2008.11.30 Wisła Enion Energia Kraków - PSPS Chemik Police 0:3

Z Historia Wisły

2008.11.30, I liga, Kraków, hala Wisły, 13:00
Wisła Enion Energia Kraków 0:3 PSPS Chemik Police
(20:25, 18:25, 22:25)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Enion Energia Kraków
PSPS Chemik Police
Lesław Kędryna
Trenerzy: Mariusz Bujek
Karolina Surma
Kinga Hatala
Aleksandra Filip
Magdalena Żochowska
Paulina Stojek
oraz
Izabela Śliwa (l), Joanna Mokrzycka, Iwona Kuskowska, Alicja Warchoł, Anna Przybyło, Sabina Rusinek
Składy: Ciesielska
Kwiatkowska
Furmanek
Bury
Matusz
Raczyńska
oraz
Ostrowska (l), Wellna, Pomykacz, Bryczkowska, Soter
(l) – libero

Relacje prasowe

Trzy sety na niedzielny obiad

30 listopada - Siatkarki Wisły Enion Energii okazały się bardzo gościnne i w dzisiejszym meczu uległy w trzech setach Chemikowi Police. Kibice nie mogli jednak narzekać na brak emocji i ładnej siatkówki. Krakowianki, mimo porażki, zaprezentowały się z bardzo dobrej strony.

Termin spotkania został przełożony na prośbę przeciwników, którym - ze względu na kłopoty komunikacyjne - nie odpowiadała pierwotnie zaplanowana godzina (19, w sobotę). Godzina 13.00 w niedzielę to typowa pora obiadowa, czas na zasłużony odpoczynek po całym tygodniu. Taki nastrój najwyraźniej udzielił się także drużynie gospodyń, gdyż nie najlepiej rozpoczęły pierwszego seta. Przy stanie 9:6 dla przyjezdnych, trener Lesław Kędryna zmuszony był poprosić o czas dla swojej drużyny. Na niewiele to się jednak zdało, gdyż jego podopieczne nadal grały nerwowo, popełniając proste błędy. Wiślaczki przebudziły się po serii zagrywek Aleksandry Filip i zdołały zbliżyć się do przeciwniczek na dwa punkty (14:12). Niestety sił nie wystarczyło na dalsza pogoń, przez co policzanki ponownie powiększyły przewagę. Duża w tym zasługa rozgrywającej przyjezdnych, Katarzyny Ciesielskiej, która skutecznie rozrzucała krakowski blok. Obraz gry nie zmienił się do końca seta – siatkarki Chemika Police skutecznie atakowały, także w kontrach, natomiast Wiślaczki zupełnie straciły pomysł na grę. Dzięki temu, po autowym ataku Pauliny Stojek policzanki mogły cieszyć się z wygranej partii 25:20.

Drugiego seta nieznacznie lepiej rozpoczęły gospodynie, które głównie dzięki skutecznym atakom Karoliny Surmy wyszły na prowadzenie 5:3. Ciesielska jednak nadal rozkładała ciężar ataku na wszystkie swoje koleżanki z drużyny, przez co krakowskie blokujące miały ogromne trudności z zablokowaniem przeciwniczek. Szczególnie dobrze w ataku w ekipie Chemika radziły sobie Agata Furmanek i Justyna Raczyńska, po ataku której, przy stanie 13:8 dla przyjezdnych, trener Wisły poprosił o czas. Co prawda po przerwie jego podopieczne przełamały serię punktową przeciwniczek (po ataku Surmy) i zbliżyły się na trzy punkty (10:13), jednak chwilę później popełniły trzy błędy i Chemik powrócił do bezpiecznej przewagi. Duża w tym zasługa Furmanek, która swoimi serwisami sprawiła ogromne problemy krakowskim przyjmującym, zmuszając je do niedokładnego przyjęcia. W końcówce nic się nie zmieniło, a policzanki cierpliwie i skutecznie atakowały, natomiast Wiślaczki zupełnie pogubiły się w obronie oraz nie kończyły ataków. Wynik partii na 25:18 ustaliła skutecznym atakiem Raczyńska.

Początek partii należał do siatkarek Chemika, które szybko osiągnęły kilkupunktową przewagę (4:1, 8:4). Stało się tak głównie za przyczyną skutecznych ataków Natalii Matusz oraz Katarzyny Bury. Podopieczne trenera Mariusza Bujka najwyraźniej uwierzyły, że Wiślaczki straciły już ochotę do gry. Wtedy bardzo trudną zagrywką popisała się Magdalena Żochowska, przez co po niedokładnej wystawie Ewa Kwiatkowska zaatakowała w antenkę. W kolejnej akcji, po bardzo długiej wymianie skutecznym atakiem popisała się Raczyńska. Nie wybiło to jednak siatkarek Wisły. Karolina Surma ponownie przypomniała, że potrafi dobrze zagrywać. Z przyjęciem jej serwisów zupełnie nie potrafiły sobie poradzić przyjezdne, dzięki czemu Wisła szybko odrobiła straty i wyszła na jednopunktowe prowadzenie (10:9). Ponownie jednak podopieczne trenera Kędryny zaczęły popełniać niewymuszone błędy, co pozwoliło przyjezdnym na odrobienie strat i objęcie prowadzenia (17:14). Podopieczne trenera Bujka nie zwalniały tempa, powiększając przewagę. Ponownie znakomitym rozegraniem popisywała się Ciesielska, która po raz kolejny rozrzucała blok przeciwniczek. Taka postawa Chemika oraz wysokie prowadzenie sprawiły, iż trener Mariusz Bujek zdecydował się na przeprowadzenie kilku zmian. Na boisku pojawiły się Joanna Pomykacz, Monika Bryczkowska oraz Magdalena Soter. Z kolei trener Kędryna nie miał już nic do stracenia i postanowił dać szansę młodej rozgrywającej, Joannie Mokrzyckiej, która zastąpiła słabiej spisującą się tego dnia Aleksandrę Filip. Dla tej siedemnastoletniej zawodniczki był to debiut pierwszoligowy. Jak się później okazało, zmiany więcej korzyści przyniosły drużynie Wisły, która od stanu 22:17 zdobyła kolejno cztery punkty. Duża zasługa w tym zarówno zagrywek Pauliny Stojek, jak i skutecznej gry na siatce Kingi Hatali. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały jednak przyjezdne. Najpierw zagrywkę w siatkę posłała Gabriela Gasidło, a mecz zakończyła skutecznym atakiem Katarzyna Bury, która w końcówce seta powróciła na parkiet. Tym samym Chemik Police zwyciężył 25:23, a w całym meczu 3:0.

Wisła Enion Energia Kraków - Chemik Police 0:3 (20:25, 18:25, 22:25)

Wisła Kraków: Surma, Hatala, Filip, Żochowska, Gasidło, Stojek oraz Śliwa (l), Mokrzycka, Kuskowska, Warchoł, Przybyło, Rusinek. Trener: Lesław Kędryna.

Chemik Police: Ciesielska, Kwiatkowska, Furmanek, Bury, Matusz, Raczyńska oraz Ostrowska (l), Wellna, Pomykacz, Bryczkowska, Soter. Trener: Mariusz Bujek.

Źródło: siatkowka.tswisla.pl

W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl