1930.10.19 Wisła Kraków – Czarni Lwów 5:5

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 05:32, 20 sie 2008; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1930.11.02, I liga, Poznań,
[[Grafika:|150px]] Warta Poznań 0:1 (0:0) Wisła [[Grafika:|150px]]
widzów:
sędzia: Wardęszkiewicz
Bramki
0:1 70' Walerian Kisieliński
Warta Poznań
Wisła
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Aleksander Pychowski
Józef Kotlarczyk
Karol Bajorek
Jan Kotlarczyk
Bronisław Makowski
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Walerian Kisieliński
Mieczysław Balcer

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Zacięty mecz. Zwycięstwo zasłużone. Wisła szybko opanowała nerwy i dominowała na boisku, szczególnie w II. połowie. Pomoc zadecydowała o sukcesie, choć atak, operując głównie skrzydłami, które na "gładkiej jak stół murawie czuły się w swoim żywiole, zwłaszcza że Reyman umiejętnie je w bój wysyłał”. Mecz rozpoczyna się od żywych ataków z obu stron; sporo nerwowości w grze i spalonych. Wisła preferuje grę skrzydłami, w Warcie najgroźniejsze są akcje Knioły, Stalińskiego i Przybysza. Dobra forma bramkarzy: Fontowicza i Koźmina. W 31' Kisieliński trafia w słupek, w odpowiedzi strzał Scherfkego broni Koźmin. Gra wyrównana do końca I. połowy. Po pauzie w ataku Wisła i już w 4' Reyman staje przed szansą bramkową, ale na miejscu jest Fontowicz. Skrzydłowi Wisły szaleją i stwarzają szereg sytuacji. Warta sporadycznie gra wypadami, ale nie stwarza groźnych sytuacji. Rozstrzygnięcie pada w 25', kiedy to Adamek ogrywa obronę i centruje wprost na nogę Kisielińskiego, a ten nie marnuje okazji. W końcówce szanse ma Reyman: w 39' (strzał obok słupka). W 40' ma miejsce jedyne zagrożenie ze strony Warty (w zamieszaniu podbramkowym sytuację wyjaśnia Pychowski). Końcówka meczu dla Wisły. Gwizdek sędziego i w tłumie kibiców gracze opuszczają boisko.

Na podstawie: Stadion nr 45-48 i Przegląd Sportowy nr 89.


Warta po tej przegranej praktycznie zostaje wyeliminowana z walki o MP.

Cracovia w zaległych meczach wygrywa z Pogonią i Czarnymi i wyprzedza Wisłę o jeden punkt w tabeli. O tytule mistrzowskim zadecydują ostatnie pojedynki. Cracovia wyjeżdża do Łodzi i ma trudniejsze zadanie na gorącym tamtejszym terenie, ale wystarcza jej remis, gdyż ma dobry stosunek bramek i wypadku równej ilości punktów to ona wygra mistrzostwo. Cracovia nigdy jeszcze nie wygrała w Łodzi