1935.11.24 Garbarnia Kraków - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

1935.11.24, I Liga, 19. kolejka, Kraków, Stadion Garbarni,
Grafika:Garbarnia Kraków herb.gif Garbarnia Kraków 1:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 1.000
sędzia: Alfons Raettig z Łodzi
Bramki
Otto Riesner 52'

1:0
1:1

70' Bolesław Habowski
Garbarnia Kraków
2-3-5
Karol Włodek
Józef Pazurek (II)
Antoni Stankusz
Jan Lesiak
Eugeniusz Wilczkiewicz
? Chachlowski
Otto Riesner
Juliusz Joksch
Karol Pazurek (I)
Stefan Woźniak
Karol Skóra

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Władysław Szumilas
Stanisław Cholewa
Mieczysław Jezierski
Jan Kotlarczyk
Józef Kotlarczyk
Bolesław Habowski
Henryk Kopeć
Artur Woźniak
Kazimierz Sołtysik
Antoni Łyko

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Przegląd Sportowy numer 128/1935 strona 4

KRAKÓW, 24.11. - Tel. wł. - Garbarnia - Wisła 1:1 (0:0). Bramkę dla Garbarni uzyskał Riesner, dla Wisły Chabowski. Sędzia p. Rettig.

Garbarnia: Włodek; Pazurek II, Stankosz; Lesiak, Wilczkiewicz, Chachlowski; Riesner, Joksz, Pazurek I, Woźniak, Skóra.

Wisła: Koźmin; Szumilas, Cholewa; Jezierski, Kotlarczyk I, Kotlarczyk II, Chabowski, Kopeć, Artur, Sołtysik, Łyko.

Nader uroczyście rozpoczłęy się ostatki piłkarskie w Krakowie. Na boisku stanęło aż 8 jubilatów, których zasypano gratulacjami, upominkami i kwiatami, a widownia biła rzęsiście brawo. Senjorem wśród jubilatów był Pazurek I, który miał "na sumieniu" aż 300 meczów. Za nim postępowali Joksz, Riesner i Wilczkiewicz, każdy po 200 meczów oraz Artur, Szumilas, Łyko i Jezierski, mający po setce. Do jubilatów przemówili prezes Garbarni płk. Podgórski, prezes Wisły dyr. Orzelski, oraz wiceprezes KZOPN red. Statter. Wręczenie upominków oraz kwiatów dopełniło programu uroczystości. Skolei zabrano się do gry.

I znów zawiedzione zostały wszystkie rachuby i kalkulacje. Ostatni w tym sezonie mecz ligowy przekonał nas po raz wtóry, jak niemiarodajne są prognozy budowane na podstawie przeszłości. Krocząca w zwycięskim pochodzie Wisła zdawała się być 100 proc. faworytem; wystarczyło jednak, aby zawiódł atak, ta linja, która w ostatnich tygodniach strzeliła wiele bramek, a już punkt ciężkości przesunął się ku drugiej stronie. Do słabej formy napadu Wisły dostroiła się reszta zespołu. Odbiło się to na pomocy, znalazło wyraz w grze obrońców, zagrywających chwilami niebezpiecznie... dla własnego bramkarza. W sumie pozwoliło to Garbarni opanować boisko przez całą pierwszą połowę.

Doskonale grająca pomoc Garbarni wybijała się na czoło zespołu. Miała ona najlepszy może dzięn w tegorocznym sezonie. Wilczkiewicz na środku wygrywał wszystkie pojedynki na własnej połowie, a oddawanie piłki i kontakt z trójka były u niego bez zarzutu. Niemniej efektownie pracował Lesiak, który również umiejętnie rozwiązął zagadnienie pracy defenzywnie z współpracą z własnym atakiem.

Mając tak silne oparcie w pomocy oraz skutecznie grającego Pazurka II w obronie atak Garbarni mógł sobie pozwolić na swobodne przeprowadzenie swych akcyj. Dopiero w ostatnich minutach Joksz cofał się po piłkę. W ciężkich warunkach na śliskim i grząskim terenie bardziej opanowani technicznie napastnicy Garbarni wypadli lepiej od przeciwnika.

W pierwszej połowie przewaga Garbarni. W 23 m. Pazurek strzela a piłka odbija się od poprzeczki. Sędzia uznaje początkowo bramkę, potem cofa jednak swoją decyzję. Wisła przeprowadza w tym okresie tylko sporadyczne ataki.

W drugiej połowie Riesner dalekim strzałem w róg uzyskuje w 7 min. prowadzenie, dopinguje to graczy Wisły, którzy grają coraz lepiej i przez dłuższy czas utrzymują otwartą grę. Atak ich zawodzi jednak pod bramką przeciwnika. Zupełnie niespodziewanie w 25 m. Chabowski wyzyskuje sytuację podbramkową, uzyskując wyrównanie. Pod koniec Garbarnia jest znów lepsza.


[źródło]: http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1935/numer128/imagepages/image4.htm