1957.05.30 Polonia Bytom - Wisła Kraków 4:2

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 06:29, 10 kwi 2019; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1957.05.30, I liga, 7. kolejka, Bytom, Stadion Polonii,
Polonia Bytom 4:2 (2:1) Wisła Kraków
widzów: ok. 12.000
sędzia: Hołyst z Warszawy
Bramki

Narloch (k) 2'
Trampisz 36'
Trampisz 75'
Procak 79'

0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
4:2
1' Wiesław Gamaj




85' Antoni Rogoza
Polonia Bytom
3-2-5
Szymkowiak
Dymarczyk
Olejniczak
Widawski
Wieczorek
Narloch
Sąsiadek
Trampisz
Krasucki
Liberda
Procak

trener:
Wisła Kraków
3-2-5
Bronisław Leśniak
Leszek Snopkowski
Władysław Kawula
Ryszard Budka
Adam Michel
Ryszard Jędrys
Marian Machowski
Antoni Rogoza
Wiesław Gamaj
Włodzimierz Kościelny
Kazimierz Budek

trener Artur Woźniak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1957, nr 125 (29 V)

‎‎‎‎

WISŁA GRA W BYTOMIU

Sprawdziły się nasze ostatnie przewidywania odnośnie Wisły. Krakowianie wywieźli cenny punkt z Gdańska, remisując z przodownikiem ekstraklasy — Lechią. Stać więc Wisłę również na przyjemne niespodzianki i czekamy ponownego jej sukcesu, tym razem w Bytomiu, gdzie gra ona z Polonią.


”Przegląd Sportowy” z 1957.05.31

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1957/nr080/directory.djvu

Dobry dzień Trampisza Polonia Bytom zwycięża Wisłę 4:2

BYTOM, 30. 5. (tel. wł.). Polonia Bytom — Wisła Kraków 4:2 (2:1).

Bramki 1 min Gamaj 2 min Narloch (z karnego), 36 Trampisz, 75 Trampisz, 79 Procak, 85 Rogoża. Sędziował Hołyst z Warszawy. Widzów 10 tvs.

POLONIA: Szymkowiak. Dymarczyk, Olejniczak. Widawski. Wieczorek, Narloch. Sąsiadek Trampisz, Krasucki, Libe da, Procak.

WISŁA: Leśniak, Snopkowski, Kawula, Budka. Michel, Jędrys. Machowski. Gamaj. Kościelny I, Rogoza, Budek.

Najwierniejsi są chyba kibice bytomskiej Polonii. Minio niepowodzeń swego zespołu, licznie stawiają się na boisku i dopingują żywiołowo swych pupilów. Tak było również i wczoraj chociaż po klęsce z Gwardią sądziliśmy, że stadion będzie pusty. Około 10 tys. widzów, ile sił w piersiach dopingowało swój zespół, który odwzajemnił się im zwycięstwem z czterema zdobytymi bramkami.

Spotkanie rozpoczęło się dla wszystkich zaskakująco. Po rozpoczęciu gry któryś z napastników Wisły wyłuskał piłkę, posłał ją do Gamaja, który w 30 sek. gry zdobył prowadzenie dla swego zespołu 1:0.

Upłynęło zaledwie kilkanaście sekund, gdy na polu karnym Wisły obrońca Snopkowski dotknął piłkę ręką, a sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem był Narloch. a na trybunach widzowie z ulgą odetchnęli.

Po przerwie napad Polonii zagrał znacznie lepiej. Rozciągał grę skrzydłami a dysponowany Trampisz stale zagrażał bramkarzowi Wisły. Dwukrotnie zmusił go do kapitulacji a jego druga bramka zdobyta w 75 min ery. Była piłkarskim majstersztykiem. Przejął on piłkę stojąc tyłem do bramki wykonał pełny obrót i ulokował ją w siatce zdezorientowanego Leśnika.

Trampisz też był najlepszym napastnikiem drużyny bytomskiej. Obok niego na wyróżnienie zasłużył Szymkowiak, szybki Widawski, który zupełnie zaszachował Machowskiego oraz Wieczorek w pomocy. Wisła przez 70 minut była równorzędnym partnerem. Jednak jej atak zawodził kompromitująco pod bramką.

J. Wykrota