2006.12.16 Wisła Enion Kraków - SKS Start UKS 179 Łódź 3:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Aktualna wersja (08:23, 9 lis 2011) (edytuj) (anuluj zmianę)
 
(Nie pokazano 2 wersji pośrednich.)
Linia 1: Linia 1:
 +
{{Mecz siatkowka
 +
| data = 2006.12.16
 +
| nazwa rozgrywek = I liga
 +
| hala(miasto) =
 +
| godzina =
 +
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb6.jpg
 +
| herb gości = SKS Start Łódź herb.JPG
 +
| gospodarze = Wisła Enion Kraków
 +
| wynik = 3:0
 +
| goście = SKS Start UKS 179 Łódź
 +
| sety = 25:18; 25:11; 25:22
 +
| widzów =
 +
| sędzia1 =
 +
| sędzia2 =
 +
| komisarz =
 +
| trener gospodarze = [[Ryszard Litwin]]
 +
| trener goście = Bogdan Jaszczuk
 +
| skład gospodarze = [[Magdalena Śliwa]]<BR> [[Magdalena Piątek]]<BR> [[Magdalena Żochowska]]<BR> [[Karolina Surma]]<BR> [[Katarzyna Mróz]]<BR> [[Paulina Olszewska]]<BR> [[Monika Targosz]] (l)<BR>oraz<BR> [[Julia Barbaszewska]], [[Izabela Grot]], [[Renata Kolendowska]], [[Anna Przybyło]], [[Sylwia Wojcieszka]]
 +
| skład goście =
 +
| statystyki = (l) - libero
 +
}}
 +
==Relacje prasowe==
'''Zwycięskie zakończenie roku'''
'''Zwycięskie zakończenie roku'''

Aktualna wersja

2006.12.16, I liga, ,
Wisła Enion Kraków 3:0 SKS Start UKS 179 Łódź
(25:18; 25:11; 25:22)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Enion Kraków
SKS Start UKS 179 Łódź
Ryszard Litwin
Trenerzy: Bogdan Jaszczuk
Magdalena Śliwa
Magdalena Piątek
Magdalena Żochowska
Karolina Surma
Katarzyna Mróz
Paulina Olszewska
Monika Targosz (l)
oraz
Julia Barbaszewska, Izabela Grot, Renata Kolendowska, Anna Przybyło, Sylwia Wojcieszka
Składy: '
(l) - libero

Relacje prasowe

Zwycięskie zakończenie roku

16 grudnia - W ostatnim tegorocznym spotkaniu Wisła Enion pokonała Start Łódź w stosunku 3:0. Dzięki temu Wiślaczki kończą pierwszą część sezonu na pozycji lidera rozgrywek I ligi kobiet.

Wisła Enion do meczu przystąpiła bez kontuzjowanej Małgorzaty Sikory. W jej miejsce do składu wskoczyła Magdalena Żochowska. Drużyna gości, po porażce w ostatnim spotkaniu przeciwko UMKS Łańcut, miała na swojej drodze kolejnego ciężkiego rywala. Wiślaczki co prawda również poległy przed tygodniem. Jednak w ich przypadku to był wypadek przy pracy i chciały zmazać plamę- choć czy porażka z wiceliderem jest powodem do wstydu?

W krakowskim zespole nikt nie rozpamiętywał ostatniego potknięcia. Cały zespół myślał jedynie o tym, by wygrać ostatni mecz roku. Początek potyczki należał zdecydowanie dla Wiślaczek. Drużyna Startu została zdominowana w każdym elemencie gry. Magdalena Żochowska zastępująca Małgorzatę Sikorę weszła w spotkanie rewelacyjnie. Jej wielka zaleta, jaką jest gra blokiem, dała się poznać rywalką, które w żaden sposób nie mogły się przedrzeć przez wiślacki blok. Na zagrywce świetnie poczynała sobie Katarzyna Mróz. „Biała Gwiazda” prowadziła spokojnie grę. Przy stanie 18:10 na placu gry pojawiły się Julia Barbaszewska oraz Izabela Grot. Kto uczęszczał na mecze przy Reymonta w ubiegłym sezonie, temu na pewno na widok Julii przychodzi jedna rzecz do głowy- as serwisowy. Kiedy ostatni raz dostała szansę druga rozgrywająca Wisły Enion? – trudno sobie przypomnieć. Teraz gdy trener Ryszard Litwin desygnował ją do gry, nie mogła zmarnować szansy. Weszła na zagrywkę. Rozbieg, piłka w górze, uderzenie- as! – Dzień dobry, Julia jestem! Nie zapomniała! Rywalki czuły, że zbyt wiele nie są w stanie zdziałać. W miejsce „Żocho” na boisku pojawiła się Anna Przybyło. Wiślaczki spokojnie dograły seta do końca i wygrały 25:18.

Trener Ryszard Litwin pozwolił wszystkim zawodniczkom miło zakończyć rok. Na boisku pojawiły się Renata Kolendowska oraz Sylwia Wojcieska. Szczególnie ta pierwsza odznaczyła się szczególnie. Znakomicie układała się jej współpraca z rozgrywającymi- początkowo Magdaleną Śliwą, a w drugiej części seta z Julią Barbaszewską. Wisła Enion grała spokojnie. Rywalki pozwalały im na dużo. Trener Startu, Bogdan Jaszczuk, przy stanie 10:2 poprosił o drugą przerwę. Nie potrafił dotrzeć do zawodniczek. Jego nerwowe uwagi początkowo przygnębiały zawodniczki Startu, później- raczej bawiły. Z pośród Łodzianek wyłącznie Weronika Świątczak sprawiała dobre wrażenie. Pozostałe zawodniczki mocno zawodziły. Niespodzianki być nie mogło- 25:11 dla miejscowych.

W trzeciej odsłonie meczu od początku do boju posłana została Julia Barbaszewska. Było widać, że czuje się dzisiaj dobrze, a po drugie rywalki grały na tyle słabo, że eksploatowanie Magdaleny Śliwy nie miałoby żadnego sensu. Wisła Enion grała swoją siatkówkę. Ładną dla oka. Bardzo skuteczną. Start zdobył zaledwie 12 punktów i przegrał spotkanie w słabym stylu. Wiślaczki odbudowały się po porażce z MMKS Dąbrową Górniczą. Natomiast Start wciąż bez punktu zamyka tabelę i trudno doszukać się pozytywnych przesłanek z meczu w Krakowie. W drużynie nie ma zupełnie atmosfery. Święta dla Łodzianek nie będą zapewne szczęśliwe, dla Wiślaczek przeciwnie. Mogą spokojnie udać się na krótki wypoczynek i powrócić w styczniu, by walczyć o awans do upragnionej LSK.

Wisła Enion Kraków- Start Łódź 3:0 (25:18; 25:11; 25:22)

Wisła Enion- Śliwa, Piątek, Żochowska, Surma, Mróz, Olszewska, Targosz(l)- Barbaszewska, Grot, Kolendowska, Przybyło, Wojcieska

(robertb)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl