Stanisław Gonet

Z Historia Wisły

Stanisław Gonet
Informacje o zawodniku
kraj Polska
pseudonim Biały
urodzony 13.03.1949, Tarnów
zmarł 20.06.1995, Kraków
miejsce pochówku Cmentarz Rakowicki, kwatera pas-92, rząd 1, grób 32.
wzost/waga 177/78
pozycja bramkarz
reprezentacja juniorska
sukcesy Mistrz Polski: 1978
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1957-1967 Metal Tarnów
1967-1980 Wisła Kraków 200(241) 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Stanisław Gonet - ur. 13 marca 1949 w Tarnowie, zm. 20 czerwca 1995 w Krakowie, piłkarz Wisły, bramkarz, Mistrz Polski 1978, trener.

W reprezentacji Polski juniorów w meczu z ZSRR. 1967.
W reprezentacji Polski juniorów w meczu z ZSRR. 1967.

Stanisław Gonet urodził się 13 marca 1949 roku w Tarnowie, był wychowankiem tamtejszego Metalu. W klubie tym rozpoczął treningi w wieku 9 lat. Dał się poznań jako utalentowany zawodnik i trafił do reprezentacyjnych drużyn w swoich kolejnych kategoriach wiekowych. W reprezentacji Polski juniorów zaprzyjaźnił się z Adamem Musiałem, podówczas zawodnikiem Górnika Wieliczka. Przyjaźń ta miała mieć duże konsekwencje dla kariery sportowej Goneta, gdyż to za jej sprawą trafił do Wisły Kraków. Otóż działacze Wisły przyjechali na jedno ze spotkań reprezentacji by ustalać z Musiałem warunki jego przenosin do Białej Gwiazdy. Zaproponowali młodemu obrońcy przyjazd klubowym autem do Krakowa na dalsze dyskusje. Gdy Gonet dowiedział się o tym, postanowił skorzystać z okazji i uzyskać po drodze podwiezienie do swojego domu w Tarnowie. W trasie jednak - od słowa do słowa - stanęło na tym, że do Wisły wraz z obrońcą Musiałem trafi bramkarz Gonet.

Stało się to w 1967 roku, w czasach gdy między słupkami Wisły niezwykle mocną pozycję miał Henryk Stroniarz. Sam Gonet przyznawał, że Stroniarz był dla niego prawdziwym wzorem i że od niego najwięcej się nauczył. Gonet debiutował w barwach Wisły już w 1967 roku (nie był to jednak debiut wart długiego wspominania, Wisła odpadła w 1/16 Pucharu Polski z A-klasowym Baildonem Katowice), ale ogólnie rzecz biorąc kilka pierwszych lat jego pobytu w drużynie Białej Gwiazdy przeznaczonych było na podpatrywanie starszego kolegi i na szlifowanie bramkarskiego fachu. Do 1970 roku Gonet występował w pojedynczych meczach aż ostatecznie nastąpiła zmiana i to Stroniarz częściej zasiadał na ławce rezerwowych.

W barwach Wisły Gonet (boiskowy pseudonim: Biały) rozegrał dokładnie 200 spotkań. Dał się poznać jako bramkarz wszechstronnie wyszkolony i bardzo skuteczny. Tak też wspominał go trener Lucjan Franczak - jako zawodnika nie tyle efektownego, co właśnie skutecznego, zdolnego przewidzieć rozwój sytuacji i odpowiednio zareagować.

Gonet był też "twardym" zawodnikiem, nieraz bronił wiślackiej bramki (i to skutecznie!) mimo choroby czy bólu. Tak było w dwumeczu 1/8 Pucharu Europy ze Zbrojovką - Gonet grał mimo grypy, a w meczu w Brnie obronił rzut karny. Z kolei w meczu z Molenbeek od 10 minuty występował z pękniętą torebką stawową:

Broniłem od 10 minuty z rozerwaną torebką stawową, z potwornym bólem nogi. Gdy po meczu rozbandażowałem nogę i zobaczyłem jak wygląda, rozpłakałem się jak dziecko - wspominał.

Jeden z najpoważniejszych boiskowych wypadków przytrafił się Gonetowi we wrześniu 1975 roku w meczu z ŁKS. W zderzeniu z jednym z rywali bramkarzowi Wisły... pękła wątroba. Spekulowało się nawet, że to koniec kariery "Białego", Gonet zacisnął jednak zęby i pomiędzy słupki wrócił... już po 2 miesiącach.

Gonet bardzo ważną rolę odgrywał nie tylko na boisku, ale też w szatni czy w czasie zgrupowania - był bowiem człowiekiem obdarzonym wielkim poczuciem humoru. Żarty i dowcipy przez niego inicjowane do dziś są wspominane przez kolegów, a w tamtych czasach budowały doskonałą atmosferę w drużynie. O tym, jak silne więzy przyjaźni łączyły ówczesnych zawodników Wisły świadczą boiskowe wydarzenia z 1976, przy okazji meczu Pucharu UEFA z RWD Molenbeek. Gonet został w czasie swojej interwencji ostro sfaulowany przez rywala. W obronie kolegi natychmiast stanął Adam Musiał - był do tego stopnia wściekły na przeciwnika, że... skończyło się bójką i czerwoną kartką dla Musiała za uderzenie Belga.

Byłem faulowany, bodaj przez Koensa. Zwinąłem się z bólu, a kiedy doszedłem do siebie, okazało się, że Adam dostał czerwoną kartkę. Potraktował bowiem Belga klasycznym bokserskim ciosem prostym. Tłumaczył, że nie wytrzymał nerwowo, że stanął w mojej obronie. Potem na jego głowę posypały się gromy. Tak, łatwo ocenia się z pewnej perspektywy. A na boisku robi się coś nieraz w przypływie impulsu - wspominał po latach Gonet.

