1982.04.17 ŁKS Łódź - Wisła Kraków 0:2
Z Historia Wisły
ŁKS Łódź | 0:2 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 4.000-5.000 | ||||||||||
sędzia: J. Banasz z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1982, nr 25 (16/18 IV) nr 11101
PIŁKARSKA ekstraklasa gra w iście angielskim stylu, mecz po meczu w odstępach trzy, czterodniowych, tyle że tam podyktowane to jest większą niż u nas liczbą zespołów w lidze i różnymi wewnętrznymi rozgrywkami czy to o Puchar Anglii, czy Puchar Ligi, czy też mistrzostwami Wysp Brytyjskich. Ekspresowe tempo naszej ekstraklasy wynika zaś z udziału reprezentacji w mistrzostwach świata i cyklem długich przygotowań do tej imprezy.
Tak więc do końca mistrzostw I ligi pozostało już tylko 5 kolejek.
spotkań, kolejek bardzo ciekawych, trwa bowiem nadal walka o mistrzowski tytuł między Śląskiem a Widzewem oraz walka o uchronienie się przed degradacją, którą jeszcze zagrożonych jest co najmniej osiem drużyn. Zajmującą bowiem 9 miejsce w tabeli drużynę sosnowieckiego Zagłębia dzieli od ostatniej Arki zaledwie 5 pkt. Dużo, to ale równocześnie mało. W strefie zespołów zagrożonych degradacją jest krakowska Wisła i ŁKS, które jutro w Łodzi zmierzą się w bezpośredniej walce. Krakowianie grają coraz gorzej, mniej skutecznie i wśród części kibiców pojawiają się nawet głosy, iż ograją tak specjalnie, chcąc znaleźć się za burtą I ligi, by móc zmienić łatwo barwy klubowe i poszukać lepszego Chleba w innych drużynach. Nie bardzo wierzę w pogłoski, odnotowuję je jednak gwoli sprawozdawczego obowiązku.
Ostatni występ zawodników „Białej gwiazdy” był bardzo nieudany, zaledwie remis z Zagłębiem w meczu, który przy skutecznej grze można było rozstrzygnąć na swoją korzyść różnicą kilku bramek. Nieskuteczność ofensywnych poczynań zespołu, to obecnie główny mankament krakowskiej jedenastki. Z pięciu wyjazdowych meczów II rundy wiślacy cztery przegrali, jeden zremisowali. Trudno więc liczyć, że w Łodzi nagle coś się odmieni i podopieczni W. Lendziona zdobędą punkty. Ale może...
Echo Krakowa. 1982, nr 26 (19 IV) nr 11102
ŁKS — WISŁA 0:2 (0:0). Bramki strzelił Iwan w 82 i 90 min. gry.
Sędziował p. J. Banasz z Katowic.
Widzów ok. 4000.
WISŁA — Adamczyk — Szymanowski, Skrobowski, Budka, Jałocha (od 53 min. Kapka), Lipka, Motyka, Nawrocki, Krupiński — Wróbel, Iwan. Piłkarze Wisły nareszcie wygrali mecz wyjazdowy, pierwszy w wiosennej rundzie, która jakby nie było dobiega już do swego końca.
Dzięki dwom celnym trafieniom Iwana, wiślacy już właściwie na dobre odsunęli od siebie widmo degradacji, mogą więc teraz spokojnie dotrwać do końca sezonu.
Mecz łódzki stał na słabym poziomie, obie drużyny jakby zupełnie nie miały ochoty do gry, dopiero w ostatnich paru minutach ubiegający się o tytuł „króla strzelców” ekstraklasy Andrzej Iwan wykorzystał błędy łódzkich obrońców i zdołał strzelić dwa razy celnie do bramki bronionej przez Kwaśniewicza.