1935.11.17 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 4:2

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 223: Linia 223:
| skan = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz 1935-11-19.jpg‎
| skan = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz 1935-11-19.jpg‎
| skan2 =
| skan2 =
-
| tytuł =
+
| tytuł = Wisła - ŁKS 4:2
| gazeta = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz
| gazeta = Tygodnik Sportowy Bydgoszcz
| data = 19 listopada 1935
| data = 19 listopada 1935
-
| treść =
+
| treść = Kraków. W meczu ligowym w Krakowie Wisła pokonała ŁKS 4:2 (0:1).
 +
 
 +
Wisła odniosła zasłużone zwycięstwo, dzięki czemu wysunęła się na czwarte miejsce w tabeli mistrzowskiej.
 +
 
 +
Do przerwy więcej z gry miał ŁKS, którego ataki były groźniejsze.
 +
 
 +
Już w 9-ej minucie Muller strzelił bramkę dla ŁKS, a wynik ten utrzymuje się do przerwy.
 +
 
 +
Po zmianie pól, atak Wisły jest lepiej dysponowany. W 3-ej minucie Habowski wyrównuje, w 12-ej minucie Sołtysik uzyskał prowadzenie, w 23-ej minucie Habowski podwyższa wynik, po czym drugi punkt dla ŁKS strzela z wypadku Gątkiewicz. Wreszcie czwartą i ostatnią bramkę dla Wisły uzyskał Artur w 30-ej minucie.
 +
 
 +
W drużynie Wisły najlepiej wypadła linia pomocy, w drużynie łódzkiej na wyróżnienie zasługują: Król, Wełnic i Karasiak.
 +
 
 +
Sędziował p. Gerblich.
 +
 
 +
Po meczu odbyło się uroczyste wręczenie kwiatów jubilatom Wisły, braciom Kotlarczykom: z których starszy, Jan, obchodzi jubileusz 400-ego meczu, a młodszy, Józef, 300-ego meczu w barwach Wisły.
 +
 
 +
Tabela Ligi:
 +
 
 +
Po niedzielnych rozgrywkach ligowych tytuł mistrza Polski w piłce nożnej na rok bieżący zdobył Ruch Śląski.
 +
 
 +
Do klasy A spadają drużyny Cracovii i stołecznej Polonii.
 +
 
 +
Do jubilatów przemawiali: prezes Wisły, przedstawiciele Ligi, zarządu KOZPN i klubów krakowskich.
| autor =
| autor =
| link =
| link =

Wersja z dnia 20:51, 12 sty 2017

1935.11.17, I Liga, 18. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 12:15 lub 11:00
Wisła Kraków 4:2 (0:1) ŁKS Łódź
widzów: 3.000
sędzia: Walenty Gerblich z Lipin
Bramki

Bolesław Habowski 48'
Kazimierz Sołtysik 59'
Bolesław Habowski 68'

Artur Woźniak 75'
0:1
1:1
2:1
3:1
3:2
4:2
10' Edward Miller



69' Edmund Gątkiewicz

Wisła Kraków
2-3-5
Edward Madejski
Władysław Szumilas
Stanisław Cholewa
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Mieczysław Jezierski
Bolesław Habowski
Henryk Kopeć
Artur Woźniak
Kazimierz Sołtysik
Antoni Łyko

trener: brak
ŁKS Łódź
2-3-5
Antoni Piasecki
Władysław Karasiak
Antoni Gałecki
Eugeniusz Tadeusiewicz
Alojzy Welnitz
Władysław Pegza I
Edward Miller
Antoni Lewandowski
Edmund Gątkiewicz
Henryk Koczewski "Wolski"
Władysław Król

trener:
W Wiśle debiut zaliczył Stanisław Cholewa.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Ilustrowany Kurier Codzienny, 13 listopada 1935



Dwa mecze ligowe w Krakowie
Ilustrowany Kurier Codzienny, 15 listopada 1935
W najbliższą niedzielę zwolennicy piłkarstwa będą przeżywać znowu nie lada emocje. Oba bowiem zainteresowane kluby krakowskie, to jest Garbarnia i Wisła, porozumiały się i urządzają wspólne zawody na jednym boisku (Wisły). Program ich jest następujący: o godzinie 10:30 Legia - Garbarnia, o godzinie 12:15 ŁKS - Wisła.

Stawka obu tych spotkań będzie niezwykła, gdyż tak w jednym, jak i w drugim przypadku idzie o uratowanie się przed grożącym jeszcze dalej spadkiem. Rachuby jakiekolwiek, iż Legia wystąpi w osłabionym składzie, mogą okazać się płonnymi, gdyż z doświadczenia wiemy, że młodzi zastępcy rutynowanych graczy, są częściej więcej ambitni i walczą z większą ofiarnością. Stąd nie może być mowy o pewnej wygranej Garbarni.

