2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (19:22, 23 wrz 2020) (edytuj) (anuluj zmianę)
(Galeria kibicowska:)
 
(Nie pokazano 19 wersji pośrednich.)
Linia 1: Linia 1:
-
Za: wislaportal.pl
+
{{Mecz
 +
| data = 2003.08.22
 +
| nazwa rozgrywek = I Liga, 3. kolejka
 +
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
 +
| godzina = 20:15
 +
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb11.jpg
 +
| herb gości = Górnik Zabrze herb.jpg
 +
| gospodarze = Wisła Kraków
 +
| wynik = 2:0 (0:0)
 +
| goście = [[Górnik Zabrze]]
 +
| ilość widzów = 8.500
 +
| sędzia = Marek Mikołajewski z Ciechanowa
 +
| strzelcy bramek gospodarze = [[Maciej Żurawski]] (k) 66’ <br>[[Tomasz Frankowski]] 73’
 +
| wyniki po kolei = 1:0<br>2:0
 +
| strzelcy bramek goście =
 +
| skład gospodarzy = [[Adam Piekutowski]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Marcin Baszczyński]]<br>[[Mariusz Jop]]<br>[[Jacek Paszulewicz]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Maciej Stolarczyk]]<br>[[Damian Gorawski]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (58’ [[Grzegorz Pater]])<br>[[Paweł Strąk]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Mirosław Szymkowiak]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (87’ [[Lantame Sakibou Ouadja|Lantame Ouadja]])<br>[[Brasília]]<br>[[Grafika:Zk.jpg]] [[Daniel Dubicki]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (66’ [[Tomasz Frankowski]])<br>[[Maciej Żurawski]]<br><br>trener: [[Henryk Kasperczak]]
 +
| skład gości = Piotr Lech [[Grafika:Zk.jpg]]<br>Błażej Radler<br>Michał Karwan<br>[[Kazimierz Moskal]]<br>Grzegorz Jakosz<br>[[Michał Probierz]]<br>Marcin Szulik<br>[[Krzysztof Bukalski]]<br>Rafał Niżnik [[grafika: Zmiana.PNG]] (72’ Dimityr Makrijew)<br>Madrin Piegzik [[Grafika:Zk.jpg]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (77’ Marcin Chyła)<br>Adrian Sikora [[grafika: Zmiana.PNG]] (80’ Paweł Buśkiewicz)<br><Br>trener: [[Waldemar Fornalik]]
 +
| statystyki =
 +
}}
 +
[[Grafika:2003-08-23 Wisła-Górnik Zabrze bilet.jpg|300px|right|thumb|Bilet meczowy]]
-
'''Amica Wronki - Wisła Kraków 2:0'''
+
[[Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze program cz.1.jpg|300px|right|thumb|Program meczowy cz.I]]
 +
[[Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze program cz.2.jpg|300px|right|thumb|Program meczowy cz.II]]
 +
==Przed meczem==
 +
===Dziś Wisła - Górnik. Wartość nowego.===
 +
Efektowne wygrane nad Górnikiem Polkowice i Świtem Nowy Dwór Mazowiecki na pewno cieszyły wszystkich Wiślaków. Dały one drugie miejsce w tabeli, nie należy jednak przeceniać zwycięstw nad słabymi beniaminkami. Co warta jest przebudowana latem Wisła - na to pytanie otrzymamy odpowiedź dziś wieczór.
-
Po beznadziejnym występie, piłkarze Białej Gwiazdy zasłużenie polegli we Wronkach z tamtejszą Amiką 0:2.
+
Piątkowy wieczór przeznaczony jest na potyczkę dwóch bardzo zasłużonych ligowców. Górnik 14-krotnie zdobywał tytuł mistrzów Polski. Kibice zabrzan z rozrzewnieniem wracają do starych sukcesów, obecny Górnik to "tylko" solidny ligowiec. Na tyle solidny, że w pierwszych dwóch meczach, podobnie jak Wisła, odniósł dwa zwycięstwa. Dzisiejszy Górnik będzie więc znakomitym papierkiem lakmusowym dla odmienionej Wisły.
-
Losy meczu rozstrzygnęły się w jego pierwszym... kwadransie.
+
W Krakowie zobaczymy dziś starych znajomych. Pod Wawelem jako asystent trenera Lenczyka w Wiśle pracował obecny trener Górnika - Waldemar Fornalik. O sile pomocy gości stanowi Krzysztof Bukalski - były pomocnik Wisły. Na środku obrony Górnika zagra Kazimierz Moskal, prawdziwa legenda "Białej Gwiazdy". Wreszcie będzie okazja do godnego pożegnania pana Kazimierza przez kibiców Wisły Kraków. Z kolei latem tego roku do Krakowa z Zabrza trafił bramkarz - Michał Wróbel.
-
Już w 40. sekundzie meczu, Mariusz Jop sfaulował Pawła Kryszałowicza w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę. Tą spartaczył Marek Zieńczuk, trafiając w słupek. W 9. minucie było jednak 0:1. Kryszałowicz w stylu Kuźby oszukał Mariusza Jopa i uderzeniem w długi róg pokonał Adama Piekutowskiego.
+
Dodać też należy, że właśnie w Zabrzu urodził się i mieszkał przez pewien czas szkoleniowiec Wisły - Henryk Kasperczak.
-
IV kolejka ligi polskiej, sezon 2003/2004
+
W Krakowie tradycyjnie - problemy kadrowe. Co prawda wystąpi ona niemal w najsilniejszym zestawieniu, ale trudno powiedzieć jaką formę zaprezentują podstawowi jej piłkarze. Z absencją Arka Głowackiego i Mauro Cantoro liczymy się już od dawna. Zagadkowa jest forma kadrowiczów: Macieja Żurawskiego, Marcina Baszczyńskiego i Mirka Szymkowiaka, którzy grali w środowym meczu Polaków z Estonią. Tego samego dnia udział w meczu kadry U-20 wzięli bracia Brożkowie, zaś we wtorek 90 minut przeciwko Irlandii biegał Łukasz Nawotczyński. Na domiar złego w trakcie tygodnia przeziębienie spowodowało przerwę w treningach Jacka Paszulewicza i Macieja Stolarczyka.
-
Wronki, ul. Leśna, 30 sierpnia 2003 r., godz. 18:15
+
W przypadku meczów Wisły przy Reymonta trudno wskazać innego faworyta niż zespół "Białej Gwiazdy". Nie mniej o zwycięstwo będzie dziś nie łatwo, a każda, nawet najskromniejsza wygrana będzie przyjęta z dużą radością.
-
Widzów: 4000, sędziował: Grzegorz Gilewski (Radom)
+
(rav)
 +
'''Źródło: '''[http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
-
Amica Wronki - Wisła Kraków 2:0
+
==Relacje meczowe==
 +
===Wisła - Górnik Zabrze 2:0===
 +
Wygraną 2:0 nad Górnikiem Zabrze zakończyło się dzisiejsze spotkanie. Było ono okazją do ładnego pożegnania byłego kapitana "Białej Gwiazdy" - Kazimierza Moskala. Byli koledzy z boiska nie mieli jednak litości i pewnie wykorzystali swoje atuty. Bramki zdobyli dziś Żurawski i Frankowski.
-
Bramki:
+
Pierwsze 30 minut to zdecydowana dominacja wiślaków. Już 4. minucie bramkarz Górnika niesamowicie obronił strzał głową Paszulewicza, w 18 minucie zaś po pięknej dwójkowej akcji Gorawskiego z Żurawskim i strzale tego drugiego istynktownie odbił piłkę. Wcześniej dwie dynamiczne akcje przeprowadził Brasilia - pierwszą zakończył niezłą centrą, po której Żurawskiego uprzedził Karwan wybijając piłkę na róg. Brazylijczyk strzelał też niecelnie w 10 minucie, a w 22. minucie po solowej akcji Cristiano dwa metry brakły, by piłka zatrzepotała w siatce.
-
1:0 Kryszałowicz (9.)
+
Piłka kilkakrotnie przelatywała nad polem karnym Górnika po kolejnej akcji Brasilii; ostatecznie centrę Gorawskiego wybili defensorzy. Piotr Lech uprzedził natomiast Macieja Żurawskiego w 30 minucie, gdy ten wychodził "sam na sam", po 60 sekundach bramkarz Górnika wykazał się znakomitym refleksem, gdy rzut wolny bił Szymkowiak.
 +
Przewagę Wisły przerwało uderzenie Jarosza w 29 minucie, które o 5 metrów minęło bramkę Piekutowskiego.
-
2:0 Kryszałowicz (15.)
+
Stopniowo Górnik zaczął dochodzić do głosu, wykorzystując w kontratakach szybkość Sikory. Fatalną stratę w 35 minucie zanotował Paweł Strąk, po której Sikora nie zakończył swojej akcji strzałem. Strzelał też Niżnik w 37 minucie, a piłkę wyłapał Piekutowski. Najgroźniej pod bramką "Białej Gwiazdy" było natomiast w ostatniej minucie pierwszej połowy, gdy dośrodkowanie z rzutu wolnego zamknął Jarosz, a jego strzał z bliska obronił nogami Piekutowski.
 +
Wisła zagroziła bramce Lecha dwukrotnie: najpierw przewrotki próbował Stolarczyk zaś w 40 minucie strzał Dubickiego po podaniu "Żurawia" zatrzymał się na bramkarzu gości.
-
Składy:
+
Bezbramkowy wynik nie satysfakcjonował gospodarzy, a stan ten próbował zmienić Szymkowiak już cztery minuty po przerwie. Znów na jego drodze stanął Piotr Lech, ekwilibrystycznie odbijając ładny strzał "Szymka" z ponad 25 metrów. Trzy minuty później ręce kibiców Wisły składały się do oklasków po pięknym strzale z dystansu Pawła Strąka, gdy piłka minęła o pół metra bramkę Lecha. Natomiast młody pomocnik Wisły zdecydowanie za słabo strzelił w 55 minucie, gdy na 16-tke wyłożył mu piłkę Dubicki.
-
Szamotulski
+
Pod bramką Wisły zrobiło się gorąco w 58 minucie, gdy po kontrataku ostre dośrodkowanie z prawej strony mógł zakończyć strzałem głową z kilku metrów Sikora - nie trafił jednak w piłkę. Po chwili błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Piekutowski, co próbował wykorzystać Szulik, lecz z 25 metrów uderzył niecelnie.
 +
Duże zagrożenie stworzył dla bramki Wisły jej golkiper w 64 minucie, długo zwlekając z wybiciem piłki i mało co nie prokurując rzutu karnego dla Górnika.
-
Dudka
+
Tym czasem "jedenastkę" wywalczyła Wisła! W 65 minucie w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem gości znalazł się Daniel Dubicki, mijając Lecha na 15 metrze został złapany za nogi. Werdykt mógł być tylko jeden: rzut karny dla Wisły. Maciej Żurawski strzałem z 11 metrów pewnie trafił w lewy dolny róg bramki Górnika (asysta: DUBICKI).
 +
Jeszcze przed wykonaniem "jedenastki" Dubicki został zmieniony przez Frankowskiego, ten zaś bardzo szybko strzelił swoją bramkę! Akcję rozpoczął właśnie "Franek" posyłając świetne podanie do Żurawskiego. Ten ograł dwóch obrońców Górnika i bramkarza, ale jego strzał zablokował Karwan. Piłka odbiła się od obrońcy gości i dopadł do niej nie kto inny jak Tomasz Frankowski, celnym strzałem pod poprzeczkę kończąc całą akcję (asysta: Żurawski).
-
Djoković
+
Na ostatnie minuty trener Kasperczak wpuścił reprezentanta Togo - Ouadję. Ten zaś w 88 minucie spróbował szczęście uderzając potężnie z 30 metrów tuż nad bramką. Zagranie Ouadji zostało przyjęte przez kibiców z dużym entuzjazmem. Wcześniej Piotra Lecha próbował zatrudnić bardzo mocnym strzałem z ostrego kąta Żurawski.
-
Bieniuk
+
Wynik 2:0 jest w pełni sprawiedliwy. Górnik rozczarował, Wisła zagrała w swoim dobrym stylu. Powiało optymizmem przed rewanżem z Anderlechtem Bruksela.
