1973.05.09 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:26, 16 maj 2020; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1973.05.09, I Liga, 21. kolejka, Łódź, Stadion ŁKS,
ŁKS Łódź 1:1 (0:0) Wisła Kraków
widzów: ok. 20-25.000
sędzia: Piotrowicz z Katowic
Bramki

Ostalczyk 74'
0:1
1:1
46' Ryszard Sarnat

ŁKS Łódź

Tomaszewski
Lubański
Jałocha
Bulzacki
E. Polak
Drozdowski
Białek
Olejnik Grafika:Zmiana.PNG (46' Maleńki)
Kasalik
Grębosz Grafika:Zmiana.PNG (65' Mszyca)
Ostalczyk

trener:
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz
Jerzy Płonka grafika: Zmiana.PNG (46’ Marek Kusto)
Adam Musiał
Henryk Szymanowski
Wiesław Lendzion
Tadeusz Polak
Kazimierz Kmiecik
Ryszard Sarnat
Andrzej Garlej

trener: Jerzy Steckiw

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1973, nr 108 (9 V) nr 8595

PRZED dwutygodniową przerwą w rozgrywkach, która poświęconą zostanie na międzypaństwowe mecze naszej reprezentacji, piłkarze ekstraklasy rozegrają dziś ósmą kolejkę ligowych spotkań w rundzie wiosennej.

W jesiennych rozgrywkach w rozegranych spotkaniach ósmej kolejki tezy przyniosły zwycięstwa gospodarzom w identycznym stosunku 1:0, trzy zakończyły się remisami (w tym dwa po 0:0 a trzeci 1:1) i tylko jeden mecz przyniósł przegraną gospodarzy… Była to dość dziwna porażka, jako że wiślacy mieli przez większą część gry zdecydowaną przewagę w polu… Czy Steckiw zdoła opracować taktykę, której realizacja pozwoli przynajmniej na wywiezienie jednego punktu ze stadionu EKS-u? Trudne to zadanie, wiślacy przechodzą bowiem kry-, zys formy, ale, jak w sporcie: Sprawa nie jest nierealna i być może, że po niefortunnych występach w Poznaniu i Mielcu, trzeci męcz rozgrywany na wyjeździe przyniesie Wiśle lepszy rezultat.


Echo Krakowa. 1973, nr 109 (10 V) nr 8596

ŁKS — WISŁA 1:1 (0:0). BRAMKI STRZELILI: DLA WISŁY — SARNAT W 46 MIN. GRY, A DLA ŁKS-U — OSTALCZYK W 74 MIN. SĘDZIOWAŁ P. PIOTROWICZ Z KATOWIC. WIDZÓW OK. 20 TYS.

WISŁA: Gonet — A. Szymanowski, Maculewicz, Płonka (od 46 min, Polak), Musiał — Polak (od 46 min. Kusto), Lendzion, H.

Szymanowski, Garlej — Kmiecik, Sarnat.

Piłkarzom krakowskim udał się połowicznie rewanż za jesienną porażkę z ŁKS-em u siebie 1:2 i z trudnego meczu wyjazdowego wrócili do domu bogatsi o 1 punkt. Niewiele, brakowało, aby krakowianie wygrali mecz, gdyż minio opuszczenia boiska przez Płonkę, dzielnie się bronili i dopiero na 16 min. przed końcem spotkania dali się zaskoczyć gospodarzom i Ostalczyk w zamieszaniu podbramkowym uzyskał wyrównującą bramkę.

Mecz rozegrano w niesprzyjających warunkach atmosferycznych, było chłodno i w drugiej części spotkania zaczął padać deszcz, który pod koniec zamienił się w ulewę, poważnie i utrudniającą poczynania zawodnikom obu drużyn.

Jak stwierdził trener J. Steckiw plan taktyczny na mecz z ŁKS-em polegający na krótkim kryciu łodzian na całym obszarze boiska został w zasadzie wykonany.

W. zespole „Białej Gwiazdy” najlepszym zawodnikiem był Musiał, dobrze także grał A. Szymanowski. Słabo wypad! występ Kmiecika, który grał wolno a na, dodatek nie wykorzystał znakomitej sytuacji w drugiej części gry, kiedy to nie trafił do pustej bramki.

Echo Krakowa. 1973, nr 112 (14 V) nr 8599

Wczoraj na dobrą sprawą jedynie bramkarz Tomaszewski oraz dwaj wiślacy — Szymanowski i Musiał grali na wysokim poziomie, przy, czym imponował walecznością i ruchliwością Adam Musiał.


Gazeta Krakowska. 1973, nr 110 (9 V) nr 7834

Piłkarze krakowskiej i udają się do Łodzi. Coś w tym I do niedawna dobrze współpracującym kolektywie zepsuło się j W Łodzi o punkty nie będzie łatwo tym bardziej że gospodarze nawet w Krakowie odnotowali I zwycięstwo 2:1. Trener Wisły I Jerzy Steckiw nie przewiduje zmian w zespole. Jedynie miejsce Krawczyka zająć ma Garlej. Jedno stwierdzić można na pewno, mimo że łodzianie są faworytami w tym spotkaniu to piłkarzy Wisły stać nie tylko na rezultat remisowy lecz także na zwycięstwo. Warunek jest jeden, że krakowscy napastnicy., przypomną sobie formę sprzed miesiąca...



Gazeta Krakowska. 1973, nr 111 (10 V) nr 7835

Kolejnymi niespodziankami sypnęła piłkarska środa, w której zespoły ekstraklasy rozegrały kolejną turę spotkań.

Największą odnotowaliśmy w Sosnowcu, gdzie niepokonana w rundzie wiosennej Stal Mielec doznała druzgocącej porażki z Zagłębiem 1:4. Nie na tym kończą się niespodzianki.

Remis faworytów: Gwardii W-wa, ŁKS-u i Górnika też mają swą wymowę. Mimo porażki pozycję lidera utrzymała mielecka Stal, gdyż Górnik nie zdołał wygrać z broniącą się przed spadkiem Polonią, a uzyskał nawet szczęśliwy dla siebie rezultat remisowy.

ŁKS — Wisła Kraków 1:1

(0:0). Bramki: dla Wisły w 46 minucie Sarnat, dla ŁKS-u w 74 minucie Ostalczyk.

W pierwszej części meczu gra toczyła się przeważnie na środku boiska. Goście grali ostrożnie, widać było, że Wisła nastawiona jest na defensywę i ogranicza się jedynie do sporadycznych wypadów.

Po zmianie boiska zaczął padać deszcz. Tuż po przerwie Wisła objęła prowadzenie 1:0. Błąd obrońców wykorzystał Sarnat strzelając nieuchronnie obok Tomaszewskiego.

Drużyna krakowska jeszcze bardziej wzmacniała defensywę i przewagę zdobył ŁKS.

W drużynie Wisły na dobrym poziomie zagrała obrona z Musiałem na czele. Bez formy był Kmiecik