1953.03.29 Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 2:1
Z Historia Wisły
Linia 19: | Linia 19: | ||
}} | }} | ||
==Relacje sportowe== | ==Relacje sportowe== | ||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowskie. 1953, nr 74 (27 III) nr 2279=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1953-03-27b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Na początku sezonu zdawało się, że w pierwszych meczach czynnikiem decydującym o sukcesje będzie lepsza kondycja. Tymczasem okazało się, że niemal wszystkie drużyny kondycyjnie zadowoliły już w pierwszą niedzielę rozgrywek, a obecnie grają tak jak w pełni sezonu. | ||
+ | |||
+ | Niektóre zespoły jak np. Gwardia Kraków, Unia czy OWKS już teraz wykazują dobrą formę, grając „na pełnych obrotach" przez cale 90 minut. | ||
+ | |||
+ | Dwie z nich uplasowały się obecnie na czele ekstraklasy i nie zamierzają w najbliższej przyszłości opuścić przodujących lokat. | ||
+ | |||
+ | DERBY GWARDZISTÓW | ||
+ | |||
+ | W KRAKOWIE zobaczymy drugiego „beniaminka" ekstraklasy: „Gwardię" — Warszawa, która grać będzie z przodownikiem pierwszej ligi — „Gwardią"— Kraków. Nie sądzimy, by stołeczni gwardziści i n stanowili zbyt groźnego przeciwnika dla znajdujących się naprawdę w dobrej formie kolegów krakowskich, którzy po tym meczu powinni umocnić się na pierwszym miejscu w tabeli | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowskie. 1953, nr 75 (28 III) nr 2280=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1953-03-27b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | [[Grafika:Echo 1953-03-28.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Mecz dwu Gwardii jutro o godz. 16 | ||
+ | |||
+ | Jedynym meczem piłkarskim I ligi w Krakowie w najbliższą niedziel i będzie spotkanie dwóch Gwardii: warszawskiej i krakowskiej. Pierwszy występ „beniaminka" ekstraklasy oczekiwany jest w Krakowie z dużym zainteresowaniem. Gwardia warszawska posiada w swych szeregach kilku dobrych zawodników jak reprezentacyjny bramkarz Stefaniszyn, skrzydłowi: Olszowski i Kobylański oraz środkowy napastnik Baszkiewicz. | ||
+ | |||
+ | Goście dążyć będą do nawiązania równorzędnej walki z drużyną krakowską, która osiągnęła już dobrą formę. Tacy zawodnicy jak Jurowicz, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Kohut i Mordarski oraz młodsi Kościelny i Rogoża zademonstrują z pewnością zagrania na b. dobrym poziomie. | ||
+ | |||
+ | Początek jutrzejszego meczu o godz. 16, poprzedzi go spotkanie o mistrzostwo ligi rezerw (godz. 14) | ||
+ | |||
+ | |||
==="Przegląd Sportowy" z 1953.03.30=== | ==="Przegląd Sportowy" z 1953.03.30=== | ||
Wersja z dnia 06:56, 26 mar 2019
Gwardia Kraków | 2:1 (1:0) | Gwardia Warszawa | ||||||||
widzów: 10.000 | ||||||||||
sędzia: Nowak ze Stalinogrodu | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje sportowe
Echo Krakowskie. 1953, nr 74 (27 III) nr 2279
Na początku sezonu zdawało się, że w pierwszych meczach czynnikiem decydującym o sukcesje będzie lepsza kondycja. Tymczasem okazało się, że niemal wszystkie drużyny kondycyjnie zadowoliły już w pierwszą niedzielę rozgrywek, a obecnie grają tak jak w pełni sezonu.
Niektóre zespoły jak np. Gwardia Kraków, Unia czy OWKS już teraz wykazują dobrą formę, grając „na pełnych obrotach" przez cale 90 minut.
Dwie z nich uplasowały się obecnie na czele ekstraklasy i nie zamierzają w najbliższej przyszłości opuścić przodujących lokat.
