2001.07.04 Lewski Sofia - Wisła Kraków 4:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
-
[[Kategoria:Mecze towarzyskie międzynarodowe 2001/2002 (piłka nożna)]]
+
 
-
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2001/2002 (piłka nożna)]]
+
-
[[Kategoria:Lewski Sofia]]
+
==Gazeta Krakowska:==
==Gazeta Krakowska:==
Linia 29: Linia 27:
WISŁA Kraków - LEWSKI Sofia 1:4 (1:2) Bramki: Kosowski 21 min. - Iwanow 31, Botelho-Gaucho 44, Filikow 55 i Nikołow 62 min. WISŁA: Szczęsny (60. Sarnat) - Szymkowiak, B. Zając, Moskal, Baszczyński - Pater, Czerwiec, Moskalewicz, Kosowski - Żurawski, Frankowski (70. Kuzera). Po przegranej z Lewskim trener Franciszek Smuda powiedział krótko: zbyt silny przeciwnik jak na pierwszy raz... Wisła rzeczywiście na tle mistrzów Bułgarii prezentowała się słabo, ale na usprawiedliwienie dla krakowian trzeba pamiętać, że Lewski wcześniej zaczyna rywalizację w Lidze Mistrzów - Bułgarzy muszą przebrnąć pierwszą rundę eliminacji, a Polacy zaczynają zmagania w LM od drugiej rundy - jest więc na innym etapie przygotowań. Na dodatek wiślacy przed południem odbyli ciężki trening, który na pewno czuli w mięśniach. Znacznie poważniejszą stratą od tej porażki 1:4 jest dla Wisły kontuzja Macieja Szczęsnego. Poważny uraz kolana może wykluczyć tego bramkarza z gry na dłuższy czas. Spotkanie zaczęło się dobrze dla Wisły, bowiem po dośrodkowaniu Żurawskiego do siatki trafił Kosowski. Ale już na przerwę Wisła schodziła przy niekorzystnym wyniku 1:2, mimo że dogodne sytuacje strzeleckie mieli Pater i Moskalewicz. Tuż przed końcem pierwszej połowy drugą bramkę do Lewskiego zdobył Brazylijczyk Botelho-Gaucho. W 55 min. Filikow strzelił trzecią bramkę dla Lewskiego, niestety dwa z tych goli trzeba zapisać na konto Szczęsnego. Zmiana w bramce nie wynikała jednak z jego słabej postawy, ale z kontuzji jaką odniósł w 60 min. Zmiennik Szczęsnego, Sarnat, w chwilę po wejściu do bramki puścił jeszcze jednego gola i mecz skończył się wysoką przegraną 1:4. Bułgarom w tym spotkaniu nie brakowało werwy może i z tego powodu, że trener Lewskiego skorzystał z usług aż 21 piłkarzy. Tymczasem trener Smuda dokonał zaledwie dwóch zmian, bowiem już dziś czeka wiślaków kolejny sprawdzian, ich przeciwnikiem będzie ekipa Brasilian Selection, będąca reprezentacją stanu Ituano. (JK)
WISŁA Kraków - LEWSKI Sofia 1:4 (1:2) Bramki: Kosowski 21 min. - Iwanow 31, Botelho-Gaucho 44, Filikow 55 i Nikołow 62 min. WISŁA: Szczęsny (60. Sarnat) - Szymkowiak, B. Zając, Moskal, Baszczyński - Pater, Czerwiec, Moskalewicz, Kosowski - Żurawski, Frankowski (70. Kuzera). Po przegranej z Lewskim trener Franciszek Smuda powiedział krótko: zbyt silny przeciwnik jak na pierwszy raz... Wisła rzeczywiście na tle mistrzów Bułgarii prezentowała się słabo, ale na usprawiedliwienie dla krakowian trzeba pamiętać, że Lewski wcześniej zaczyna rywalizację w Lidze Mistrzów - Bułgarzy muszą przebrnąć pierwszą rundę eliminacji, a Polacy zaczynają zmagania w LM od drugiej rundy - jest więc na innym etapie przygotowań. Na dodatek wiślacy przed południem odbyli ciężki trening, który na pewno czuli w mięśniach. Znacznie poważniejszą stratą od tej porażki 1:4 jest dla Wisły kontuzja Macieja Szczęsnego. Poważny uraz kolana może wykluczyć tego bramkarza z gry na dłuższy czas. Spotkanie zaczęło się dobrze dla Wisły, bowiem po dośrodkowaniu Żurawskiego do siatki trafił Kosowski. Ale już na przerwę Wisła schodziła przy niekorzystnym wyniku 1:2, mimo że dogodne sytuacje strzeleckie mieli Pater i Moskalewicz. Tuż przed końcem pierwszej połowy drugą bramkę do Lewskiego zdobył Brazylijczyk Botelho-Gaucho. W 55 min. Filikow strzelił trzecią bramkę dla Lewskiego, niestety dwa z tych goli trzeba zapisać na konto Szczęsnego. Zmiana w bramce nie wynikała jednak z jego słabej postawy, ale z kontuzji jaką odniósł w 60 min. Zmiennik Szczęsnego, Sarnat, w chwilę po wejściu do bramki puścił jeszcze jednego gola i mecz skończył się wysoką przegraną 1:4. Bułgarom w tym spotkaniu nie brakowało werwy może i z tego powodu, że trener Lewskiego skorzystał z usług aż 21 piłkarzy. Tymczasem trener Smuda dokonał zaledwie dwóch zmian, bowiem już dziś czeka wiślaków kolejny sprawdzian, ich przeciwnikiem będzie ekipa Brasilian Selection, będąca reprezentacją stanu Ituano. (JK)
 +
 +
[[Kategoria:Mecze towarzyskie międzynarodowe 2001/2002 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2001/2002 (piłka nożna)]]
 +
[[Kategoria:Lewski Sofia]]

