1930.04.20 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 3:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 13: Linia 13:
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Stanisław Czulak]] 34'<br>[[Stefan Lubowiecki]] 61'<br>[[Stanisław Czulak]] 74'
| strzelcy bramek gospodarze = <br>[[Stanisław Czulak]] 34'<br>[[Stefan Lubowiecki]] 61'<br>[[Stanisław Czulak]] 74'
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>2:1<br>3:1
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>2:1<br>3:1
-
| strzelcy bramek goście = 13' Smoczek<br><br><br><br>
+
| strzelcy bramek goście = 13' Józef Smoczek<br><br><br><br>
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>[[Maksymilian Koźmin]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Emil Skrynkowicz]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Bronisław Makowski]]<br>[[Józef Adamek]]<br>[[Stanisław Czulak]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Stefan Lubowiecki]]<br>[[Mieczysław Balcer]]<br><br>trener: brak
| skład gospodarzy = 2-3-5<br>[[Maksymilian Koźmin]]<br>[[Aleksander Pychowski]]<br>[[Emil Skrynkowicz]]<br>[[Józef Kotlarczyk]]<br>[[Jan Kotlarczyk]]<br>[[Bronisław Makowski]]<br>[[Józef Adamek]]<br>[[Stanisław Czulak]]<br>[[Henryk Reyman]]<br>[[Stefan Lubowiecki]]<br>[[Mieczysław Balcer]]<br><br>trener: brak
-
| skład gości = 2-3-5<br>Wojciechowski <br>Konkiewicz<br>Jesionka<br>Nagraba<br>Wilczkiewicz<br>Augustyn<br>Mazur <br>Joksz<br>Smoczek<br>Pazurek<br>Bator<br><br>trener:
+
| skład gości = 2-3-5<br>Józef Wojciechowski<br>Tadeusz Konkiewicz<br>Zygmunt Jesionka<br>Marian Nagraba<br>Franciszek Wilczkiewicz<br>Stanisław Augustyn<br>Marian Mazur<br>Juliusz Joksch<br>Józef Smoczek<br>Karol Pazurek<br>Gustaw Bator<br><br>trener:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}

Wersja z dnia 16:55, 21 lut 2012

1930.04.20, I liga, 3. kolejka, Kraków, Stadion Garbarni,
Wisła Kraków 3:1 (1:1) Garbarnia Kraków
widzów: 5.000
sędzia: Błachut z Bielska
Bramki

Stanisław Czulak 34'
Stefan Lubowiecki 61'
Stanisław Czulak 74'
0:1
1:1
2:1
3:1
13' Józef Smoczek



Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Aleksander Pychowski
Emil Skrynkowicz
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Bronisław Makowski
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Stefan Lubowiecki
Mieczysław Balcer

trener: brak
Garbarnia Kraków
2-3-5
Józef Wojciechowski
Tadeusz Konkiewicz
Zygmunt Jesionka
Marian Nagraba
Franciszek Wilczkiewicz
Stanisław Augustyn
Marian Mazur
Juliusz Joksch
Józef Smoczek
Karol Pazurek
Gustaw Bator

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

W skrócie

5000 kibiców. Wisła wyrównana w formacjach, choć atak znowu zawiódł: "Reyman przy swej ociężałości stale tracił piłki na rzecz szybszego przeciwnika"; jedynie Czulak się wybijał. Mecz wygrany dzięki pomocy. Pierwsze 10 min. dla Wisły, ale to Garbarze z kontry strzelają gola w 13' (Koźmin wybija piłkę po centrze Mazura pod nogi Smoczka i 1:0). Garbarnia podniecona sukcesem w ciągłym ataku, ale poza wolnymi nie stwarza sytuacji bramkowych. Po pół godzinie gry do walki przystępuje Wisła. Reyman nie wykorzystuje złymi strzałami 2 sytuacji. W 34' niespodziewany strzał Czulaka i piłka grzęźnie w górnym rogu bramki. Gra otwarta z obu stron (strzał Smoczka broni piersiami na linii bramkowej Kotlarczyk), zmienne sytuacje. Po pauzie obraz gry się nie zmienia. Garbarze jednak tylko na jej początku stworzyli sytuację do bramkową (Smoczek). Potem Wisła opanowuje sytuację na boisku i gra pomocy z atakiem coraz bardziej się zazębia. Oblężenie bramki Garbarni daje Wiśle w 16' gola (Lubowiecki). Wiślacy wykorzystują dobrą dyspozycję Czulaka, często obsługując go podaniami i ten nie marnuje sytuacji w 29' i ustala wynik meczu.

Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 33 i IKC 106.

"Przegląd Sportowy" z 1930.04.23

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1930/numer033/imagepages/image4.htm

Wisła zwycięża Garbarnie 3:1 Świetny dzień Czulaka i Pychowskiego. Wicemistrz Ligi w dobrej formie

Wisła: Koźmin: Pychowski, Skrynkowicz; Kotlarczyk II. Kotlarczyk I, Makowski; Adamek. Czulak. Reyman, Lubowiecki, Balcer.

Garbarnia: Wojciechowski; Konkiewicz, Jesionka: Nagraba, Wilczkiewicz, Augustyn; Mazur, Joksz, Smoczek, Pazurek, Bator.

