1989.07.15 Wisła Kraków - Hapoel Petah Tikva 0:3

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 22: Linia 22:
[[Grafika:Tempo 1989-07-17a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1989-07-17a.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1989-07-17b.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1989-07-17b.JPG|150 px]]
 +
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 137 (14/16 VII) nr 12946===
 +
 +
PIŁKARZE Wisły niemal prosto z pociągu — po długiej podróży do Izraela i Czechosłowacji w czasie której rozegrali trzy spotkania w remach Pucharu Intertoto — przystępują do rewanżowej serii gier.
 +
 +
Jutro — w sobotę — na swoim boisku podejmować będą pierwszego z grupowych rywali — zespół izraelski Hapoel Petah Tikva.
 +
 +
Krakowscy jeźdźcy Przypomnijmy, że wiślacy w czasie swego wyjazdu pokonali Hapoel 2:1, w kilka dni później zremisowali w Tel Awiwie z tamtejszym Beitarem 2:2. Przebywali w Izraelu na koszt miejscowej federacji futbolowej. Taki bowiem wymóg postawili działacze UEFA przedstawicielom Izraela, gdy ci zwrócili się z prośbą o dopuszczenie drużyn tego kraju do Pucharu Intertoto. W drodze powrotnej krakowianie zatrzymali się w Czechosłowacji i w leżącym 60 km od Pragi miasteczku Przibram, rozegrali trzeci kolejny mecz, ze stołeczna Spartą, ulegając 0:3.
 +
 +
Tak więc wyjazd przyniósł 50 procentową zdobycz. Trzy punkty w trzech spotkaniach. Wysoka przegrana ze Spartą (która przewodzi w grupie) poważnie zmniejsza szanse wiślaków na wygranie rywalizacji i zagarnięcie głównej premii (zwycięzca każde, z. grup dostaje 40 tys.
 +
 +
franków szwajcarskich). Ale przed krakowskimi piłkarzami jeszcze trzy pojedynki, wszystkie na własnym boisku. Ponadto w zespole powinien już wystąpić Marek Motyka, który nie był na wyjeździć gdyż dostał wcześniej już zaplanowany urlop z klubu a także nowo pozyskany z GKS Katowice — Zbigniew Krzyżoś. Drużyna będzie więc mocniejsza.
 +
 +
Pierwszy mecz rundy rewanżowej już jutro. Dla kibiców futbolu występ zespołu izraelskiego będzie z pewnością niecodzienną atrakcją. Kontakty polsko-izraelskie od wielu długich lat całkowicie zamrożone z przyczyn politycznych wracają obecnie do normalności. Sportowcy są tymi, którzy przecierają szlaki. Po wielu latach zagra w Krakowie drużyna izraelska. Witamy ją serdecznie życząc miłego pobytu w podwawelskim grodzie i zadowolenia z występu na stadionie „Białej gwiazdy”. (jl) Przypominamy: Wisła poci Petah 15 lipca — Tikva — sobota godz. 17
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 138 (17 VII) nr 12947===
 +
[[Grafika:Echo 1989-07-17.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
 +
WISŁA: Gaszyński (od 46 min. Maśnik) — Motyka, Lewandowski, Małek, Wojtowicz — Lipka (od 62 min. Klaja), Krzyżoś (od 46 min. Giszka). Dziubiński — Szewczyk (od 76 min. Bujak), Moskal, Jelonek.
 +
 +
Już po 10 minutach gry. pod adresem piłkarzy Wisły, z. trybun rozległy się okrzyki dezaprobaty. „Grajcie coś” wołali zniecierpliwieni kibice, co jednak na zawodnikach nie robiło żadnego wrażenia. Utrata bramki w 15 minucie również nie podziałała na nich mobilizująco. Atakowali co prawda, ale bez przekonania i bardzo nieporadnie.
 +
 +
Poważniej bramce Hapoelu zagroził dopiero w 28 min. Dziubiński. Bramkarz Cohen, jeden z trzech występujących na boisku reprezentantów Izraela popisał się jednak świetnym refleksem. W 38 min. ponownie wykazał swój kunszt, broniąc piękny strzał Motyki z 20 metrów.
 +
 +
Po przerwie najbliższy zdobycia wyrównania był w 73 min.
 +
 +
Jelonek. Przejął dalekie podanie Małka, silnie uderzył, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Goście mieli więcej szczęścia. W 76 min.
 +
 +
przeprowadzili jedna z nielicznych kontr i J. Levi podwyższył rezultat na 2:0, rozstrzygając praktycznie losy meczu. Na 9 minut przed, końcowym gwizdkiem sędziego. Wisłę pogrążył ostatecznie Shoshani. który lobem z 25 metrów pokonał Maśnika.
 +
 +
Gospodarze w porównaniu z poprzednimi meczami w rozgrywkach Pucharu Lata wystąpili z Motyką i pozyskanym z GKS Katowice Krżyżosiem. Zademonstrowali jednak wakacyjną formę, zagrali kompromitująco słabo i praktycznie mogą się już pożegnać z 40 tysiącami zachodnioniemieckich marek. przewidzianych za zwycięstwo w grupie. Cóż widocznie nie chcą zarobić. Tylko dlaczego urządzają sobie kpiny z kibiców?
 +
[[Kategoria:Puchar Intertoto 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Puchar Intertoto 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Hapoel Petah Tikva]]
[[Kategoria:Hapoel Petah Tikva]]