Wersja z dnia 07:48, 1 lut 2010

2001.07.04, mecz towarzyski, Szwajcaria,
Lewski Sofia 4:1 (2:1) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
Iwanow 31’
Botelho-Gaucho 44’
Filikow’ 55’
Nikołow 62’
0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
21' Kamil Kosowski




Lewski Sofia
Wisła Kraków
4-4-2
Maciej Szczęsnygrafika: Zmiana.PNG(60’ Artur Sarnat)
Mirosław Szymkowiak
Bogdan Zając
Kazimierz Moskal
Marcin Baszczyński
Grzegorz Pater
Ryszard Czerwiec
Olgierd Moskalewicz
Kamil Kosowski
Maciej Żurawski
Tomasz Frankowskigrafika: Zmiana.PNG(70’ Kamil Kuzera)

trener: Franciszek Smuda

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Gazeta Krakowska:

Za silny przeciwnik jak na pierwszy sparing?

Kontuzja Szczęsnego

WISŁA Kraków - LEWSKI Sofia 1:4 (1:2) Bramki: Kosowski 21 min. - Iwanow 31, Botelho-Gaucho 44, Filikow 55 i Nikołow 62 min. WISŁA: Szczęsny (60. Sarnat) - Szymkowiak, B. Zając, Moskal, Baszczyński - Pater, Czerwiec, Moskalewicz, Kosowski - Żurawski, Frankowski (70. Kuzera). Po przegranej z Lewskim trener Franciszek Smuda powiedział krótko: zbyt silny przeciwnik jak na pierwszy raz... Wisła rzeczywiście na tle mistrzów Bułgarii prezentowała się słabo, ale na usprawiedliwienie dla krakowian trzeba pamiętać, że Lewski wcześniej zaczyna rywalizację w Lidze Mistrzów - Bułgarzy muszą przebrnąć pierwszą rundę eliminacji, a Polacy zaczynają zmagania w LM od drugiej rundy - jest więc na innym etapie przygotowań. Na dodatek wiślacy przed południem odbyli ciężki trening, który na pewno czuli w mięśniach. Znacznie poważniejszą stratą od tej porażki 1:4 jest dla Wisły kontuzja Macieja Szczęsnego. Poważny uraz kolana może wykluczyć tego bramkarza z gry na dłuższy czas. Spotkanie zaczęło się dobrze dla Wisły, bowiem po dośrodkowaniu Żurawskiego do siatki trafił Kosowski. Ale już na przerwę Wisła schodziła przy niekorzystnym wyniku 1:2, mimo że dogodne sytuacje strzeleckie mieli Pater i Moskalewicz. Tuż przed końcem pierwszej połowy drugą bramkę do Lewskiego zdobył Brazylijczyk Botelho-Gaucho. W 55 min. Filikow strzelił trzecią bramkę dla Lewskiego, niestety dwa z tych goli trzeba zapisać na konto Szczęsnego. Zmiana w bramce nie wynikała jednak z jego słabej postawy, ale z kontuzji jaką odniósł w 60 min. Zmiennik Szczęsnego, Sarnat, w chwilę po wejściu do bramki puścił jeszcze jednego gola i mecz skończył się wysoką przegraną 1:4. Bułgarom w tym spotkaniu nie brakowało werwy może i z tego powodu, że trener Lewskiego skorzystał z usług aż 21 piłkarzy. Tymczasem trener Smuda dokonał zaledwie dwóch zmian, bowiem już dziś czeka wiślaków kolejny sprawdzian, ich przeciwnikiem będzie ekipa Brasilian Selection, będąca reprezentacją stanu Ituano. (JK)