1973.08.04 Wisła Kraków - BK 1903 Kopenhaga 3:3

Z Historia Wisły

1973.08.04, Puchar Intertoto, 6. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17.00
Wisła Kraków 3:3 (2:1) BK 1903 Kopenhaga
widzów: ok. 5.000
sędzia: Brunon Piotrowicz
Bramki
Tadeusz Polak (g) 27’

Zdzisław Kapka 42'

Zdzisław Kapka (g) 53’

1:0
1:1
2:1
2:2
3:2
3:3

41' Damm

50' Thybsen

75' Nielsen
Wisła Kraków
4-3-3
Stanisław Gonet grafika: Zmiana.PNG (77’ Janusz Adamczyk)
Henryk Szymanowski
Henryk Maculewicz
Wiesław Lendzion
Jerzy Płonka
Tadeusz Polak
Andrzej Garlej grafika: Zmiana.PNG (46’ Krzysztof Obarzanowski)
Zbigniew Krawczyk
Zdzisław Kapka
Ryszard Sarnat
Marek Kusto

trener: Jerzy Steckiw
BK 1903 Kopenhaga

Jörn Damm
Ole Nielsen
Poul-Erik Thygesen

trener: Vincent McNeice

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1973, nr 182 (4/5 VIII) nr 8669

Ostatni akord rozgrywek Pucharu Lata Dziś, w sobotę, na stadionie przy ul. Reymonta rozegrane zostanie spotkanie piłkarskie pomiędzy duńskim zespołem Boldklubben 1903 Kopenhaga a jedenastką Wisły. Mecz, ostatni już w tegorocznej edycji rozgrywek, ma duże znaczenie dla obydwóch drużyn.

Duńczycy w wypadku wysokiej wygranej mogą wyjść na pierwsze miejsce w tabeli swej grupy, wiślakom natomiast wystarczy remis, aby utrzymać przodownictwo.


Echo Krakowa. 1973, nr 183 (6 VIII) nr 8670

W burzy i ulewnym deszczu W ostatnim meczu piłkarskich rozgrywek o Puchar Lata, w grupie VIII, piłkarze Wisły zremisowali z duńskim zespołem Boldklubben 1903 Kopenhaga 3:3 (2:1). Bramki strzelili: dla Wisły — Kapka 2 i Polak, a dla Boldklubben — Damm, Nielssen i Thygesen. Sędziował p. Piotrowicz z Katowic. Widzów ok. 7000.

WISŁA — Gonet (Adamczyk) — H. Szymanowski, Płonka, Maculewicz, Lendzion — Garlej (Obarzanowski), Polak, Krawczyk — Kapka, Sarnat, Kusto.

Zanim piłkarze obydwóch drużyn wybiegli na boisko, niebo zaciągnęło się ciemnymi chmurami, raz po raz rozjaśnianymi przez błyskawice. Nadciągała burza. Kibice zamiast dyskutować o spodziewanym rezultacie spotkania., zastanawiali się czy będzie padać, czy też chmury przejdą bokiem, ominą stadion.

Niebo okazało się jednak niełaskawe dla zawodników i kibiców. Po kilkunastu minutach gry przyszła ulewa i już do końca towarzyszyła zmaganiom piłkarzy. Kibice pochowali się pod nieliczne zadaszone miejsca na stadionie, co przezorniejsi, którzy zabrali parasole, wytrwali na miejscach, a sporo ludzi uciekło jednak ze stadionu, rezygnując z oglądania meczu.

Stawka spotkania była duża, pierwsze miejsce w grupie i związana z nim premia w wysokości 10 tysięcy franków szwajcarskich, które wypłaca wszystkim mistrzom grup organizator Pucharu Lata — Europejska Federacja Piłkarska (UEFA).

Ale już przed meczem losy były na dobrą sprawę rozstrzygnięte.

Wiślacy mieli 2 punkty przewagi nad Duńczykami, korzystniejszy stosunek bramek, wygraną 3:1 w pierwszym spotkaniu obu drużyn, w Kopenhadze, więc tylko jakiś nadspodziewany zbieg okoliczności mógł im odebrać prymat. Mimo więc nie najsilniejszego składu (bez trzech reprezentantów przebywających z drużyną narodową w Ameryce) kibice wierzyli w końcowy sukces swych pupilów. Tak się też stało. Po szybkim i — jak na trudne warunki atmosferyczne — stojącym na niezłym poziomie meczu, uzyskano wynik remisowy 3:3, który przypieczętował pierwsze miejsce wiślaków.

Duńczycy zaprezentowali się z dobrej strony, grali szybko, ambitnie, walczyli do końca z poświęceniem. Kilku piłkarzy wykazało dobre opanowanie arkanów footballu, tak, że widowisko mogło się podobać, a spora liczba strzelonych bramek była dla najwytrwalszych kibiców nagrodą za przemoczenie i konieczność obserwowania gry w potokach deszczu.

Podopieczni trenera J. Steckiwa, którzy przerwali zgrupowanie w Bukownie, by rozegrać zawody, mieli dobry sparring, aktualny sprawdzian swej formy. Wypadł on nieźle, choć brakło w wielu sytuacjach podbramkowych wykończenia akcji, a także defensorzy nie zawsze na czas i z dobrym skutkiem interweniowali. Ale to dopiero początek przygotowań do nowego sezonu ligowego, więc nie ma się co dziwić, że jeszcze nie wszystko się udaje. Liczymy, że w pełnym składzie, z kadrowiczami, po zakończeniu letniego cyklu szkoleniowego, krakowianie przystąpią do mistrzostw ligowych w formie, która gwarantować będzie sukcesy.

