2009.12.06 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1:3

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 14: Linia 14:
| wyniki po kolei = 1:0<br>1:1<br>1:2<br>1:3
| wyniki po kolei = 1:0<br>1:1<br>1:2<br>1:3
| strzelcy bramek goście = <br>66' [[Piotr Brożek]]<br>78' [[Marcelo]]<br>90' [[Patryk Małecki]]
| strzelcy bramek goście = <br>66' [[Piotr Brożek]]<br>78' [[Marcelo]]<br>90' [[Patryk Małecki]]
-
| skład gospodarzy = 4-4-2<br>Krzysztof Pilarz<br>Krzysztof Nykiel<br>Piotr Stawarczyk<br>Maciej Sadlok<br>Tomasz Brzyski<br>Wojciech Grzyb<br>Grzegorz Baran<br>Gabor Straka [[grafika:Zmiana.PNG]] (88' Maciej Scherfchen)<br>Łukasz Janoszka [[grafika:Zmiana.PNG]] (75' Marcin Zając)<br>Artur Sobiech<br>[[Andrzej Niedzielan]] [[grafika:zk.jpg]]<br><br>trener: Waldemar Fornalik
+
| skład gospodarzy = 4-4-2<br>Krzysztof Pilarz<br>Krzysztof Nykiel<br>Piotr Stawarczyk<br>Maciej Sadlok<br>Tomasz Brzyski<br>Wojciech Grzyb<br>Grzegorz Baran<br>Gabor Straka [[grafika:Zmiana.PNG]] (88' Maciej Scherfchen)<br>Łukasz Janoszka [[grafika:Zmiana.PNG]] (75' Marcin Zając)<br>Artur Sobiech<br>[[Andrzej Niedzielan]] [[grafika:zk.jpg]]<br><br>trener: [[Waldemar Fornalik]]
| skład gości = 4-4-2<br>[[Mariusz Pawełek]]<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Pablo Alvarez]]<br>[[Mariusz Jop]]<br>[[Marcelo]]<br>[[Piotr Brożek]]<br>[[Andraż Kirm]]<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Mauro Cantoro]]<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Tomas Jirsak]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (62' [[Rafał Boguski]])<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Junior Diaz]]<br>[[Piotr Ćwielong]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (62' [[Wojciech Łobodziński]])<br>[[Patryk Małecki]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (90' [[Sebastian Leszczak]])<br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
| skład gości = 4-4-2<br>[[Mariusz Pawełek]]<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Pablo Alvarez]]<br>[[Mariusz Jop]]<br>[[Marcelo]]<br>[[Piotr Brożek]]<br>[[Andraż Kirm]]<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Mauro Cantoro]]<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Tomas Jirsak]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (62' [[Rafał Boguski]])<br>[[grafika:zk.jpg]] [[Junior Diaz]]<br>[[Piotr Ćwielong]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (62' [[Wojciech Łobodziński]])<br>[[Patryk Małecki]] [[grafika:Zmiana.PNG]] (90' [[Sebastian Leszczak]])<br><br>trener: [[Maciej Skorża]]
| statystyki =
| statystyki =

Wersja z dnia 13:12, 18 lut 2010

2009.12.06, Ekstraklasa, 16. kolejka, Chorzów, stadion Ruchu, 14:45
Ruch Chorzów 1:3 (0:0) Wisła Kraków
widzów: 9.500
sędzia: Hubert Siejewicz z Białegostoku
Bramki
Andrzej Niedzielan 59'



1:0
1:1
1:2
1:3

66' Piotr Brożek
78' Marcelo
90' Patryk Małecki
Ruch Chorzów
4-4-2
Krzysztof Pilarz
Krzysztof Nykiel
Piotr Stawarczyk
Maciej Sadlok
Tomasz Brzyski
Wojciech Grzyb
Grzegorz Baran
Gabor Straka grafika:Zmiana.PNG (88' Maciej Scherfchen)
Łukasz Janoszka grafika:Zmiana.PNG (75' Marcin Zając)
Artur Sobiech
Andrzej Niedzielan grafika:zk.jpg

