1963.02.17 Wisła Kraków - Gwardia Wrocław 103:62

Z Historia Wisły

1963.02.17, I liga, Kraków, hala Wisły,
Wisła Kraków 103:62 Gwardia Wrocław
I:
II: 39:28
III:
IV:
Sędziowie: Twardo i Wysocki z W-wy Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Bohdan Likszo 39, Tadeusz Pacuła 20

Gwardia Wrocław :
Langiewicz 25



Spis treści

Relacje prasowe

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=368 strona 6.


Echo Krakowa. 1963, nr 41 (18 II) nr 5472

‎‎‎

WISŁA — GWARDIA 103:62 (39:28). Sędziowali Twarda i Wysocki z W-wy. Najwięcej punktów zdobyli, dla Wisły Likszo 39 i Pacuła 20, dla Gwardii — Langiewicz 25.

Sobotni mecz ze Śląskiem wpłynął na nieco słabszą grę wiślaków. Niemniej przewyższali oni gwardzistów o klasę. Nawet as atutowy wrocławian, filigranowy Langiewicz nie mógł zademonstrować pełnych umiejętności. Do 28 min., kiedy "opiekował się" nim Czernichowski (spadł za 5 osobistych) zdołał strzelić zaledwie 13 pkt i dopiero w końcówce poprawił swe konto. (F)


Gazeta Krakowska. 1963, nr 38 (14 II) nr 4576

Rewanżowe spotkanie I ligi koszykarzy Wisła — Śląsk Wrocław w Krakowie miało być głównym języczkiem u wagi tegorocznych rozgrywek. Pechowa i niezawiniona porażka wiślaków w Warszawie z Legią w dużym stopniu popsuła szyki „Wawelskim Smokom” w obronie tytułu mistrzowskiego.

Zróbmy rachunek ołówkowy przed tym spotkaniem.

Praktycznie jest jeszcze tylko trzech pretendentów do zdobycia cennego trofeum: Legia, Śląsk i Wisła.

Legia ma tylko jedną porażkę na swym koncie, lecz i o jeden mecz, mniej od swych rywali (przełożone spotkanie z Lechem w Poznaniu). Zakładamy, że do końca rozgrywek legioniści wygrają: z Polonią, Gwardią, ŁKS, AZS AWF i Lechem, a przegrają na wyjazdach ze Śląskiem i Wybrzeżem. Poniosą więc w sumie 3 porażki.

Śląsk (mający obecnie dwie porażki) przegra tylko z Wisłą w Krakowie, a krakowianie (3 porażki) odniosą same zwycięstwa (ze Śląskiem, Gwardią, AZS Toruń, Lechem i Spartą w Krakowie oraz z AZS AWF i ŁKS na wyjeździe).

Przy takim założeniu Legia, Śląsk i Wisła zrównają się punktami i o tytule mistrzowskim zadecyduje stosunek koszy między tymi drużynami. Obecnie najlepszym stosunkiem koszy może się wykazać Legia +21 pkt., Śląsk ma +6, a Wisła —27.

Powróćmy do spotkań krakowskich. W sobotę Wisła gra ze Śląskiem, a Sparta Nowa Huta z Gwardią. W pierwszej rundzie Wisła doznała sromotnej porażki we Wrocławiu 43:70 i musi teraz odrobić aż 27 pkt. W ubiegłym sezonie krakowianie wygrali w Krakowie ze Śląskiem 80:64. Największego konkurenta w walce o byt ligowy Sparta ma w Gwardii (we Wrocławiu wygrała Sparta 72:64!) Spartanie posiadają na swym koncie cztery zwycięstwa, a gwardziści—trzy.

W niedzielę Wisła spotka się z Gwardią (wynik pierwszej rundy 107:77, a w ubiegłym sezonie — rekord ligowy 125:72). W meczu tym dojdzie również do pojedynku dwóch najpoważniejszych kandydatów do tytułu „króla strzelców” — Langiewicza (Gwardia) — 442 pkt. i Likszo (Wisła) — 429 pkt. Spartan czeka ciężki mecz ze Śląskiem (porażka spartan we Wrocławiu 44:70).