Podobna jest i sytuacja Wisły, która się spotka z ŁKS-em. Wiadomo bowiem, iż mecze tych drużyn obfitowały zawsze w niespodzianki. Stąd pozycja i szanse Wisły na zwycięstwo nie są tu też bynajmniej stuprocentowe.




Zaszczytne jubileusze.
Ilustrowany Kurier Codzienny, 16 listopada 1935
W najbliższą niedzielę dwaj znani gracze ligowej drużyny Wisły i wielokrotni reprezentanci barw polskich bracia Kotlarczykowie obchodzić będą rzadki w dziejach sportu krakowskiego, a nawet polskiego jubileusz.

Pierwszy z nich Jan wystąpi na meczu ŁKS - Wisła po raz czterechsetny na zielonej murawie w I drużynie, zaś drugi Józef po raz trzechsetny bronić będzie na tym meczu barw Wisły.

Przedsprzedaż biletów na mecze Garbarnia - Legia i Wisła - ŁKS, które się odbędą w najbliższą niedzielę wspólnie na boisku Wisły, już się rozpoczęła.




Rozstrzygająca niedziela dla piłkarzy krakowskich
Ilustrowany Kurier Codzienny, 17 listopada 1935
Kraków, 16 listopada.

Jutrzejszy dzień niedzielny będzie dla piłkarstwa krakowskiego pod wieloma względami decydujący. Ważyć się będą losy piłkarskich klubów ligowych, ich lepsze lub gorsze przyszłości.

W najcięższej sytuacji znajduje się Cracovia, która musi grać mecz decydujący na obcym gorącym terenie w Wielkich Hajdukach i tylko zwycięstwo zasadniczo ratować ją może przed spadkiem z Ligi.

Niewesołą jest także pozycja Garbarni, która musi koniecznie wygrać z Legią, aby wydostać się z zagrożonej strefy. W przeciwnym bowiem wypadku może ona zostać kontrkandydatem Cracovii do opuszczenia elity piłkarstwa polskiego.

Nawet Wisła, mimo 5 miejsca w tabeli ligowej, musi koniecznie wytężyć wszystkie siły, aby zwyciężyć tak twardego i nieustępliwego przeciwnika, jakim jest ŁKS, jeśli chce już definitywnie mieć zabezpieczone miejsce w lidze.

To krótkie przedstawienie sytuacji, w jakiej znajdują się kluby krakowskie, dobitnie podkreśla znaczenie niedzielnych rozgrywek ligowych, z których dwie niezwykle interesujące odbędą się w Krakowie na boisku Wisły, a mianowicie o godzinie 11-tej ŁKS - Wisła, a o godzinie 12:45 Legia - Garbarnia. Zawody ligowe poprzez interesujący mecz o mistrzostwo klasy A okręgu krakowskiego między Grzegórzeckim KS a Wisłą Ib. Zainteresowanie zawodami niesłychane, pozostałe bilety są jeszcze do nabycia w przedsprzedaży.




Ilustrowany Kurier Codzienny, 18 listopada 1935
Kraków. 17 listopada. Boisko Wisły, godz. 9.15 Grzegórzecki KS - Wisła IB o mistrzostwo okręgowe kl. A KZOPN-u.

Boisko Wisły, godz. 11-ta: ŁKS - Wisła o mistrzostwo Ligi.

Boisko Wisły, godz. 12:45: Legia - Garbarnia o mistrzostwo Ligi.




Ilustrowany Kurier Codzienny, 19 listopada 1935



Raz, Dwa, Trzy, 19 listopada 1935



Głos Poranny, 18 listopada 1935



Nowy Dziennik, 18 listopada 1935


Ilustrowana Republika, 18 listopada 1935



Orędownik, 19 listopada 1935



Czas, 19 listopada 1935



Głos Narodu, 18 listopada 1935



Echo, 18 listopada 1935




Wisła - ŁKS 4:2
Tygodnik Sportowy Bydgoszcz, 19 listopada 1935
Kraków. W meczu ligowym w Krakowie Wisła pokonała ŁKS 4:2 (0:1).

Wisła odniosła zasłużone zwycięstwo, dzięki czemu wysunęła się na czwarte miejsce w tabeli mistrzowskiej.

Do przerwy więcej z gry miał ŁKS, którego ataki były groźniejsze.

Już w 9-ej minucie Muller strzelił bramkę dla ŁKS, a wynik ten utrzymuje się do przerwy.