trener: Waldemar Fornalik
Wisła Kraków
4-4-2
Mariusz Pawełek
grafika:zk.jpg Pablo Alvarez
Mariusz Jop
Marcelo
Piotr Brożek
Andraż Kirm
grafika:zk.jpg Mauro Cantoro
grafika:zk.jpg Tomas Jirsak grafika:Zmiana.PNG (62' Rafał Boguski)
grafika:zk.jpg Junior Diaz
Piotr Ćwielong grafika:Zmiana.PNG (62' Wojciech Łobodziński)
Patryk Małecki grafika:Zmiana.PNG (90' Sebastian Leszczak)

trener: Maciej Skorża

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Opis meczu

Wielkie emocje zgotowały kibicom zespoły Ruchu i Wisły w szlagierowym spotkaniu 16. Kolejki Ekstraklasy. Swoich byłych kolegów skarcił wprawdzie najpierw Andrzej Niedzielan, ale to krakowianie świetnie finiszowali w końcówce i po bramkach Piotra Brożka, Marcelo oraz Patryka Małeckiego zwyciężyli 3:1. Tym samym zwiększyli swoją przewagę w tabeli nad Legią do pięciu punktów.

Kirm
Kirm

Trener Maciej Skorża nie zaskoczył zestawieniem wyjściowej jedenastki. Na murawie pojawili się dokładnie ci sami zawodnicy, którzy przed tygodniem pokonali w Wodzisławiu Odrę. W kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanego Pawła Brożka, zastępował go Piotr Ćwielong. Na ławce usiadł Wojciech Łobodziński, bo na prawym skrzydle szkoleniowiec wystawił Andraza Kirma.

Od pierwszych minut atmosfera stworzona przez kibiców „Niebieskich” mogła lekko przytłaczać drużynę przyjezdną. Ruch próbował szybko, kombinacyjnie rozgrywać piłkę, ale skutecznie w destrukcji grali Marcelo z Jopem. Pierwszą groźna okazję stworzyli chorzowianie. W 12. minucie przez linię obrony Wisły przedarł się Janoszka, ale w dogodnej sytuacji uderzył minimalnie niecelnie. Gdyby trafił w światło bramki, Mariusz Pawełek nie miałby nic do powiedzenia. Rozpędzony Ruch raz po raz wyprowadzał szybkie ataki. W 23. minucie nie zrozumieli się Marcelo z Pawełkiem, w wyniku czego ten drugi musiał ratować się wybiciem piłki nogą. Niefortunnie trafił w atakującego go Niedzielana, ale odbita od niego futbolówka minęła światło bramki.

Z czasem do głosu doszli wiślacy, ale długo nie mogli stworzyć sobie klarownej okazji. Pod bramką Pilarza najmocniej zakotłowało się w 34. minucie. W wyniku zespołowej akcji Wisły, na „sam na sam” wyszedł Jirsak, ale miał zbyt mało miejsca i czasu, by zmieścić piłkę w bramce. Końcówka pierwszej odsłony znów toczyła się nieco pod dyktando gospodarzy, co nijak nie przełożyło się nie tylko na bramki, ale i groźne okazje strzeleckie.

Na drugą połowę oba zespoły wybiegły bez zmian w składach. Niestety boiskowe wydarzenia potoczyły się bardzo nie po myśli wiślaków. W 59. minucie prostopadłą piłkę ze środka pola otrzymał Niedzielan i ze spokojem trafił do siatki. Trybuny stadionu w Chorzowie zawrzały. Ucichły siedem minut później, bo składną, bramkową akcję przeprowadziła Wisła! Do piłki zgrywanej głową przez Małeckiego dopadł Piotr Brożek i potężnym uderzeniem pokonał Pilarza. Krakowianie po wyrównującym trafieniu wyraźnie odżyli, czego efektem były kolejne akcje ofensywne. Efektownie przewrotką próbował między innymi strzelać Diaz, ale nieczysto trafił w piłkę.

Marcelo
Marcelo

Mistrzowie Polski w 78. minucie wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego z prawej strony zacentrował Piotr Brożek, w polu karnym trzeźwo zachował się Marcelo, głową pokonując bramkarza Ruchu. W końcowych minutach do siatki trafić mogli też Boguski i Kirm. Strzał pierwszego z nich sparował przed siebie Pilarz, zaś dobitka Słoweńca poszybowała nad poprzeczką. W 90. minucie gospodarzy dobił jeszcze Patryk Małecki, płaskim strzałem trafiając do siatki Ruchu po raz trzeci!


Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1:3 (0:0)
1:0 Andrzej Niedzielan 59 min
1:1 Piotr Brożek 66 min
1:2 Marcelo 78 min
1:3 Patryk Małecki 90 min

Żółte kartki: Niedzielan - Diaz, Jirsak, Alvarez, Cantoro (Wisła)

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)

Ruch: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Piotr Stawarczyk, Maciej Sadlok, Tomasz Brzyski - Wojciech Grzyb, Grzegorz Baran, Gabor Straka (88. Maciej Scherfchen), Łukasz Janoszka (75. Marcin Zając) - Artur Sobiech, Andrzej Niedzielan

Wisła: Mariusz Pawełek - Pablo Alvarez, Mariusz Jop, Marcelo, Piotr Brożek - Andraz Kirm, Mauro Cantoro, Tomas Jirsak (62. Rafał Boguski), Junior Diaz - Piotr Ćwielong (62. Wojciech Łobodzińki), Patryk Małecki (90. Sebastian Leszczak)


Tabela Ekstraklasy sezonu 2009/2010
(pozycja - klub - liczba rozegranych meczów - punkty - bramki zdobyte:bramki stracone)
1 Wisła Kraków 16 - 37 - 30:13
2 Legia Warszawa 16 - 32 - 21:7
3 Lech Poznań 16 - 29 - 25:16
4 Ruch Chorzów 16 - 29 - 21:15
5 GKS Bełchatów 16 - 28 - 19:13
6 Lechia Gdańsk 16 - 23 - 17:15
7 Polonia Bytom 16 - 23 - 19:15
8 Śląsk Wrocław 16 - 20 - 18:17
9 Cracovia Kraków 16 - 20 - 13:19
10 Piast Gliwice 16 - 16 - 20:27
11 Korona Kielce 16 - 15 - 21:28
12 Arka Gdynia 16 - 15 - 14:17
13 Polonia Warszawa 16 - 15 - 13:24
14 Zagłębie Lubin 16 - 14 - 12:25
15 Jagiellonia Białystok 16 - 13 - 18:15
16 Odra Wodzisław 16 - 10 - 12:27
Jagiellonia została ukarana -10 punktami na starcie sezonu


wislakrakow.com

Wywiady

Maciej Skorża, trener Wisły

Szkoleniowiec mistrzów Polski jest zadowolony, że Wisła zdołała wygrać spotkanie mimo tego, że jako pierwsza straciła bramkę.

- Wygraliśmy bardzo ważny dla nas mecz. Jestem zadowolony, że potrafiliśmy odrobić straty. Andrzej Niedzielan zdobył bramkę i byliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji. Cieszy mnie, że drużyna pokazała charakter, wolę walki, że utrata bramki nie spowodowała tego co w zeszłorocznym meczu z Ruchem, w którym nie potrafiliśmy się podnieść. Dzisiaj potrafiliśmy walką i nieustępliwością stworzyć sobie sytuacje, wyrównać i przechylić szalę na swoja korzyść - podsumowuje trener Maciej Skorża.

- Drużyna Ruchu jest w czołówce tabeli, imponuje mi jej ustawienie taktyczne i dlatego cieszę się, że udało nam się ich pokonać. Cała drużyna zagrała tak jak założyliśmy to na wczorajszej odprawie, mentalnie nie mieliśmy dziś na boisku słabego punktu.

Gra Wisły zaskoczyła wszystkich tych, którzy oglądali jej poprzednie spotkania o wysoką stawkę. Zwłaszcza w drugiej połowie wiślacy pokazali ciekawą, skuteczną grę. Jak udało się szkoleniowcowi takie odmienienie oblicza zespołu? - Nie stosowałem specjalnych praktyk, było dużo rozmów indywidualnych, a także grupowych. Symptomatycznym jest to, że w dwóch ostatnich meczach wyjazdowych zdobywamy sześć bramek, a w dwóch meczach teoretycznie u siebie nie potrafiliśmy zdobyć ani jednej. Zdobywamy siódme zwycięstwo wyjazdowe w tym sezonie i to te mecze wyjazdowe są naszą siłą.


wislakrakow.com
(nikol)

Waldemar Fornalik, trener Ruchu

„Przegraliśmy z naprawdę klasową drużyną. Widać było, że Wisła była bardzo zmotywowana i trudno jej było momentami dotrzymać kroku” – podkreślał po meczu z Wisłą Waldemar Fornalik, trener Ruchu.

