1975.11.26 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 0:0

Z Historia Wisły

1975.11.26, I Liga, 14. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 0:0 Ruch Chorzów
widzów: 3.000
sędzia: Kustoń
Bramki
Wisła Kraków
4-3-3
Janusz Adamczyk
Henryk Szymanowski
Antoni Szymanowski
Henryk Maculewicz
Adam Musiał
Kazimierz Gazda grafika: Zmiana.PNG (72’ Janusz Surowiec)
Adam Nawałka
Zbigniew Płaszewski
Stanisław Krasny
Zdzisław Kapka grafika: Zmiana.PNG (86’ Andrzej Garlej)
Marek Kusto

trener: Aleksander Brożyniak
Ruch Chorzów

Czaja
Malcher
Ostafiński
Drzewiecki Grafika:Zk.jpg
Wyrobek
Maszczyk
Bon
Chojnacki
Bula Grafika:Zmiana.PNG (71' Wira)
Beniger
Kopicera

trener: Michal Vican

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1975, nr 245 (10 XI) nr 9340

W nieskończoność przekłada PZPN mecz I-ligowy piłkarzy Wisły z Ruchem Chorzów. Najpierw miał się on odbyć 2 bm., później wyznaczono nowy termin, na bm., lecz ostatnio ustalono, spotkanie odbędzie się 26 bm. Jeśli i ten termin nie zostanie dotrzymany, to kto wie czy piłkarze nie będą musieli toczyć boju na... nartach?!


Echo Krakowa. 1975, nr 259 (26 XI) nr 9354

Dziś o godz. 17 na stadionie przy al. 1 Maja w Krakowie odbędzie się zaległe spotkanie piłkarskie o mistrzostwo I ligi pomiędzy Wisłą a Ruchem Chorzów.

Mecz dwóch „starych” znajomych (grają ze sobą z krótką przerwą od 1927 roku), zapowiada się nadzwyczaj interesująco.

Przypomnijmy, że zgodnie z terminarzem miał się on odbyć 2 listopada, lecz najpierw chorzowianie prosili o przełożenie z u- : wagi na czekający ich za trzy dni występ w Pucharze Europy a później Wisła nie chciała grać bez swych zawodników przebywających w Grecji na meczu z tamtejszą „młodzieżówką”. W efekcie... dzisiejsze spotkanie rozegrane zostanie w zimowej scenerii. Kto na tym skorzysta? Trudno przewidzieć. Za gospodarzami przemawia nieco lepsza technika indywidualna większości zawodników, za gośćmi szybkość i zdecydowanie...

Warto przypomnieć, że 48-letnią historię kontaktów piłkarskich rozpoczęła Wisła od zwycięstwa nad Ruchem w Krakowie 2:0, a ostatni mecz (31 marca br.) w Chorzowie przyniósł wygraną „Niebieskim” 3:2. Krakowianie dwukrotnie uzyskiwali prowadzenie po celnych trafieniach Gacka i Kapki, lecz wyrównywali: Kopicera i Ostafiński. Ten ostatni na kilka minut przed końcem meczu zdołał jeszcze przechylić szalę na stronę gospodarzy. W sumie odbyło się już 77 spotkań miedzy Wisła a Ruchem, z których 31 wygrali „Niebiescy”, 24 „Biała Gwiazda”, a 22 zakończyły się remisami.

Kto wygra w 78 spotkaniu? Teoretycznie lepsi są chorzowianie, którzy zajmują 2 lokatę w tabeli z dorobkiem 18 punktów i różnicą bramek: 21—12. Wiślacy zajmują, dalekie, 8 miejsce z 15 punktami i stosunkiem bramek: 10—10.

W ostatnich meczach ligowych chorzowianie zremisowali z Pogonią w Chorzowie 1:1 i taki sam wynik uzyskali w Warszawie z Legią, natomiast Wisła uległa Lechowi w Poznaniu 0:3 i zremisowała z Widzewem w Krakowie 0:0. Innymi słowy obydwa zespoły ostatnio nie zademonstrowały zbyt wysokiej formy, lecz z reguły bezpośrednie mecze dostarczają wiele emocji. Mamy nadzieję, iż tak będzie i dzisiaj.

