1967.11.12 Wisła Kraków - Szombierki Bytom 1:1
Z Historia Wisły
Linia 23: | Linia 23: | ||
[[Grafika:Tempo 1967-11-13a.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1967-11-13a.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:Tempo 1967-11-13b.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1967-11-13b.JPG|150 px]] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1967, nr 266 (13 XI) nr 6920=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1967-11-13b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Nerwowa gra w Krakowie i remis Wisły z Szombierkami . | ||
+ | |||
+ | WISŁA — SZOMBIERKI Bytom 1:1 (1:1). | ||
+ | |||
+ | Bramki zdobyli: dla gospodarzy — Pietraszewski w 30 min., dla gości — Wilim I w 43 min. gry. Sędziował p. | ||
+ | |||
+ | Sekuła z Olsztyna. Widzów ok. 8 tys. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Stroniarz — Monica, Kotlarczyk, Kawula, Wójcik, Polak (Gach), Studnicki — Lendzion, Sykta, Pietraszewski, Skupnik. | ||
+ | |||
+ | SZOMBIERKI: Ochman — Cygan, Mandziara, Strzelczyk, Nowak — Bykowski, Stanek — Bednarek (Kulanek), Wilim I, Wilim II, Powieczko. | ||
+ | |||
+ | Mecz stał na słabym poziomie, a zawodnicy obydwu drużyn grali nadzwyczaj nerwowo, co miało kolosalny wpływ na końcowy rezultat. Remis jest korzystny dla gości, chociażby dlatego, że Wisła prowadziła 1:0, a przeciwnik cały czas zwalniał grę i starał się jak najdłużej przetrzymać piłkę poza obrębem boiska. | ||
+ | |||
+ | Piłkarze Wisły byli w niedzielę cieniem zespołu tak dzielnie i efektownie sobie poczynającego niedawno w meczu przeciwko Ruchowi. Nie widzieliśmy na dobrą sprawę ani jednej akcji z tzw. „pierwszej piłki”, ani, jednego przemyślanego zagrania popartego celnym i silnym strzałem. | ||
+ | |||
+ | O ile jednak napastnicy przejawiali chęci do gry, o tyle pomocnicy razili powolnością i kunktatorstwem. Także w obronie nie działo się. najlepiej, czego w żądnym wypadku nie tłumaczy brak kontuzjowanego w Holandii — Musiała. Inna sprawa, że Stroniarz rozegrał najsłabszy mecz w sezonie i swymi nerwowymi "wyrzutami i wykopami piłki siał popłoch we własnym zespole, a bramka zdobyta z ostrego kąta przez Wilima I całkowicie obciąża konto krakowianina. | ||
+ | |||
+ | Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. Po strzałach: Lendziona (2 min.) i Skupnika (14 min.) piłka poszybowała obok bramki. Pierwszy kontratak gości zanotowaliśmy w 26 min. i wieczko) a w 29 min. Wilim bliska spudłował. W 30 min. | ||
+ | |||
+ | po centrze Lendziona minęli się z piłką: Sykta, Mandziara i Ochman, a nadbiegający Pietraszewski ulokował ją w bramce. 1:0 dla Wisły, która ma teraz 2 doskonałe pozycje na podwyższenie wyniku a tymczasem w kontrataku Wilim I z ostrego kąta zdobywa wyrównanie. | ||
+ | |||
+ | Po przerwie nerwowe akcje obydwu zespołów nie zostały wykorzystane i wynik 1:1 utrzymuje się do końca spotkania. | ||
+ | |||
+ | (JAF). | ||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1967/1968 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1967/1968 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1967/1968 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1967/1968 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Szombierki Bytom]] | [[Kategoria:Szombierki Bytom]] |
Wersja z dnia 12:14, 25 maj 2019
Wisła Kraków | 1:1 (1:1) | Szombierki Bytom | ||||||||
widzów: ok. 8.000 | ||||||||||
sędzia: Sekuła z Olsztyna | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1967, nr 266 (13 XI) nr 6920
Nerwowa gra w Krakowie i remis Wisły z Szombierkami .
WISŁA — SZOMBIERKI Bytom 1:1 (1:1).
Bramki zdobyli: dla gospodarzy — Pietraszewski w 30 min., dla gości — Wilim I w 43 min. gry. Sędziował p.
Sekuła z Olsztyna. Widzów ok. 8 tys.
WISŁA: Stroniarz — Monica, Kotlarczyk, Kawula, Wójcik, Polak (Gach), Studnicki — Lendzion, Sykta, Pietraszewski, Skupnik.
SZOMBIERKI: Ochman — Cygan, Mandziara, Strzelczyk, Nowak — Bykowski, Stanek — Bednarek (Kulanek), Wilim I, Wilim II, Powieczko.
Mecz stał na słabym poziomie, a zawodnicy obydwu drużyn grali nadzwyczaj nerwowo, co miało kolosalny wpływ na końcowy rezultat. Remis jest korzystny dla gości, chociażby dlatego, że Wisła prowadziła 1:0, a przeciwnik cały czas zwalniał grę i starał się jak najdłużej przetrzymać piłkę poza obrębem boiska.
Piłkarze Wisły byli w niedzielę cieniem zespołu tak dzielnie i efektownie sobie poczynającego niedawno w meczu przeciwko Ruchowi. Nie widzieliśmy na dobrą sprawę ani jednej akcji z tzw. „pierwszej piłki”, ani, jednego przemyślanego zagrania popartego celnym i silnym strzałem.
O ile jednak napastnicy przejawiali chęci do gry, o tyle pomocnicy razili powolnością i kunktatorstwem. Także w obronie nie działo się. najlepiej, czego w żądnym wypadku nie tłumaczy brak kontuzjowanego w Holandii — Musiała. Inna sprawa, że Stroniarz rozegrał najsłabszy mecz w sezonie i swymi nerwowymi "wyrzutami i wykopami piłki siał popłoch we własnym zespole, a bramka zdobyta z ostrego kąta przez Wilima I całkowicie obciąża konto krakowianina.
Mecz rozpoczął się od ataków gospodarzy. Po strzałach: Lendziona (2 min.) i Skupnika (14 min.) piłka poszybowała obok bramki. Pierwszy kontratak gości zanotowaliśmy w 26 min. i wieczko) a w 29 min. Wilim bliska spudłował. W 30 min.
po centrze Lendziona minęli się z piłką: Sykta, Mandziara i Ochman, a nadbiegający Pietraszewski ulokował ją w bramce. 1:0 dla Wisły, która ma teraz 2 doskonałe pozycje na podwyższenie wyniku a tymczasem w kontrataku Wilim I z ostrego kąta zdobywa wyrównanie.
Po przerwie nerwowe akcje obydwu zespołów nie zostały wykorzystane i wynik 1:1 utrzymuje się do końca spotkania.
(JAF).