Stanisław Gonet nigdy nie wystąpił w seniorskiej reprezentacji Polski. Zapytany o to bardzo realistycznie odpowiadał: Ja znałem swoje miejsce w szyku. Byli ode mnie lepsi. Zresztą wtedy naprawdę wysokiej klasy bramkarzy nie brakowało. Trenerzy mieli raczej kłopoty bogactwa przy dokonywaniu wyboru. Rezultaty pokazały, że były one trafne. Z drugiej strony Gonet zdecydowanie odpierał nadmierną krytykę: Owszem, doskonali nigdy nie byliśmy, ale przecież Mistrzostwa nie zdobywa się po pierwsze przypadkowo, po drugie bez solidnych golkiperów. A naszej zawodowej solidarności będę zawsze bronił do upadłego.

Stanisław Gonet chciał zakończyć karierę latem 1979 roku (czuł się już wypalony, bez wątpienia motywację do dalszej gry mogła też odbierać porażka w dramatycznych okolicznościach z Malmo w Pucharze Europy), ale pod namową trenera pozostał w Wiśle rok dłużej. Karierę ostatecznie zakończył w czerwcu 1980 roku.

Dziękuję wszystkim kibicom za ich życzliwość, za doping jakiego mi nie szczędzono. Chciałbym też podziękować klubowym działaczom za opiekę jaką mnie otaczali, za pomoc i zainteresowanie okazywane mi przez te wszystkie lata - powiedział w wywiadzie przed oficjalnym pożegnaniem przy okazji ostatniego meczu sezonu.

Pozostał przy piłce nożnej jako trener (jeszcze przed zakończeniem kariery zawodnika uzyskał dyplom na krakowskiej AWF). Szkolił bramkarzy Wisły we wszystkich grupach wiekowych, oprócz tego samodzielnie prowadził kilka drużyn (Bolesław Bukowno, Clepardia, Podgórze). Jego ostatnim sukcesem trenerskim był awans z Podgórzem do A-klasy w 1995 roku.

W czerwcu 1995 pojechał z old-boyami Wisły na turniej do Niemiec, raczej w celach towarzyskich niż sportowych, ale ostatecznie wystąpił w zawodach. Już w drodze powrotnej do kraju czuł się źle, po przyjeździe trafił do szpitala. Zmarł 20 czerwca 1995, jako pierwszy z mistrzowskiego zespołu 1978.


Spis treści

Gwiazdy Białej Gwiazdy #20. Dobry duch i świetny bramkarz - Stanisław Gonet

Data publikacji: 18-07-2017 11:00


Golkiper, który rozegrał dla Wisły dokładnie 200 ligowych spotkań, zawodnik wielokrotnie pomagający zespołowi grając z kontuzjami. Dobry duch szatni, o którym anegdoty przyprawiają o śmiech chyba każdego. Podstawowy bramkarz ekipy spod Wawelu przez prawie 10 lat. Dzisiejszym bohaterem cyklu „Gwiazdy Białej Gwiazdy” jest śp. Stanisław Gonet - członek słynnego składu krakowskiej drużyny z 1978 roku.

Stanisław Gonet urodził się 13 marca 1949 roku w Tarnowie, gdzie rozpoczął również piłkarską karierę. W barwach miejscowego Metalu mierzący 177 cm bramkarz przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe. Swoistego rodzaju oknem wystawowym dla Goneta były spotkania reprezentacji Polski juniorów, na które był wielokrotnie powoływany. To właśnie na zgrupowaniach bramkarz zaprzyjaźnił się z Adamem Musiałem, występującym wówczas w Górniku Wieliczka. Po latach można stwierdzić, że dzięki tej znajomości „Biały” - jak nazywali go koledzy - trafił do Białej Gwiazdy.

Podwózka… do składu Wisły

W 1967 roku, po jednym z meczów młodzieżówki, działacze Wisły Kraków przyjechali czarną wołgą na negocjacje z Musiałem. Po długich pertraktacjach wieliczanin został zaproszony do samochodu, a dalsze rozmowy miały się odbyć w Krakowie. Dowiedziawszy się o tym, Stanisław Gonet... poprosił o podwózkę do Tarnowa, przez który i tak negocjatorzy musieli jechać. Tego, co stało się po drodze, możemy się tylko domyślać, lecz jedno było pewne - piłkarzami Wisły niedługo później zostali i Musiał, i Gonet! Początek kariery w Krakowie był dla 18-latka okazją do podpatrywania znacznie bardziej doświadczonego Henryka Stroniarza. Przez pierwsze trzy sezony Gonet występował sporadycznie, gdy tylko jego idolowi przytrafiał się jakiś drobny uraz. W końcu w 1970 roku „Biały” na stałe zastąpił między słupkami jednokrotnego reprezentanta Polski.

Miejsce w jedenastce było absolutnie zagwarantowane dla wychowanka Metalu. Ba, nawet przy kontuzjach Stanisław Gonet nie był skłonny do oddawania pozycji w wyjściowym składzie. Do legend przeszły m.in. starcie ze Zbrojovką Brno, w którym „Biały” wystąpił z czterdziestostopniową gorączką i obronił rzut karny czy z RWD Molenbeek, kiedy to od 10. minuty meczu Gonet musiał zaciskać zęby po tym, jak pękła mu torebka stawowa. Zresztą w spotkaniu tym jedynym pomysłem Belgów na zdobycie gola było wyeliminowanie z gry wiślackiego bramkarza poprzez zrobienie mu krzywdy. Stanisław Gonet był wówczas w takiej dyspozycji, że nie było na niego innego sposobu. Mimo wielu fauli na golkiperze, nie opuścił on boiska przed czasem. Zrobić to jednak musiał… Adam Musiał, który nie wytrzymał ataków na przyjaciela i sam wymierzył sprawiedliwość jednemu z Belgów, powalając go prawym prostym.

Król dowcipu

Musiał po tak bezpardonowym zachowaniu decyzją władz został odsunięty od drużyny, a następnie oddany do Arki Gdynia. Przyjaźń była wówczas jednak ważniejsza. Nic dziwnego, wszak obaj piłkarze przyszli razem do Wisły i wspólnie uchodzili za największych żartownisiów. Prym wiódł w tym właśnie Gonet, który zasłynął m.in. z wkręcania młodzieżowców aspirujących do pierwszego składu Wisły. Jednemu z nich w pełni poważnie powiedział, że do wkupienia się do zespołu musi on przynieść gromnicę oraz świadectwo komunijne. Młodzian uwierzył, przez co potem nie miał w szatni łatwego życia.

