1934.06.29 Legia Warszawa - Wisła Kraków 3:2
Z Historia Wisły
Linia 20: | Linia 20: | ||
[[Grafika:IKC 1934-07-01a.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:IKC 1934-07-01a.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
[[Grafika:IKC 1934-07-01b.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:IKC 1934-07-01b.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
+ | [[Grafika:Raz, Dwa, Trzy 1934-07-03a.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
[[Grafika:Ilustrowana Republika 1934-06-30.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:Ilustrowana Republika 1934-06-30.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== |
Wersja z dnia 08:04, 16 sty 2015
Legia Warszawa | 3:2 (1:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 2.000 | ||||||||||
sędzia: Dobrzański | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Przegląd Sportowy, numer 53, str.3, środa 04 lipca 1934:
Legja - Wisła 3:2
Ubiegły piątek i niedziela były szczęśliwemi dniami stołecznej Legii. Zdobyć bowiem, mimo własnego terenu 3 punkty na drużynach tej marki co Wisłą i Cracovia, to przecież kąsek, na który podpisałby weksel in blanco każdy chyba klub ligowy, z wyjątkiem może Ruchu. Jeszcze ważniejszy dla druż. stołecznej jest fakt że oba wyniki nie były dziełem przypadku ani też szczęścia. Tak jak Legja zasłużyła sobie w pełni na zwycięstwo z Wisłą, tak i z Cracovią należał jej się conajmniej remis.
Warszawa. 29.6. Legja - Wisła 3:2 (1:0). Bramki zdobyli: Nawrot (2) i Łysakowski dla Legji; Obtułowicz (karny) i Artur dla Wisły. Sędzia p. Dobrzański - słaby
Co znaczy dla miernej drużyny, jeden klasowy gracz mieliśmy możność zaobserwowania na powyższym meczu. Wisła, bez Kotlarczyka I-go nie istniała jako zespół na boisku. Gdy zabrakło precyzyjnych podań środkowego pomocnika i jego mrówczej pracy - rozkleił się przedewszystkiem atak a tyły również straciły głowę.
W tych warunkach Legja, z doskonale usposobionym Nawrotem, miała ułatwione zadanie, a mecz teoretycznie wygrany był zgóry. Wystarczyło kilka misternych, przeprowadzonych od niechcenia akcyj szefa naszego ataku reprezentacyjnego, aby wynik brzmiał 3:0, chociaż przewagi tej na boisku tak znów bardzo widać nie było.
Ale sprawiedliwość losu czuwała, by wprowadzić swą poprawkę do rezultatu, już w ostatnich minutach gry. Trochę zamieszania podbramkowego i zbytek gwałtowności w ruchach Martyny... karny - 3:1 Po minucie nowy szalony wypad Wisły, przy aplauzie widowni zmienia wynik - 3:2. Nielitościwa wskazówka zegara zbliża się przecież do cyfry "45" i gwizdek sędziego przerywa dalsze "możliwości" Wisły.
Mecz odbył się przy tropikalnym upale. Mimo to tempo chwilami było żywe. Z Legji wyróżnił się Nawrot, Łysakowski, Kubera i Szczotkowski. Wisła nie miała błyszczących punktów, a do słabych należał Obtułowicz, Sawicki i Szumilas. Kotlarczyk II bez brata obok, stracił 50 proc. swej wartości. Po przerwie przeszedł na lewego łącznika, gdzie czuł się nie lepiej.
„Ilustrowany Kurier Codzienny” z 1.07
Legja — Wisła 3:2 (1:0). Warszawa, 29 czerwca (A. Sz.). Drużyna Wisły grała bez Kotlarczyka I i Pazurka, Legja zaś w normalnym składzie. Brak Kotlarczyka I był bardzo wyraźny, napad Wisły, nie czując za sobą tego doskonałego gracza, zaprezentował sie b. słabo i szwankował przez większą cześć meczu. Artur i Obtułowicz próbowali czasem jakichś rozumniejszych akcyj, ale kończyły sie one najczęściej na obronie, podczas gdy do strzału dochodziło bardzo niewiele.
Po przerwie napad Wisły stał sie nieco agresywniejszy. W linji pomocy najlepiej spisywał się Kotlarczyk II, który zresztą po przerwie poszedł do ataku na prawego łącznika, a miejsce jego w pomocy zajął Feret, Sawicki na środku pomocy stanowił poważną lukę. W obronie wyróżnił sie Pychowski.
Drużyna Legji była zespołem wyraźnie lepszym, zwłaszcza w pierwszej połowie. Napad jei prowadzony doskonale przez Nawrota, grał celowo i z dokładnemi, płaskiemi podaniami, często przedostawał sią pod bramkę przeciwnika.. Wszyscy napastnicy z wyjątkiem Wypijewskieao zadowolili. Nawrot, nie czując na sobie opieki Kotlarczyka I., grał jeden ze swych najlepszych meczów. Pomoc odznaczała się pracowitością, a w obronie Szczotkowski dobrze sekundował Martynie.
Zawody rozpoczynają sie w wolnem tempie, skutkiem gorąca. W 6 minucie Łysakowski oddaje dwa ładne strzały, obronione przez Madejskiego. W 19 min. Nawrot. wykorzystując nieporozumienie obrony Wisły, zdobywa prowadzenie. Napad Wisły rzadko próbuje atakować i do strzału wogóle nie dochodzi. Po przerwie już w drugiej minucie Nawrot zdobywa drugą bramkę dla Legji. Kotlarczyk II wniósł do ataku Wisły nieco życia, stąd też piłka częściej przebywa pod bramką Legji. Dwa strzały Reymana w 10 i 16 minucie idą w aut. W 29 min. Łyskowski zdobył trzecią bramkę dla Legji.
W drużynie Wisły w ostatnim kwadrans sie zamiast kontuzjonowanego Madejskiego w bramce grał rezerwowy bramkarz Gerula.
Wisła zrywa sie w ostatnim kwadransie do ataku. W 40 minuice z rzutu karnego za „faul“ Martyny zdobywa Obtułowicz pierwszą bramkę dla Wisły a w 2 minuty później Artur strzela drugą bramkę. Na 2 minuty przed końcem meczu Obtułowicz ma okazje do wyrównania, ale Keller broni. Sędzia kpt. Dobrzański, widzów 2.000.