1976.02.04 Wisła Kraków - Voždovac Belgrad 92:64

Z Historia Wisły

1976.02.04, Puchar Europejskich Mistrzów Krajowych w koszykówce kobiet, ćwierćfinał, grupa B, Kraków, Hala Wisły,
Wisła Kraków 92:64 Voždovac Belgrad
I:
II: 55:33
III:
IV:
Sędziowie: Zasalikow i Zeh Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Barbara Wiśniewska 12, Elżbieta Biesiekierska 9, Teresa Starowieyska 6, Halina Kaluta 17, Lucyna Berniak 19, Halina Iwaniec 13, Janina Wojtal 9, Małgorzata Ponikwia 5, Elżbieta Wereda 2
trener: Ludwik Miętta-Mikołajewicz

Voždovac Belgrad :
Boskovic 20, Tabakovic 6


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1976, nr 27 (3 II) nr 9409

Koszykarki Wisły przed ostatnią przeszkodą na drodze do półfinału Pucharu Europy

Z czterech spotkań ćwierćfinałowych rozegranych dotychczas przez koszykarki WISŁY w lamach Pucharu Europy, krakowianki wygrały dwa (z Akademikiem Sofia) i doznały dwóch porażek (z praską Spartą). Teraz stają do decydujących o dalszym awansie gier z mistrzyniami Jugosławii — VOZDOVACEM BELGRAD. Mecze z Jugosłowiankami zadecydują czy mistrzynie Polski zdołają zakwalifikować się do półfinału Pucharu Europy, czy też. zostaną wyeliminowane już w ćwierćfinale.

Na podstawie rezultatów uzyskanych w dotychczasowych spotkaniach szanse wiślaczek na awans są bardzo poważne. Vozdovac to drużyna najsłabsza w tej grupie ćwierćfinałowej, zespół. który nie wygrał dotychczas żadnego meczu i praktycznie nie ma szans awansu. Ale koszykarki belgradzkie z pewnością nie oddadzą punktów bez walki, będą. starały się pokonać mistrzynie Polski, które w ostatnich spotkaniach wykazywały już dość wyraźnie odznaki zmęczenia nieustannym wojażowaniem i rozgrywaniem na przemian spotkań ligowych oraz pucharowych.

Wprawdzie po rewanżowym meczu ze Spartą, krakowianki miały nieco luźniejszy okres, gdyż w spotkaniach ligowych z Czarnymi nie musiały rzucać na szalę wszystkich sił, wprawdzie teraz nigdzie nie wyjeżdżały i przez kilkanaście dni były w domu, ale czy okres ten wystarczy do całkowitej regeneracji sił tak fizycznych jak i psychicznych? Ambicji i woli walki naszym koszykarkom z pewnością nie zabraknie. Zdają sobie sprawę, iż jutrzejszy mecz, w swojej hali, muszą wygrać wysoko, by zabezpieczyć się przed ewentualnością porażki w rewanżowym spotkaniu w Belgradzie. Zapowiada się więc dość nerwowe spotkanie, którego faworytkami są jednak wiślaczki. Mamy nadzieję, że kibice „Białej Gwiazdy” wesprą dziewczęta gorącym dopingiem, że mecz Wisła — Vozdovac przyniesie pełny sukces mistrzyniom Polski i pozwoli uzyskać zwycięstwo w rozmiarach, które zapewnią im drugie miejsce w ćwierćfinałowej grupie, równoznaczne z awansem do półfinału, gdzie najprawdopodobniej oprócz praskiej Sparty znajdą się Zespoły Clermont Ferrand z Francji oraz GEAS GZAS Sesto San Giovanni z Włoch.

Na Zakończenie dodajmy, że w drużynie Vozdovaca grają cztery aktualne reprezentantki Jugosławii: Boskovic, Jovanovic, Djurisic i Curulic i że spotkanie rozpocznie się jutro (w środę 4 lutego) o godz. 17 w hali krakowskiej Wisły.


Echo Krakowa. 1976, nr 28 (4 II) nr 9410

KOSZYKARKI Wisły stają dziś (w środę) do przedostatniego meczu w ramach ćwierćfinałów klubowego Pucharu Europy z mistrzyniami Jugosławii zespołem Vozdovac Belgrad.

Będzie to pierwszy mecz obydwóch drużyn i od jego wyniku zależy bardzo wiele. Wysoka wygrana krakowianek daje im spore szanse na obronienie przewagi w rewanżowym spotkaniu za tydzień w stolicy Jugosławii i. zdobycie w efekcie kolejnego dużego punktu, równoznacznego z awansem do półfinału Pucharu Europy. Początek meczu o godz. 17.

Spotkanie poprowadzą pp. Kasatnikow z ZSRR i Zeh z NRD, komisarzem FIBA na meczu będzie p. Salmenkyla z Finlandii a jego asystentem red. W. Szeremeta z Warszawy. (1)


Echo Krakowa. 1976, nr 29 (5 II) nr 9410 [sic!]

W meczu ćwierćfinałowym o Puchar Europy koszykarek Wisła pokonała jugosłowiański zespół Vozdovac Belgrad 92:64 (55:33). Sędziowali pp. Kasatnikow (ZSRR) — zbyt tolerancyjnie i Zeh (NRD) — słabo. Najwięcej punktów zdobyły: dla Wisły — Berniak 19, Kaluta 17 i Iwaniec 13, dla Vozdovaca— Boskovic 30 i Tabulovic 13.

Koszykarki Wisły odniosły wysokie zwycięstwo nad mistrzyniami Jugosławii i zaliczka 28 punktów uzyskanych w tym spotkaniu pozwala mieć nadzieję, że za tydzień, w Belgradzie, krakowianki zdołają uzyskaną przewagę obronić i zdobędą duży punkt w pucharowych zmaganiach (liczy się bilans dwóch spotkań), co równać się będzie ich awansowi do półfinału rozgrywek.

Mimo jednak wysokiej wygranej Wisły, belgradzki pojedynek nie zapowiada się łatwo. Koszykarki Vozdovaca grają bardzo twardo, w Walce o piłkę nie żałują łokci ani kolan, walczą z pasją i poświęceniem, bezpardonowo wkraczają w każdą akcję Usiłując fizycznie i psychicznie zdemolować zespół przeciwnika, W Krakowie sztuka im się nie udała, bowiem wiślaczki zastosowały tę samą metodę, zagrzewane do walki gorącym dopingiem swych kibiców. Czy jednak w Belgradzie, bez pomocy widowni, W grze przeciw rywalkom i publiczności krakowianki zdołają, wykrzesać z siebie tyle samo pasji, poświęcenia i twardości? Mecz wczorajszy pozostawił na widzach uczucie pewnego niesmaku, zbyt bowiem, wiele było w nim brutalności, umyślnych, Złośliwych fauli. Inna rzecz, że wiele winy za taki obraz widowiska ponoszą sędziowie, Którzy bez wigoru i należytej surowości prowadzili mecz, a w dodatku p. Zeh z NRD wydawał za często błędne decyzje.

Wysoka wygrana Wisły to w głównej mierze zasługa Kaluty oraz Iwaniec. Były one motorem wszystkich poczynań swego zespołu, walczyły w obronie, inicjowały szybkie ataki, rzucały do kosza, wyręczając w dużej mierze swe wyższe koleżanki, głównie Wiśniewską i Biesiekierską, które zagrały poniżej możliwości i oczekiwań.

W sumie, choć mecz nie był zachwycającym widowiskiem, krakowiankom trzeba pogratulować ogromnej ambicji, waleczności i życzyć, by za tydzień, w Belgradzie, zdołały obronić uzyskaną przewagę. Awans do półfinału Pucharu należy się im bowiem w pełni.


Gazeta Południowa. 1976, nr 28 (4 II) nr 8656

Wielka szansa koszykarek Wisły

Na drodze do półfinału PE — Vozdovac Mimo porażek ze Spartą Praga koszykarki krakowskiej Wisły stoją przed wielką szansą zakwalifikowania się do półfinału Pucharu Europy. Muszą jednak ostatnie pojedynki z mistrzem Jugosławii — Vozdovac Belgrad rozstrzygnąć na swoją korzyść. W tej chwili w grupie przewodzi Sparta Praga — 2 punkty (drużyny dostają jak wiadomo i duży punkt za dodatni bilans z dwóch spotkań z tym samym rywalem), przed Wisłą i Akademikiem po 1 pkt i Vozdovacem — 0 pkt. Dziś we własnej hali o godz.

17 krakowianki rozegrają pierwszy pojedynek z mistrzem Jugosławii (rewanż za tydzień w Belgradzie). Kilka słów o rywalkach wiślaczek. Vozdovac Belgrad to 4-krotny mistrz Jugosławii, drużyna ta 2-krotnie występowała w rozgrywkach pucharowych (bez większego jednak powodzenia). W 1973 roku Wisła spotkała się z Vozdovacem w towarzyskim meczu w Belgradzie i wygrała po zaciętej walce 89:86 (48:49).

Jugosłowianki grają techniczną, szybką koszykówkę. W ich szeregach występują 4 aktualne reprezentantki kraju — szczególnie groźna pod koszem jest 21-letnia Boskovic (182 cm wzrostu), dalsze reprezentantki to: Jankowic (182 cm), Djurisio (173 cm) i Curulio (186 cm.).

Vozdovac w dotychczasowych spotkaniach pucharowych nie wykazał zbyt wysokiej formy. Na tle mistrza Czechosłowacji — Sparty Praga Jugosłowianki wypadły blado.

Ale w ostatnim meczu w Sofii z Akademikiem, Vozdovac przegrał różnicą tylko 8 pkt. Jest to więc zespół, który stać na dobrą grę.

Krakowianki — muszą przystąpić do spotkania w pełni skoncentrowane. Nie wolno sobie pozwolić na lekceważenie teoretycznie słabszego przeciwnika. Oczywiście przydałoby się w Krakowie ja- najwyższe zwycięstwo, aby w rewanżu nie było już problemów. Trener wiślaczek obawia się trochę, by jego zawodniczki nie chciały za szybko wygrać. To może wprowadzić do gry niepotrzebną nerwowość. Na zwycięstwo — o - świadczył L. MIĘTTA — trzeba zapracować dobrą grą przez pełne 40 minut spotkania. W drużynie nikt na szczęście nie narzeka na kontuzje. (ANS)



Gazeta Południowa. 1976, nr 29 (5 II) nr 8657

W rozegranym wczoraj w Krakowie ćwierćfinałowym spotkaniu o Puchar Europy Wisła pokonała mistrza Jugosławii — Vozdovac Belgrad 92:64 (55:33). Tak więc przed spotkaniem rewanżowym (za tydzień w Belgradzie) krakowianki uzyskały znaczną, bo 28-punktową zaliczkę. Patrząc realnie — Jugosłowianki są zespołem średniej klasy — nie wydaje się, aby Vozdovac zdołał odrobić tą różnicę.

Wczorajszy mecz nie należał do ładnych, gra była nerwowa, mnożyły się faule. Wisła od pierwszych minut zastosowała bardzo agresywne krycie. Jugosłowianki nie pozostały dłużne i do końca spotkania oglądaliśmy twardą, niekiedy zbyt ostrą walkę. Wiślaczki należy pochwalić za dużą ambicję; do przerwy podobały się też szybkie ataki w wykonaniu krakowianek, w drugiej połowie, kiedy zaczęło już trochę brakować sił krakowianki wypadły słabiej. Vozdovac niczym specjalnie nie zachwycił, bezwzględnie najlepsza w tym zespole była obrotowa, Boskovic -- zdobywczyni aż 30 pkt. Od pierwszych minut wiślaczki uzyskują przewagę, w 5 minucie prowadzą już 9 pkt, a w 18 minucie — 27 pkt. Na przerwę wiślaczki zeszły z przewagą 22 pkt. Po przerwie gra jest bardziej wyrównana, zmęczone szybkim tempem krakowianki zbyt często decydują się na rzuty z nieprzygotowanych pozycji. W 38 minucie za złośliwy faul usunięta zostaje z boiska Djurisic. Punkty dla Wisły zdobyły: Berniak — 19, Kaluta — 17, Iwaniec — 13, Wiśniewska — 12, Wojtal i Biesiekierska po 9, Starowieyska — 6, Ponikwia — 5, Wereda — 2, najwięcej dla Jugosłowianek: Boskovic — 30, Tabakovic — 13, Jovańowic i Djurisic po 6. Sędziowali słabo — Kasatikow (ZSRR) i Zeh (NRD)