1997.09.03 Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 2:1
Z Historia Wisły
Wisła Kraków | 2:1 (1:0) | Zagłębie Lubin | ||||||||
widzów: 6.000 | ||||||||||
sędzia: Andrzej Szczełkun z Jeleniej Góry | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Wojciech Łazarek: Zagłębie to perfidna drużyna, grająca bardzo agresywnie, dobrze przygotowana, o świetnych warunkach fizycznych. Obawiałem się, że jak stracimy gola, to przedmurze wystawione przez rywali na 30 metrów przed bramką nie pozwoli nam rozwinąć ataku pozycyjnego. I tu chyba rywale połknęli klopsa. Gdy wyrównali, a my złapaliśmy dołek psychiczny, uwierzyli, że mogą wygrać. Ale my też powoli robimy się wojownikami i potrafimy powolutku, lecz wyraźnie, czynić postępy w tej sferze. Stąd bardzo ładna akcja na 2:1. nie winię obrońców gości, chylę czoła przed Grześkiem Paterem i Wiktorem Sydorenko. Znów refleksja na temat sił trzecich - nie wiem do dzisiaj, dlaczego nie dostaliśmy karnego po ewidentnym faulu bramkarza gości na Grześku Paterze. byłoby 2:0 i gra inaczej by się ułożyła. Źródło: "Biała Gwiazda" nr 1