2011.03.12 Karpaty Krosno - Wisła AGH Kraków 3:1

Z Historia Wisły

2011.03.12, II liga, Krosno,
Karpaty Krosno 3:1 Wisła AGH Kraków
(25:21, 23:25, 25:22, 25:22)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Karpaty Krosno
Wisła AGH Kraków
'
Trenerzy: Lesław Kędryna
' Składy: Adrianna Szady
Natalia Środa
Paulina Stojek
Klaudia Janota
Sabina Rusinek
Ewelina Warzecha
Karolina Tokarczyk (l)
Dagmara Popielska
Paulina Opalińska
(l) - libero

Relacje prasowe

Trochę pechowe, trochę pokrzywdzone

Siatkarki Wisły AGH przegrały w Krośnie pierwszy mecz półfinału IV grupy II ligi z tamtejszymi Karpatami 1:3. Pojedynek był bardzo wyrównany, a o porażce wiślaczek zadecydowały niuanse.

Pierwszy set przebiegał tak, jak sobie życzyliśmy. Pomimo, że prowadzenie zmieniało się dość często, to nasze zawodniczki sprawiały lepsze wrażenie i w pewnym momencie osiągnęły trzypunktową przewagę. Niestety, właśnie wtedy nasza rozgrywająca, Adrianna Szady, podkręciła stopę. Musiała opuścić boisko, a zastępująca ją Dagmara Popielska nie była w stanie utrzymać wystarczającej jakości w grze. Wisła przegrała seta do 21.

Na szczęście kontuzja Szady nie okazała się groźna i w drugim secie nasza pierwsza rozgrywająca powróciła na parkiet. Partia ta miała podobny przebieg do pierwszej – raz jedna raz druga drużyna prowadziła nieznacznie. Tym razem wiślaczkom nie przytrafił się już żaden pech i wygrały seta do 23. Analogicznie było w secie trzecim, lecz teraz z kolei krośnianki okazały się lepsze w końcówce i wygrały go do 22.

Set czwarty, jak się miało okazać, ostatni, był wypisz wymaluj jak trzy pierwsze. Obfitował w ciągłe zmiany prowadzenia i brak zdecydowanej przewagi któregokolwiek z zespołów. Set ten, a co za tym idzie, i mecz, rozstrzygnął się przy wyniku 22:22. Klaudia Janota zaatakowała. Piłka otarła się o ręce blokujących i wyszła w aut. Niestety, innego zdania była sędzina główna. Zadecydowała, że bloku nie było i przyznała dwudziesty trzeci punkt Karpatom. Ponieważ nie była to pierwsza kontrowersyjna decyzja sędziowska w dzisiejszym dniu, nie wytrzymał tego nerwowo trener Kędryna. Ostro zaprotestował, za co został ukarany upomnieniem. Wisła straciła więc kolejny punkt, co oznaczało meczbola. Wiślaczkom nie udało się go obronić i mecz został przegrany. Wielka szkoda, że tak się stało, bo z całą pewnością był on do wygrania. I choć błąd arbitra zaważył mocno na jego końcówce, to warto podkreślić, że gdyby wiślaczki zagrały ciut lepiej w bloku, to nawet kłody rzucane pod nogi przez rozjemców nie przeszkodziłyby im w zwycięstwie. Dużo też można poprawić w grze w polu. Szansa na to będzie już jutro, w drugim meczu w Krośnie. Tydzień później rywalizacja przeniesie się do Krakowa, a awans do finału uzyska zespół, który jako pierwszy wygra trzy mecze. Pomimo dzisiejszej porażki, nie dopuszczamy myśli, aby miała to nie być Biała Gwiazda.

Karpaty Krosno - Wisła AGH Kraków 3:1 (25:21, 23:25, 25:22, 25:22)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl