1956.10.07 Wisła Kraków - Belo Horizonte 1:0
Z Historia Wisły
Linia 1: | Linia 1: | ||
+ | {{Mecz | ||
+ | | data = 1956.10.07 | ||
+ | | nazwa rozgrywek = mecz towarzyski | ||
+ | | stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | ||
+ | | godzina = | ||
+ | | herb gospodarzy = | ||
+ | | herb gości = | ||
+ | | gospodarze = Wisła Kraków | ||
+ | | wynik = 1:0 (0:0) | ||
+ | | goście = [[Belo Horizonte]] | ||
+ | | ilość widzów = ok. 12.000 | ||
+ | | sędzia = Hołyst | ||
+ | | strzelcy bramek gospodarze = [[Marian Machowski]] (k) 90' | ||
+ | | wyniki po kolei = 1:0 | ||
+ | | strzelcy bramek goście = | ||
+ | | skład gospodarzy = 3-2-5<br>[[Władysław Machowski]]<br>[[Jerzy Piotrowski]]<br>[[Władysław Kawula]]<br>[[Ryszard Budka]]<br>[[Adam Michel]]<br>[[Ryszard Jędrys]]<br>[[Marian Machowski]]<br>[[Włodzimierz Kościelny]]<br>[[Wiesław Gamaj]]<br>[[Stanisław Adamczyk]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] ([[Antoni Rogoza]])<br>[[Marian Morek]] [[Grafika:Zmiana.PNG]] ([[Fryderyk Monica]])<br><br>trener: [[Artur Woźniak]] | ||
+ | | skład gości = | ||
+ | | statystyki = | ||
+ | }} | ||
+ | ==Relacje== | ||
Przegląd Sportowy nr 112/1956, str. 2: | Przegląd Sportowy nr 112/1956, str. 2: | ||
Linia 44: | Linia 64: | ||
Jednym z "rodzynków" jubileuszu Wisły był mecz piłkarski Wisły z brazylijską drużyną z Belo Horizonte. Rodzynek ten smakował licznie zebranej publiczności. Gra była ciekawa, poziom jej dobry, a że nie padały bramki, to już wina ataku obu drużyn. Brazylijczycy dysponujący doskonałą techniką, grali jakby w zwolnionym rytmie tanecznym i z dobrotliwą flegmą, jakkolwiek piłka chodziła od "nóżki do nóżki". Spodziewanego tempa i temperamentu południowców ani śladu, a zgrabne igraszki z piłką (zresztą miłe dla oka), to bezpłodne sztuczki dla sztuczek, z których nie padła ani jedna bramka. Gra przy tym była fair, a świadomych fauli znikoma ilość. Wisła zaś ustępując Brazylijczykom technicznie przeciwstawiała im szybsze tempo, dużą ambicję i ofiarność. Toteż w sumie miała więcej z gry i częściej zagrażała bramce Edgara. Cóż z tego, kiedy atak nie umiał nawet z najdogodniejszych pozycji strzelić choćby jednego gola. A takich pozycji zaprzepaszczono najmniej cztery. Aż dopiero w ostatniej minucie gry, gdy w tłoku podbramkowym, jeden z Brazylijczyków dotknął piłkę ręką, sędzia zarządził rzut karny - Machowski ostrym strzałem zdobył jedyną bramkę dnia. Dobre i to, choć Wiślacy mogli obłowić się większym łupem goli. Sam rzut karny wyprowadził "z nerw" drużynę Brazylijczyków, którzy w sposób dość hałaśliwy protestowali i usiłowali nie dopuścić do wyegzekwowania rzutu. Sympatyczni zresztą goście nie chcieli przegrać... Tak to Horizonte, które nie przegrało dotąd w Polsce ani jednego meczu, przyćmiło częściowo swoją sławę porażką z Wisłą 0:1. | Jednym z "rodzynków" jubileuszu Wisły był mecz piłkarski Wisły z brazylijską drużyną z Belo Horizonte. Rodzynek ten smakował licznie zebranej publiczności. Gra była ciekawa, poziom jej dobry, a że nie padały bramki, to już wina ataku obu drużyn. Brazylijczycy dysponujący doskonałą techniką, grali jakby w zwolnionym rytmie tanecznym i z dobrotliwą flegmą, jakkolwiek piłka chodziła od "nóżki do nóżki". Spodziewanego tempa i temperamentu południowców ani śladu, a zgrabne igraszki z piłką (zresztą miłe dla oka), to bezpłodne sztuczki dla sztuczek, z których nie padła ani jedna bramka. Gra przy tym była fair, a świadomych fauli znikoma ilość. Wisła zaś ustępując Brazylijczykom technicznie przeciwstawiała im szybsze tempo, dużą ambicję i ofiarność. Toteż w sumie miała więcej z gry i częściej zagrażała bramce Edgara. Cóż z tego, kiedy atak nie umiał nawet z najdogodniejszych pozycji strzelić choćby jednego gola. A takich pozycji zaprzepaszczono najmniej cztery. Aż dopiero w ostatniej minucie gry, gdy w tłoku podbramkowym, jeden z Brazylijczyków dotknął piłkę ręką, sędzia zarządził rzut karny - Machowski ostrym strzałem zdobył jedyną bramkę dnia. Dobre i to, choć Wiślacy mogli obłowić się większym łupem goli. Sam rzut karny wyprowadził "z nerw" drużynę Brazylijczyków, którzy w sposób dość hałaśliwy protestowali i usiłowali nie dopuścić do wyegzekwowania rzutu. Sympatyczni zresztą goście nie chcieli przegrać... Tak to Horizonte, które nie przegrało dotąd w Polsce ani jednego meczu, przyćmiło częściowo swoją sławę porażką z Wisłą 0:1. | ||
+ | |||
+ | [[Kategoria:Belo Horizonte]] |
Wersja z dnia 20:49, 12 maj 2009
[[Grafika:|150px]] | Wisła Kraków | 1:0 (0:0) | Belo Horizonte | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: ok. 12.000 | ||||||||||
sędzia: Hołyst | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje
Przegląd Sportowy nr 112/1956, str. 2:
Przed meczem Polska B - Francja B zobaczymy AFC z Belo Horizonte […]
Sparringpartnerem kadry B przed ostatecznym ustaleniem składu na Francję B będzie drużyna brazylijska z Belo Horizonte. Zespół ten przyjeżdża do Polski w dniu 24 września i rozegra u nas 5 spotkań
26.9 w Opolu z Budowlanymi
30.9 w Zabrzu z Górnikiem
3.10 w Warszawie z Kadrą B
5.10 w Poznaniu z reprez. Miasta
7.10 w Krakowie z Wisłą
AFC Belo Horizonte jest najlepszym zespołem ligi Federacao Mineira Futebol. (W Brazylii istnieje kilka federacji piłkarskich i każda ma swoją ligę). Siedzibą ligi Mineira jest jedno ze starszych miast Brazylii, ośrodek najbardziej uprzemysłowionego stanu Belo Horizonte. W lidze tej gra 7 zespołów.