Zdaniem szkoleniowca Niebieskich kluczowym momentem meczu była podwójna zmiana w Wiśle, do której doszło w chwilę po tym jak Biała Gwiazda straciła gola. „Wejście Boguskiego i Łobodzińskiego nadało przyspieszenia Wiśle” – zaznaczył szkoleniowiec Ruchu. „Wygrał zespół, który grał bardzo dobrą piłkę i dysponuje większym potencjałem ludzkim niż Ruch” - dodał.

Porażka z Wisła to dopiero pierwszy przegrany mecz Ruchu w tym sezonie na własnym boisku. Przypomniał o tym także trener Fornalik. „Kończymy granie na Cichej w tym roku porażką, ale myślę, że kibice zapamiętają dobre momenty i wygrane mecze z tej rundy” – powiedział szkoleniowiec gospodarzy.


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Andrzej Niedzielan, piłkarz Ruchu

Andrzej Niedzielan konsekwentnie udowadnia w barwach Ruchu, że obrońcy drużyn przeciwnych wciąż powinni się go obawiać. W meczu z Wisłą zaliczył trafienie numer siedem w tym sezonie Ekstraklasy. - Gol z Wisłą cieszy, ale nie ma mowy o żadnej zemście. Jestem piłkarzem Ruchu i dziś Wisła mnie już w zasadzie nie interesuje – stwierdził po końcowym gwizdku.

Boguski
Boguski

Na dwa kwadranse przed końcem spotkania wielu kibiców mogło spodziewać się tego samego scenariusza, co w meczach z Lechem, Legią czy Cracovią. – Niestety, pozwoliliśmy sobie na chwilę rozluźnienia, a tak klasowe zespoły jak Wisła po prostu to wykorzystują – przyznał Niedzielan. - Po strzelonej bramce, stanowczo za szybko zakończyliśmy mecz.

„Wtorek” po swoim golu nie posiadał się z radości. Spontanicznie „rzucił” coś w kierunku ławki rezerwowych Wisły, choć po meczu pozbył temat. – Normalne, zawsze krzyczę. Na pewno nie było to nic „ad persona” pod adresem trenera Skorży – powiedział. – W Holandii piłkarze w takich sytuacjach rozbijają krzesła i bandy wokół boiska. Taki już jestem, spontaniczny. Teraz już tej radości nie ma, bo przegraliśmy mecz, więc ze spuszczonymi głowami wracamy do domu – dodał.


wislakrakow.com (PM)

Kibicowsko

W Chorzowie mimo zakazu
Autor: (MARCIN)

Niedzielną wygraną z Ruchem w Chorzowie, mimo zakazu wyjazdowego nałożonego na ABG, ze stadionowych trybun oglądało minimum "nastu" fanów Białej Gwiazdy.

Dojeżdżając do stadionu przy ulicy Cichej już dało się zauważyć ogromną mobilizację na ten mecz w szeregach "Niebieskich". Na obiekt Ruchu sunęły spore grupy ludzi, zapełniając - jak się okazało - w dużym stopniu "niebieskie" trybuny. Na wysokości zadania stanęli także tamtejsi działacze, którzy obiektywnie patrząc z boku bardzo starali się, by mecz z Wisłą był prawdziwym piłkarskim świętem. Jednym z ich ruchów potwierdzających ową tezę było zadbanie, by każdy chorzowianin otrzymał przy wejściu na obiekt niebieską czapeczkę mikołajową, co w ogólnym rozrachunku dawało nawet niezły efekt wizualny.

Boguski
Boguski

Ruch zademonstrował ponadto niezły jak na warunki tamtejszego obiektu doping, który osłabł dopiero w końcówce meczu, kiedy to Wisła przypieczętowała boiskową wyższość nad niedzielnym rywalem.