(LANG)


Gazeta Krakowska. 1973, nr 179 (28/29 VII) nr 7903

Kolejny mecz o „Puchar Lata” piłkarze krakowskiej Wisły rozegrają w Innsbrucku z zespołem Swarovski. Mecz nie będzie na pewno „spacerkiem” dla krakowian, którzy wystąpią w Austrii bez swych najlepszych piłkarzy udających się na amerykańskie tournée. Swarovski jest zespołem wysokiej klasy, trzykrotnym mistrzem Austrii i zdobywcą pucharu swego kraju. Jeżeli krakowianie uzyskają w Innsbrucku przynajmniej remis, to premia za pierwsze miejsce w grupie im właśnie przypadnie.



Gazeta Krakowska. 1973, nr 184 (3 VIII) nr 7908

W najbliższą sobotę zakończą się rozgrywki o Puchar Lata.

Odbędą się ostatnie pojedynki.

Zwycięzcy poszczególnych grup pucharowych zdobędą premię pieniężną w wysokości 10 tysięcy franków.

Spośród drużyn polskich startujących w tegorocznej edycji Intertoto największą szansę na zainkasowanie premii ma krakowska Wisła, która w grupie VIII zajmuje aktualnie pierwsze miejsce z przewagą dwóch punktów do drugiego zespołu — Boldklubben Kopenhaga. Wiślakom można już właściwie gratulować sukcesu, chociaż Duńczycy mają jeszcze minimalną szansę na zdystansowanie krakowian.

Obie drużyny spotkają się w decydującym meczu w sobotę o godz. 17 na boisku przy ul. Reymonta.. Piłkarze z Kopenhagi musieliby pokonać gospodarzy różnicą, co najmniej 3 bramek, aby sięgnąć po premię pucharową. Są to rozważania czysto teoretyczne, bo zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest Wisła. Warto przypomnieć, że W pierwszym meczu w Danii wiślacy pokonali Boldklubben 3:1, Gospodarze wystąpią w sobotę bez Musiała, A. Szymanowskiego i Kmiecika, ale dysponują przecież wieloma młodymi, utalentowanymi piłkarzami, którzy powinni z powodzeniem zastąpić reprezentantów kraju.

Krakowianie przebywają od kilku dni na zgrupowaniu kondycyjno-szkoleniowym w Bukownie, gdzie przygotowują się da finiszu w Pucharze Lata i rozgrywek ligowych.

Sobotni mecz zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Jego stawką będzie 10 tysięcy Przypominamy franków


Gazeta Krakowska. 1973, nr 186 (6 VIII) nr 7910

‎‎‎

Premie dla polskich zespołów w piłkarskim Pucharze Lata

Efektownym finiszem zakończyły swoje starty w tegorocznej edycji piłkarskiego Pucharu Lata polskie drużyny. W sobotę Polonia Bytom i ROW Rybnik zanotowały wysokie zwycięstwa, a Wisła Kraków zremisowała swój mecz. Premię 10 tys. franków szwajcarskich zdobyli również piłkarze Wisły Kraków. Praktycznie już przed tygodniem zapewnili sobie oni zwycięstwo w grupie VIII, a remisem 3:3 (2:1) z B 1903 Kopenhaga sukces ten urzeczywistnili.


W ostatnim meczu z cyklu rozgrywek o Puchar Lata piłkarze krakowskiej Wisły zremisowali z drużyną Boldklubben Kopenhaga 3:3 (2:1) i tym samym zajęli pierwsze miejsce w swej grupie. Krakowianie wystąpili w tym pojedynku bez kadrowiczów — A. Szymanowskiego, Musiała i Kmiecika, którzy przebywają z reprezentacją Polski w Ameryce Północnej. Mimo tego osłabienia gospodarze uzyskali od pierwszych minut spotkania wyraźną przewagę. Bramkarz Jensen miał pełne ręce roboty, ale wywiązywał się ze swego zadania znakomicie, broniąc ostre strzały Maculewicza, Kusty, Kapki i Sarnata. Zapowiadało się ładne widowisko sportowe, jednakże po 15 minutach zaczął padać ulewny deszcz, który towarzyszył piłkarzom do końcowego gwizdka sędziego. W tej sytuacji tempo gry osłabło, na mokrej murawie trudno było przeprowadzać składne akcje. Nie zabrakło na szczęście strzałów. Pierwszą bramkę zdobyli wiślacy w 27 minucie. Polak otrzymał celne podanie od Kusty i głową uzyskał gola. W 41 minucie wyrównał Dann wykorzystując błąd obrońców krakowskich i niezdecydowanie Goneta. Riposta Wisły była natychmiastowa. W tej samej minucie Sarnat sprytnie podał piłkę do Kapki i ten umieścił ją w bramce. Po przerwie padły jeszcze trzy bramki. Jedną dla gospodarzy zdobył Kapka w 52 min. dobijając strzał Krawczyka, natomiast dla Duńczyków uzyskali bramki Nilsen w 52 minucie i Thygesen w 62 minucie. Obydwa gole dla gości padły po błędach obrony Wiślaków, która w sobotę nie miała swego najlepszego dnia. Jak powiedział po meczu trener J. Steckiw, rozgrywki o Puchar Lata krakowianie potraktowali jako jeden z etapów przygotowań do rozpoczynającej się pod koniec sierpnia walki o punkty w ekstraklasie. Wypróbowano kilku młodych zawodników, których, być może, zobaczymy już wkrótce w pierwszej drużynie Wisły. Wisła wystąpiła w następującym składzie: Gonet (od 75 min. Adamczyk), H. Szymanowski Maculewicz, Lendzion, Płonka, Polak, Garlej (od 45 min. Obarzanowski), Krawczyk, Kapka, Sarnat, Kusto. T. GÓRSKI