1930.05.04 Pogoń Lwów - Wisła Kraków 2:2
Z Historia Wisły
Pogoń Lwów | 2:2 (0:1) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 2.500-3.Krajcarek000 | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Hanke nie wykorzystał karnego zawodnicy po przerwie zamieniali się pozycjami, stąd składy i pozycje na boisku mocno niedokładne. |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
1930, nr 118 (5 V)
Lwów, 4 maja. Wisła — Pogoń 2:2 (1:0). Gra towarzyska, której przebieg był podobny do wczorajszego meczu Drużyny grały w składach, które były w czasie meczu płynne. Pierwszą bramkę dla Wisły zdobywa ładnym strzałem Kisieliński z centry dobrze w tym dniu grającego Adamka. Po przerwie wyrównuje Motylewski, wykorzystując błąd Oleksika, a drugą bramkę zdobywa Zimmer, na skutek błędu Koźmina, który nie złapał dobrze piłki, pochodzącej z rzutu wolnego, egzekwowanego przez Hankego Wyrównuje dopiero na dwie minuty przed końcem Reyman z podania Kotlarczyka I.
Na wyróżnienie zasługuje doskonale grająca w tym dniu pomoc Wisły, w ataku zaś mało skutecznym i pozbawionym siły przebojowej najlepszy Reyman, grający od pauzy, zaś Ketz słaby. Ponad to na wyróżnienie zasługują Pychowski i Balcer, który był znacznie lepszy, jak wczoraj i wielokrotnie uciekał Hankemu. Naogół gra stała na średnim poziomie, przyczem stroną technicznie i kombinacyjnie znacznie lepszą była Wisła, która po kazała ładną dla oka grę, aczkolwiek mato skuteczną.
4.05. Lwów. Wisła-Pogoń 2:2 (1:0). Ketz (Koźmin) - Pychowski, Oleksik - Bajorek, (Kotlarczyk II), Kotlarczyk, Makowski?? - Adamek, Kisieliński, Reyman, Czulak (Ketz), Balcer. Gole: Kisieliński (I. połowa), Reyman 88’.
Mecz towarzyski zakończył się w takim samym stosunku jak ligowy. Wielcy rywale byli wyraźnie zmęczeni po meczu ligowym, a gra była dość ospała. Trzeba jednak dodać, że chwalono Wisłę, która „pokazała ładną dla oka grą, aczkolwiek mało skuteczną” . Bramki podobnie jak w lidze strzelali Kisieliński i Reyman (ostatni wyrównujący gol dla „Czerwonych” strzelony przez niezawodnego Reymana padł na dwie minuty przed końcem spotkania). Sam zaś mecz był okazją do przetestowanie nowych ustawień zawodników na boisku.