Po zmianie pól, atak Wisły jest lepiej dysponowany. W 3-ej minucie Habowski wyrównuje, w 12-ej minucie Sołtysik uzyskał prowadzenie, w 23-ej minucie Habowski podwyższa wynik, po czym drugi punkt dla ŁKS strzela z wypadku Gątkiewicz. Wreszcie czwartą i ostatnią bramkę dla Wisły uzyskał Artur w 30-ej minucie.

W drużynie Wisły najlepiej wypadła linia pomocy, w drużynie łódzkiej na wyróżnienie zasługują: Król, Wełnic i Karasiak.

Sędziował p. Gerblich.

Po meczu odbyło się uroczyste wręczenie kwiatów jubilatom Wisły, braciom Kotlarczykom: z których starszy, Jan, obchodzi jubileusz 400-ego meczu, a młodszy, Józef, 300-ego meczu w barwach Wisły.

Tabela Ligi:

Po niedzielnych rozgrywkach ligowych tytuł mistrza Polski w piłce nożnej na rok bieżący zdobył Ruch Śląski.

Do klasy A spadają drużyny Cracovii i stołecznej Polonii.

Do jubilatów przemawiali: prezes Wisły, przedstawiciele Ligi, zarządu KOZPN i klubów krakowskich.




Wisła pnie się jeszcze wyżej
Przegląd Sportowy,, numer 126, str.4, poniedziałek 18 listopada 1935
KRAKÓW, 16.11. - Tel. wł. - Wisła - ŁKS 4:2 (0:1)

Bramki da Wisły zdobyli: Habowski dwie, Artur i Sołtysik po jednej, dla ŁKS Miller i Gątkiewicz.

Sędzia p. Gerblich

Wisła: Madejski, Szumilas, Cholewa, Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Jezierski, Habowski, Kopeć, Artur, Sołtysik, Łyko.

ŁKS: Piasecki, Karasiak, Gałecki, Tadeusiewicz, Welnic, Pegza, Miller, Lewandowski, Gątkiewicz, Wolski, Król

Gdyby wziąć pod uwagę wszystkie trzy tegoroczne występy ŁKS w Krakowie, to pierwsza połowa meczu z Wisłą była ich najlepszym wyczynem. W tym okresie zaprezentowali się jako dobrze zmontowany zespół, w którym szybkość i współgranie były dominującymi cechami.

Ruszyli do boju z takim impetem, że już po 10 minutach prowadzili 1:0. w tym okresie gry Piasecki miał wiele szczęścia, a para Gałecki i Karasiak dawała sobie radę z atakiem Wisły. Teraz i Welnic był wciąż przy piłce, a Pegza sekundował mu dzielnie.

Trudny był do utrzymania Król, współpracujący dobrze z Wolskim i Gątkiewiczem. Słabiej tylko wypadła prawa strona, gdzie Lewandowski nie potrafił nawiązać kontaktu z Mullerem. Zmieniło się to wszystko już pod koniec pierwszej połowy. Obrona Wisły ustabilizowała swą formę. Madejski złapał kilka ostrych piłek, a pomoc rozkręciła się na dobre. Teraz dopiero widać było Kotlarczyków, operujących skutecznie, również Jezierski szachował swego przeciwnika. Najbardziej poprawił się atak gospodarzy.

Druga połowa to okres prawie że bezustannej przewagi, okres gorących sytuacyj pod bramką łodzian. O ile Łyko grał słabiej, niż przeciw Legji, o tyle znów Sołtysik poprawił się znacznie. Artur oprócz wspaniałej bramki dyrygował świetnie kwintetem, a prawa strona pozostawała w ścisłym z nim kontakcie. Nic dziwnego, iż padły 4 bramki, mogło ich być znacznie więcej. Gra rozpoczyna się pięknym strzałem Artura, obronionym przytomnie przez Piaseckiego. Łodzianie rewanżują się atakiem i bramką strzeloną po odgwizdaniu spalonego. ŁKS jest obecnie w ofenzywie, czego widocznym znakiem bramka, uzyskana przez Millera. Po kilkunastu minutach gra wyrównuje się. Goście mają więcej pozycyj nie grzeszą jednak zbytnią orjentacją.

Już w 3 minucie drugiej połowy pada wyrównanie. Wisła jest obecnie w przewadze, uzyskuje dalsze punkty w 13 m. przez Sołtysika i w 22 przez Habowskiego. Zryw gości, którzy w minutę później rewanżują się przez Gątkiewicza. W 30-ej m. Artur podwyższa wynik. Ostatnie minuty mijają przy silnej przewadze Wisły. Sędzia p. Gerblich miał słabe momenty.


Tel. wł.