Z największym sentymentem Adam Musiał wspominał jednak psikusa, jakiego bramkarz zrobił całej hokejowej ekipie Podhala Nowy Targ. Piłkarze Wisły zostali ulokowani w tym samym hotelu w Katowicach, co odnosząca wówczas spore sukcesy drużyna Szarotek, która dzień później miała rozgrywać mecz ligowy. Hokeiści potrzebowali relaksu i wyciszenia, ale nie zaznali go, gdyż „Biały” zaczął stroić sobie z nich żarty i wzywał każdego z osobna do hotelowej recepcji na rozmowę międzymiastową w kabinie numer 2. Problem w tym, że nie było tam takiego stanowiska. To jednak nie był koniec - dysponując numerami pokoi zajmowanych przez nowotarżan, Gonet zamawiał pod ich drzwi posiłki w środku nocy. Kelnerzy dostawali białej gorączki, gdy hokeiści zarzekali się, że nie prosili o żadne jedzenie, zawodnicy nie mogli spać, a golkiper Wisły wraz z Adamem Musiałem zaśmiewali się do rozpuku.

Triumfalny powrót

Już po odejściu Musiała do Arki, w 1978 roku Wiśle udało się zdobyć pierwszy od lat tytuł mistrzowski. Olbrzymią zasługę miał w tym właśnie Stanisław Gonet, pod wodzą którego defensywa Białej Gwiazdy straciła zaledwie 23 gole w 30 spotkaniach. Niewiele jednak brakowało, by „Biały” nie był ojcem tego sukcesu. Dwa sezony wcześniej w meczu z ŁKS-em Łódź Gonet zderzył się z jednym z rywali i odniósł koszmarną kontuzję - pękła mu wątroba. Wydawało się, że to niefortunne zdarzenie zakończy karierę 27-letniego wówczas gracza, ten jednak wrócił na boiska już po… 2 miesiącach!

Nagrodą za ligowy triumf był występ w Pucharze Europy. W nim Wisła szła jak natchniona aż do ćwierćfinału, w którym uległa szwedzkiemu Malmö w dramatycznych okolicznościach. Za winnego porażki został uznany Gonet, bez którego jednak Biała Gwiazda nigdy nie przeszłaby Zbrojovki Brno czy Club Brugge. Słowo się rzekło i bramkarz myślami zbliżał się do zakończenia przygody z Wisłą. Za namową działaczy pozostał w niej jeszcze sezon i skończył karierę. Łącznie we wszystkich rozgrywkach Stanisław Gonet rozegrał 242 mecze dla krakowskiego klubu, w 86 zachowując czyste konto. „Białemu” nigdy nie było dane wystąpić w seniorskiej reprezentacji.

O jeden mecz za dużo...

Po zawieszeniu butów na kołku Stanisław Gonet zajmował się trenerką w kilku krakowskich klubach. Mimo lekarskich zakazów w 1995 roku Wiślak wyjechał wraz z kolegami z Białej Gwiazdy sprzed lat na halowy turniej do Niemiec. Gonet - cierpiący już wówczas na kłopoty z sercem i wątrobą - miał nie grać, lecz na rozgrywkach nie stawił się inny golkiper, Marek Holocher. Przemęczony organizm nie wytrzymał trudów meczu i całej podróży. Stanisław Gonet zmarł kilka dni po powrocie do kraju - 20 czerwca 1995 roku. Przyczyną zgonu była śpiączka wątrobowa. Był to pierwszy zmarły piłkarz Wisły z mistrzowskiego składu z 1978 roku.

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Wspomnienia

Jana Nowickiego

W czerwcu 1995 roku na cmentarzu Rakowickim pochowano w wieku 46 lat świetnego bramkarza Wisły, Stanisława Goneta. - Zmarł przedwcześnie - opowiada Nowicki - a był to mój przyjaciel. "Biały", taki serdeczny, ciepły człowiek. Podziwiałem jego umiejętności sportowe, jego hart ducha. Wieść o jego śmierci poraziła mnie. Nie mogąc być na pogrzebie nie wiedziałem jak się z nim pożegnać. Nad ranem postanowiłem, że pożegna go ode mnie Łukasz [syn - przyp. HW]. Wypucowałem więc swoją starą futbolówkę i napisałem do Staszka list pożegnalny. Łukasz wrzucił do grobu piłkę i list. Nie interesowały mnie komentarze innych ludzi, dla mnie liczył się Staszek i mój dialog z nim!

Źródło: Tempo 07.08.1996

Adama Musiała

- Czy może Pan zdradzić podobne anegdotki z szatni Wisły?

- Na każdym kroku robiliśmy różne żarty. Szczególnie udane miał mój najserdeczniejszy przyjaciel z drużyny, świętej pamięci Stasiu Gonet. Graliśmy razem w reprezentacji Polski juniorów w Nowym Sączu przeciwko Rosjanom. Byłem jeszcze zawodnikiem Górnika Wieliczka, Stasiu bronił w Metalu Tarnów. W przerwie meczu podszedł do mnie kierownik drużyny i mówi, że przyjechali po mnie działacze Wisły Kraków czarną wołgą. Powiedziałem o tym Stasiowi, na co on stwierdził, że się z nami zabierze, bo do Krakowa trzeba jechać przez Tarnów. Na trasie między Nowym Sączem i Tarnowem dogadał się z działaczami Wisły i ostatecznie razem ze mną przeszedł do tego klubu. Zawsze mieszkaliśmy razem w hotelach. Brałem na recepcji klucz i sprawdzałem, przy którym łóżku jest telefon – było wiadomo, że to będzie łóżko Stasia. To co on wyprawiał z tymi telefonami, to przechodzi ludzkie pojęcie. Raz przyjechaliśmy do hotelu w Katowicach i siedzieliśmy na dole przy recepcji. Przyjechali hokeiści Podhala Nowy Targ. Wziąłem klucz od pokoju i wołam Stasia na górę, a on mi mówi, żeby poszedł sam. Wziął na recepcji kartkę i długopis i spisuje nazwiska i numery pokojów hokeistów. Po kolacji zaczął wydzwaniać. „Halo, dzień dobry, tu recepcja. Pan Zientara? Proszę zjechać na dół, bo ma Pan połączenie telefoniczne z Nowym Targiem, międzymiastowa w kabinie numer 2. Nie, niestety nie mogę przełączyć do pokoju, bo łącza są zepsute, proszę zjechać do kabiny numer 2”. Siedzieliśmy przy recepcji i oglądaliśmy co się dzieje. Hokeista schodzi i dowiaduje się, że nie ma kabiny numer 2 i nikt do niego nie dzwonił. W windzie wymieniał się z drugim zawodnikiem, również jadącym na międzymiastową. Stasiu całą drużynę Podhala ściągnął na rozmowę. Potem dowiedział się, że ich bramkarz strasznie lubi jeść, więc zamówił mu do pokoju podwójnego kurczaka, podwójne frytki i szampana. Później patrzyliśmy jak ten bramkarz przepycha z kelnerem wózek na progu swojego pokoju: „Pan zamawiał!”, „Nie zamawiałem!”. Mieliśmy ubaw.