Trener Ruchu — Michał Vican zapowiada występ chorzowian w najsilniejszym składzie. Przypuszczamy, że krakowianie wystąpią z Kmiecikiem na czele.

A jaki padnie wynik? — zobaczymy. (JAF)


Echo Krakowa. 1975, nr 260 (27 XI) nr 9355


W polarnych warunkach

WISŁA Kraków — RUCH Chorzów 0:0. Sędziował p. Marian Kustoń z Poznania. Widzów blisko 5 tys.

WISŁA: Adamczyk, A. Szymanowski, Maculewicz, Musiał, H. Szymanowski, Nawałka, Gazda (od 71 min: Surowiec), Kapka (od 85 min. Garlej), Płaszewski, Krasny, Kusto.

RUCH: Czaja, Malcher, Ostafiński, Drzewiecki, Wyrobek, Maszczyk, Bon, Chojnacki, Bula (od 71 min. Wira), Beniger, Kopicera.

W iście polarnych warunkach przyszło wczoraj walczyć piłkarzom Wisły z Ruchem. Mimo ośnieżonego boiska i temperatury blisko minus 15 stopni C., starzy pierwszoligowi rywale uraczyli nas dość interesującym widowiskiem. Walczono niezwykle ambitnie, przeprowadzając sporo szybkich akcji. Niestety, nie przyniosły one efektu bramkowego.

Już w 3 min., po błyskawicznej akcji prawą stroną Kapka otrzymał podanie i przejąwszy piłkę na głowę skierował ją do siatki, lecz arbiter odgwizdał spalonego, ponieważ ułamek wcześniej wiślak znalazł się między obrońcami, a bramkarzem „Niebieskich”. Ataki „Białej Gwiazdy” sunęły jeden za drugim na bramkę gości i wydawało się, że zdobycie prowadzenia jest tylko kwestią czasu.

Ale zaczęły się mnożyć tzw. nie wykorzystane pozycje jak choćby ta w-13 min., kiedy to Kusto w efektownym stylu przedryblował Wyrobka, Ostafińskiego, a nawet minął wybiegającego Czaję, lecz z dość ostrego kąta nie zdołał skierować piłki do pustej bramki! Tymczasem jeden jedyny, w pierwszej odsłonie, groźny wypad gości mógł się zakończyć dla krakowian katastrofalnie. Gazda, miast wykopnąć piłkę daleko od własnej bramki, postanowił „ograć” Bona, lecz ten prze chwycił piłkę i przekazał ją Buli. Strzał... lecz na szczęście dla Wisły na drodze piłki wyrósł Maculewicz i wybił ją z samej linii bramkowej.

Po zmianie stron napór krakowian trwał, ale Czaja wychodził obronną ręką z kilku groźnych sytuacji, m. in. w 49 min. z największym trudem wybił piłkę na... poprzeczkę po niezwykle silnym strzale Kapki. W 62 min. Drzewiecki za brzydki faul otrzymał od sędziego „żółtą kartkę", a w chwilę później zażegnał groźną sytuację przed własną bramką. W 75 min. Adamczyk i Maculewicz stanęli Benigerowi na przeszkodzie w uzyskaniu gola. Ostatni kwadrans stał "pod znakiem falowych ataków gospodarzy, lecz... nie przyniósł zmiany wyniku. W 76, 77 i 80 min. Maculewicz oraz dwukrotnie Płaszewski byli o... krok od wpisania się na listę strzelców i przechylenia — w tym meczu — szali zwycięstwa na stronę „Białej Gwiazdy”. A w 83 min. po „atomowym” strzale Kusty piłka musnęła poprzeczkę z zewnętrznej strony i... w 78 meczu Wisły z Ruchem uzyskano wynik bezbramkowy.

W Wiśle dobrze grali: bracia Szymanowscy, Musiał i Maculewicz. Nieznaczny postęp nastąpił w grze II linii, lecz znów brakło Kmiecika, któremu w Poznaniu odnowiła się kontuzja. W Ruchu niewidoczny był Maszczyk, a wyróżnił się głównie Czaja.

(JAF)