1960.01.17 Wisła Kraków - Lech Poznań 60:57

Z Historia Wisły

1960.01.17, I liga koszykówki kobiet, Kraków, hala Wisły, 11:00
Wisła Kraków 60:57 Lech Poznań
I:
II: 34:30
III:
IV:
Sędziowie: Dobrucki i Buczak z Warszawy Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Irena Górka-Szaflik 19, Barbara Szydłowska 14, Danuta Dudek 10, Danuta Kubik-Sokół 7, Elżbieta Kolasa 4, Halina Łapot 4 i Scheybal 2
Trener:
Ludwik Miętta-Mikołajewicz

Lech Poznań:
Ratajcza 23, Roga 12, Soińska 11, Siwek 8, Jęsiek 2 i Szymańska 1
Trener:



Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1960, nr 12 (16/17 I) nr 4526

KOSZYKÓWKA Godz. 11 Hala Wisły: Wisła — Lech (o mistrzostwo I ligi kobiet)


Echo Krakowa. 1960, nr 13 (18 I) nr 4527

‎‎

W zaległym spotkaniu o mistrzostwo I ligi kobiet krakowska Wisła wygrała z Lechem (Poznań) 60:57 (34:30). Punkty zdobyły: dla Wisły — Górka 19, Szydłowska 14, Dudek 10, Kubik 7, Kolasa i Łapot po 4 i Scheybal 2, a dla Lecha — Ratajcza 23, Roga 12, Soińska 11, Siwek 8, Jęsiek 2 i Szymańska 1. Sędziowali pp. Dobrucki j Buczak z Warszawy — słabo.

Początek spotkania zapowiadał wysoką porażkę krakowianek, gdyż koszykarki poznańskie rozpoczęły mecz z dużym animuszem, grały szybko, ładnie, a co najważniejsze skutecznie. Toteż w 10 min. prowadziły już 24:16, a w 5 minut później nawet 31:19. Od tej jednak chwili krakowianki przystępują do kontrofensywy i do końca pierwszej połowy zmniejszają przewagę przeciwniczek do 4 pkt. Po zmianie stron gra była bardzo nerwowa. Przewaga punktowa wahała się raz na jedną a raz na drugą stronę.

O zwycięstwie Wisły zadecydowały dwa celne rzuty z półdystansu Łapotowej, która ze stanu 55:57 „wyciągnęła" na 59:57. W zwycięskim zespole na wyróżnienie zasłużyła Górka, oraz Szydłowska (ta ostatnia tylko w drugiej części meczu). (jl)


Gazeta Krakowska. 1960, nr 14 (18 I) nr 3624

Rosną szanse Wisły na trzecie miejsce po zwycięstwie nad Lechem

Wisła pokonała wczoraj w zaległym spotkaniu o mistrzostwo I ligi koszykówki kobiet Lecha 60: 57 (30:34) i tym samym jej seanse na zajęcie w końcowej klasyfikacji trzeciego miejsca poważnie wzrosły.

Zwycięstwo zwycięstwem, ale twoją drogą, to wczorajszą grą „wiślaczki” nie zachwyciły. Przez długie okresy grały powolnie, bez jakiegoś planu taktycznego, niecelnie podawały (co skrzętnie wykorzystywała Ratajczak, przechwytując trzykrotnie w pierwszej połowie źle adresowane piłki i zdobywając kolejno 6 pkt.).

Nikt nie atakował „deski”. Jedynie Górka walczyła jak mogła i w pierwszej części gry rzeczywiście sprawiała poznaniankom nie mało kłopotu. Po przerwie jednak szczelnie „przykryta”, a na dodatek grając z czterema osobistymi niewiele już zdziałała (Górka zdobyła w sumie 19 pkt, z tego 15 w pierwszej części gry).

Poznanianki grały bardzo ambitnie i przez większą część meczu bardzo skutecznie. Doskonałe zwłaszcza wypadły Roga i Ratajczak. Tylko lepsza końcówka Wisły zadecydowała o jej dość szczęśliwym zwycięstwie.

Od początku prowadzenie objął Lech 10:3, 17:7, 24:13, 33:22. Po przerwie w 21 min. Dudek celnym rzutem osobistym zdobywa po raz pierwszy prowadzenie 36:35.

Później jednak poznanianki znów stale prowadzą 2—4 pkt. i wydaje się, że mają mecz wygrany, zwłaszcza że na 6 min. przed końcem „spada” za 5 przewinień Dudek, a za chwilę ten sam los spotyka Kubik. Końcówka należy jednak do Wisły, a raczej do... Łapot, która dwoma celnymi rzutami z dystansu zdobywa w najważniejszym momencie prowadzenie dla Wisły.

Najwięcej punktów dla Wisły zdobyły Górka 19, Szostak 14, Dudek 10, a dla Lecha Ratajczak Rega 12.