źródło: Wywiad dla portalu HistoriaWisły.pl

Jerzego Fedorowicza

Gdy byliśmy młodymi aktorami, a na lożę wpuszczano tylko zasłużonych, musieliśmy znaleźć inne stanowiska obserwacyjne. Z Jankiem, Krzyśkiem Litwinem i Leszkiem Piskorzem wdrapywaliśmy się po piorunochronie albo przystawionej drewnianej drabince na dach budynku klubowego, gdzie jest ta socrealistyczna kolumnada. Panowała tam przedziwna akustyka – lepiej niż z trybun słychać było rozmowy piłkarzy na boisku. Świetnie się bawiliśmy, kiedy Staszek Gonet rugał swoją reprezentacyjną obronę

Źródło: Magazyn Sportowy - dodatek do „PS” z 24 czerwca 2005 r, za sportkrakowski.pl

Jadwigi Gonet

Jako pierwszy odszedł gracz z "jedynką" na koszulce - bramkarz Stanisław Gonet. W Wiśle przestał grać w 1980 roku. Potem pracował z młodzieżą w klubie, był trenerem w Clepardii, Bukownie i Podgórzu. Na początku czerwca 1995 roku pojechał z oldbojami Wisły na turniej do niemieckiej miejscowości Hamm, organizowany co roku w Zielone Świątki. - Ja mu odradzałam ten wyjazd. Miał zrobić badania USG i przewodów żółciowych. Chcieliśmy też wyremontować mieszkanie - wspomina jego żona Jadwiga. Nie posłuchał. Pojechał i - mając już 46 lat - zagrał, bo inny golkiper, Marek Holocher, nie mógł wystąpić. - Nie miał grać. Wszedł do bramki, skutki tego były tragiczne. Gdy wracał do kraju, był już... pomarańczowy - dodaje Gonetowa. Trafił do szpitala. Nie udało się go uratować. Zmarł 9 dni po przyjeździe, 20 czerwca 1995 roku. "Śpiączka wątrobowa" - taka była oficjalna przyczyna śmierci. Potem pojawiła się hipoteza, że bramkarza podczas rehabilitacji zdrowotnej zakażono jakimś wirusem, ale żona odcina się od podobnych podejrzeń. - Nie życzyliśmy sobie sekcji zwłok - zaznacza. - Staszek pojechał, bo chciał się pożegnać z kolegami. Każdy kto odchodzi, ma przeczucia - dodaje. I przypomina to, o czym mówili jego znajomi i przyjaciele, nie tylko z boiska: - Kochał świat i ludzi. Jeśli ktoś zwracał się do niego z prośbą o pomoc, zawsze ją otrzymał.

Źródło: Złota Wisła '78. Gdzie są chłopcy z tamtych lat?, gazetakrakowska.pl

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
1967/1968 Ekstraklasa 1   1        
1967/1968 Puchar Polski 1 1          
1968/1969 Ekstraklasa 6 6          
1968/1969 Puchar Intertoto 3 1 1 1      
1968/1969 Puchar Polski 1     1      
1969/1970 Ekstraklasa 4 2 1 1      
1969/1970 Puchar Intertoto 2 2          
1970/1971 Ekstraklasa 22 18 3 1      
1970/1971 Puchar Polski 1   1        
1971/1972 Ekstraklasa 20 19   1      
1971/1972 Puchar Polski 2 2          
1971/1972 Puchar Intertoto 1   1        
1972/1973 Ekstraklasa 23 18 4 1      
1972/1973 Puchar Intertoto 4 3 1        
1972/1973 Puchar Polski 1 1          
1973/1974 Ekstraklasa 24 20 3 1      
1973/1974 Puchar Intertoto 6 6          
1973/1974 Puchar Polski 2 2          
1974/1975 Ekstraklasa 29 28 1        
1974/1975 Puchar Polski 1 1          
1975/1976 Ekstraklasa 17 15 1 1      
1975/1976 Puchar Polski 1   1        
1976/1977 Ekstraklasa 15 15          
1976/1977 Puchar UEFA 3 3          
1976/1977 Puchar Ligi 1 1          
1976/1977 Puchar Polski 1 1          
1977/1978 Ekstraklasa 22 22          
1977/1978 Puchar Polski 1 1          
1978/1979 Ekstraklasa 11 11          
1978/1979 Puchar Europy 6 5 1        
1978/1979 Puchar Polski 3 3          
1979/1980 Ekstraklasa 6 5 1        
Razem Ekstraklasa (I) 200 179 15 6      
Puchar Intertoto (IT) 16 12 3 1      
Puchar Polski (PP) 15 12 2 1      
Puchar Europy (PE) 6 5 1        
Puchar UEFA (PU) 3 3          
Puchar Ligi (PL) 1 1          
RAZEM 241 212 21 8      

