1934.06.29 Legia Warszawa - Wisła Kraków 3:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 41: Linia 41:
Mecz odbył się przy tropikalnym upale. Mimo to tempo chwilami było żywe. Z Legji wyróżnił się Nawrot, Łysakowski, Kubera i Szczotkowski. Wisła nie miała błyszczących punktów, a do słabych należał Obtułowicz, Sawicki i Szumilas. Kotlarczyk II bez brata obok, stracił 50 proc. swej wartości. Po przerwie przeszedł na lewego łącznika, gdzie czuł się nie lepiej.
Mecz odbył się przy tropikalnym upale. Mimo to tempo chwilami było żywe. Z Legji wyróżnił się Nawrot, Łysakowski, Kubera i Szczotkowski. Wisła nie miała błyszczących punktów, a do słabych należał Obtułowicz, Sawicki i Szumilas. Kotlarczyk II bez brata obok, stracił 50 proc. swej wartości. Po przerwie przeszedł na lewego łącznika, gdzie czuł się nie lepiej.
 +
----
 +
''„Ilustrowany Kurier Codzienny” z 1.07 ''
 +
 +
Legja — Wisła 3:2 (1:0). Warszawa, 29 czerwca (A. Sz.). Drużyna Wisły grała bez Kotlarczyka I i Pazurka, Legja zaś w normalnym składzie. Brak Kotlarczyka I był bardzo wyraźny, napad Wisły, nie czując za sobą tego doskonałego gracza, zaprezentował sie b. słabo i szwankował przez większą cześć meczu. Artur i Obtułowicz próbowali czasem jakichś rozumniejszych akcyj, ale kończyły sie one najczęściej na obronie, podczas gdy do strzału dochodziło bardzo niewiele.
 +
 +
Po przerwie napad Wisły stał sie nieco agresywniejszy. W linji pomocy najlepiej spisywał się Kotlarczyk II, który zresztą po przerwie poszedł do ataku na prawego łącznika, a miejsce jego w pomocy zajął Feret, Sawicki na środku pomocy stanowił poważną lukę. W obronie wyróżnił sie Pychowski.
 +
 +
Drużyna Legji była zespołem wyraźnie lepszym, zwłaszcza w pierwszej połowie. Napad jei prowadzony doskonale przez Nawrota, grał celowo i z dokładnemi, płaskiemi podaniami, często przedostawał sią pod bramkę przeciwnika.. Wszyscy napastnicy z wyjątkiem Wypijewskieao zadowolili. Nawrot, nie czując na sobie opieki Kotlarczyka I., grał jeden ze swych najlepszych meczów. Pomoc odznaczała się pracowitością, a w obronie Szczotkowski dobrze sekundował Martynie.
 +
 +
Zawody rozpoczynają sie w wolnem tempie, skutkiem gorąca. W 6 minucie Łysakowski oddaje dwa ładne strzały, obronione przez Madejskiego. W 19 min. Nawrot. wykorzystując nieporozumienie obrony Wisły, zdobywa prowadzenie. Napad Wisły rzadko próbuje atakować i do strzału wogóle nie dochodzi. Po przerwie już w drugiej minucie Nawrot zdobywa drugą bramkę dla Legji. Kotlarczyk II wniósł do ataku Wisły nieco życia, stąd też piłka częściej przebywa pod bramką Legji. Dwa strzały Reymana w 10 i 16 minucie idą w aut. W 29 min. Łyskowski zdobył trzecią bramkę dla Legji.
 +
 +
W drużynie Wisły w ostatnim kwadrans sie zamiast kontuzjonowanego Madejskiego w bramce grał rezerwowy bramkarz Gerula.
 +
 +
Wisła zrywa sie w ostatnim kwadransie do ataku. W 40 minuice z rzutu karnego za „faul“ Martyny zdobywa Obtułowicz pierwszą bramkę dla Wisły a w 2 minuty później Artur strzela drugą bramkę. Na 2 minuty przed końcem meczu Obtułowicz ma okazje do wyrównania, ale Keller broni. Sędzia kpt. Dobrzański, widzów 2.000.

Wersja z dnia 12:39, 21 maj 2012

1934.06.29, I liga, 10. kolejka, Warszawa, Stadion Wojska Polskiego,
Legia Warszawa 3:2 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 2.000
sędzia: Dobrzański
Bramki
Józef Nawrot 19'
Józef Nawrot 47'
Ryszard Łysakowski 74'


1:0
2:0
3:0
3:1
3:2



85' (k) Stanisław Obtułowicz
87' Artur Woźniak
Legia Warszawa
2-3-5
Antoni Keller
Henryk Martyna
Edward Szczotkowski
Marian Schaller
Józef Kubera
Henryk Przeździecki
Henryk Czarnik
Wacław Przeździecki
Józef Nawrot
Ryszard Łysakowski
Witold Wypijewski

trener: Gustav Wieser
Wisła Kraków
2-3-5
Edward Madejski Grafika:Zmiana.PNG 46' (Geruli)
Aleksander Pychowski
Władysław Szumilas
Józef Kotlarczyk
Marian Sawicki
Mieczysław Jezierski
Eugeniusz Feret
Stanisław Obtułowicz
Artur Woźniak
Jan Reyman
Antoni Łyko

trener: Vilmos Nyúl

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy, numer 53, str.3, środa 04 lipca 1934:

Legja - Wisła 3:2

Ubiegły piątek i niedziela były szczęśliwemi dniami stołecznej Legii. Zdobyć bowiem, mimo własnego terenu 3 punkty na drużynach tej marki co Wisłą i Cracovia, to przecież kąsek, na który podpisałby weksel in blanco każdy chyba klub ligowy, z wyjątkiem może Ruchu. Jeszcze ważniejszy dla druż. stołecznej jest fakt że oba wyniki nie były dziełem przypadku ani też szczęścia. Tak jak Legja zasłużyła sobie w pełni na zwycięstwo z Wisłą, tak i z Cracovią należał jej się conajmniej remis.

