1956.10.14 Wisła Kraków - Lech Poznań 1:3
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:3 (0:1) | Lech Poznań | ||||||||
widzów: 12.000 | ||||||||||
sędzia: Storoniak z Kartowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
”Dziennik Polski” z 1956.10.16
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=9364
WISŁA ZAWIODŁA
Drugi natomiast jubilat — Wisła — nie popisała się. Widocznie wyczerpani uroczystościami piłkarze, niezbyt wielką mieli ochotę do żmudnej walki o punkty. Bezproduktywne, zwolnione bieganie tam i sam, podania „na pałę", niewykorzystanie (zresztą nielicznych) sytuacji podbramkowych, podniecało tak widownie, że zaczęła energicznie gwizdać. Nie jest to doping właściwy dla drużyny i o tym powinni raz na zawsze nerwowi kibice pamiętać. Na tle słabo grającej Wisły drużyna Kolejarza przedstawiała się jako drużyna ambitna, ruchliwa i co najważniejsze skutecznie grająca. Oczywiście stawka Kolejarza była wyższa, więc też więcej energii i serca do gry włożyli jej piłkarze. Szczególnie „stary" wyga Anioła, najlepszy gracz na boisku, biegał wszędzie i strzelał z każdej pozycji, przeżywając niewątpliwie swą drugą młodość piłkarską.
Zwycięstwo więc Kolejarza 3:1 jest w pełni zasłużone i tym zwycięstwem zabezpieczył się od spadku z I ligi.