-
+
-
Skrzypek
+
-
Sobociński(74. Bartczak)
+
(Rav)
-
Bąk
+
'''Źródło: '''[http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
-
(46. Dawidowski)
+
==Konferencja pomeczowa==
 +
Szkoleniowiec Wisły Henryk Kasperczak podczas konferencji pomeczowej przyznał, że obawiał się meczu z Górnikiem. Trener ma również nadzieję, że drużyna dobrze przygotuje się do wtorkowego spotkania z Anderlechtem Bruksela.
-
Kowalczyk
+
'''Henryk Kasperczak:'''
 +
- Zespół Wisły zasłużenie wygrał. Bałem się troche tego meczu, mówiło się, że Górnik jest zespołem walczącym, dobrze grającym. W naszej sytuacji, gdy wielu zawodników pojechało na kadrę, kilku chorowało, nie jest łatwe odnieść zwycięstwo. Górnik nie jest łatwym przeciwnikiem, myślę, że ten zespół może odgrywać jeszcze ważniejszą rolę niż przed rokiem.
 +
Staramy się przekonać zawodników, którzy są nieobecni, żeby dawali z siebie wszystko grając w kadrze i wracając do klubu robili to samo. Jest kwestią czasu, żeby zrozumieli, jaką rolę odgrywają.
 +
Żyjmy nadzieją, że do meczu z Anderlechtem dobrze się przygotujemy.
-
Zieńczuk
+
'''Waldemar Fornalik:'''
-
+
- Zaczynam od gratulacji. Wisła była lepsza w tym spotkaniu. Nie można inaczej grać z Wisłą niż my. W pierwszej połowie wyczerpaliśmy limit szczęścia. Gdyby udało się trafić bramkę w dwóch sytuacjach jakie mieliśmy, to były szansę na remis. Żałuję, że straciliśmy bramkę w takich okolicznościach, bo Paszulewicz złamał nos Karwanowi, ten był opatrywany i wtedy padła bramka.
-
Dembiński
+
Jestem zadowolony z zaangażowania zawodników. Drużyna, którą zebraliśmy przed siedmioma tygodniami nabiera rutyny i ogrania. Mecz z Wisłą będzie procentował w przyszłości. Wielu moich piłkarzy nie grało do tej pory z tak dobrą drużyną.
 +
To był inny przeciwnik, dlatego nie wpuściłem Vlado Sladojevica. On ma większe predyspozycje do gry w tłoku. Co do Makrieva - widać potencjał, oceniam go pozytywnie.
-
Kryszałowicz
+
'''Źródło: '''[http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
-
(89. Dżikija)
+
==Piłkarze po meczu==
 +
===Tomasz Frankowski: Strzelać z ławki czy nie strzelać?===
 +
23. August 2003, 10:15
 +
To drugi ligowy mecz z rzędu, kiedy Tomasz Frankowski strzela bramkę po wejściu z ławki rezerwowych. - Jak trener widzi, iż co wejdę, to strzelam gole, to może dojść do wniosku - niech sobie siedzi na ławce - wyraził swoje zmartwienie napastnik Wisły w wywiadzie dla Dziennik Polskiego.
 +
Rola rezerwowego nie jest jednak wymarzona dla "Franka": - Taką rolę przydzielił mi trener i muszę ją wypełniać. Mam trochę problemów zdrowotnych, raz czuję się lepiej, raz gorzej i może to wpływa na zdanie trenera (...) Kiedyś moja passa się skończy, bo to, że wchodzę na 15-20 minut i strzelam gole, wygląda na mały cud.
-
Piekutowski
+
Tomek Frankowski to znany lis pola karnego, zdobyty gol był typowy dla niego: - Czuję grę, wiem, co się może wydarzyć. I coś w głowie podpowiadało mi, że obrońca może zbić strzał Maćka do boku, akurat tam, gdzie biegłem - powiedział "Franek".
-
+
-
Baszczyński
+
-
Jop
+
Dziennik Polski
 +
(rav)
-
Nawotczyński
+
'''Źródło: '''[http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
-
Stolarczyk
+
===Relacja kibicowska z meczu:===
-
Gorawski
+
[[Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2003/2004]]
-
+
-
Strąk
+
-
(62. Frankowski)
+
-
Szymkowiak
+
==Galeria kibicowska:==
 +
<gallery>
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze.jpg‎|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze 6.jpg|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 55.jpg|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1.jpg|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze 10.jpg|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 2.jpg|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 3.jpg|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 34.jpg|2003.08.22 Wisła- Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze 2.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze 3.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze 1.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze 4.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 50.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 51.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 87.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 88.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 89.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 88a.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 89a.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 90a.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
Grafika:2003.08.22 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 91a.jpg|2003.08.22 Wisła - Górnik Zabrze
 +
</gallery>
-
Ouadja
+
[[Kategoria:I liga 2003/2004 (piłka nożna)]]
-
 
+
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2003/2004 (piłka nożna)]]
-
Brasilia
+
[[Kategoria:Górnik Zabrze]]
-
(62. Dubicki)
+
-
 
+
-
Żurawski
+
-
 
+
-
Piłkarz meczu: nikt
+
-
+
-
+
-
Pierwsza stracona bramka w bieżącym sezonie stała się faktem. W 15. minucie meczu kolejna akcja gospodarzy - strzał Zieńczuka ląduje na... słupku, piłki nie utrzymuje w rękach Piekut, któremu wybiera ją Kryszał i z ostrego kąta ustala wynik meczu!
+
-
 
+
-
Wisła nie potrafiła odpowiedzieć choćby honorowym golem, w sumie stworzyła cztery sytuacje bramkowe przed przerwą i może dwie po niej...
+
-
 
+
-
Czkawką odbiła się więc porażka we wtorek z Anderlechtem, a lepiej byłoby dzisiaj, aby nasi piłkarze więcej zajęli się grą w piłkę, zaś mniej kłótniami z arbitrem i samymi sobą...
+
-
Po takim rozpoczęciu meczu gra wiślakom nie układała się zupełnie, choć to oni od piętnastej minuty przeważali na murawie już do końca. Cóż z tego, skoro z przewagi zupełnie nic nie wyszło. Amica skoncentrowała się na grze z kontry i spokojnie mogła zdobyć kolejne gole. Najbliżej tego był w 20. minucie nie kto inny, jak Paweł Kryszałowicz, który mógł walnąć klasycznego hat-tricka. Na nasze szczęście przeszkodził mu w tym Piekut, który wybił jego strzał nogami. Na nasze też szczęście Kryszał miał siłę do walki i szybkiego biegania na jakieś 40 minut! Do tego czasu robił z Mariuszem Jopem dokładnie to, co chciał, później wyraźnie osłabł, ale i tak został bohaterem Wronek!
+
-
Pomyśleć tylko, że ten gość był latem do wzięcia - tak, jak to nasi prezesi biorą - za darmo! Szukaliśmy zastępcy dla Kuźby, a był na wyciągnięcie ręki!
+
-
 
+
-
Powróćmy jednak do meczu. Piłkarze Białej Gwiazdy pierwszą groźną akcję przeprowadzają dopiero w 30. minucie, ale uderzenie Maćka Żurawskiego trafia prosto w ręce Szamotulskiego. Po kolejnych pięciu minutach rzut wolny dla Wisły, którego egzekutorem jest Mirek Szymkowiak. Strzela, w swoim stylu, ale minimalnie nad poprzeczką. Szansa numer dwa - za nami. Okazja numer trzy miała miejsce już minutę później. Brasilia dośrodkowuje w pole karne, wprost pod nogi Żurawia, ale ten - tak jak za pierwszym razem - prosto w ręce Szamo. W odpowiedzi znów Kryszał Show. Napastnik Amiki ograł trójkę wiślaków i na nasze szczęście trafił w boczną siatkę...
+
-
 
+
-
W doliczonym czasie I połowy mogło, i powinno być 2:1, piłkę na trzynastym metrze dostał Brasilia, nie był przez nikogo atakowany, ale huknął w poprzeczkę i szansę diabli wzięli.
+
-
 
+
-
Po przerwie obraz gry z końcówki I połowy nie ulega zmianie. Amica mądrze się broni, umiejętnie wybijając wiślaków z uderzenia, próbując także kontr. Wisła zaś bije głową w mur, tak jak to miało miejsce we wtorek...
+
-
 
+
-
Zamiast grać, wiślacy dyskutują z sędzią (kartka dla Piekuta), a sam siebie w pretensjach do wszystkich dookoła przechodził, bardzo dzisiaj słaby, Mirek Szymkowiak.
+
-
Pierwsza akcja, która mogła poderwać kibiców po przerwie miała miejsce dopiero... w 68. minucie, kiedy Jopa ograł Dawidowski, ale uderzył w boczną siatkę.
+
-
 
+
-
W 71. minucie najgroźniejsza akcja Wisły w tej części meczu. Żuraw podaje do Frankowskiego, a ten nie trafia z dobrej pozycji w bramkę... Rozpacz, zwłaszcza że pierwszy celny strzał Białej Gwiazdy, po przerwie, ma miejsce w... 78. minucie, kiedy to z 30 metrów w środek bramki uderzył Jop... Z kronikarskiego obowiązku dodać trzeba jeszcze jeden ładny strzał Szymka z wolnego... Tyle!
+
-
 
+
-
Z taką grą we Wronkach wygrać, ba! - zdobyć punkt, nie było szans. Teraz liga odpocznie w związku z meczami kadry i miejmy nadzieję, że Henryk Kasperczak poukłada swoich piłkarzy od nowa, bo na tą chwilę gra naszych pupili daleka jest od jakichkolwiek oczekiwań...
+
-
 
+
-
Dodał: Piotr
+
-
(2003-08-31 00:50:09)
+
-
 
+
-
 
+
-
 
+
-
Po meczu Amica Wronki - Wisła Kraków, mówią trenerzy
+
-
 
+
-
Henryk Kasperczak: - ''We Wronkach zawsze gra się trudno. Przyjechaliśmy wygrać, nie udało się. Przez dwie trzecie meczu graliśmy nieskutecznie, a początek należał do Amiki. Wisła popełniła zbyt wiele błędów w obronie, szwankowało krycie''.
+
-
 
+
-
Stefan Majewski (trener Amiki): - ''Już w drugiej minucie mogliśmy prowadzić, ale nie zdołaliśmy wykorzystać rzutu karnego. Amica grała jednak dalej ofensywnie. Paweł Kryszałowicz odzyskał formę, ale chciałbym pochwalić całą drużynę, zwłaszcza za mądrą grę w drugiej połowie.''
+
-
 
+
-
Źródło: PAP
+
-
Dodał: Piotr
+
-
(2003-08-31 01:20:52)
+
-
 
+
-
 
+
-
'''Pomeczowy komentarz'''. Amica Wronki - Wisła Kraków
+
-
Długo zwlekaliśmy z napisaniem komentarza do sobotniego meczu Wisły we Wronkach. Ot od kilku dni zachodzimy w głowę, o co chodziło trenerowi i piłkarzom w meczu przeciwko Pawłowi Kryszałowiczowi i jeszcze kilku graczom, którzy oprócz wielkiej ambicji i chęci wygrania, przeciwstawili Wiślakom ligową przeciętność. Szkoda, że w akcji nie mogliśmy zobaczyć Marcina Burkhardta, który jako najbardziej kreatywny piłkarz w Polsce, po Mirosławie Szymkowiaku, mógłby wnieść sporo kolorytu we wspomnianym meczu.
+
-
 
+
-
Sobotni wieczór mógłbym z czystym sumieniem uznać za stracony, gdyby nie zacne towarzystwo, z którym miałem przyjemność oglądnąć poczynania, wątpliwej zresztą jakości, piłkarzy Białej Gwiazdy. Mecz rozpoczął się fatalnie. Od razu było widać, że Mariusz Jop nie trafił na „swój” dzień. Każda jego interwencja była spóźniona, tak jakby miał w nogach już 90 minut gry na pełnych obrotach, a przed nim byłaby w perspektywie dogrywka. W następstwie niefortunnych interwencji, w 40. sekundzie meczu (!) sfaulował Kryszałowicza za co sędzia podyktował rzut karny. Na szczęście Zieńczuk, nie będąc jeszcze w pełnym meczowym „gazie”, bo strzelił niecelnie. Odetchnęliśmy z wielką ulgą, ale gdy zegar wskazywał minutę 9., stało się oczywiste, że Wisła tego meczu nie wygra. Dlaczego oczywiste? Dlatego, że Mariusz Jop popełnił „trampkarski” błąd. Przy kryciu Kryszałowicza i podaniu piłki zza pola karnego, powinien albo wyprzedzić podanie, stojąc przed napastnikiem, albo „skleić” napastnika na sobie i nie dać mu w tak dziecinny sposób obrócić się z piłką. Fatalny błąd, który doświadczony napastnik wykorzystał z zimną krwią. Niestety należy również mieć pretensje do Marcina Baszczyńskiego, który najzwyczajniej w świecie zapomniał o asekuracji stopera w takiej sytuacji. W 15. minucie było już 2:0. Znów nie upilnowano Kryszałowicza, który doskoczył do piłki, i choć ta była już na rękawicach Piekutowskiego, potrafił ją bez faulu na bramkarzu skierować do bramki. Oprócz obrony błąd popełnił bramkarz Białej Gwiazdy, który nie przykrył piłki ciałem uniemożliwiając napastnikowi Amiki wyłuskanie futbolówki. Cóż... akurat do Piekutowskiego można mieć najmniej pretensji, gdyż błąd popełniono już przy podaniu Zieńczuka do Kryszałowicza, zostawiając pomocnikowi Amiki tyle swobody, że mógł z powodzeniem zatańczyć „obertasa” i „krakowiaka” nie obijając się o żadnego zawodnika Wisły. Sposób, w jaki Wisła straciła obydwie bramki nie wystawia nawet miernej oceny naszej defensywie. Prawdą jest, że Kryszałowicz to na polskie warunki piłkarz nieprzeciętny, ale defensywa grająca już drugi sezon w takim składzie - z wyjątkiem Nawotczyńskiego - powinna rozumieć się bez słów i wzajemnie asekurować. Niestety zabrakło i zrozumienia i asekuracji, przez co napastnik Amiki miał ułatwione zadanie.
+
-
 