Warszawa. 29.6. Legja - Wisła 3:2 (1:0). Bramki zdobyli: Nawrot (2) i Łysakowski dla Legji; Obtułowicz (karny) i Artur dla Wisły. Sędzia p. Dobrzański - słaby

Co znaczy dla miernej drużyny, jeden klasowy gracz mieliśmy możność zaobserwowania na powyższym meczu. Wisła, bez Kotlarczyka I-go nie istniała jako zespół na boisku. Gdy zabrakło precyzyjnych podań środkowego pomocnika i jego mrówczej pracy - rozkleił się przedewszystkiem atak a tyły również straciły głowę.

W tych warunkach Legja, z doskonale usposobionym Nawrotem, miała ułatwione zadanie, a mecz teoretycznie wygrany był zgóry. Wystarczyło kilka misternych, przeprowadzonych od niechcenia akcyj szefa naszego ataku reprezentacyjnego, aby wynik brzmiał 3:0, chociaż przewagi tej na boisku tak znów bardzo widać nie było.

Ale sprawiedliwość losu czuwała, by wprowadzić swą poprawkę do rezultatu, już w ostatnich minutach gry. Trochę zamieszania podbramkowego i zbytek gwałtowności w ruchach Martyny... karny - 3:1 Po minucie nowy szalony wypad Wisły, przy aplauzie widowni zmienia wynik - 3:2. Nielitościwa wskazówka zegara zbliża się przecież do cyfry "45" i gwizdek sędziego przerywa dalsze "możliwości" Wisły.

Mecz odbył się przy tropikalnym upale. Mimo to tempo chwilami było żywe. Z Legji wyróżnił się Nawrot, Łysakowski, Kubera i Szczotkowski. Wisła nie miała błyszczących punktów, a do słabych należał Obtułowicz, Sawicki i Szumilas. Kotlarczyk II bez brata obok, stracił 50 proc. swej wartości. Po przerwie przeszedł na lewego łącznika, gdzie czuł się nie lepiej.


„Ilustrowany Kurier Codzienny” z 1.07

Legja — Wisła 3:2 (1:0). Warszawa, 29 czerwca (A. Sz.). Drużyna Wisły grała bez Kotlarczyka I i Pazurka, Legja zaś w normalnym składzie. Brak Kotlarczyka I był bardzo wyraźny, napad Wisły, nie czując za sobą tego doskonałego gracza, zaprezentował sie b. słabo i szwankował przez większą cześć meczu. Artur i Obtułowicz próbowali czasem jakichś rozumniejszych akcyj, ale kończyły sie one najczęściej na obronie, podczas gdy do strzału dochodziło bardzo niewiele.

Po przerwie napad Wisły stał sie nieco agresywniejszy. W linji pomocy najlepiej spisywał się Kotlarczyk II, który zresztą po przerwie poszedł do ataku na prawego łącznika, a miejsce jego w pomocy zajął Feret, Sawicki na środku pomocy stanowił poważną lukę. W obronie wyróżnił sie Pychowski.

Drużyna Legji była zespołem wyraźnie lepszym, zwłaszcza w pierwszej połowie. Napad jei prowadzony doskonale przez Nawrota, grał celowo i z dokładnemi, płaskiemi podaniami, często przedostawał sią pod bramkę przeciwnika.. Wszyscy napastnicy z wyjątkiem Wypijewskieao zadowolili. Nawrot, nie czując na sobie opieki Kotlarczyka I., grał jeden ze swych najlepszych meczów. Pomoc odznaczała się pracowitością, a w obronie Szczotkowski dobrze sekundował Martynie.

Zawody rozpoczynają sie w wolnem tempie, skutkiem gorąca. W 6 minucie Łysakowski oddaje dwa ładne strzały, obronione przez Madejskiego. W 19 min. Nawrot. wykorzystując nieporozumienie obrony Wisły, zdobywa prowadzenie. Napad Wisły rzadko próbuje atakować i do strzału wogóle nie dochodzi. Po przerwie już w drugiej minucie Nawrot zdobywa drugą bramkę dla Legji. Kotlarczyk II wniósł do ataku Wisły nieco życia, stąd też piłka częściej przebywa pod bramką Legji. Dwa strzały Reymana w 10 i 16 minucie idą w aut. W 29 min. Łyskowski zdobył trzecią bramkę dla Legji.

W drużynie Wisły w ostatnim kwadrans sie zamiast kontuzjonowanego Madejskiego w bramce grał rezerwowy bramkarz Gerula.

Wisła zrywa sie w ostatnim kwadransie do ataku. W 40 minuice z rzutu karnego za „faul“ Martyny zdobywa Obtułowicz pierwszą bramkę dla Wisły a w 2 minuty później Artur strzela drugą bramkę. Na 2 minuty przed końcem meczu Obtułowicz ma okazje do wyrównania, ale Keller broni. Sędzia kpt. Dobrzański, widzów 2.000.