1981.08.15 Wisła Kraków - Arka Gdynia 3:0
Z Historia Wisły
Linia 20: | Linia 20: | ||
[[Grafika:1981-08-15 Wisła-Arka Gdynia bilet.jpg|200px|right|thumb|Bilet meczowy]] | [[Grafika:1981-08-15 Wisła-Arka Gdynia bilet.jpg|200px|right|thumb|Bilet meczowy]] | ||
[[Grafika:1981.08.15 Arka Gdynia.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]] | [[Grafika:1981.08.15 Arka Gdynia.jpg|thumb|300px|Afisz zapowiadający mecz]] | ||
- | |||
[[Grafika:Tempo 1981-08-17a.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1981-08-17a.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:Tempo 1981-08-17b.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1981-08-17b.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:Tempo 1981-08-17c.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1981-08-17c.JPG|150 px]] | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1981, nr 159 (14/16 VIII) nr 10994=== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | Realnie patrząc drużynę gości urządza remis: i liczyć się. należy z defensywnym wariantem gry Arki, Jaką taktykę zastosuje więc w takiej sytuacji trener Lucjan Franczak? Rozważą m, in. przesunięcie Piotra Skrobowskiego do pomocy, w obronie wystąpiłby, wówczas Henryk Szymanowski. Szkoda tylko, że Wisła znów nie zagra w pełnym składzie,. Zobaczymy co prawda Zdzisława Kapkę, lecz z kolei kontuzją wyeliminowała ? drużyny Janusza Krupińskiego, Miejmy jednak nadzieję, że personalne kłopoty nie wpłyną w zasadniczy sposób na postawę zespołu z ul. Reymonta, | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1981, nr 160 (17 VIII) nr 10995=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1981-08-17.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Zwycięstwo mogło być jeszcze efektowniejsze | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | W ROZEGRANYM w sobotę w Krakowie meczu pierwszej ligi piłkarze Wisły pokonali zespół gdyńskiej Arki 3:0 (2:0) Bramki zdobyli — Lipka (16 min.), Skrobowski (36 min.) oraz Iwan (57 min., głową). Sędziował bardzo słabo Andrzej Ordysiński z Kielc, widzów — ok. 15 tyś. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Adamczyk (od 71 min Gaszyński) — Szymanowski, Motyka, Budka, Jałocha — Lipką, Kapka (od 77 min. Plewniak). Skrobowski, Targosz — Iwan. Wróbel. | ||
+ | |||
+ | Udanie zainaugurowali pierwszoligowy. sezon na swoim boisku piłkarze, krakowskiej Wisły, Tylko w początkowej fazie ich rywalom z Arki udawało się toczyć z nimi wyrównany pojedynek, potem od momentu zdobycia pierwszego gola krakowianie niepodzielnie dominowali na boisku, stwarzając mnóstwo niebezpiecznych akcji, oddając dużą ilość strzałów na bramkę strzeżoną przez Czyżniewskiego. | ||
+ | |||
+ | Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami trener Lucjan Franczak desygnował tym razem do linii pomocy Piotra Skrobowskiego. Skrobowski. | ||
+ | |||
+ | Kapka , Lipka i Targosz nie tylko organizował większość szyb kich ataków, ale także siali sporo zamieszania na polu karnym Arki, wielokrotnie wspomagali też kolegów z defensywy. | ||
+ | |||
+ | Jak padały bramki? W 16 min Wróbel ograł na lewej stronie Pietrzykowskiego, dośrodkowa! do Iwana, ten głową skierował piłkę do nadbiegającego Lipki, i który bez zastanowienia oddał bardzo silny, celny strzał. W 36 min. po akcji Wróbel—Lipka, do podania wzdłuż bramki doszedł Skrobowski i z bliska podwyższył wynik meczu. Wreszcie w 57 min. Kapka popisał się ponad 20-metrowym przerzutem ze środka boiska wprost na głowę Iwana. Reprezentacyjny napastnik nie atakowany przez obrońców Arki bez kłopotów umieścił piłkę w bramce. | ||
+ | |||
+ | Gdynianie mogą być zadowoleni, że przegrali tylko 0—3. | ||
+ | |||
+ | Dwie znakomite sytuacje zostały bowiem zaprzepaszczone przez Wróbla. W obu przypadkach lewoskrzydłowy Wisły znajdował się sam przed Czyżniewskim, chcąc zdobyć jednak efektowne gole wdał się w techniczne majstersztyki i w efekcie w 13 min. trafił w krawędź poprzeczki, a w 21 min: akcja trwała tak długo, że kilku gdyńskich obrońców zdołało powrócić na pole przedbramkowe. Bliscy szczęścia byli także: Kapka w 14 min.. Iwan w 40 min.. Targosz w 41 min., w drugiej połowie — Skrobowski w 67 min.. | ||
+ | |||
+ | Jałocha w 85 min. j Plewniak w 89 min., ale piłka po ich strzałach bądź stawała się łupem Czyżniewskiego bądź o centymetry mijała światło bramki Goście zaledwie dwa razy mogli zaskoczyć Adamczyka. Najpierw przy stanie 0:0 w 11 min z 7—8 m fatalnie spudłował Makurat, a w 29 min. po strzale Kwiatkowskiego bramkarz Wisły wybił piłkę na róg. | ||
+ | |||
+ | Przedstawione fakty doskonale ilustrują chyba przewagę „Białej gwiazdy”. Co warto podkreślić. podopieczni Lucjana Franczaka prowadzili bardzo urozmaiconą grę. dużo biegali. | ||
+ | |||
+ | zmieniali pozycje, imponowali techniką i dobrym przygotowaniem kondycyjnym. Na szczególne wyróżnienie zasługują: Motyka, Lipka, Kapka, Targosz, Skrobowski i Iwan. | ||
+ | |||
+ | Relację z sobotniego meczu jestem zmuszony zakończyć niemiłym akcentem. Najsłabszym aktorem widowiska na boisku przy ul. Reymonta był niestety | ||
+ | |||
+ | sędzia Andrzej Ordysiński. W 44 min. nie zauważył ręki Szewczyka na poi u karnym, w innych przypadkach nie stosował przywileju korzyści, błędnie oceniał faule. Wiele do życzenia pozostawiała Jego współpraca z liniowymi. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1981/1982 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1981/1982 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1981/1982 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1981/1982 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Arka Gdynia]] | [[Kategoria:Arka Gdynia]] |
Wersja z dnia 11:57, 19 wrz 2019
Wisła Kraków | 3:0 (2:0) | Arka Gdynia | ||||||||
widzów: 12.000-15.000 | ||||||||||
sędzia: Andrzej Ordysiński z Kielc | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1981, nr 159 (14/16 VIII) nr 10994
Realnie patrząc drużynę gości urządza remis: i liczyć się. należy z defensywnym wariantem gry Arki, Jaką taktykę zastosuje więc w takiej sytuacji trener Lucjan Franczak? Rozważą m, in. przesunięcie Piotra Skrobowskiego do pomocy, w obronie wystąpiłby, wówczas Henryk Szymanowski. Szkoda tylko, że Wisła znów nie zagra w pełnym składzie,. Zobaczymy co prawda Zdzisława Kapkę, lecz z kolei kontuzją wyeliminowała ? drużyny Janusza Krupińskiego, Miejmy jednak nadzieję, że personalne kłopoty nie wpłyną w zasadniczy sposób na postawę zespołu z ul. Reymonta,
Echo Krakowa. 1981, nr 160 (17 VIII) nr 10995
Zwycięstwo mogło być jeszcze efektowniejsze
W ROZEGRANYM w sobotę w Krakowie meczu pierwszej ligi piłkarze Wisły pokonali zespół gdyńskiej Arki 3:0 (2:0) Bramki zdobyli — Lipka (16 min.), Skrobowski (36 min.) oraz Iwan (57 min., głową). Sędziował bardzo słabo Andrzej Ordysiński z Kielc, widzów — ok. 15 tyś.