Wersja z dnia 07:06, 25 lis 2019

1989.07.15, Puchar Intertoto, 4. kolejka, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 0:3 (0:1) Hapoel Petah Tikva
widzów: 2.000-3.000
sędzia: W. Dąbrowski z Warszawy
Bramki
0:1
0:2
0:3
14' Bason
76' J. Levi
81' Shoshani
Wisła Kraków
4-3-3
Robert Gaszyński grafika: Zmiana.PNG (46’ Grzegorz Maśnik)
Marek Motyka
Grzegorz Lewandowski
Zenon Małek
Dariusz Wójtowicz
Leszek Lipka grafika: Zmiana.PNG (62’ Zbigniew Klaja)
Zbigniew Krzyżoś grafika: Zmiana.PNG (46’ Jarosław Giszka)
Krzysztof Szewczyk grafika: Zmiana.PNG (75’ Wojciech Bujak)
Tomasz Dziubiński
Kazimierz Moskal
Mateusz Jelonek

trener: Adam Musiał
Hapoel Petah Tikva
4-4-2
Cohen
Kozoszvili
Alon
Bodiniuk
Uda
Keisi Grafika:zmiana.PNG (87' D. Levi)
Shoshani
Sabo
Mahpud Grafika:zmiana.PNG (88' Marceus)
Bason Grafika:zmiana.PNG (84' Niron)
J. Levi

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 165 anons, 166 relacja.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1989, nr 137 (14/16 VII) nr 12946

PIŁKARZE Wisły niemal prosto z pociągu — po długiej podróży do Izraela i Czechosłowacji w czasie której rozegrali trzy spotkania w remach Pucharu Intertoto — przystępują do rewanżowej serii gier.

Jutro — w sobotę — na swoim boisku podejmować będą pierwszego z grupowych rywali — zespół izraelski Hapoel Petah Tikva.

Krakowscy jeźdźcy Przypomnijmy, że wiślacy w czasie swego wyjazdu pokonali Hapoel 2:1, w kilka dni później zremisowali w Tel Awiwie z tamtejszym Beitarem 2:2. Przebywali w Izraelu na koszt miejscowej federacji futbolowej. Taki bowiem wymóg postawili działacze UEFA przedstawicielom Izraela, gdy ci zwrócili się z prośbą o dopuszczenie drużyn tego kraju do Pucharu Intertoto. W drodze powrotnej krakowianie zatrzymali się w Czechosłowacji i w leżącym 60 km od Pragi miasteczku Przibram, rozegrali trzeci kolejny mecz, ze stołeczna Spartą, ulegając 0:3.