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)PP1967.11.19WyjazdBaildon Katowice1-2   
2. (1)I1968.06.13WyjazdRuch Chorzów0-0  
3. (2)I1968.08.18WyjazdPogoń Szczecin0-2   
4. (3)I1968.08.25DomOdra Opole1-0   
5. (4)I1968.08.31WyjazdRuch Chorzów1-4   
6. (5)I1968.09.05DomLegia Warszawa1-1   
7. (6)I1968.09.07WyjazdPolonia Bytom0-3   
8. (7)I1968.09.22WyjazdSzombierki Bytom3-3   
9. (2)PP1968.11.03WyjazdWarszawianka Warszawa3-0  
10. (1)IT1969.07.05DomVSS Koszyce4-0  
11. (2)IT1969.07.19DomEsbjerg fB Esbjerg2-1  
12. (3)IT1969.08.02WyjazdVSS Koszyce0-4   
13. (8)I1969.10.19WyjazdRuch Chorzów0-5  
14. (9)I1970.05.13WyjazdOdra Opole0-1   
15. (10)I1970.05.23DomCracovia Kraków2-0  
16. (11)I1970.05.28WyjazdPogoń Szczecin0-2   
17. (4)IT1970.07.04DomDOS Utrecht1-0   
18. (5)IT1970.07.25DomHvidovre IF Hvidovre1-0   
19. (12)I1970.08.12DomGKS Katowice1-0   
20. (13)I1970.08.16WyjazdSzombierki Bytom2-2   
21. (14)I1970.08.23DomRuch Chorzów2-2   
22. (15)I1970.08.26WyjazdPogoń Szczecin0-1   
23. (16)I1970.09.13DomGwardia Warszawa1-0   
24. (17)I1970.09.20WyjazdGórnik Zabrze2-2   
25. (18)I1970.09.27WyjazdZagłębie Wałbrzych1-1   
26. (19)I1970.10.04DomZagłębie Sosnowiec0-3   
27. (20)I1970.10.18WyjazdPolonia Bytom0-0   
28. (3)PP1970.11.01WyjazdUrania Ruda Śląska3-1  
29. (21)I1970.11.07DomStal Rzeszów1-1   
30. (22)I1970.11.14WyjazdLegia Warszawa1-3   
31. (23)I1971.03.28WyjazdGKS Katowice3-1   
32. (24)I1971.04.04DomSzombierki Bytom0-0   
33. (25)I1971.04.07WyjazdRuch Chorzów1-1   
34. (26)I1971.04.17DomPogoń Szczecin2-0   
35. (27)I1971.04.25WyjazdGwardia Warszawa0-1   
36. (28)I1971.04.29DomGórnik Zabrze1-0  
37. (29)I1971.05.16DomZagłębie Wałbrzych2-0  
38. (30)I1971.05.29WyjazdZagłębie Sosnowiec0-1  
39. (31)I1971.06.12DomPolonia Bytom0-0   
40. (32)I1971.06.16WyjazdStal Rzeszów0-6   
41. (33)I1971.06.23WyjazdROW Rybnik0-4  
42. (34)I1971.08.14DomZagłębie Sosnowiec0-0   
43. (35)I1971.08.22WyjazdSzombierki Bytom1-3   
44. (36)I1971.09.05DomRuch Chorzów1-1  
45. (37)I1971.09.08WyjazdZagłębie Wałbrzych0-0   
46. (38)I1971.09.12WyjazdPogoń Szczecin2-1   
47. (4)PP1971.09.26WyjazdStar Starachowice2-0   
48. (39)I1971.10.13DomPolonia Bytom3-0   
49. (40)I1971.10.16WyjazdLegia Warszawa1-1   
50. (41)I1971.10.24DomStal Rzeszów1-0   
51. (5)PP1971.10.31WyjazdŚląsk Wrocław0-2   
52. (42)I1971.11.06WyjazdGórnik Zabrze2-3   
53. (43)I1971.11.21DomOdra Opole1-0   
54. (44)I1972.03.25DomŁKS Łódź1-1   
55. (45)I1972.04.22WyjazdZagłębie Sosnowiec1-1   
56. (46)I1972.04.30DomSzombierki Bytom3-0   
57. (47)I1972.05.14WyjazdGwardia Warszawa0-3   
58. (48)I1972.05.17DomStal Mielec0-0   
59. (49)I1972.05.21WyjazdRuch Chorzów1-3   
60. (50)I1972.05.27DomZagłębie Wałbrzych1-1   
61. (51)I1972.06.01DomPogoń Szczecin2-1   
62. (52)I1972.06.07WyjazdPolonia Bytom1-1   
63. (53)I1972.06.11DomLegia Warszawa1-1   
64. (54)I1972.07.26DomZagłębie Wałbrzych3-1  
65. (6)IT1972.07.29WyjazdAtvidabergs FF Atvidabergs2-0  
66. (55)I1972.08.02WyjazdPogoń Szczecin3-1   
67. (56)I1972.08.06DomGórnik Zabrze1-0   
68. (6)PP1972.09.06WyjazdOdra Wrocław0-1   
69. (57)I1972.09.17WyjazdROW Rybnik1-2   
70. (58)I1972.09.23DomStal Mielec0-3  
71. (59)I1972.09.30DomŁKS Łódź1-2   
72. (60)I1972.10.04WyjazdLegia Warszawa1-1   
73. (61)I1972.10.18DomLech Poznań2-0   
74. (62)I1972.10.22DomRuch Chorzów0-1   
75. (63)I1972.10.29WyjazdGwardia Warszawa1-0   
76. (64)I1972.11.04DomOdra Opole2-0  
77. (65)I1972.11.12WyjazdPolonia Bytom4-1  
78. (66)I1973.04.01WyjazdGórnik Zabrze1-0   
79. (67)I1973.04.08DomLegia Warszawa2-1   
80. (68)I1973.04.15WyjazdLech Poznań0-3   
81. (69)I1973.04.29DomROW Rybnik0-0   
