1937.06.13 Warta Poznań - Wisła Kraków 5:1

Z Historia Wisły

Aktualna wersja

1937.06.13, Turniej jubileuszowy Warty Poznań, Poznań, Stadion Warty, 18:20

	Warta Poznań	5:1 (1:0)	Wisła Kraków
	widzów: 3.000
	sędzia: Roman Dabert z Poznania
Bramki Edmund Słomiak 2' Stanisław Kazimierczak Fryderyk Scherfke (k) 63' Bolesław Gendera 74' Fryderyk Scherfke 77' 1:0 2:0 3:0 4:0 5:0 5:1 90' Artur Woźniak*
Warta Poznań 2-3-5 Marian Fontowicz Konrad Ofierzyński Edmund Twórz Kajetan Kryszkiewicz Piotr Danielak Franciszek Sobkowiak Edmund Słomiak Bolesław Gendera Fryderyk Scherfke Stanisław Kazimierczak Hieronim Schwartz trener: Wisła Kraków 2-3-5 Edward Madejski 46' (Stanisław Geruli) Władysław Szumilas Alojzy Sitko Stanisław Waga Franciszek Gierczyński Mieczysław Jezierski Bolesław Habowski Mieczysław Gracz Artur Woźniak Kazimierz Sołtysik Antoni Łyko trener: brak
*- dobitka karnego

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Drużyna Wisły w czasie defilady jubileuszowej

Fragment meczu

Relacje prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1937, nr 164 (15 VI)

Warta-Wisła 5:1 (1:0).

Męcz od pierwszego gwizdka był niezwykle interesujący i toczył się w atmosferze fair. Obydwa te ataki miały piękne zagrania, bardziej niebezpieczny był jednak atak Warty. Warta też już w pierwszej minucie zdobywa bramkę. Strzał Szwarca paruje Madejski, lecz stojący blisko niego Słomiak strzela nieuchronnie do siatki Wisły, mimo rozpaczliwej obrony Madejskiego. Ataki Warty idą raz po raz na bramkę Wisły, dając pełne zatrudnienie Madejskie mu wraz z oklaskami publiczności, nagradzającej skuteczne interwencje bramkarza Wisły. W 26 min. Madejski brani na róg strzał Gendery, idący wprost na bramkę. W 35 min. Wisła nie wyzyskuje pięknej centry Łyki, który wyróżnia się szczególnie w ataku Wisły zarówno strzałami, jak startem do piłki. W. chwilę potem ostry strzał idzie tuż ponad poprzeczkę Warty. W 43 min. Habowski strzela ostro obok słupka, a na minutę przed pauzą Fontowicz broni groźny strzał Habowskiego. W chwilę potem Madejski paruje strzał Szerfkego. Do pauzy wynik 1:0 dla Warty.

Po przerwie Wisła jest początkowo stroną atakującą, mimo że Warta gra za wiatrem, jednakowoż szczęście więcej sprzyja Warcie w 9-tej min. Kaźmierczak po kornerze uzyskuje drugą bramkę. W 18-tej mim. za niestrzeloną rękę Sitki sędzia Dabert dyktuje rzut karny przeciw Wiśle, który Szerfke zamienia w trzecią bramkę. W 25 min. Madejski broni wspaniale nakrywką strzału Gen dery. Po 28 min. w za mieszaniu podbramkowem Kaźmierczak do bija strzał Gendery na słupek, zdobywając 4-tą bramkę dla Warty.

Madejski schodzi z boiska, a zastępuje go Gierula. 32 min. przynosi Warcie przez Szerfkego z podania Słomiaka 5 z kolei bramkę, strzeloną ponad ręka mi Gieruly.

O ile w pierwszej połowie gra była raczej wyrównana, to druga połowa stała pod znakiem zdecydowanej przewagi Warty, która grała istotnie jak przystało na jej jubileusz. Tak wielkiej porażki Wisły nikt się nie spodziewał. W 38 min. Słomiak strzelił 6 bramkę dla gospodarzy, sędzia jednak nie uznał jej z powodu spalonego”. Również w 43 min. sędzia nie uznaje bramki strzelonej przez Habowskiego, ponieważ gracz ten pomógł sobie ręką. W ostatniej minucie Artur, egzekwując korner przeciw Warcie, strzela Fontowiczowi w ręce, ten jednak wypuszcza piłkę i Artur powtórnie strzela, zdobywając honorowy punkt dla Wisły.

Wisła na tak wysoką przegraną absolutnie nie zasłużyła, gdyż takiej różnicy klas jakby na to wskazywał wynik, nie było. Równiej Madejski nie ponosi winy za prze puszczenie tylu bramek. Krakowianie na traf i li na wyjątkowo szczęśliwy dzień jubilatki, która w ten sposób zakończyła swe uroczystości jubileuszowe.

Sędziował p. Dabert naogół dobrze, publiczności 3000.

Przegląd Sportowy 47/2

WARTA - WISŁA 5:1 (1:0)

Bramki strzelili: Słomiak, Kazimierczak, Scherfke z karnego, Gendera, Scherfke, Artur po karnym. Sędzia p. Dabert.

Warta: Fontowicz: Ofierzyński, Twórz; Kryszkiewicz, Danielak, Sobkowiak: Słomiak, Gendera, Scherfke, Kazimierczak, Schwartz. Wisła w tym samym składzie, co w sobotę. ’

W przeciwieństwie do pierwszego meczu, drugi imponował błyskotliwością, techniką, zwłaszcza w pierwszej połowie celowała w tym Warta. Ataki jej płynęły jeden to drugim pod bramkę gości, piłka często tylko o centymetr mijała słupek. Już w 2-el min. Słomiak dobił strzał Schwartza i wynik ten utrzymał się do pauzy, mimo znacznej przewagi Warty. Po przerwie przewaga gospodarzy jeszcze bardziej wzrosła. Atak niesłychanie przebojowy stale zagrażał bramce. Po puszczeniu czwartej bramki zeszedł z boiska zdenerwowany bramkarz Madejski (zastąpił go Gierula), chociaż winą za żadna z puszczonych nie można go obarczać. Po przerwie drugą bramkę strzelił Kazimierczak. trzecią Scherfke z karnego w 18-ej min. W 10 min. później czwartą bramkę uzyskał Gendera ro rogu Słomiaka. Piątą bramkę strzelił w 32 min. Scherfke. Dalszych dwu bramek sędzia nie uznał, nie uznał również bramki strzelonej przez Wisłę — wszystkie trzy ze spalonego. W ostatniej minucie sędzia podyktował rzut karny przeciw Warcie. Strzelał Artur lecz Fontowicz wybił piłkę w pole. Nim zdążył wstać Artur dobiegł do piłki, zdobywając honorowy punkt.

13.6 Warta-Wisła 5:1 (1:0). Słomiak, Kazimierczak, Scherfke z k, Gendera, Scherfke i Artur dobitka z k. w 90’. s. Dabert. Skład w obu maeczach: Madejski, Szumilas, Sitko, Waga, Gierczyński, Jezierski, Habowski, Gracz, Artur, Sołtysik. Łyko.