WISŁA: Adamczyk (od 71 min Gaszyński) — Szymanowski, Motyka, Budka, Jałocha — Lipką, Kapka (od 77 min. Plewniak). Skrobowski, Targosz — Iwan. Wróbel.
Udanie zainaugurowali pierwszoligowy. sezon na swoim boisku piłkarze, krakowskiej Wisły, Tylko w początkowej fazie ich rywalom z Arki udawało się toczyć z nimi wyrównany pojedynek, potem od momentu zdobycia pierwszego gola krakowianie niepodzielnie dominowali na boisku, stwarzając mnóstwo niebezpiecznych akcji, oddając dużą ilość strzałów na bramkę strzeżoną przez Czyżniewskiego.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami trener Lucjan Franczak desygnował tym razem do linii pomocy Piotra Skrobowskiego. Skrobowski.
Kapka , Lipka i Targosz nie tylko organizował większość szyb kich ataków, ale także siali sporo zamieszania na polu karnym Arki, wielokrotnie wspomagali też kolegów z defensywy.
Jak padały bramki? W 16 min Wróbel ograł na lewej stronie Pietrzykowskiego, dośrodkowa! do Iwana, ten głową skierował piłkę do nadbiegającego Lipki, i który bez zastanowienia oddał bardzo silny, celny strzał. W 36 min. po akcji Wróbel—Lipka, do podania wzdłuż bramki doszedł Skrobowski i z bliska podwyższył wynik meczu. Wreszcie w 57 min. Kapka popisał się ponad 20-metrowym przerzutem ze środka boiska wprost na głowę Iwana. Reprezentacyjny napastnik nie atakowany przez obrońców Arki bez kłopotów umieścił piłkę w bramce.
Gdynianie mogą być zadowoleni, że przegrali tylko 0—3.
Dwie znakomite sytuacje zostały bowiem zaprzepaszczone przez Wróbla. W obu przypadkach lewoskrzydłowy Wisły znajdował się sam przed Czyżniewskim, chcąc zdobyć jednak efektowne gole wdał się w techniczne majstersztyki i w efekcie w 13 min. trafił w krawędź poprzeczki, a w 21 min: akcja trwała tak długo, że kilku gdyńskich obrońców zdołało powrócić na pole przedbramkowe. Bliscy szczęścia byli także: Kapka w 14 min.. Iwan w 40 min.. Targosz w 41 min., w drugiej połowie — Skrobowski w 67 min..
Jałocha w 85 min. j Plewniak w 89 min., ale piłka po ich strzałach bądź stawała się łupem Czyżniewskiego bądź o centymetry mijała światło bramki Goście zaledwie dwa razy mogli zaskoczyć Adamczyka. Najpierw przy stanie 0:0 w 11 min z 7—8 m fatalnie spudłował Makurat, a w 29 min. po strzale Kwiatkowskiego bramkarz Wisły wybił piłkę na róg.
Przedstawione fakty doskonale ilustrują chyba przewagę „Białej gwiazdy”. Co warto podkreślić. podopieczni Lucjana Franczaka prowadzili bardzo urozmaiconą grę. dużo biegali.
zmieniali pozycje, imponowali techniką i dobrym przygotowaniem kondycyjnym. Na szczególne wyróżnienie zasługują: Motyka, Lipka, Kapka, Targosz, Skrobowski i Iwan.
Relację z sobotniego meczu jestem zmuszony zakończyć niemiłym akcentem. Najsłabszym aktorem widowiska na boisku przy ul. Reymonta był niestety
sędzia Andrzej Ordysiński. W 44 min. nie zauważył ręki Szewczyka na poi u karnym, w innych przypadkach nie stosował przywileju korzyści, błędnie oceniał faule. Wiele do życzenia pozostawiała Jego współpraca z liniowymi.