+
-
Dużo gorzkich słów należ się również drugiej linii. Może nawet więcej niż defensywie. Trener Kasperczak wystawił w środku pola aż pięciu zawodników, co zdarza mu się niezwykle rzadko. Liczył, że przy słabej postawie skrajnych pomocników, zagęszczenie środka spowoduje odciążenie Szymkowiaka, który miałby tym samym więcej swobody i miejsca na improwizację oraz czas na poświęcenie się wyłącznie konstrukcji, a nie destrukcji. Coś mi to zaczęło dziwnie przypominać. Dziś nie mam wątpliwości. Trener Kasperczak postanowił wypróbować system francuski, polegający na tym, że w drugiej linii gra dwóch defensywnych pomocników, którzy z ofensywnym pomocnikiem tworzą „zabójczy” trójkąt. Skrajni pomocnicy w tym systemie to bardziej napastnicy niż nominalni zawodnicy drugiej linii. Zarówno Gorawski jaki i Brasilia są w rzeczy samej napastnikami i trener Kasperczak sądził, że łatwiej im się będzie grało, gdy odciąży się ich z pewnych obowiązków defensywnych, zostawiając więcej miejsca na ofensywne „fajerwerki”. Tak grała reprezentacja Francji, olśniewając kibiców na całym świecie i zdobywając zasłużenie Mistrzostwo Świata. Niestety piłkarze Wisły nie bardzo wiedzą na czym owy styl ma polegać. W stylu francuskim kładzie się duży nacisk na bardzo ofensywną grą bocznych obrońców. Tymczasem ani Baszczyński, ani Stolarczyk ofensywnie nie zagrali, a szkoda, bo obaj potrafią iść do przodu stwarzając zagrożenie pod bramkę rywala. Tak podczas pamiętnego Mundialu 98 grał Thuram, który ukoronował swoją ofensywną grę, strzeleniem dwóch goli Chorwatom, wprowadzając Francję do finału Mistrzostw. Idąc dalej we wspomnianym systemie dużo, bardzo dużo wymaga się od dwóch defensywnych pomocników. To oni mają na siebie przejąć całkowity ciężar obowiązków destrukcyjnych, odciążając od nich ofensywnego pomocnika, który skupiony wyłącznie na konstruowaniu, improwizacji i „ciągu” na bramkę rywala, ma siać blady strach na przeciwniku. Tymczasem Mirek Szymkowiak często musiał naprawiać błędy zarówno Strąka jak i Ouadji, zaniedbując podstawowe obowiązki ofensywnego pomocnika w stylu wymyślonym przez Aime Jaqueta, a udoskonalonego przez Rogera Lemerra. I tak najgorzej wypadli skrajni pomocnicy/napastnicy, których zadaniem jest nie tylko „holowanie” piłki wzdłuż linii i dokładne centry, ale również agresywne i szybkie schodzenie ze skrzydła do środka, stwarzając w ten sposób liczebną przewagę w ataku, gdzie z kolei miejsce dla wbiegających z drugiej linii robi środkowy napastnik ściągając na siebie uwagę stoperów przeciwnika. Tego zabrakło i w efekcie Żuraw pozostawał osamotniony i odcięty od podań, a jak wiadomo napastnik „żyje” z podań partnerów. Tak ustawionych Wiślaków, którzy dodatkowo słabo zrozumieli ideę przyświecającą w tym meczu trenerowi, bez większego wysiłku powstrzymali ligowi średniacy z Wronek, którzy umiejętnie wykorzystali niezdecydowanie defensywnych pomocników Strąka i Ouadji, bezradność Szymkowiaka, bierność Baszczyńskiego i Stolarczyka, niefrasobliwość Jopa i Nawotczyńskiego, brak zgrania i umiejętności (?) skrajnych pomocników/napastników Brasilii i Gorawskiego oraz osamotnienie Żurawskiego.
+
-
 
+
-
I w tym miejscu należy zadać pytanie. Dokąd zmierzasz Wisło? Dokąd?
+
-
Dodał: Matys
+
-
(2003-09-02 15:21:07)
+

Aktualna wersja

2003.08.22, I Liga, 3. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 20:15
Wisła Kraków 2:0 (0:0) Górnik Zabrze
widzów: 8.500
sędzia: Marek Mikołajewski z Ciechanowa
Bramki
Maciej Żurawski (k) 66’
Tomasz Frankowski 73’
1:0
2:0
Wisła Kraków
Adam Piekutowski
Grafika:Zk.jpg Marcin Baszczyński
Mariusz Jop
Jacek Paszulewicz
Grafika:Zk.jpg Maciej Stolarczyk
Damian Gorawski grafika: Zmiana.PNG (58’ Grzegorz Pater)
Paweł Strąk
Grafika:Zk.jpg Mirosław Szymkowiak grafika: Zmiana.PNG (87’ Lantame Ouadja)
Brasília
Grafika:Zk.jpg Daniel Dubicki grafika: Zmiana.PNG (66’ Tomasz Frankowski)
Maciej Żurawski

trener: Henryk Kasperczak
Górnik Zabrze
Piotr Lech Grafika:Zk.jpg
Błażej Radler
Michał Karwan
Kazimierz Moskal
Grzegorz Jakosz
Michał Probierz
Marcin Szulik
Krzysztof Bukalski
Rafał Niżnik grafika: Zmiana.PNG (72’ Dimityr Makrijew)
Madrin Piegzik Grafika:Zk.jpg grafika: Zmiana.PNG (77’ Marcin Chyła)
Adrian Sikora grafika: Zmiana.PNG (80’ Paweł Buśkiewicz)

trener: Waldemar Fornalik

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy
Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.I
Program meczowy cz.II
Program meczowy cz.II

Spis treści

Przed meczem

Dziś Wisła - Górnik. Wartość nowego.

Efektowne wygrane nad Górnikiem Polkowice i Świtem Nowy Dwór Mazowiecki na pewno cieszyły wszystkich Wiślaków. Dały one drugie miejsce w tabeli, nie należy jednak przeceniać zwycięstw nad słabymi beniaminkami. Co warta jest przebudowana latem Wisła - na to pytanie otrzymamy odpowiedź dziś wieczór.

Piątkowy wieczór przeznaczony jest na potyczkę dwóch bardzo zasłużonych ligowców. Górnik 14-krotnie zdobywał tytuł mistrzów Polski. Kibice zabrzan z rozrzewnieniem wracają do starych sukcesów, obecny Górnik to "tylko" solidny ligowiec. Na tyle solidny, że w pierwszych dwóch meczach, podobnie jak Wisła, odniósł dwa zwycięstwa. Dzisiejszy Górnik będzie więc znakomitym papierkiem lakmusowym dla odmienionej Wisły.

W Krakowie zobaczymy dziś starych znajomych. Pod Wawelem jako asystent trenera Lenczyka w Wiśle pracował obecny trener Górnika - Waldemar Fornalik. O sile pomocy gości stanowi Krzysztof Bukalski - były pomocnik Wisły. Na środku obrony Górnika zagra Kazimierz Moskal, prawdziwa legenda "Białej Gwiazdy". Wreszcie będzie okazja do godnego pożegnania pana Kazimierza przez kibiców Wisły Kraków. Z kolei latem tego roku do Krakowa z Zabrza trafił bramkarz - Michał Wróbel. Dodać też należy, że właśnie w Zabrzu urodził się i mieszkał przez pewien czas szkoleniowiec Wisły - Henryk Kasperczak.

W Krakowie tradycyjnie - problemy kadrowe. Co prawda wystąpi ona niemal w najsilniejszym zestawieniu, ale trudno powiedzieć jaką formę zaprezentują podstawowi jej piłkarze. Z absencją Arka Głowackiego i Mauro Cantoro liczymy się już od dawna. Zagadkowa jest forma kadrowiczów: Macieja Żurawskiego, Marcina Baszczyńskiego i Mirka Szymkowiaka, którzy grali w środowym meczu Polaków z Estonią. Tego samego dnia udział w meczu kadry U-20 wzięli bracia Brożkowie, zaś we wtorek 90 minut przeciwko Irlandii biegał Łukasz Nawotczyński. Na domiar złego w trakcie tygodnia przeziębienie spowodowało przerwę w treningach Jacka Paszulewicza i Macieja Stolarczyka.

W przypadku meczów Wisły przy Reymonta trudno wskazać innego faworyta niż zespół "Białej Gwiazdy". Nie mniej o zwycięstwo będzie dziś nie łatwo, a każda, nawet najskromniejsza wygrana będzie przyjęta z dużą radością.

(rav)

Źródło: wislakrakow.com

Relacje meczowe

Wisła - Górnik Zabrze 2:0

Wygraną 2:0 nad Górnikiem Zabrze zakończyło się dzisiejsze spotkanie. Było ono okazją do ładnego pożegnania byłego kapitana "Białej Gwiazdy" - Kazimierza Moskala. Byli koledzy z boiska nie mieli jednak litości i pewnie wykorzystali swoje atuty. Bramki zdobyli dziś Żurawski i Frankowski.

Pierwsze 30 minut to zdecydowana dominacja wiślaków. Już 4. minucie bramkarz Górnika niesamowicie obronił strzał głową Paszulewicza, w 18 minucie zaś po pięknej dwójkowej akcji Gorawskiego z Żurawskim i strzale tego drugiego istynktownie odbił piłkę. Wcześniej dwie dynamiczne akcje przeprowadził Brasilia - pierwszą zakończył niezłą centrą, po której Żurawskiego uprzedził Karwan wybijając piłkę na róg. Brazylijczyk strzelał też niecelnie w 10 minucie, a w 22. minucie po solowej akcji Cristiano dwa metry brakły, by piłka zatrzepotała w siatce.

Piłka kilkakrotnie przelatywała nad polem karnym Górnika po kolejnej akcji Brasilii; ostatecznie centrę Gorawskiego wybili defensorzy. Piotr Lech uprzedził natomiast Macieja Żurawskiego w 30 minucie, gdy ten wychodził "sam na sam", po 60 sekundach bramkarz Górnika wykazał się znakomitym refleksem, gdy rzut wolny bił Szymkowiak. Przewagę Wisły przerwało uderzenie Jarosza w 29 minucie, które o 5 metrów minęło bramkę Piekutowskiego.

Stopniowo Górnik zaczął dochodzić do głosu, wykorzystując w kontratakach szybkość Sikory. Fatalną stratę w 35 minucie zanotował Paweł Strąk, po której Sikora nie zakończył swojej akcji strzałem. Strzelał też Niżnik w 37 minucie, a piłkę wyłapał Piekutowski. Najgroźniej pod bramką "Białej Gwiazdy" było natomiast w ostatniej minucie pierwszej połowy, gdy dośrodkowanie z rzutu wolnego zamknął Jarosz, a jego strzał z bliska obronił nogami Piekutowski. Wisła zagroziła bramce Lecha dwukrotnie: najpierw przewrotki próbował Stolarczyk zaś w 40 minucie strzał Dubickiego po podaniu "Żurawia" zatrzymał się na bramkarzu gości.

Bezbramkowy wynik nie satysfakcjonował gospodarzy, a stan ten próbował zmienić Szymkowiak już cztery minuty po przerwie. Znów na jego drodze stanął Piotr Lech, ekwilibrystycznie odbijając ładny strzał "Szymka" z ponad 25 metrów. Trzy minuty później ręce kibiców Wisły składały się do oklasków po pięknym strzale z dystansu Pawła Strąka, gdy piłka minęła o pół metra bramkę Lecha. Natomiast młody pomocnik Wisły zdecydowanie za słabo strzelił w 55 minucie, gdy na 16-tke wyłożył mu piłkę Dubicki.