Tak więc wyjazd przyniósł 50 procentową zdobycz. Trzy punkty w trzech spotkaniach. Wysoka przegrana ze Spartą (która przewodzi w grupie) poważnie zmniejsza szanse wiślaków na wygranie rywalizacji i zagarnięcie głównej premii (zwycięzca każde, z. grup dostaje 40 tys.

franków szwajcarskich). Ale przed krakowskimi piłkarzami jeszcze trzy pojedynki, wszystkie na własnym boisku. Ponadto w zespole powinien już wystąpić Marek Motyka, który nie był na wyjeździć gdyż dostał wcześniej już zaplanowany urlop z klubu a także nowo pozyskany z GKS Katowice — Zbigniew Krzyżoś. Drużyna będzie więc mocniejsza.

Pierwszy mecz rundy rewanżowej już jutro. Dla kibiców futbolu występ zespołu izraelskiego będzie z pewnością niecodzienną atrakcją. Kontakty polsko-izraelskie od wielu długich lat całkowicie zamrożone z przyczyn politycznych wracają obecnie do normalności. Sportowcy są tymi, którzy przecierają szlaki. Po wielu latach zagra w Krakowie drużyna izraelska. Witamy ją serdecznie życząc miłego pobytu w podwawelskim grodzie i zadowolenia z występu na stadionie „Białej gwiazdy”. (jl) Przypominamy: Wisła poci Petah 15 lipca — Tikva — sobota godz. 17


Echo Krakowa. 1989, nr 138 (17 VII) nr 12947


WISŁA: Gaszyński (od 46 min. Maśnik) — Motyka, Lewandowski, Małek, Wojtowicz — Lipka (od 62 min. Klaja), Krzyżoś (od 46 min. Giszka). Dziubiński — Szewczyk (od 76 min. Bujak), Moskal, Jelonek.

Już po 10 minutach gry. pod adresem piłkarzy Wisły, z. trybun rozległy się okrzyki dezaprobaty. „Grajcie coś” wołali zniecierpliwieni kibice, co jednak na zawodnikach nie robiło żadnego wrażenia. Utrata bramki w 15 minucie również nie podziałała na nich mobilizująco. Atakowali co prawda, ale bez przekonania i bardzo nieporadnie.

Poważniej bramce Hapoelu zagroził dopiero w 28 min. Dziubiński. Bramkarz Cohen, jeden z trzech występujących na boisku reprezentantów Izraela popisał się jednak świetnym refleksem. W 38 min. ponownie wykazał swój kunszt, broniąc piękny strzał Motyki z 20 metrów.

Po przerwie najbliższy zdobycia wyrównania był w 73 min.

Jelonek. Przejął dalekie podanie Małka, silnie uderzył, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Goście mieli więcej szczęścia. W 76 min.

przeprowadzili jedna z nielicznych kontr i J. Levi podwyższył rezultat na 2:0, rozstrzygając praktycznie losy meczu. Na 9 minut przed, końcowym gwizdkiem sędziego. Wisłę pogrążył ostatecznie Shoshani. który lobem z 25 metrów pokonał Maśnika.

Gospodarze w porównaniu z poprzednimi meczami w rozgrywkach Pucharu Lata wystąpili z Motyką i pozyskanym z GKS Katowice Krżyżosiem. Zademonstrowali jednak wakacyjną formę, zagrali kompromitująco słabo i praktycznie mogą się już pożegnać z 40 tysiącami zachodnioniemieckich marek. przewidzianych za zwycięstwo w grupie. Cóż widocznie nie chcą zarobić. Tylko dlaczego urządzają sobie kpiny z kibiców?