1968.06.16 Wisła Kraków - Odra Opole 2:2
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 2:2 (1:1) | Odra Opole | ||||||||
widzów: 5.000 | ||||||||||
sędzia: Środecki z Wrocławia | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1968, nr 140 (15/16 VI) nr 7099
ZNAMY już drugoligowe drużyny, które w wyniku obecnych rozgrywek awansowały do ekstraklasy. Są to: Zagłębie Wałbrzych i ROW. Poza tym sytuacja w tabelach ligowych nadal nie jest wyjaśniona! O mistrzowski tytuł zacięcie rywalizuje Ruch z Legią. Nikłe szanse ma jeszcze Górnik Zabrze, grający ostatni mecz z Chorzowską jedenastką. Tak więc między wspomnianą trójką rozstrzygną się losy walki o prymat w naszym piłkarstwie.
Krakowskich sympatyków piłki nożnej bardziej interesuje grupa spadkowa, w której znalazła się również Wisła, zajmującą z 18 pkt. przedostatnie miejsce w tabeli. Czy los jej jest przesądzony? Na pewno nie! Sytuacja jest wprawdzie bardzo poważna, ale póki istnieje choć cień nadziei, nie wolno rezygnować z walki. Wiadomo już, że spadkowicze mogą zdobyć maksymalnie 22 pkt. Taki więc teoretycznie od 7 miejsca w dół tabeli żadna z drużyn nie jest pewną swego, bytu.
Najbardziej zagrożone są 3 zespoły: Stal Rzeszów, Wisła Kraków i Gwardia W-wa. Wiślacy grają najbliższy mecz z Odrą u siebie a potem czeka ich wyjazdowe spotkanie z Szombierkami. Krakowianie muszą obydwa mecze wygrać i wówczas będą mieli 22 pkt. Gwardia gra w Szczecinie z Pogonią i ostatnie spotkanie u siebie ze Śląskiem. Jeśli wygra będzie miała także 22 pkt. Najtrudniejsze mecze czekają jednak Stal, która choć legitymuje się 21 pkt. może już więcej nie zdobyć żadnego punktu. Gra bowiem w niedzielę w Zabrzu z Górnikiem a później u siebie z Legią — z drużynami pretendującymi do mistrzostwa. Jeśli zdoła choć jeden z tych meczów zremisować, wówczas będzie miała tak jak Gwardia i Wisła — 22 pkt. W tej sytuacji wiślacy mieliby jednak lepszą różnicę bramkową i uratowaliby się przed spadkiem. Oczywiście są to rozważania teoretyczne.
Tym niemniej pozostała jakaś szansa pod warunkiem wygrania przez Wisłę dwóch najbliższych spotkań, a więc już niedzielnego z Odrą. W pierwszej rundzie mecz zakończył się remisem 1:L
Echo Krakowa. 1968, nr 141 (17 VI) nr 7100
Ten remis jest sukcesem opolan
WISŁA — ODRA OPOLE 2:2 (1:1), Bramki zdobyli: dla gospodarzy — Gach w 35 min i Polak w 86 min., dla gości — Urbas w 36 min. i Kloze w 82 min. gry.
Sędziował p. Środecki z Wrocławia. Widzów ok. 5 tys.
WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Musiał, Wójcik, Kotlarczyk, (Sputo), Lendzion, Polak, Gach, Studnicki, Skupnik.
ODRA: Kornek, Uranin, Brejza, Łucyszyn, Dziadek, Kot, Kicze, Jarek, Małkiewicz, Kruk, Urbas. Kto wie, czy nie było to pożegnanie z ekstraklasą piłkarzy Wisły przynajmniej na jeden sezon. Remis bowiem daje minimalne szanse krakowianom na pozostanie w lidze. W meczu z Odrą wykazali oni wszystkie swe błędy, począwszy od niezaradności napastników i coraz mniejszej szybkości obrońców, a skończywszy na nerwowości we wszystkich poczynaniach. Nie pora zresztą na analizę. Krakowianie ruszyli do natarcia, lecz, bezproduktywność napastników zbierała żniwo. Mało tego, nawet obrońcy, zaczęli popełniać serie błędów. Wprawdzie Gach po efektownym zagraniu Skupnika ze Studnickim, uzyskał głową bramkę, ale w chwilę później, po szkolnym błędzie Monicy, Urbas uzyskuje wyrównanie.
Po przerwie obserwujemy kilka interesujących spięć pod bramką Kornka. Trzykrotnie wiślacy byli ,o krok od zdobycia bramki, ale na zamiarach się skończyło. Tymczasem w 82 min. obrona gospodarzy „zasypia”, zresztą nie po raz pierwszy w tym spotkaniu i Małkiewicz silnie strzela. Stroniarz broni, ale wypuszcza piłkę z rąk, a nieobstawiony Kloze uzyskuje dla Odry prowadzenie. W 4 min. później Polak ogrywa Uranina i silnym strzałem lokuje piłkę w siatce. Podział punktów jest sukcesem Opolan. (JAF)
Echo Krakowa. 1968, nr 142 (18 VI) nr 7101
GDZIE te czasy, kiedy trybuny pękały w szwach podczas spotkali piłkarskich Wisły? W niedzielę więcej publiczności było na kąpielisku Wisły, tuż obok stadionu, niż na meczu z Odrą, którego wynik miał przecież kolosalne znaczenie dla krakowian.
KIEDY po zdobyciu prowadzenia przez Wisłę 1:0, w minutę później Odra uzyskała wyrównanie
nie wytrzymał nerwowo trener M. Gracz. Wstał z ławki i pobiegł za bramkę, aby wytknąć obrońcom serię błędów. Nie na wiele się to przydało, gdyż w drugiej poło wie meczu, znów rażąco słaba postawa tej zwykle mocnej formacji przyczyniła się do zdobyciu, drugiej bramki przez gości.
— Czy REMIS przekreśla już wszystkie szanse? — zastanawiali się kibice tuż po końcowym gwizdku arbitra. Okazuje się, że cień nadziei został wiślakom, ponieważ Gwardia definitywnie spada z ekstraklasy, a Stal znalazła się również w krytycznej sytuacji. Jeśli bowiem Wisła wygra z Szombierkami a mająca szansę na mistrza Legia rozprawi się ze Stalą w ostatnim meczu, to krakowianie... zostaną w I lidze