Belo Horizonte ustępuje jako ośrodek piłkarski takim potęgom jak Rio de Janeiro czy Sao Paulo. Mimo to skutecznie z nimi konkuruje, a drużyny grające w lidze Mineira często kupują najlepszych graczy z takich zespołów jak Botafago czy Flanemgo.
Zespół AFC (America Futebol Clube) zalicza się do czołowych drużyn Brazylii, o czym najlepiej świadczą jego ostatnie zwycięstwa nad Flamenco 2:1 oraz America Rio de Janeiro 2:1. W takim samym stosunku AFC pokonało mistrza Urugwaju National Montevideo (2:1).
AFC przyjedzie do Polski w 23-osobowym składzie. Do najsilniejszych jego punktów należy bramkarz Tonho, pomocnik Moacir, prawoskrzydłowy Ernani, środkowy napastnik Gunga oraz dwa nabytki z Botafago: prawy łącznik Geraldo i lewoskrzydłowy Dodo.
Skład pierwszej jedenastki AFC jest następujący:
Tonho, Gafa, W. Santos, Gilson, Cazuza, Moacir, Ernani, Geraldo, Gunga, Militinho, Dodo. Rezerwowymi są: bramkarz Barbato, obrońca Delio, pomocnicy Leonidas i Barbatana, prawoskrzydłowy Alemao, środkowy napastnik Oswaldo, lewoskrzydłowy Ciro.
Przegląd Sportowy 120/4:
W-Belo Horizonte. 7.10. 1:0 (0:0). Gol Machowskiego z k. Machowski II, Piotrowski, Kawula, Budka, Michel, Jędrys, Machowski I, Kościelny, Gamaj, Adamczyk (Rogoza), Morek (Monica).
Dziennik Polski nr 241/1956
Jubileusz Gwardii-Wisły
W ostatnim dniu jubileuszu krakowskiej Wisły rozegrano mecz Wisła Kraków - AFC Belo Horizonte (Brazylia). Mecz zakończył się wynikiem 1:0 (0:0). Jedyna bramka padła z rzutu karnego w 90 min. - zdobył ją Machowski.
Przyćmiony horyzont
Jednym z "rodzynków" jubileuszu Wisły był mecz piłkarski Wisły z brazylijską drużyną z Belo Horizonte. Rodzynek ten smakował licznie zebranej publiczności. Gra była ciekawa, poziom jej dobry, a że nie padały bramki, to już wina ataku obu drużyn. Brazylijczycy dysponujący doskonałą techniką, grali jakby w zwolnionym rytmie tanecznym i z dobrotliwą flegmą, jakkolwiek piłka chodziła od "nóżki do nóżki". Spodziewanego tempa i temperamentu południowców ani śladu, a zgrabne igraszki z piłką (zresztą miłe dla oka), to bezpłodne sztuczki dla sztuczek, z których nie padła ani jedna bramka. Gra przy tym była fair, a świadomych fauli znikoma ilość. Wisła zaś ustępując Brazylijczykom technicznie przeciwstawiała im szybsze tempo, dużą ambicję i ofiarność. Toteż w sumie miała więcej z gry i częściej zagrażała bramce Edgara. Cóż z tego, kiedy atak nie umiał nawet z najdogodniejszych pozycji strzelić choćby jednego gola. A takich pozycji zaprzepaszczono najmniej cztery. Aż dopiero w ostatniej minucie gry, gdy w tłoku podbramkowym, jeden z Brazylijczyków dotknął piłkę ręką, sędzia zarządził rzut karny - Machowski ostrym strzałem zdobył jedyną bramkę dnia. Dobre i to, choć Wiślacy mogli obłowić się większym łupem goli. Sam rzut karny wyprowadził "z nerw" drużynę Brazylijczyków, którzy w sposób dość hałaśliwy protestowali i usiłowali nie dopuścić do wyegzekwowania rzutu. Sympatyczni zresztą goście nie chcieli przegrać... Tak to Horizonte, które nie przegrało dotąd w Polsce ani jednego meczu, przyćmiło częściowo swoją sławę porażką z Wisłą 0:1.