2010.11.06, Super Puchar Polski Seniorek i Seniorów, Opole

Z Historia Wisły

Wyniki

Udane zakończenie udanego sezonu

9 listopada 2010

Judoczki i judocy Wisły udanie zakończyli tegoroczny sezon w kategorii seniorów. Podczas zawodów o tzw. Super Puchar Polski, zdobyli cztery medale - jeden złoty, jeden srebrny i dwa brązowe.

Najlepiej spisała się nasza nadzieja olimpijska w kategorii do 70 kg, Katarzyna Kłys. Stoczyła w Opolu trzy walki, wszystkie wygrywając przed czasem. W finale nie dała szans Izabeli Herdzik z AZS Gliwice, demolując wręcz rywalkę ("zapisała"; całą tablicę - od yuko po ippon).

Kolejny świetny występ w kategorii seniorek odnotowała w wadze do 57 kg Izabela Mirus, będąca - podkreślmy to po raz kolejny - pierwszy rok juniorką. Brawurowo przebrnęła przez eliminacje, zachwycając w walce ze starszymi zawodniczkami zarówno umiejętnościami technicznymi, jak i mądrością taktyczną. W finale uległa o dziewięć lat starszej Małgorzacie Bielak z Samuraja Koszalin. Pojedynek o złoto nie był jednakże jednostronny. Przez połowę pojedynku Iza dzielnie atakowała i sprawiała ogromne kłopoty utytułowanej przeciwniczce, uzyskując sporą przewagę. Po kolejnym natarciu popełniła jednak brzemienny w skutkach błąd. Chcąc kontynuować akcję rozpoczętą w stójce, zbyt długo pozostała w parterze. Silniejsza fizycznie zawodniczka z Koszalina wykorzystała ten moment i "złapała"; Izę w trzymanie. Wiślaczce nie udało się z niego wyzwolić i tym samym przegrała walkę. Drugie miejsce jest jednak i tak wielkim sukcesem Izabeli, potwierdzającym jej prawidłowy rozwój sportowy.

W kategorii do 63 kg starsza siostra Izy, Barbara, potwierdziła przynależność do krajowej czołówki. Co prawda, zaczęło się nie najlepiej, bo od niespodziewanej porażki na kary z Karoliną Koszelą z AZS Wrocław. Przegrana ta mocno rozjuszyła naszą zawodniczkę. W walkach repasażowych wręcz zmiotła swe rywalki z maty. W pojedynku o brąz także nie zamierzała czekać na to, co zrobi jej rywalka Magdalena Kowalczyk (AZS Gdańsk). Najpierw rzuciła ją na waza-ari, a potem, przepięknym rzutem uchi-mata, na ippon. Stało się to po jednej minucie i dziesięciu sekundach walki.

Wśród panów najlepiej spisał się Rafał Filek w kategorii do 100 kg, zajmując 3. miejsce. Przegrał tylko walkę o finał z Wincentym Krawczykiem z Czarnych Bytom. O brąz nie dał szans Robertowi Biegajowi z Wolbromia (trenerem w Wolbromiu jest legenda wiślackiego judo, Czesław Łaksa). W tej samej kategorii startował Kajetan Pintal, który zajął 7 miejsce. W wadze do 60 kg walczył Bartłomiej Garbacik, który z zawodów na zawody spisuje się coraz lepiej, budząc popłoch w szeregach przeciwników. W sobotę zakończyło się na piątej pozycji, a medal był naprawdę w zasięgu ręki, wręcz o włos.

Źródło: tswisla.pl