82. (70)I1973.05.06WyjazdStal Mielec0-2   
83. (71)I1973.05.09WyjazdŁKS Łódź1-1   
84. (72)I1973.05.20DomZagłębie Sosnowiec2-0   
85. (73)I1973.05.27WyjazdRuch Chorzów0-2  
86. (74)I1973.06.16DomGwardia Warszawa1-1   
87. (75)I1973.06.21WyjazdOdra Opole0-3   
88. (76)I1973.06.24DomPolonia Bytom2-0   
89. (7)IT1973.06.30WyjazdBK 1903 Kopenhaga3-1   
90. (8)IT1973.07.14DomWacker Innsbruck3-2   
91. (9)IT1973.07.21WyjazdKickers 1901 Offenbach2-0   
92. (10)IT1973.08.04DomBK 1903 Kopenhaga3-3  
93. (77)I1973.08.25WyjazdGwardia Warszawa2-0  
94. (78)I1973.08.28DomLegia Warszawa1-0   
95. (79)I1973.09.07WyjazdSzombierki Bytom3-1   
96. (7)PP1973.09.09WyjazdRaków Częstochowa1-1   
97. (80)I1973.09.12DomPolonia Bytom1-1   
98. (81)I1973.09.16WyjazdŚląsk Wrocław1-1   
99. (82)I1973.09.30DomZagłębie Sosnowiec2-0   
100. (83)I1973.10.07WyjazdLech Poznań1-3   
101. (84)I1973.10.27DomROW Rybnik1-0   
102. (85)I1973.10.31WyjazdStal Mielec2-2   
103. (86)I1973.11.04DomPogoń Szczecin4-0   
104. (87)I1973.11.11WyjazdZagłębie Wałbrzych0-2   
105. (88)I1973.11.14DomŁKS Łódź1-0   
106. (89)I1973.11.24WyjazdRuch Chorzów0-1   
107. (8)PP1973.11.28WyjazdStal Rzeszów1-2   
108. (90)I1973.12.02DomGórnik Zabrze1-1   
109. (91)I1973.12.08WyjazdOdra Opole2-0  
110. (92)I1974.03.09DomGwardia Warszawa0-1   
111. (93)I1974.03.17WyjazdLegia Warszawa2-1   
112. (94)I1974.03.23DomSzombierki Bytom1-0   
113. (95)I1974.03.31WyjazdPolonia Bytom0-0   
114. (96)I1974.04.03DomŚląsk Wrocław1-1  
115. (97)I1974.05.11WyjazdŁKS Łódź2-2  
116. (11)IT1974.06.15WyjazdSpartak Trnava0-0   
117. (12)IT1974.06.29DomVöeST Linz1-1   
118. (13)IT1974.07.06DomAIK Solna1-0   
119. (14)IT1974.07.13DomSpartak Trnava2-2   
120. (15)IT1974.07.20WyjazdVöeST Linz0-2   
121. (16)IT1974.07.27WyjazdAIK Solna3-0   
122. (98)I1974.07.31DomRuch Chorzów0-0   
123. (99)I1974.08.04WyjazdGórnik Zabrze2-3   
124. (100)I1974.08.06DomOdra Opole1-1   
125. (101)I1974.08.18WyjazdROW Rybnik0-0   
126. (102)I1974.08.21DomŚląsk Wrocław3-0   
127. (103)I1974.08.25WyjazdArka Gdynia1-1   
128. (104)I1974.09.11DomRuch Chorzów2-1   
129. (105)I1974.09.14WyjazdGwardia Warszawa0-0   
130. (106)I1974.09.21DomPolonia Bytom2-1   
131. (107)I1974.09.28WyjazdŁKS Łódź2-0   
132. (108)I1974.10.13DomStal Mielec1-1   
133. (109)I1974.10.16WyjazdZagłębie Sosnowiec1-2   
134. (110)I1974.10.20WyjazdLech Poznań1-4   
135. (111)I1974.10.27DomGórnik Zabrze0-2   
136. (112)I1974.11.10WyjazdLegia Warszawa1-2   
137. (113)I1974.11.17DomPogoń Szczecin3-0   
138. (9)PP1974.11.20WyjazdGKS Katowice0-0   
139. (114)I1974.11.24WyjazdSzombierki Bytom1-0   
140. (115)I1974.11.30DomGKS Tychy1-1   
141. (116)I1975.03.08DomROW Rybnik2-0   
142. (117)I1975.03.22DomArka Gdynia2-0   
143. (118)I1975.03.29WyjazdRuch Chorzów2-3   
144. (119)I1975.04.02DomGwardia Warszawa0-0   
145. (120)I1975.04.06WyjazdPolonia Bytom1-1   
146. (121)I1975.04.26DomŁKS Łódź3-1   
147. (122)I1975.05.04WyjazdStal Mielec1-0   
148. (123)I1975.05.10DomZagłębie Sosnowiec0-2   
149. (124)I1975.05.17DomLech Poznań2-0   
150. (125)I1975.05.21WyjazdGórnik Zabrze2-3   
151. (126)I1975.06.01DomLegia Warszawa2-0  
152. (127)I1975.06.04WyjazdPogoń Szczecin1-1   
153. (128)I1975.06.15DomSzombierki Bytom1-1   
154. (129)I1975.06.18WyjazdGKS Tychy2-2   
155. (130)I1975.08.02WyjazdStal Mielec1-1   
156. (131)I1975.08.06DomROW Rybnik2-0   
157. (132)I1975.08.10DomZagłębie Sosnowiec1-0   
158. (133)I1975.08.16WyjazdLegia Warszawa2-1   
159. (134)I1975.08.20DomPogoń Szczecin0-1   
160. (10)PP1975.08.23WyjazdGKS Jastrzębie0-1  
161. (135)I1975.09.13WyjazdŁKS Łódź0-2  
