1981.03.14 Wisła Kraków - Ruch Chorzów 4:1

Z Historia Wisły

1981.03.14, I Liga, 16. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:30
Wisła Kraków 4:1 (3:0) Ruch Chorzów
widzów: 12.000-15.000
sędzia: T. Ignatowicz z Wrocławia
Bramki
Kazimierz Kmiecik 13’
Michał Wróbel 20’
Zdzisław Kapka 29’
Kazimierz Kmiecik 88’

1:0
2:0
3:0
4:0
4:1




90' Małnowicz
Wisła Kraków
4-4-3
Marek Holocher
Henryk Szymanowski
Piotr Skrobowski grafika: Zmiana.PNG (78’ Marek Motyka)
Krzysztof Budka
Jan Jałocha
Leszek Lipka grafika: Zmiana.PNG (82’ Andrzej Targosz)
Zdzisław Kapka
Janusz Krupiński
Andrzej Iwan
Kazimierz Kmiecik
Michał Wróbel

trener: Lucjan Franczak
Ruch Chorzów

Jojko
Malcher
Piechaczek
Walot
Jakubczyk
Wyrobek Grafika:Zmiana.PNG (46' Dusza)
Małnowicz
Mikulski Grafika:Zmiana.PNG (71' Bąk)
Boncol
Lorens
Wrona

trener: Józef Zwierzyna

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1981, nr 52 (13/15 III) nr 10887

JUTRO o godz. 16.30 na stadionie przy ul. Reymonta nastąpi inauguracja wiosennej rundy ekstraklasy piłkarskiej w naszym mieście. Na murawę wybiegną jedenastki dwóch najstarszych polskich pierwszoligowców Wisły i chorzowskiego Ruchu, by stoczyć już 89. pojedynek o punkty. Dla „Białej gwiazdy” będzie on okazją do zrewanżowania się „niebieskim” za porażkę poniesioną w sierpniu w Chorzowie.

Krakowianie przegrali wówczas 1:2.

Faworyta jutrzejszego pojedynku upatrywać należy raczej w gospodarzach. Zdaniem szkoleniowców wiślacy są dobrze przygotowani do sezonu. Wykazały to m. in. sparringi tak z krajowymi jak i zagranicznymi rywalami. Szczególnie cenny w budowie formy okazał się wyjazd do Jugosławii, choć dla Gazdy i Płaszewskiego zakończył się on karami dyskwalifikacji (o incydencie na lotnisku Okęcie i jego konsekwencjach informowaliśmy naszych czytelników).

Obecnie w kadrze drużyny znajduje się 21 zawodników: bramkarze: Holocher, Adamczyk i Gaszyński, obrońcy: Motyka, Skrobowski, Budka, Jałocha i H. Szymanowski oraz rozgrywający i napastnicy: Lipka, Kapka, Krupiński, Targosz.

Nawrocki, Plewniak, Suder, Iwan, Kmiecik, Wróbel, Suwada, Kowalik i Dzięgiel. Wszyscy otrzymali szanse pokazania swoich możliwości w meczach kontrolnych. Niektórzy rokują duże nadzieje1, np. 20-letni Janusz Suwada, który w Wiśle gra dopiero od października ub. roku, a wcześniej bronił barw maleńkiego klubu Garbarz Zembrzyce.

„Cieszy fakt, że dublerzy wreszcie zaczynają dorównywać graczom podstawowej jedenastki. Dalsze postępy zrobili Nawrocki, Dzięgiel, Kowalik, a to oznacza wzrost rywalizacji o.

miejsca w zespole. Tym niemniej mecz z Ruchem rozpoczniemy w tradycyjnym zestawieniu, na razie nie szykuję jakichś niespodzianek. W sobotę chcemy odbić sobie za pechową porażkę w, Chorzowie, a potem zobaczymy” — powiedział nam trener Lucjan Franczak. Działacze Wisły jasno określają cel piłkarzy. Musza, oni zająć miejsce. które zagwarantuje im udział w europejskich pucharach.

Nie musimy chyba powtarzać, że piłkarzy „Białej gwiazdy” stać nie tylko na zajęcie czołowej lokaty, ale powinni nawet skutecznie włączyć się do walki o tytuł mistrza kraju. Tym bardziej, że najpoważniejszy do niedawna kandydat do zajęcia pierwszego miejsca Widzew występować będzie w osłabionym składzie (bez zdyskwalifikowanych Bonka i Młynarczyka) Poza tym wiślacy mają bardzo korzystny układ gier. Wszystkich najgroźniejszych przeciwników, a wiec wspomniany już 1 Widzewy Bałtyk, Legię i Szombierki. podminować będą na własnym boisku.



Echo Krakowa. 1981, nr 53 (16 III) nr 10888

WIELKĄ radość sprawili swym sympatykom piłkarze krakowskiej Wisły pokonując na własnym boisku w meczu l-ligowym chorzowski Ruch 4:1 (3:0). Bramki zdobyli, dla gospodarzy — Kmiecik 2, w 13 i 88 min., Wróbel w 20 min. oraz Kapka w 29 min, dla gości — Małnowicz w 90 min. Sędziował Tadeusz Ignatowicz z Wrocławia, widzów— ok. 12 tys.

WISŁA: Holocher — H. Szymanowski, Skrobowski (od 77 min. Motyka), Budka, Jałocha — Lipka (od 82 min. Targosz), Kapka, Krupiński — Iwan, Kmiecik, Wróbel.

Sobotnia konfrontacja drużyn dwóch najstarszych klubów polskiej ekstraklasy toczyła się pod wyraźne dyktando Wisły.

Krakowianie zaprezentowali urozmaicony repertuar zagrań.

Widać było, że są dobrze przygotowani do sezonu tak pod względem wytrzymałościowym jak i szybkościowym. A że wykazali przy tym niezłą skuteczność piłka aż cztery razy lądowała w bramce Ruchu po celnych trafieniach wiślaków.

Szczególnie mogły się podobać akcje, po których zawodnicy z „Białą gwiazdą” zdobywali gole w pierwszej części meczu. W 13 min. Kapka długim podaniem uruchomił Lipkę, ten nie zwlekając długo dośrodkował na pole karne, a znajdujący się tam Kmiecik bez kłopotów uzyskał swoją 140. bramkę pierwszoligową. Siedem minut później oglądaliśmy majstersztyk w wykonaniu najlepszego piłkarza meczu Iwana. Piętą podał on piłkę do Wróbla, skrzydłowy Wisły nie zmarnował okazji i było już 2.0. Nie upłynęło jeszcze pół godziny gry gdy na tablicy wyników przy nazwie drużyny gospodarzy pokazała się cyfra ,.3”. Celnym strzałem popisał się Kapka wykorzystując niezdecydowanie chorzowskich obrońców, mających nadzieję, że sędzia odgwiżdże spalonego.

Gdy końcowy wynik wydawał się być ustalony najpierw Kmiecik, w 88 min., wykorzystał „prezent” Jakubczyka (stoper Ruchu „główkował” wprost pod nogi krakowianina), a tuż przed zakończeniem spotkania Małnowicz zdobył jedynego gola dla gości.

Udany występ wiślaków na inaugurację rundy wiosennej jest na pewno dobrym prognostykiem na przyszłość. Zobaczymy czy również w pojedynkach z trudniejszymi rywalami imponować będą oni rozmachem akcji. W sobotę mieli nieco ułatwione zadanie ponieważ „niebiescy" z Chorzowa popełniali wiele błędów szczególnie w destrukcji (uwaga to dotyczy przede wszystkim pomocników), niepewnie grali także defensorzy Ruchu. Co rzecz jasna w jakiś zasadniczy sposób nie umniejsza sukcesu krakowskiej jedenastki Uważam jednak, że pełną odpowiedź na temat aktualnej dyspozycji Skrobowskiego, Iwana, Lipki i ich kolegów otrzymamy dopiero za kilka dni w spotkaniu „Białej gwiazdy” ze Śląskiem we Wrocławiu. (js)