1972.07.15 Wisła Kraków - Young Boys Berno 8:0

Z Historia Wisły

1972.07.15, Puchar Intertoto, 4. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 20.00
Wisła Kraków 8:0 (4:0) Young Boys Berno
widzów: ok. 10.000
sędzia: J. Eksztajn z Warszawy
Bramki
Ryszard Sarnat 2'
Ryszard Sarnat 21'
Hubert Skupnik 27’
Ryszard Sarnat 40'
Ryszard Wójcik 50’
Kazimierz Kmiecik 64’
Ryszard Sarnat 67’
Zdzisław Kapka 79’
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
6:0
7:0
8:0
Wisła Kraków
4-3-3
Janusz Adamczyk
Antoni Szymanowski
Ryszard Wójcik
Adam Musiał
Jerzy Płonka
Tadeusz Polak grafika: Zmiana.PNG (46’ Czesław Studnicki)
Wiesław Lendzion
Zbigniew Krawczyk
Kazimierz Kmiecik
Ryszard Sarnat
Hubert Skupnik grafika: Zmiana.PNG (46’ Zdzisław Kapka)

trener: Marian Kurdziel
Young Boys Berno

Latour Grafika:Zmiana.PNG (Weisbaum)
Zahnd
Schmocker
Boffi
Vogell
Masserli Grafika:Zmiana.PNG (Theunissen)
Cornioley
Peters
Muhmenthaler
Schild
Marti

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Był taki mecz: Osiem dziur w szwajcarskim serze. Wisła - Young Boys 8:0

Data publikacji: 25-08-2017 18:00


24 sierpnia wypadała 70 rocznica najwyższej wygranej Białej Gwiazdy w meczu o stawkę. Dzień później na łamach cyklu „Był taki mecz” przypominamy o najbardziej okazałym zwycięstwie Wisły z europejskim rywalem w starciu o punkty. 15 lipca 1972 roku pod Wawelem zameldowali się zawodnicy Young Boys Berno, rywal krakowian w Pucharze Lata, zwanym później Pucharem Intertoto. Powrót z Krakowa nie mógł być miły dla podopiecznych Heinza Schneitera - jego gracze wrócili do Szwajcarii z bagażem ośmiu straconych goli!

Berneńczycy przyjechali do Polski mając na koncie punkt w dwóch spotkaniach fazy grupowej Pucharu Lata i legitymując się bilansem bramkowym 2:3. Zespół dowodzony przez byłego 44-krotnego reprezentanta Helwecji nie był faworytem, ale nic nie zapowiadało, że drużyna Young Boys będzie - nomen omen - chłopcami do bicia. Gol zdobyty już po niespełna dwóch minutach przez Ryszarda Sarnata zdecydowanie podciął skrzydła przyjezdnym, co skrzętnie wykorzystali Wiślacy. Klasą samą w sobie był właśnie Sarnat, którego syn, Artur, kilkanaście lat po ojcu reprezentował Białą Gwiazdę. Pierwsze trafienie filigranowego napastnika był dla niego dość nietypowe - wychowanek SHL Kielce wyskoczył najwyżej w polu karnym i głową pokonał Hansa-Petera Latoura.

Sarnat show!

Podstawowy bramkarz gości zupełnie nie radził sobie ze zwinnym Sarnatem, który ośmieszył go przy drugim golu w 21. minucie. Napastnikowi Wisły większość gazet poświęcała niemal całe sprawozdanie ze spotkania - trudno się jednak dziwić, skoro mowa o strzelcu czterech bramek! Już w 40. minucie mierzący 171 cm wzrostu piłkarz skompletował hat-tricka po mierzonym strzale, a na zegarze widniał wynik 4:0. W międzyczasie na listę strzelców wpisał się bowiem Hubert Skupnik, któremu futbolówkę zagrał… Ryszard Sarnat.


Bilet meczowy - źródło: historiawisly.pl

Zrezygnowany golkiper Young Boys Berno poprosił o zmianę, a w jego miejsce na murawie zaprezentował się Gerard Weissbaum, który liczbą straconych goli dorównał poprzednikowi. W drugiej części spotkania worek z bramkami rozwiązał środkowy obrońca Ryszard Wójcik, a po godzinie gry zrobiło się 6:0, gdy kapitalnym uderzeniem w samo okienko popisał się Kazimierz Kmiecik. Siódme trafienie dołożył nie kto inny, a Ryszard Sarnat, którego krakowscy dziennikarze po takim występie widzieli w pierwszej reprezentacji kraju. Napastnik ten nigdy jednak nie znalazł uznania selekcjonerów kadry narodowej.

Trenerski los

Ostatni gol był dziełem coraz odważniej wchodzącego do pierwszej drużyny Zdzisława Kapki. Napastnik przedarł się przez defensywę berneńczyków i pewnym uderzeniem pokonał Weissbauma. Szwajcarzy opuszczali murawę załamani, a trener Schneiter przyznał, że „Wisła zagrała bardzo dobrze, a moi „Boys” bardzo źle”. Uczestnik mistrzostw świata z reprezentacją Szwajcarii niedługo później został zwolniony z posady szkoleniowca klubu założonego w 1898 roku i, jak się później okazało, zakończył tym swą karierę trenerską. Co ciekawe, tydzień później z pracą pożegnał się również opiekun Białej Gwiazdy, Marian Kurdziel, którego zastąpił Jerzy Steckiw. Posady pierwszego trenera, który zajął z Wisłą dziewiąte miejsce w lidze nie uratował nawet pogrom ze Szwajcarami.

Wisła Kraków - Young Boys Berno 8:0 (4:0)

1:0 Sarnat 2’

2:0 Sarnat 21’

3:0 Skupnik 27’

4:0 Sarnat 40’

5:0 Wójcik 50’

6:0 Kmiecik 60’

7:0 Sarnat 67’

8:0 Kapka 79’

Wisła: Adamczyk - Szymanowski, Wójcik, Musiał, Płonka - Polak (46’ Studnicki), Lendzion, Krawczyk - Kmiecik, Sarnat, Skupnik (46’ Kapka)

Young Boys: Latour (46’ Weissbaum) - Zahnd, Schmocker, Boffi, Vögli - Masserli (42’ Theunissen), Cornioley, Peters, Muhmenthaller - Schild, Marti

Sędziował: Janusz Eksztajn z Warszawy

Widzów: 10 000

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl