1976.01.15 Wisła Kraków - Akademik Sofia 84:84

Z Historia Wisły

1976.01.15, PEMK, Kraków, hala Korony, 17:00
Wisła Kraków 84:84 Akademik Sofia
I:
II: 39:43
III:
IV:
Sędziowie: Kostin i Kasebeer Komisarz: Widzów: komplet
Wisła Kraków:
Barbara Wiśniewska 9, Elżbieta Biesiekierska 7, Halina Kaluta 15, Lucyna Berniak 19, Halina Iwaniec 30, Małgorzata Ponikwia 4,
trener: Ludwik Miętta-Mikołajewicz

Akademik Sofia:
Mihailowa 27, Makawcewa 14, Tuzowa 11, Spasowa 10, Makariewa 7, P. Jankowa 6, Gergiewa i L. Jankowa po 2, Gurkowa 5



Puchar Europy Mistrzów Krajowych

  • Wisła Kraków – Akademik 78:56 4 Rewanż 14.01. 84:84 8

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1976, nr 9 (13 I) nr 9391

PO RAZ piąty zmierzą się jutro koszykarki Wisły z mistrzowskim Zespołem Bułgarii — Akademikiem Sofia. W dotychczasowych meczach krakowianki odnosiły zawsze zwycięstwa, zarówno w Krakowie jak i w Sofii czy też na terenie neutralnym (1972 r. Como). Ostatni mecz w ramach Pucharu Europy przyniósł wiślaczkom bardzo efektowne zwycięstwo, różnicą aż 22,punktów co w koszykówce świadczy o różnicy przynajmniej klasy w. poziomie wyszkolenia obydwóch drużyn.

Mecz jutrzejszy, który rozegrany zostanie w hali Korony, bo w obiekcie przy ul, Reymonta odbywa się giełdą handlowa, winien więc przynieść kolejny sukces mistrzyniom Polski: i pierwszy tzw. duży punkt w ćwierćfinałach Pucharu Europy.

w meczu sofijskim krakowianki dominowały wyraźnie nad rywalkami szybkością i skutecznością akcji, są więc w rewanżu zdecydowanymi faworytkami, trudno bowiem sobie wyobrazić by w Krakowie Wisła mogła przegrać mecz różnicą 23 punktów! Początek zawodów o godz. 17!


Echo Krakowa. 1976, nr 10 (14 I) nr 9392

DZIŚ o godz. 17 w hali Korony przy ul. Pstrowskiego odbędzie się rewanżowy mecz w ramach Pucharu Europy koszykarek pomiędzy mistrzyniami Polski — Wisłą a bułgarskim zespołem Akademik Sofia. Wiślaczki przystępują do meczu w roli faworytek, jako że odniosły nad Bułgarkami zwycięstwo w I meczu różnicą 22 pkt.


Echo Krakowa. 1976, nr 11 (15 I) nr 9393

W ćwierćfinałowym meczu o Puchar Europy w koszykówce kobiet Wisła zremisowała z Akademikiem Sofia 84:84 (39:43).

Sędziowali PP. Kostin (ZSRR) i Kesebler (NRD). Najwięcej punktów zdobyły: dla Wisły — Iwaniec 30, Berniak 19 i Kaluta 15, a dla Akademika — Michajłowa 27 i Makariewa 14.

Z ogromnym handicapem 22 pkt przewagi przystępowały do meczu rewanżowego z sofijskim Akademikiem mistrzynie Polski — Wisła. W rozgrywkach pucharowych obowiązuje nieco inny. regulamin niż np. w grach ligowych i krakowiankom zdobycie jednego dużego punktu dawała nawet porażka różnicą 21 pkt. co praktycznie przekreślało szanse -Bułgarek na wygranie rywalizacji. Świadomość taktu, iż punkt w pojedynkach z Akademikiem jest już pewny, oraz gra w sali Korony (halę Wisły wynajęto na giełdę odzieżową) spowodowały, że wiślaczki nie wykorzystały w pełni atutu własnego terenu (o ile Koronę uważać można za „własny” teren) i zagrały nieco poniżej oczekiwań, w efekcie uzyskując tylko wynik remisowy (w Pucharze Europy taki rezultat jest1 dopuszczalny i sędziowie nie zarządzają dogrywki). Ale ten remis jest zwycięstwem bo w bilansie obydwóch spotkań mistrzynie Polski są wyraźnie lepsze i one właśnie uzyskały punkt liczony w końcowej klasyfikacji rozgrywek ćwierćfinałowych każdej z grup.

Jak grała Wisła? Z pasją, ambicją, ale chaotycznie. Obrona strefowa stosowana przez krakowianki nie byłą szczelna, Biesiekierska lub jej imienniczki zbyt mało piłek zbierały z tablicy, rzuty oddawane na kosz Bułgarek były wykonywane zbyt szybko, bez dokładnego rozegrania piłki, wypracowania dogodnej pozycji strzałowej, a wreszcie w ataku pozycyjnym za mało stosowano zasłon, skutecznych przy systemie gry „każda swoją” stosowanym przez Bułgarki, Jak grał Akademik? Także z pasją, wielką ambicją, chcąc zatrzeć wspomnienie wysokiej porażki na swym terenie. Stąd twarda, bojowa gra, która przy mniejszej i skuteczności Polek przyniosła mistrzyniom „kraju róż” sukces w postaci remisu w Krakowie.

Miejmy nadzieję, że w kolejnych pojedynkach pucharowych mistrzynie Polski nie wypadną gorzej i zdołają sobie zapewnić awans do następnej rundy pucharowych zmagań.


Gazeta Południowa. 1976, nr 9 (13 I) nr 8637

Trener koszykarek Wisły — L. Miętta

Nie spodziewałem się, że w meczu ćwierćfinałowym o Puchar Europy tak wysoko pokonamy w Sofii Akademika. Mecz był wyrównany i dopiero w końcówce udało nam się zdobyć wyraźną przewagę punktową. Wszystkie zawodniczki zagrały bardzo dobrze, ale na szczególne wyróżnienie zasłużyła Biesiekierska, która rozegrała doskonały mecz. Najcelniej strzelała Wiśniewska, zdobywając 28 pkt. W meczu rewanżowym, który rozegrany zostanie jutro w hali Korony wystąpimy w roli faworyta, ale nie będzie to łatwe spotkanie. Bułgarki na pewno będą się chciały zrewanżować za porażkę w Sofii i rzucą na szalę wszystkie swe umiejętności.

Wisła wystąpi w obcej hali i bez Wojtal, której odnowiła się kontuzja nogi.

Czy wiślaczki są już zmęczone podróżami, meczami ligowymi i pucharowymi? W pewnym stopniu tak, ale o jakimś kryzysie nie ma mowy. Zespół jest w wysokiej formie. Wiślaczki przegrały co prawda pierwszy mecz ligowy w ubiegłą sobotę w Poznaniu z AZS-em, ale był to raczej wynik odprężenia psychicznego po dobrym spotkaniu w Sofii i znakomitej postawy akademiczek. Poznański pojedynek stał na wysokim poziomie, obydwa zespoły zagrały bardzo dobrze. Zabrakło w moim zespole koncentracji w decydujących momentach i stąd porażka.

W najbliższych tygodniach zespół nie będzie miał chwili wytchnienia. Mecze ligowe, spotkania pucharowe, tak będzie do połowy lutego. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tych pojedynków zwycięsko.


Gazeta Południowa. 1976, nr 10 (14 I) nr 8638

Dzisiaj o godz. 17.00 w hali „Korony” rozegrany zostanie rewanżowy, ćwierćfinałowy pojedynek o Puchar Europy w koszykówce kobiet między zespołami WISŁY KRAKÓW i AKADEMIKA SOFIA. Jak pamiętamy pierwszy pojedynek rozegrany przed tygodniem w Sofii przyniósł 22-punktowe zwycięstwo krakowiankom (78:56).

Będzie to już piąty pojedynek obu zespołów. Po raz pierwszy Wisła i Akademik spotkały się w 1971 r. w rozgrywkach o PE.

Oba spotkania wygrały wiślaczki w Krakowie 70:59 (39:31) i w Sofii 64:59 (33:31). W rok później w czasie turnieju we włoskiej miejscowości Como wygrała także Wisła 64:59. Tak więc dotychczasowy bilans jest korzystny dla Wisły, która wygrała wszystkie cztery spotkania.

Ostatni pojedynek w Sofii tylko do przerwy miał wyrównany przebieg. W drugiej odsłonie wiślaczki zagrały wprost koncertowo i wysoko wygrały. Trudno przypuszczać, aby Bułgarki potrafiły Wygrać w Krakowie różnicą 23 pkt. W żadnym przypadku nie należy jednak lekceważyć mistrza Bułgarii, jest to dobrej europejskiej klasy zespół w szeregach którego gra aż 6 reprezentantek: Makowiewa, Michajłowa, Tutzowa, Jankowa, Simowa i Georgijewa. Mistrz Bułgarii wyciągnął zapewne wnioski z porażki na własnym parkiecie i będzie walczył w Krakowie o jak najlepszy rezultat. Dlatego mecz może okazać się trudniejszy, niż przypuszczają to kibice.

Mistrz Polski wystąpi w najsilniejszym składzie. Wiślaczki grały w niedzielę w Poznaniu i dopiero przedwczoraj powróciły do Krakowa. W sobotę i niedzielę czekają je kolejne mecze ligowe, a w przyszłą środę bardzo ważny mecz pucharowy ze Spartą w Pradze. (ANS)


Gazeta Południowa. 1976, nr 11 (15 I) nr 8639

Wisła — Akademik 84:84!


Iwaniec najlepsza

Wczoraj w hali „Korany” rozegrany został rewanżowy, ćwierćfinałowy pojedynek o Puchar Europy w koszykówce kobiet, w którym zmierzyły się WISŁA Kraków i AKADEMIK Sofia. Padł niecodzienny wynik 84:84 (39:43). W rozgrywkach pucharowych w razie remisu nie przewiduje się dogrywki. Bilans obu spotkań jest korzystny dla krakowianek (wygrały w Sofii różnicą 23 pkt.) toteż one otrzymały za dwa pojedynki z Bułgarkami jeden duży punkt.

Spotkanie mistrzyń Polski i Bułgarii dostarczyło sporych emocji. Już od kilku lat nie oglądaliśmy w Krakowie tak dramatycznego meczu. Bułgarki — choć stały na straconej pozycji — walczyły z godną podziwu ambicją. Kryły bardzo agresywnie, a w ataku oglądaliśmy wiele ciekawych kombinacji. Zawodniczki Akademika były ponadto doskonale dysponowane. rzutowo, wspaniałą serią celnych strzałów popisy­ wała się reprezentantka kraju Michajłowa, niewiele ustępowała jej Makawjewa, świetnie rozgrywała piłkę Girowa.

Zawodniczki Wisły nie spodziewały się chyba tak dobrej postawy rywalek. Zaskoczone agresywnym stylem gry nie zawsze potrafiły znaleźć właściwą receptę na taktykę przeciwniczek. Zbyt wiele było luk w obronie, za dużo indywidualnych akcji zamiast gry zespołowej.

I kto wie jak zakończyłby się wczorajszy mecz, gdyby nie wprost rewelacyjna gra Iwaniec. Zawodniczka Wisły raz po raz popisywała się dynamicznymi wejściami na kosz, celnie rzucała z półdystansu, przechwyciła wiele piłek w obronie.

Do 5 minuty spotkania nieznacznie prowadziły krakowianki, różnicą 3 pkt. Po celnych rzutach Makawjewej prowadzenie objęły Bułgarki, w 16 min. wynik brzmiał 39:31 na ich korzyść. Tuż po przerwie Wisła doprowadza do remisu, ale Bułgarki wykorzystując złe zagrania wiślaczek i niecelne strzały znowu obejmują prowadzenie.

Niezmordowana Iwaniec doprowadza w 32 min. do remisu. Do końca spotkania trwa niezwykle zacięta walka o każdy punkt.

Na 17 sek. przed końcem Iwaniec celnym strzałem wyrównuje na 84:84. Bułgarki są w ataku, tracą jednak piłkę, w kontrataku Kaluta podaje do Berniak, która celnie strzela, jednakże sędziowie uznają, iż Kaluta w momencie wejścia na kosz popełniła faul.

WISŁA: Iwaniec — 30, Berniak — 19, Kaluta — 15, Wiśniewska — 9, Biesiekierska — 7, Ponikwia — 4; AKADEMIK: Michajłowa — 27, Makawjewa — 14, Tutzowa — 11, Spasowa — 10, Girowa — 8, Makariewa7, P. Jankowa — 6, Georgijewa i L. Jankowa — — 2. Sędziowali: Kostin (ZSRR) i Kasebeer (NRD)