162. (136)I1975.11.23WyjazdLech Poznań0-3  
163. (137)I1976.02.29DomStal Mielec1-1   
164. (138)I1976.03.07WyjazdROW Rybnik3-1   
165. (139)I1976.03.14WyjazdZagłębie Sosnowiec0-2   
166. (140)I1976.03.20DomLegia Warszawa2-0   
167. (141)I1976.03.27WyjazdPogoń Szczecin1-1   
168. (142)I1976.03.31DomŁKS Łódź2-0   
169. (143)I1976.04.04WyjazdGórnik Zabrze2-0   
170. (144)I1976.04.10DomSzombierki Bytom1-0   
171. (145)I1976.04.18WyjazdŚląsk Wrocław0-1   
172. (146)I1976.04.30DomStal Rzeszów0-1   
173. (147)I1976.09.25WyjazdZagłębie Sosnowiec0-0   
174. (1)PU1976.09.29DomCeltic Glasgow2-0   
175. (148)I1976.10.03DomOdra Opole0-0   
176. (2)PU1976.10.20DomRWD Molenbeek1-1   
177. (149)I1976.10.24WyjazdSzombierki Bytom0-0   
178. (3)PU1976.11.03WyjazdRWD Molenbeek1-1   
179. (11)PP1977.03.16WyjazdZagłębie Sosnowiec1-3   
180. (150)I1977.03.20DomROW Rybnik0-0   
181. (151)I1977.03.26WyjazdLech Poznań1-2   
182. (152)I1977.03.30DomArka Gdynia1-0   
183. (153)I1977.04.02WyjazdŁKS Łódź0-2   
184. (154)I1977.04.17DomZagłębie Sosnowiec1-1   
185. (155)I1977.04.20WyjazdOdra Opole0-2   
186. (156)I1977.05.04WyjazdŚląsk Wrocław0-2   
187. (157)I1977.05.07DomSzombierki Bytom3-1   
188. (158)I1977.05.10WyjazdRuch Chorzów1-0   
189. (159)I1977.05.18DomStal Mielec1-1   
190. (160)I1977.05.22WyjazdWidzew Łódź0-1   
191. (161)I1977.05.25DomGórnik Zabrze0-1   
192. (1)PL1977.06.12WyjazdWidzew Łódź1-2   
193. (162)I1977.07.23DomStal Mielec1-0   
194. (163)I1977.07.30WyjazdGórnik Zabrze3-2   
195. (164)I1977.08.03WyjazdWidzew Łódź1-0   
196. (165)I1977.08.07DomLegia Warszawa2-1   
197. (166)I1977.08.14WyjazdZawisza Bydgoszcz2-1   
198. (167)I1977.08.27WyjazdZagłębie Sosnowiec0-0   
199. (168)I1977.08.31DomŚląsk Wrocław2-0   
200. (169)I1977.09.11DomŁKS Łódź1-1   
201. (170)I1977.10.12WyjazdSzombierki Bytom0-0   
202. (171)I1977.10.16DomPolonia Bytom0-0   
203. (172)I1977.10.19DomRuch Chorzów1-1   
204. (173)I1977.11.01WyjazdLech Poznań0-0   
205. (174)I1977.11.06WyjazdArka Gdynia2-2   
206. (175)I1977.11.16WyjazdStal Mielec1-1   
207. (176)I1977.11.20DomGórnik Zabrze0-0   
208. (177)I1977.11.26DomWidzew Łódź1-1   
209. (178)I1978.02.26DomZawisza Bydgoszcz2-1   
210. (12)PP1978.03.01DomLech Poznań1-3   
211. (179)I1978.03.09DomZagłębie Sosnowiec1-0   
212. (189)I1978.03.12WyjazdŚląsk Wrocław1-3   
213. (181)I1978.04.19DomSzombierki Bytom4-0   
214. (182)I1978.04.29WyjazdRuch Chorzów0-2   
215. (183)I1978.05.02DomArka Gdynia3-1   
216. (184)I1978.08.06DomSzombierki Bytom1-1   
217. (185)I1978.08.20DomStal Mielec3-0   
218. (186)I1978.09.09DomPogoń Szczecin4-0   
219. (1)PE1978.09.13WyjazdClub Brugge1-2   
220. (187)I1978.09.24WyjazdGKS Katowice1-1   
221. (2)PE1978.09.27DomClub Brugge3-1   
222. (188)I1978.10.14WyjazdPolonia Bytom0-1   
223. (3)PE1978.10.18WyjazdZbrojovka Brno2-2   
224. (13)PP1978.10.22DomPogoń Szczecin2-1   
225. (4)PE1978.11.01DomZbrojovka Brno1-1   
226. (189)I1978.11.05WyjazdZagłębie Sosnowiec0-1   
227. (190)I1978.11.22WyjazdArka Gdynia2-4   
228. (14)PP1978.11.26WyjazdLechia Gdańsk2-1   
229. (191)I1979.03.03WyjazdRuch Chorzów0-3   
230. (5)PE1979.03.07DomMalmo FF Malmo2-1   
231. (192)I1979.03.11DomLegia Warszawa2-2   
232. (6)PE1979.03.21WyjazdMalmo FF Malmo1-4  
233. (193)I1979.03.31WyjazdStal Mielec1-2   
234. (15)PP1979.05.09WyjazdArka Gdynia1-2   
235. (194)I1979.05.20DomPolonia Bytom4-0   
236. (195)I1979.11.18WyjazdStal Mielec0-2   
237. (196)I1979.11.24DomOdra Opole1-0   
238. (197)I1979.12.02WyjazdZagłębie Sosnowiec1-3   
239. (198)I1980.03.09WyjazdSzombierki Bytom1-1   
240. (199)I1980.03.15DomArka Gdynia2-1  
241. (200)I1980.03.22WyjazdŁKS Łódź1-2   

