1969.06.04 Wisła Kraków - ROW Rybnik 1:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 1:0 (0:0) | ROW Rybnik | ||||||||
widzów: ok. 12.000 | ||||||||||
sędzia: Łazowski | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1969, nr 130 (4/5 VI) nr 7395
W dniu dzisiejszym tj. we środę 4 bm. o godz.
17.30, Wisła gra na swoim boisku z ROW, Który w tej chwili pełni rolę czerwonej latarni w ligowej tabeli. Ma 15 punktów i jest zdecydowanym outsiderem. Ale wyprzedzający go Śląsk posiada 17 a Zagłębie 19 punktów. Toteż drużyna ROW ma jeszcze cień nadziei na jakiś szczęśliwy dla siebie zbieg okoliczności. Oczywiście pod Warunkiem _Wygrania trzech ostatnich meczów (z Wisłą, GKS Katowice i Zagłębiem Wałbrzych) przy jednoczesnej porażce swych rywali Szanse minimalne, ale lekceważyć ich „nie wolno! Tak więc goście na boisku Wisły rzucą do walki wszystkie umiejętności i ogromną ambicję, aby uzyskać jak najkorzystniejszy dla siebie wynik.
Mecz z ROW nie będzie dla Wisły spacerkiem.
Zapowiada się twarda walka, gdyż wiślany również potrzebują punktów, ponieważ 21 jaką się legitymują — nie zabezpiecza im jeszcze bytu ligowego. A gdzież szukać punktów jak nie w meczach na własnym boisku, przed własną widownią? W jesieni spotkanie ROW z Wisłą zakończyło się bezbramkowo.
Echo Krakowa. 1969, nr 131 (6 VI) nr 7396
Zabrakło wyborowych strzelców
Tylko 1:0 wygrała Wisła
WISŁA — ROW 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Polak w 70 min. Sędziował p. Łazowski z Warszawy. Widzów 12 tys.
WISŁA: Stroniarz, Polak, Wójcik, Musiał, Kawula, Kotlarczyk, Lendzion, Studnicki, Fliśnik (Szymanowski), Kmiecik (Hausner), Skupnik.
ROW: Pelczar, Broja, Kamiński (Czenczek), Kąsek Wieczorek, Gach, Brzoza (Szulik), Pilarek, Szaryński, Lerch. Frydlecki.
Wiślacy byli w tym meczu zdecydowanymi faworytami. Kiedy więc od pierwszych minut ruszyli do ataku i przez długi czas oblegali bramkę przeciwnika liczono że wygrają spotkanie różnicą 2—3 bramek. Rzeczywistość okazała się inna.
Gospodarze zaczęli stosować system „tysiąca podań”, a kiedy znajdowali się przed bramką przeciwnika nie potrafili wepchnąć piłki do siatki. Taką idealną pozycję zmarnował Kmiecik. Kilka minut później strzelił Kotlarczyk, ale bramkarz wybił piłkę w pole. Nie wykorzystali swojej szansy — Skupnik, spóźniając się do piłki i Lendzion strzelając obok bramki.
Widząc niezaradność wiślaków piłkarze ROW zaczęli sobie poczynać coraz śmielej i przez 10 min Lerch. Szafrański i Frydlecki niepokoili Stroniarza, który w pierwszej pół godzinie nie miał nic do roboty.
W drugiej połowie meczu gospodarze znów mieli przewagę. W 60 min. strzał Skupnika trafił w słupek! 10 min. później piłkę otrzymał" Polak i celnym strzałem zdobył bramkę. Zadowoleni z takiego obrotu sprawy wiślacy jakby spoczęli na laurach i nie potrafili już poważniej zagrozić bramce przeciwnika.
Spotkanie stało na słabym poziomie. Jedenastka ROW okazała się drużyną bardzo prymitywną i krakowianie przy lepszej dyspozycji strzałowej mogli odnieść wyższe zwycięstwo. Z dużym wyczuciem bronił w tym meczu bramkarz ROW — Pelczar.
200 meczów w lidze
PRZED meczem z drużyną ROW odbyła się miła uroczystość.
Otóż kierownictwo Wisły złożyło gratulacje i wręczyło upominek oraz kwiaty swemu piłkarzowi Ryszardowi Wójcikowi z okazji rozegrania przez niego 200-nego meczu ligowego. Do gratulacji przyłącza się także i nasza redakcja!