Pod bramką Wisły zrobiło się gorąco w 58 minucie, gdy po kontrataku ostre dośrodkowanie z prawej strony mógł zakończyć strzałem głową z kilku metrów Sikora - nie trafił jednak w piłkę. Po chwili błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Piekutowski, co próbował wykorzystać Szulik, lecz z 25 metrów uderzył niecelnie. Duże zagrożenie stworzył dla bramki Wisły jej golkiper w 64 minucie, długo zwlekając z wybiciem piłki i mało co nie prokurując rzutu karnego dla Górnika.

Tym czasem "jedenastkę" wywalczyła Wisła! W 65 minucie w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem gości znalazł się Daniel Dubicki, mijając Lecha na 15 metrze został złapany za nogi. Werdykt mógł być tylko jeden: rzut karny dla Wisły. Maciej Żurawski strzałem z 11 metrów pewnie trafił w lewy dolny róg bramki Górnika (asysta: DUBICKI). Jeszcze przed wykonaniem "jedenastki" Dubicki został zmieniony przez Frankowskiego, ten zaś bardzo szybko strzelił swoją bramkę! Akcję rozpoczął właśnie "Franek" posyłając świetne podanie do Żurawskiego. Ten ograł dwóch obrońców Górnika i bramkarza, ale jego strzał zablokował Karwan. Piłka odbiła się od obrońcy gości i dopadł do niej nie kto inny jak Tomasz Frankowski, celnym strzałem pod poprzeczkę kończąc całą akcję (asysta: Żurawski).

Na ostatnie minuty trener Kasperczak wpuścił reprezentanta Togo - Ouadję. Ten zaś w 88 minucie spróbował szczęście uderzając potężnie z 30 metrów tuż nad bramką. Zagranie Ouadji zostało przyjęte przez kibiców z dużym entuzjazmem. Wcześniej Piotra Lecha próbował zatrudnić bardzo mocnym strzałem z ostrego kąta Żurawski.

Wynik 2:0 jest w pełni sprawiedliwy. Górnik rozczarował, Wisła zagrała w swoim dobrym stylu. Powiało optymizmem przed rewanżem z Anderlechtem Bruksela.

(Rav)

Źródło: wislakrakow.com

Konferencja pomeczowa

Szkoleniowiec Wisły Henryk Kasperczak podczas konferencji pomeczowej przyznał, że obawiał się meczu z Górnikiem. Trener ma również nadzieję, że drużyna dobrze przygotuje się do wtorkowego spotkania z Anderlechtem Bruksela.

Henryk Kasperczak: - Zespół Wisły zasłużenie wygrał. Bałem się troche tego meczu, mówiło się, że Górnik jest zespołem walczącym, dobrze grającym. W naszej sytuacji, gdy wielu zawodników pojechało na kadrę, kilku chorowało, nie jest łatwe odnieść zwycięstwo. Górnik nie jest łatwym przeciwnikiem, myślę, że ten zespół może odgrywać jeszcze ważniejszą rolę niż przed rokiem. Staramy się przekonać zawodników, którzy są nieobecni, żeby dawali z siebie wszystko grając w kadrze i wracając do klubu robili to samo. Jest kwestią czasu, żeby zrozumieli, jaką rolę odgrywają. Żyjmy nadzieją, że do meczu z Anderlechtem dobrze się przygotujemy.

Waldemar Fornalik: - Zaczynam od gratulacji. Wisła była lepsza w tym spotkaniu. Nie można inaczej grać z Wisłą niż my. W pierwszej połowie wyczerpaliśmy limit szczęścia. Gdyby udało się trafić bramkę w dwóch sytuacjach jakie mieliśmy, to były szansę na remis. Żałuję, że straciliśmy bramkę w takich okolicznościach, bo Paszulewicz złamał nos Karwanowi, ten był opatrywany i wtedy padła bramka. Jestem zadowolony z zaangażowania zawodników. Drużyna, którą zebraliśmy przed siedmioma tygodniami nabiera rutyny i ogrania. Mecz z Wisłą będzie procentował w przyszłości. Wielu moich piłkarzy nie grało do tej pory z tak dobrą drużyną. To był inny przeciwnik, dlatego nie wpuściłem Vlado Sladojevica. On ma większe predyspozycje do gry w tłoku. Co do Makrieva - widać potencjał, oceniam go pozytywnie.

Źródło: wislakrakow.com

Piłkarze po meczu

Tomasz Frankowski: Strzelać z ławki czy nie strzelać?

23. August 2003, 10:15

To drugi ligowy mecz z rzędu, kiedy Tomasz Frankowski strzela bramkę po wejściu z ławki rezerwowych. - Jak trener widzi, iż co wejdę, to strzelam gole, to może dojść do wniosku - niech sobie siedzi na ławce - wyraził swoje zmartwienie napastnik Wisły w wywiadzie dla Dziennik Polskiego.

Rola rezerwowego nie jest jednak wymarzona dla "Franka": - Taką rolę przydzielił mi trener i muszę ją wypełniać. Mam trochę problemów zdrowotnych, raz czuję się lepiej, raz gorzej i może to wpływa na zdanie trenera (...) Kiedyś moja passa się skończy, bo to, że wchodzę na 15-20 minut i strzelam gole, wygląda na mały cud.

Tomek Frankowski to znany lis pola karnego, zdobyty gol był typowy dla niego: - Czuję grę, wiem, co się może wydarzyć. I coś w głowie podpowiadało mi, że obrońca może zbić strzał Maćka do boku, akurat tam, gdzie biegłem - powiedział "Franek".

Dziennik Polski (rav)

Źródło: wislakrakow.com

Relacja kibicowska z meczu:

Relacje kibicowskie z meczów Wisły-Sezon 2003/2004

Galeria kibicowska: