1973.05.20 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 2:0
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 2:0 (2:0) | Zagłębie Sosnowiec | ||||||||
widzów: 20.000 | ||||||||||
sędzia: Stec z Lublina | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1973, nr 117 (19/20 V) nr 8604
W nadchodzącej serii spotkań największe zainteresowanie wzbudzają pojedynki Wisły z Zagłębiem Sosnowiec i Stali Mielec z Ruchem. Wyniki tych meczów mają bowiem duże znaczenie dla ukształtowania się czołówki tabeli.
Niedzielny przeciwnik Wisły, Zagłębie Sosnowiec przed dziesięciu dniami, po bardzo dobrej grze, pokonało lidera, mielecką Stal i to aż 4:1. Piłkarze „Białej Gwiazdy” natomiast, po serii, niepowodzeń (porażki z Lechem i Stalą, remis na własnym boisku z ROWem), zupełnie dobrze zaprezentowali się łódzkiej publiczności i zremisowali z ŁKS-em 1:1." Jeśli do tego dodamy, że A. Szymanowski i Musiał należeli do najlepszych zawodników w meczach reprezentacji Polski, to można chyba stwierdzić, że drużyna krakowska przełamała już kryzys.
Sympatycy piłki nożnej w Krakowie liczą, że w spotkaniu z Zagłębiem ich zespół nie sprawi zawodu.
Echo Krakowa. 1973, nr 118 (21 V) nr 8605
Impetu starczyło na 45 minut WISŁA - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 2:0 (2:0). Bramki strzelili: Kmiecik w 8 min. i Sarnat (z karnego) w 29 min. gry. Sędziował Stec z Lublina, dość nieuważnie, nie dostrzegając szeregu fauli. Widzów ok. 20 tysięcy.
WISŁA — Gonet — A. Szymanowski, Maculewicz, Polak, Musiał — Garlej, Lendzion(od 81 min. Płonka), Krawczyk (od 58 min. H. Szymanowski) — Kmiecik, Sarnat, Kusto.
ZAGŁĘBIE — Patoła — Leszczyński, Zawadzki, Szmidt, Rudy (od 77 min. Bazan) — Lula (od 36 min. Kaczewski), Ambroży, Jędras — Mazur, Jarosik, Kowalczyk.
W doskonałym stylu rozpoczęli piłkarze Wisły niedzielne spotkania z Zagłębiem, zespołem opromienionym niedawnym Wysokim zwycięstwem nad mielecką Stalą. Szybkie, pomysłowe zagrania krakowian, dalekie, dokładne podania, umiejętne wychodzenie na pozycje, kazały przypuszczać, że zwycięstwo przypadnie bardziej, że już w 8 min. po ładnej akcji Polak — Krawczyk — Kmiecik ten ostatni uzyskał efektowną bramkę.
Sosnowiczanie czynili w tym czasie wrażenie wolnych, nieporadnych piłkarzy, a kiedy w 29 min. wiślacy uzyskali drugą bramkę kibice krakowscy zaczęli ostrzyć zęby na wysokie zwycięstwo swych pupilów.
Niestety, po zmianie stron, wiślacy zmęczeni ogromnym tempem narzuconym w pierwszych 45 minutach gry, oddali inicjatywę w ręce przeciwników. Opadli z sił pomocnicy, wskutek czego powstała luka pomiędzy obroną i atakiem, tercet ofensywny też nie miał już, tej świeżości i impetu.
W sumie jednak, mimo słabszej drugiej połowy, sukces wiślaków jest w pełni zasłużony, a gra jaką zaprezentowali w pierwszej części meczu pozwala mieć nadzieję, przy ustabilizowaniu formy, najdalsze sukcesy krakowian. W zespole zwycięzców najlepiej grali: Gonet, Kmiecik, A. Szymanowski, Sarnat, Musiał i Garlej. Słabiutko spisywał się w roli stopera Polak, a Lendzion szczególnie po przerwie, zdradzał wyraźnie objawy zmęczenia. Inna rzecz, że pilnował asa atutowego gości — Jarosika. (LANG)