Bo gwoli sprawiedliwości należy oddać podopiecznym trenera Skorży, że w ten mecz włożyli naprawdę serce, a samemu szkoleniowcowi, że po raz kolejny potwierdził nietuzinkowe umiejętności choćby dokonaniem bardzo dobrej, podwójnej zmiany, po której lepsza dotąd piłkarsko Wisła wypunktowała chorzowian.

Wynik 3-1 na trudnym terenie bardzo cieszy, gdyż z całą pewnością o swoją posadę nie musi się aż tak bardzo martwić trener Skorża, którego My czyli SKWK jesteśmy zwolennikami. Choć podobno tak do końca nie jest, gdyż mocno nad trenerem (PODOBNO) "PRACUJĄ" niektórzy bliżsi doradcy właściciela..

Mamy nadzieję, że nasz właściciel nie da się zwieść podszeptom owych ludzi, którzy podobno jakiś czas temu rozmawiali już z Waldemarem Fornalikiem i Rafałem Ulatowskim i zostawi na stanowisku trenerskim Skorżę, wespół z którym w zimie zamieni najsłabsze ogniwa drużyny na piłkarzy lepszych, bo to chyba jest warunek konieczny nie tylko do tego, by spokojnie obronić mistrzowski tytuł, ale też wreszcie ugrać cokolwiek na arenie międzynarodowej.

Takie ruchy personalne byłyby ponadto jaskrawym przykładem wyciągnięcia wobec piłkarzy restrykcji po przegranych przez nich derbach, czyli meczu którego żadnemu wiślakowi przegrać nie wolno.

Bo Łobodziński, Jop, Małecki, Brożek czy każdy inny musi pamiętać, że ubierając trykot z Białą Gwiazdą nie tylko reprezentuje siebie, ale także całą wiślacką wspólnotę, czyli rzeszę ludzi, dla których 103- letni klub jest treścią życia.

Nikt naszym piłkarzom nie każe grać za darmo, nikt też od nich nie wymaga, by za nią poza boiskiem umierali, ale każdy z prawdziwych reprezentantów ABG od aktualnych mistrzów Polski domagać się będzie bezwzględnej walki na boisku od pierwszej do ostatniej minuty, nacechowanej dążeniem do wygrania w danym dniu meczu z aktualnym przeciwnikiem.

Tym bardziej, że Wiślacy jak na polskie warunki mają stworzone podstawy do tego, by tak się co tydzień działo.

Co ciekawe część mediów niedzielny pojedynek z Ruchem okrasiło mianem bezpośredniej potyczki Andrzeja Niedzielana z Maciejem Skorżą. Dla bardziej wtajemniczonych fanów jest to bardzo dziwne. Chocby dlatego, że popularny "Wtorek" trafił do Wisły za wyraźną aprobatą naszego trenera, w dodatku otrzymując jeden z najwyższych kontraktów w drużynie. Taki Małecki czy też Boguski mogli jedynie pomarzyć o zarobkach Niedzielana, a to jednak im a nie panu Andrzejowi chciało się w 100% zasuwać na treningach, by podnieść wynik sportowy drużyny.

Jak widać, gdy nie ma się dużej kasy za jedynie bycie zawodnikiem danej ekipy, a może się ją zarobić dobrą grą na boisku, to nagle piłkarzom lubi przypomnieć się, że są niezłymi graczami i gole strzelać potrafią.

Dlatego mimo dobrej w ostatnim meczu postawy kolegi Niedzielana Mauro Cantoro chcielibyśmy jako SKWK przypomnieć naszym włodarzom klubowym, by ładnie "El Toro" za 8 lat z końcem grudnia pożegnać, bo serce na boisku zostawia się przez 12 miesięcy w roku, a niekoniecznie wtedy, gdy kończy się akurat kontrakt (w dodatku bajoński jak na polskie warunki).

W piątek mecz z Zagłębiem. Jest szansa na zamknięcie rundy z minimum 5-cio punktową przewagą nad drugim w tabeli zespołem. Tą szansę należy koniecznie wykorzystać. I z meczu na mecz udawadniać, że Wisła to regularność, stabilność, oraz synteza umiejętności i cech wolicjonalnych.

źródło: KibiceWisly.pl

Wideo