DERBY GWARDZISTÓW
W KRAKOWIE zobaczymy drugiego „beniaminka" ekstraklasy: „Gwardię" — Warszawa, która grać będzie z przodownikiem pierwszej ligi — „Gwardią"— Kraków. Nie sądzimy, by stołeczni gwardziści i n stanowili zbyt groźnego przeciwnika dla znajdujących się naprawdę w dobrej formie kolegów krakowskich, którzy po tym meczu powinni umocnić się na pierwszym miejscu w tabeli
Echo Krakowskie. 1953, nr 75 (28 III) nr 2280
Mecz dwu Gwardii jutro o godz. 16
Jedynym meczem piłkarskim I ligi w Krakowie w najbliższą niedziel i będzie spotkanie dwóch Gwardii: warszawskiej i krakowskiej. Pierwszy występ „beniaminka" ekstraklasy oczekiwany jest w Krakowie z dużym zainteresowaniem. Gwardia warszawska posiada w swych szeregach kilku dobrych zawodników jak reprezentacyjny bramkarz Stefaniszyn, skrzydłowi: Olszowski i Kobylański oraz środkowy napastnik Baszkiewicz.
Goście dążyć będą do nawiązania równorzędnej walki z drużyną krakowską, która osiągnęła już dobrą formę. Tacy zawodnicy jak Jurowicz, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Kohut i Mordarski oraz młodsi Kościelny i Rogoża zademonstrują z pewnością zagrania na b. dobrym poziomie.
Początek jutrzejszego meczu o godz. 16, poprzedzi go spotkanie o mistrzostwo ligi rezerw (godz. 14)
"Przegląd Sportowy" z 1953.03.30
Gwardia Kraków - Gwardia Warszawa 2:1 (1:0)
Kraków 29.3 (tel. wł.) - Gwardia Kraków - Gwardia Warszawa 2:1 (1:0). Bramki dla drużyny krakowskiej zdobyli: Kohut i Mordarski, dla warszawskiej - Hachorek. Sędzia Nowak ze Stalinogrodu, widzów ponad 10.000.
Gwardia Kraków: Jurowicz, Wójcik, Szczurek, Flanek, Snopkowski, Jędrys, Kotaba, Kohut, Kościelny, Rogoza, Mordarski. Trener Matias.
Gwardia Warszawa: Stefaniszyn, Hachorek, Maruszkiewicz, Markowski (Ciołek), Hodyra, Olszewski, Cichocki, Baszkiewicz, Zientara, Jaziowiecki, trener Brzozowski.
Przez kilkanaście minut po przerwie zanosiło się na niespodziankę. Jaką stanowiłby podział punktów między imienniczkami. W tym okresie zespół warszawski, zachęcony zdobyciem wyrównania, atakował groźnie bramkę Jurowicza dając mu sposobność do zrehabilitowania się za przepuszczonego z dalekiego rzutu wolnego bramkę. I wówczas to kiedy raczej warszawianie byli przy głosie, zainicjował Kościelny szybki atak od własnej połowy. Wyciągnął piłkę i przerzucił ją do Mordarskiego, ten zręcznym manewrem uwolnił spod opieki Hachorka, w błyskawicznym tempie pociągnął kilka metrów i z odległości 30 metrów posłał piłkę w górny róg bramki. Strzał, który trafił niemal w styk słupka i poprzeczki nie był do obrony i Stefaniszyn jeden z najlepszych zawodników na boisku wykazujący w okresie przed przerwą zarówno wielki talent jak i bardzo dobrą formę, był zupełnie bezradny. Oprócz Stefaniszyna wyróżnili się w drużynie warszawskiej, która zaprezentowała się w Krakowie z jak najlepszej strony Maruszkiewicz, Olszewski, Maruszkiewicz i Hachorek. Ten ostatni zwłaszcza - jako egzekutor dalekich , celnie i ostro bitych rzutów wolnych.
W zwycięskiej drużynie ruchliwością i śmiałością poczynań zadziwił Kościelny stanowiący wspaniałe uzupełnienie tak rasowych przebojowców i strzelców jak Mordarski i Kohut i przyczyniający się do zniwelowania przewagi jaką dotychczas miały role defensywne ze Szczurkiem i Flankiem nad atakiem Gwardii.