Drugie derby krakowskie nie ściągnęły spodziewanych tłumów, bo tylko niepełne 5.000 widzów. Prawdopodobnie słabsza ostatnio forma Garbarni spowodowała zmniejszenie się zainteresowania. Stwierdzić jednak należy, że forma Garbarni uległa poprawie, forma ta nie wystarczała jednak do pokonania twardego przeciwnika, jakim w niedzielę była Wisła. Na sukces ten Wisła zasłużyła W zupełności. Z wyjątkiem linji ataku, była ona drużyną lepszą, fizycznie wytrzymalszą, co głównie w drugiej połowie gry pozwoliło jej na utrzymanie przewagi. Impotencja napadu Wisły była jednak i tym razem widoczna, bo w tej linji groźnym jedynie był Czulak. Starania tego gracza podkreślić należy tembardzicj, że ze strony swych towarzyszy ataku miał niewiele poparcia. Reyman przy swej ociężałości stale tracił piłki na rzecz szybszego przeciwnika, Balcer był znakomicie trzymany przez Konkiewicza, reszta wypadła blado. Wyjątkowa aktywność Czulaka wystarczyła jednak do uzyskania pewnego zwycięstwa.

Pomoc Wisły, po początkowo słabszych momentach, wybijała się i tym razem; jedynie Makowski był nieco słabszy niż zazwyczaj. W nieprzerwanie wspanialej formie znajduje się Pychowski. Gracz taktycznie nadzwyczaj mądry, technicznie bez zarzutu, był panem swej części boiska. Skrynkowicz grał w formie znacznie lepszej jak przeciw Warcie, to też atak Garbarni, wobec tych tyłów, miał nader ciężkie zadanie. Koźmin naogół bez zarzutu. A jednak znowu jego jeden błąd przyprawił drużynę o stratę bramki. Garbarnia zaprezentowała się jako drużyna we wszystkich linjach wyrównana. Ponad przeciętność wybijał się Konkiewicz w kierunku dodatnim, zaś w ujemnym — Augustyn. Przez ponowne wstawienie Smoczka na środek ataku. Linja ta wiele zyskała na spoistości. Kombinacyjnie grała tym razem Garbarnia o wiele lepiej jak ostatnio przeciw Warszawiance i wykazywała w czasie, kiedy jeszcze sił starczyło, znaczny ciąg na bramkę.

Wina porażki nie leży też w linji ataku. lecz w linji pomocy, gdzie jedynie Nagraba mógł zadowolić. Wilczkiewicz w pojedynkach z Kotlarczykiem I stale ulegał swemu przeciwnikowi, a grę Augustyna zaliczyć należy do jednej z najsłabszych. Mile rozczarował tym razem Konkiewicz. Energiczny, a jednak fair w obronie, potrafił utrzymać w szachu lewą stronę napadu Wisły. Mniej szczęśliwie grał Jesionka, błędy swe jednak naprawiał natychmiast szybkością. Wojciechowski nie jest wysoką klasą bramkarza, bramki stracone były jednak niedoobrony.

Jako sędzia zaprezentował się dawno niewidziany p. Błahut (Bielsko). Rozstrzygnięcia jego były szybkie i zawsze trafne i jemu też zawdzięczać należy, że mimo ogromnej rywalizacji drużyn, mecz przebiegł gładko i bez żadnego poważniejszego incydentu. W pierwszych 10-ciu minutach zaznacza się przewaga Wisły, jednak bez niebezpieczeństwa dla bramki przeciwnej. Jeden ze sporadycznych ataków Garbarni kończy się w 13-ej minucie przebojem Mazura, którego centrę źle odbija wybiegający Koźmin, skierowując końcami palców piłkę pod nogi nadlatującego Smoczka. Lekkim strzałem w róg pustej bramki, uzyskuje Smoczek prowadzenie dla Garbarni.

Następują minuty przewagi Garbarni, lecz dwa rzuty wolno z 20-tu metrów przestrzeliwuje kolejno Pazurek I Joksz. Jedną z najgroźniejszych sytuacyj zatraca Mazur w 31 minucie, kiedy stojąc blisko bramki, zamiast strzelać, podaje Batorowi, a ten z paru kroków przenosi. Teraz kolejno dochodzi do głosu Wisła. Dwie pozycje traci Reyman złemi strzałami i dopiero w 34 min. dość niespodziewanie strzela ostro zdaleka Czulak, którego piłka grzęźnie nieuchronnie w górnym rogu bramki. Przy rzucie rożnym niefortunnie wybiega Koźmin, ostry strzał Smoczka odbija jednak piersiami stojący w bramce Kotlarczyk I. Gra jest stale otwarta, sytuacje podbramkowe ciągle się zmieniają, stan gry 1:1 nie ulega jednak do pauzy zmianie.

Początek meczu po przerwie daje obraz analogiczny, bez groźniejszych momentów. W 11-ej minucie przebija się energicznie Smoczek przez tyły przeciwnika, kończy jednak słabym lekkim strzałem, bez trudu chwytanym przez Koźmina. Była to ostatnia możliwość uzyskania przez Garbarnię prowadzenia, gdyż teraz stale przeważa Wisła. Czerwoni grają coraz spokojniej, ataki wspierane przez pomoc są celowe i w 16-ej minucie, przy oblężeniu bramki otrzymuje piłkę Lubowiecki. Splasowany strzał przekracza linję bramkową i Wisła prowadzi 2:1.

Ciężar ataków Wisły przenosi się przeważnie na stronę dobrze dysponowanego Czulaka, który szybko się orientując. Strzela w. 29 minucie trzecią bramkę. Teraz przechodzi do ataku Nagraba, jednak Wisła jest w dalszym ciągu drużyną lepszą. Jaśniejszym momentem dla Garbami jest przebój Nagraby na dwie minuty przed końcem, zakończony ostrym, jednak pięknie obronionym strzałem.