2011.01.16 Akademia Futsal Club Pniewy - Wisła Krakbet Kraków 4:3
Z Historia Wisły
Linia 11: | Linia 11: | ||
| ilość widzów = | | ilość widzów = | ||
| sędzia = | | sędzia = | ||
- | | strzelcy bramek gospodarze = | + | | strzelcy bramek gospodarze = <br>12' Jan Janovsky <br><br>19' Rafał Franz<br>27' Rafał Franz <br><br>38' Frane Despotović |
| wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>1:2<br>2:2<br>3:2<br>3:3<br>4:3 | | wyniki po kolei = 0:1<br>1:1<br>1:2<br>2:2<br>3:2<br>3:3<br>4:3 | ||
| strzelcy bramek goście = [[Michał Słonina]] 4' <br><br>[[Krzysztof Filipczak]] 14'<br><br><br>[[Krzysztof Filipczak]] 34'<br> <br> | | strzelcy bramek goście = [[Michał Słonina]] 4' <br><br>[[Krzysztof Filipczak]] 14'<br><br><br>[[Krzysztof Filipczak]] 34'<br> <br> |
Aktualna wersja
Akademia Futsal Club Pniewy | 4:3 (2:2) | Wisła Krakbet Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Ogromne emocje, lecz pierwsza porażka
Po niezwykle emocjonującym meczu piłkarze Wisły Krakbet Kraków przegrali 3:4 w meczu z mistrzem kraju - Akademią FC Pniewy. To pierwsza porażka wiślaków w tym sezonie.
Futsaliści "Białej Gwiazdy" spadli na drugie miejsce w tabeli, tracąc obecnie dwa punkty do Akademii FC Pniewy.
Grająca we własnej hali Akademia przed meczem traciła jeden punkt do Wisły, stąd wygrana była jej potrzebniejsza; wiślaków zadowalał remis. Nic więc dziwnego, że gospodarze grali bardziej ofensywnie, Wisła zaś przyjęła taktykę typowo wyjazdową: uważna obrona i próba wyprowadzania szybkich kontr. Porażka nastąpiła jednak w dość pechowych okolicznościach. W 34 minucie Krzysztof Filipczak wyrównał na 3:3, a trzy minuty przed końcem meczu Akademia zaczęła długo i ostrożnie rozgrywać piłkę, nie stosując bardziej ryzykownych zagrań do przodu. Na 1:40 min przed zakończeniem spotkania Nocoń dopuścił się jednak faulu przy linii bocznej, a że było to szóste przewinienie w drugiej połowie zarządzono wykonanie przedłużonego rzutu karnego. Skutecznym egzekutorem okazał się Depotović i mimo wycofania bramkarza w końcówce Wisła nie zdołała już wyrównać.
Wcześniej jednak to "Biała Gwiazda" dwukrotnie prowadziła. W 4 minucie dopisało nam szczęście, gdyż Mateusz Mika stojąc pół metra od odkrytego słupka bramki Wisły nie trafił czysto w piłkę. Goście przeprowadzili błyskawiczną kontrę, Douglas precyzyjnie podał do Michała Słoniny, który nie pomylił się w dość podobnej sytuacji co Mika kilka sekund wcześniej.
Gospodarze rzucili się do ataku, nieskuteczne strzały oddawali Lebiedziński, Łeszyk czy Despotović. W końcu w 12 minucie Janovsky przymierzył w okienko bramki Wisły i wyrównał stan rywalizacji. W odpowiedzi po minucie wiślacy "rozklepali" defensywę Akademii, Filipczak przyłożył nogę i lekkim strzałem po ziemi przy dłuższym słupku wyprowadził Wisłę na ponowne prowadzenie. Gospodarze zdołali zdobyć wyrównującego gola "do przerwy", gdy Łeszyk uderzył mocno z dystansu a ze skuteczną dobitką pospieszył Rafał Franz.
Ten sam zawodnik zdobył gola na 3:2 dla Akademii. Wiślacy mogli wyrównać po strzale Wołoszyna, który noga wybronił Neagu, bramkarz gospodarzy nie pomylił się też, gdy po uderzeniu Filipczaka piłka dostała dziwnej rotacji i zmieniła kierunek. Ten sam zawodnik strzelił w końcu dla Wisły trzeciego gola, który, jak opisaliśmy wcześniej, nie dał wiślakom nawet remisu.
Akademia FC Pniewy - Wisła Krakbet Kraków 4:3 (2:2)
0:1 Michał Słonina 4 min
1:1 Jan Janovsky 12 min
1:2 Krzysztof Filipczak 13 min
2:2 Rafał Franz 19 min
3:2 Rafał Franz 27 min
3:3 Krzysztof Filipczak 34 min
4:3 Frane Despotović (k) 38 min
Żółte kartki: Łeszyk, Mika (Akademia FC) - Filipczak, Mirga, Nocoń (Wisła)
Źródło: wislakrakow.com