Anegdotki

- Czy może Pan zdradzić podobne anegdotki z szatni Wisły?

- Na każdym kroku robiliśmy różne żarty. Szczególnie udane miał mój najserdeczniejszy przyjaciel z drużyny, świętej pamięci Stasiu Gonet. Graliśmy razem w reprezentacji Polski juniorów w Nowym Sączu przeciwko Rosjanom. Byłem jeszcze zawodnikiem Górnika Wieliczka, Stasiu bronił w Metalu Tarnów. W przerwie meczu podszedł do mnie kierownik drużyny i mówi, że przyjechali po mnie działacze Wisły Kraków czarną wołgą. Powiedziałem o tym Stasiowi, na co on stwierdził, że się z nami zabierze, bo do Krakowa trzeba jechać przez Tarnów. Na trasie między Nowym Sączem i Tarnowem dogadał się z działaczami Wisły i ostatecznie razem ze mną przeszedł do tego klubu. Zawsze mieszkaliśmy razem w hotelach. Brałem na recepcji klucz i sprawdzałem, przy którym łóżku jest telefon – było wiadomo, że to będzie łóżko Stasia. To co on wyprawiał z tymi telefonami, to przechodzi ludzkie pojęcie. Raz przyjechaliśmy do hotelu w Katowicach i siedzieliśmy na dole przy recepcji. Przyjechali hokeiści Podhala Nowy Targ. Wziąłem klucz od pokoju i wołam Stasia na górę, a on mi mówi, żeby poszedł sam. Wziął na recepcji kartkę i długopis i spisuje nazwiska i numery pokojów hokeistów. Po kolacji zaczął wydzwaniać. „Halo, dzień dobry, tu recepcja. Pan Zientara? Proszę zjechać na dół, bo ma Pan połączenie telefoniczne z Nowym Targiem, międzymiastowa w kabinie numer 2. Nie, niestety nie mogę przełączyć do pokoju, bo łącza są zepsute, proszę zjechać do kabiny numer 2”. Siedzieliśmy przy recepcji i oglądaliśmy co się dzieje. Hokeista schodzi i dowiaduje się, że nie ma kabiny numer 2 i nikt do niego nie dzwonił. W windzie wymieniał się z drugim zawodnikiem, również jadącym na międzymiastową. Stasiu całą drużynę Podhala ściągnął na rozmowę. Potem dowiedział się, że ich bramkarz strasznie lubi jeść, więc zamówił mu do pokoju podwójnego kurczaka, podwójne frytki i szampana. Później patrzyliśmy jak ten bramkarz przepycha z kelnerem wózek na progu swojego pokoju: „Pan zamawiał!”, „Nie zamawiałem!”. Mieliśmy ubaw.

- Podobno starsi zawodnicy robili też żarty młodszym.

- Pewnego razu przyszedł taki chłopak i powiedział, że chce grać dla Wisły. Powiedzieliśmy mu, że dobrze, tylko musi następnego dnia przynieść świadectwo od komunii i gromnicę. Na drugi dzień patrzymy i biedny chłopak faktycznie niesie to świadectwo i świecę. Powiedzieliśmy mu, że będzie z niego święty, a nie piłkarz. Innym razem było badanie spirometrem – trzeba było dmuchać i urządzenie pokazywało pojemność płuc. Kazaliśmy chłopakowi dmuchać, a jednocześnie ktoś się oparł o rurkę i ją zablokował. Chłopak czerwony na twarzy, oczy mu z orbit wychodzą, a spirometr nic nie pokazuje!

Źródło: Wywiad z Adamem Musiałem dla portalu HistoriaWisły.pl

Kącik poetycki

Na wiślackich bramkarzy


Nawet z kosmosu lecąca kometa
Była wolniejsza od Stasia Goneta

— Dariusz Zastawny, Stuletnia nasza historia, czyli Wisła Kraków, Biała Gwiazda w słów orszaku i obrazkach


Galeria

Gonet w prasie

Echo Krakowa. 1980, nr 133 (17 VI) nr 10688

Stanisław GONET, którego w niedzielę żegnano jako kończącego karierę zawodnika został solidnie obcałowany przez oficjeli i kolegów. Jak obliczyłem całowało go szesnastu działaczy i piętnastu kolegów z drużyny. Ceremonia pożegnania była bardzo sympatyczna, wzięli w niej udział przedstawiciele KOZPN, Wisły, Cracovii, Clepardii, sosnowieckiego Zagłębia, Klubu Kibiców. Gonet objął teraz funkcję trenera bramkarzy Wisły. Oby wychował godnych siebie następców.

Setny mecz ligowy rozgrywał w niedzielę Leszek LIPKA.

Dostał z tej okazji pamiątkowy puchar, kwiaty i gratulacje.

Przyłączając się do fetowania tego osiągnięcia życzymy pomocnikowi Wisły, „Piłkarzowi Krakowa 1979 r.”, powrotu do formy jaką prezentował w ubiegłorocznych rozgrywkach. W wiosennej rundzie ligowej, w meczach reprezentacyjnych grał on bowiem wyraźnie gorzej niż poprzednio. Szkoda by była wielka gdyby Lipka przestał rozwijać swój talent.

W trakcie spotkania Wisły z Zagłębiem ktoś puścił w dziesiątym sektorze (zajmowanym przez członków Klubu Kibica) wieść, że Zawisza prowadzi w Bydgoszczy z Widzewem.

Informacja wywołała wybuch radości wśród zwolenników „Białej gwiazdy”, przegrana widzewiaków dawała bowiem zespołowi krakowskiemu prawo startu w Pucharze UEFA. Rzeczywistość okazała się jednak smutniejsza. Widzew wygrał i to pewnie 3:0, zapewniając sobie wicemistrzostwo Polski i miejsce (wraz ze Śląskiem) w pucharowych zmaganiach. Kibicom krakowskim pozostała tylko nadzieja, że może w przyszłym sezonie...

Kazimierz KMIECIK po raz czwarty uzyskał tytuł „króla strzelców” — poprzednio w latach 1976, 1978, 1979 — i zdobył to miano po raz trzeci z rzędu. Gratulujemy i czekamy na potwierdzenie wysokich umiejętności strzeleckich podczas południowoamerykańskiego tournee reprezentacji Polski.

Pod koniec czerwca, dokładnie już za tydzień, reprezentacja Polski wyjeżdża na blisko trzytygodniowe tournee po Ameryce Południowej mając w planach m. in mecze z Urugwajem, Brazylią, Boliwią i Kolumbią. Wśród kandydatów do wyjazdu wymienia się pięciu prawie pewnych i dwóch prawdopodobnych zawodników z Wisły. Pewniakami są ponoć — Skrobowski, Motyka, Lipka, Nawałka i Kmiecik, a szanse powołania mają jeszcze Iwan i Budka. Na marginesie jedno pytanie: Jak ma przygotowywać trener Franczak zespół do nowego sezonu, gdy tylu podstawowych graczy będzie mu brakować? Kadrowicze wrócą z Ameryki zmęczeni, zechcą choć trochę Odpocząć od piłki, a tu będą musieli natychmiast brać się za przygotowania kondycyjne do sezonu, który ma być zainaugurowany już w połowie sierpnia.

Requiescat in pace