1981.01.25 Hutnik Kraków - Wisła Kraków 68:51

Z Historia Wisły

1981.01.25, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 10. kolejka, Kraków,
Hutnik Kraków 68:51 Wisła Kraków
I:
II: 29:22
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Hutnik Kraków
Doniec 19, Jędrzejewska 13, Tomal 10, Wereda 10, Krzemińska 9, Kucharska 6, Kokoszka 1

Wisła Kraków:
Grażyna Jaworska 16, Małgorzata Waga-Wiązowska 11, Elżbieta Biesiekierska 8, Halina Iwaniec 8, Halina Kaluta 6, Halina Kosińska 2


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1981, nr 18 (26 I) nr 10853

HUTNIK — WISŁA 68:51 (29:22). Najwięcej punktów: dla Hutnika — Doniec 19, Jędrzejewska 13, Tomal i Wereda po 10, dla Wisły — Jaworska 16, Wiązowska 11, Biesiekierska i Iwaniec po 8. Koszykarki Hutnika rozpoczęły mecz z ogromnym impetem i objęły prowadzenie 5:0. Rywalki grały spokojnie, pewne końcowego sukcesu i rzeczywiście, w 13 minucie zawodów Wisła wyszła na prowadzenie 18:17 po celnych rzutach wolnych w wykonaniu Iwaniec Wydawało się, iż początkowy impet zespołu gospodarzy słabnie, że mecz potoczy się zgodnie z przewidywaniami. Tymczasem podopieczne K. Książka znów poderwały się do dynamicznej walki i odzyskały prowadzenie. Wiślaczki grały natomiast słabo, nie udawały im się rzuty do kosza z półdystansu, a wobec kompromitującej, zupełnie nieskutecznej gry środkowych — Biesiekierskiej i Wiązowskiej — miały jeszcze utrudnione zadanie, bowiem nie mogły wypracować sobie dogodnych do strzału pozycji.

Po zmianie stron spodziewano się kontrataku ze strony mistrzyń, tymczasem nadal trwało natarcie drużyny gospodarzy.

Zawodniczki Wisły poczęły się denerwować, popełniały coraz więcej błędów a ich rywalki wykorzystując słabość przeciwniczek wciąż powiększały swą przewagę i na 4 minuty przed końcem zawodów prowadziły 63:39! To był pogrom mistrzyń, ich kompromitacja. W końcowej fazie meczu Wisła zdołała nieco zmniejszyć rozmiary przegranej, ale o tym by mogła odrobić straty mowy nie było. Tak zakończył się ten sensacyjny mecz, który przyniósł wiele radości zawodniczkom Hutnika i wiele goryczy ich rywalkom.


Gazeta Krakowska. 1981, nr 19 (26 I) nr 10112

Wisła „popłynęła” w Nowej Hucie

Do dużej sensacji doszło w czasie „derbowego” pojedynku koszykarek ekstraklasy w Nowej Hucie. Na parkiecie własnej Hali dziewczęta Hutnika zwyciężyły zespół „etatowych” mistrzyń Polski — Wisły 68:51 (29:22).

Większość kibiców, którzy przybyli na sobotni mecz przypuszczało, iż będzie się on odbywał „do jednego kosza”.

Myślano jednak, że będzie to kosz zespołu Hutnika, Tymczasem drużyna z Nowej Huty od pierwszych minut spotkania objęła prowadzenie i w ciągu całego meczu oddała je tylko raz. W 13 min. 01 sek.

— wedle wskazań zegara boiskowego — Wisła objęła prowadzenie 18:17 po celnych rzutach osobistych egzekwowanych przez Iwaniec.

Ale potem na kolejny kosz uzyskany przez Wisłę trzeba było czekać aż do 19 min. meczu, podczas gdy zawodniczki Hutnika uzyskały w tym czasie 10 pkt. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 29:22 dla Hutnika.

Po zmianie stron zawodniczki Hutnika przyspieszają tempo w 28 min. zwiększając przewagę do 10 pkt. W 30 min. zostaje ona zniwelowana do stanu 41:37, ale potem przez 4 min. Wisła nie zdobywa kosza i wynik brzmi 51:37. Za 5 przewinień osobistych w 29 min. opuszcza boisko Kosińska, w 34 min. Kucharska, ale Hutnik choć osłabiony brakiem tej zawodniczki nadal powiększa przewagę. W 37 min. dziewczęta z Nowej Huty prowadzą już 63:39 (!) Wisła przez 8 min. spotkania zdobyła tylko 4 pkt., zaś Hutnik 22. Mimo że w 38 min. Wisła zostaje osłabiona brakiem Wiązowskiej (schodzi za 5 przewinień) w końcówce zmniejsza rozmiary porażki.

Wiślaczki zagrały bezładnie i chaotycznie. Natomiast Hutnik przystąpił do spotkania z ogromną wolą walki. Na szczególne wyróżnienie zasługuje gra Marii Tomal. Punkty zdobyły: dla Hutnika — Doniec 19, Jędrzejewska 13, Tomal i Wereda po 10, Krzemińska 9, Kucharska 6, Kokoszka 1; dla Wisły — Jaworska 16, Wiązowska 11, Biesiekierska i Iwaniec po 8, Kaluta 6, Kosińska 2.

(wam)


"Dziennik Polski" strona 6