Gazeta Krakowska. 1963, nr 41 (18 II) nr 4579

Marzenia krakowskich kibiców koszykówki spełniły się tylko w 50 proc. Wisła wygrała ze Śląskiem, lecz Wybrzeże nie potrafiło wykorzystać okazji odniesienia zwycięstwa nad Legią prowadząc w ostatniej minucie gry 3 punktami! Sytuacja obecna przemawia za... przekazaniem mistrzostwa Polski z Krakowa do Warszawy. Trudno wyobrazić sobie bowiem, by Legia w pozostałych meczach doznała aż trzech porażek. To są rozważania czysto teoretyczne. Wisła i Śląsk stoczą pojedynek (nie bezpośredni) o drugie miejsce.

Wisła—Gwardia 103:62

W meczu tym istniały tylko dwa problemy: czy wiślacy odniosą trzycyfrowe zwycięstwo i czy Likszo zdystansuje Langiewicza. Oba „warunki” zostały spełnione. Cała drużyna krakowska grała wyraźnie na Likszo, stwarzając mu dogodne pozycje strzałowe. Trzeba jednak przyznać, że Likszo sporo piłek sam zebrał z tablicy, zdobywając punkt po punkcie. „Przy okazji” padła również „setka”.

Właśnie Likszo z rzutów wolnych przekroczył 100 punktów a Pacuła dopełnił reszty ustanawiając wynik 103:62 (39:28).

Spotkanie mogło się podobać, stały doping publiczności pobudzał wiślaków do przyśpieszenia gry. Kilka akcji krakowianie pokazali najwyższej klasy.

Pierwsza „piątka” nadal utrzymuje się w świetnej formie: Pacuła, Wójcik, Niewodowski, Czernichowski i Likszo stanowili zgrany zespół.

Gdyby nie „gra na Likszo” — wynik byłby jeszcze wyższy. Wisła: Likszo 39, Pacuła 20, Piotrowski 14, Czernichowski 12, Wójcik i Niewodowski po 8, Paszkowicz 2; najwięcej punktów dla Gwardii: Langiewicz 25 oraz Weber 12. Sędziowali pp.: Wysocki i Twardo (W-wa). (P)

Bardziej dojrzała taktyka Wisły

Wisła — Śląsk 75:71

Przedmeczowe horoskopy spotkania I ligi koszykówki mężczyzn Wisła — Śląsk Wrocław zapowiadały zaciętą i wyrównaną walkę. Przepowiednie sprawdziły się co do joty, tak zaciętego i wyrównanego pojedynku oj pierwszej do ostatniej minuty gry — dawno nie oglądaliśmy w Krakowie. Żadnej z drużyn nie udało się „oderwać” na większą odległość niż 4 pkt. Po kilkakrotnym wyrównaniu — na półmetku Wisła prowadziła 42:40

Dwaj „wieżowcy” Likszo i Łopatka prowadzili „indywidualny” pojedynek. Pomimo wyrównanej ilości zdobytych punktów — w pierwszej połowie — wyższość przyznajemy wrocławianinowi.

Zasadnicza zmiana nastąpiła w drugiej. połowie gry. Łopatka zupełnie stal się „niewidoczny”, a Likszo dalej zdobywał punkty pomimo posiadania na swym koncie aż czterech osobistych.

W końcówce świetnie taktycznie zagrali krakowianie przytrzymując piłkę do ostatnich sekund i zdobywając punkty gdy wskazówka zegara dochodziła do wyznaczonych „30 sekund”. Brylował w tym Pacuła, rzucając prawie bez pudła. W ostatniej sekundzie gry z dobitki Likszy pada kosz i Wisła wygrywa 75:71.

W Wiśle dobrze zagrali: Pacuła, Niewodowski, Wójcik, Likszo i Czernichowski (ten ostatni dopiero w drugiej połowie).

Wisła: Likszo 32, Pacuła 16, Wójcik 12, Niewodowski 8, Czernichowski 6, Kassyk 2.

Najwięcej punktów dla Śląska; Łopatka 22, Szczeciński 18, Świątek 17. Sędziowali pp.: Wygocki i Twardo (W-wa), (P)