opis

Potwierdza się kryzys w grze Wisły (wycieczka do Czech niefortunna!). Wisła bez Czulaka, Adamka i Balcera i stąd anemiczny atak, bez wykończenia i strzałów. "Wzajemne zrozumienie wykazują jeszcze tylko bracia Reymanowie, niestety zrozumienie to przeradza się na polu bramkowem w nieustanne wyrabianie sobie pozycji do strzału tak długo, dopóki piłka nie stanie się łupem obrony przeciwnika". Pomoc dobra, obrona niepewna. Warszawianka to młodość, szybkości świetny start do piłki i wykorzystywanie niemal w 100 % sytuacji. Gra nie stała na wysokim poziomie (powodem ulewny deszcz i ciężkie boisko). Wynik sprawiedliwy (gole: Jung 3 i Reyman III w ostatnich minutach gry). Na podstawie: Stadion nr 20.

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy nr 20/1928 str.1:

Warszawianka - Wisła 2:1

Druga porażka mistrza ligi w Warszawie potwierdziła opinie, że ośrodek warszawski jest obecnie najsilniejszy w Polsce i że najlepsze nawet zespoły ligowe muszą uważać zwycięstwo w stolicy za sukces rzeczywiście ogromny.

Co innego że Wisłą bez Adamka, Balcer i Czulaka stanowiła nie więcej jak 40% swej wartości. Jej akcje ofensywne były bezsilne, pozbawione największego ich waloru - siły, potęgi, przeboju, nieprzepartego ciągu na bramkę no i wreszcie strzału.

Z dawnej świetności pozostały perełki techniczne Reymana III, załamująca się na braku szybkości rutyna jego starszego brata a wreszcie.. Kotlarczyk na środku pomocy. Gracz ten równie świetny w podaniu jak w taklingu, nieprawdopodobnie zwrotny, dobry w grze głową, spokojny i opanowany jest rzeczywiście stosem pacierzowym Wisły. Jego pomocnicy skrzydłowi, Bajorek i młodszy brat mimo że ustępują swemu mistrzowi, jednak stanowią wespół z nim linię o dużej wartości. Z obrońców Skrynkowicz przerasta o głowę Pychowskiego zarówno fizycznie jak i biegowo i technicznie. Jedyną zaletą byłego reprezentanta Polski jest nienaganne ustawianie się i dobra orjentacja. Dla obrońcy mistrza ligi to jednak zamało. Ketz w bramce jest dla drużyny krakowskiej nabytkiem szczęśliwym. Mimo braku rutyny i piąstkowania a la Sobociński, jest on bezwzględnie pewniejszy niż Folga. Gospodarze u których ilość bramek dotychczas straconych (8) wskazuje na silną obronę górowali nad gośćmi przede wszystkiem kondycją fizyczną i brakiem punktów słabych. Ich sposób gry - niezwykle nerwowy, oparty na szybkości niespodziewanym strzale i wyzyskiwaniu błędów defensywy przeciwnika odbiega niezwykle daleko od klasycznych wzorów piłkarskich. Mimo to żywiołowość Warszawianki jak to już kiedyś podkreślaliśmy grozi niebezpieczeństwem porażki dla najlepszej drużyny. Czy owego zapasu sił i wigoru starczy na długo - to inna sprawa. Dziś trzeba skonstatować że niemal każda akcja ofensywna Warszawianki niesie w sobie zarodek bramki spadającej na przeciwnika najczęściej znienacka w chwili najmniej spodziewanej.

Z pośród 11-tu graczy jej niezmieniającego się od kilku meczów składu na plan pierwszy wybijali się: szybki, pewny technicznie, ofiarny i wytrzymały Wróblewski w obronie, pracowity i tym razem wyjątkowo ambitny Zwierz II na środku pomocy oraz niezwykle lotny ale grający foul zdobywca obu bramek prawy łącznik Jung. Hasselbush nie potrafił się oswobodzić od dobrego taktycznie Bajorka, Korngold był jak zazwyczaj za mało pilny. Luxenburg nie potrafił panować nad sobą a więc i swoją grą a Szejnach - jak zwykle on - udawał że biega i odbiera piłkę bez szkoda dla przeciwników no i ... samego siebie. W pomocy Fijałkowski gra nieczysto i ofensywnie bez wartości podczas gdy Hahn wyrabia się z meczu na mecz. Zwierz I jest graczem w typie Fijałkowskiego, jeśli chodzi o rozbijanie ataków rolę swą naogół spełnia.

Przebieg gry do przerwy wykazał impotencję ofensywną ataków obu drużyn zwłaszcza u Wisły widać było że rezerwowi Makowski i Chorąży a Adamek i Balcer to niebo i ziemia. Po przerwie, kiedy zroszone deszczem boisko pokryło się śliską warstwą mazi ataki gospodarzy zaczęły zagrażać gościom coraz poważniej. W 15-ej minucie znalazły one realizację i po szybkim biegu Luxenburga i centrze nastąpił bezapelacyjny i piorunowo szybki strzał Junga z pełnego biegu - 1:0 dla Warszawianki. Wisła zareagowała na to przestawieniem Kotlarczyka II na prawego łącznika co wzmocniło jej ofensywę w sposób rzucający się w oczy. Mimo to nie uchroniła się ona od drugiej bramki która padła również ze strzału Junga po dwu prostopadłych podaniach Zwierza II i Korngolda.

Krakowianie chociaż skazani na porażkę pracowali nadal spokojnie i systematycznie: cóż kiedy akcje ich paraliżowała szybkość obrony Warszawianki. Ponadto u braci Reymanów wyczuwała się wyraźną niechęć do strzału i skłonność do tak nie licującej z charakterem Wisły - hyperkombinacji. Dopiero na kilka minut przed końcem gry Reyman III zdobył się na wspaniały strzał który mimo że strzelony z linii pola karnego - - ugrzązł w siatce bezapelacyjnie.

To było jednak wszystko na co Wisła mogła się dnia tego zdobyć. Mecz prowadził p. Rosenfeld z Bielska, któremu można zarzucić bardzo nierównomierną ocenę faktów. Wskutek powyższej przegranej Wisła ma już utracone 4 punkty i spadła na trzecie miejsce w tabeli.


Wisła spada na 3 miejsce w tabeli i ma 4 pkt. straty. Cracovia-Legia 2:0. Warta-ŁKS 2:2, 1.FC-Turyści 2:1. Tabela: 1.FC 9-17 pkt., Polonia 7-10, tyle samo Wisła, Cracovia 7-9.